Strona główna Grupy pl.soc.rodzina slub

Grupy

Szukaj w grupach

 

slub

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 77


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2002-03-21 10:38:02

Temat: Re: slub
Od: "Sunnta" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> To twoi rodzice trochę przykraści są. Czy ten kolega to jakiś typ
szczególny
> (pałkarz z Wołomina, bramkarz z Pruszkowa, kibic, łojej, tylko nie kibic)?
A
> może były bardzo, bardzo dobry kolega, co? ;-)
>
Mój kolega jest po studiach (razem studiowaliśmy razem piswliśmy pracę
magisterską) prowadzi właśną firmę i miął przyjść z dziewcznyną
tata uważał że mój mąż będzie o niego zazdrosny. Zresztą nigdy go nie lubił
bo po nosie poznał że żyd - którym on oczywiście nie jest.

Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2002-03-21 10:38:52

Temat: Re: slub
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Sunnta" <j...@p...onet.pl> a écrit dans le message news:
a7a6tk$94b$...@n...onet.pl...
> Rzecz jasna jeżeli kwestia
> > kasy wchodzi w grę, to może być ci trudniej...
> >
> my z mężem z tego powodu nie chcilśmy robić wesela ani on ani jego rodznia
> nie byli w stanie sie do niego dołożyć. Moi rodzice zapłacili za całe
wesele
> ( bo mają zobowiąznia towaryzskie itp). Dla nas to była koniecznośc iść na
> nie. Bawiliśmy sie na nim cuuuudownie, goście tez je tak wspominają.
> A co do gości to moim rodzcim nie podobął sie pomysł by mój dobry kolega
na
> nim był ale mój TZ powiedzał że kotś od niego nie może być to żebym go
> zaprosiła i rodzice (ojciec) to przełkneli.

To twoi rodzice trochę przykraści są. Czy ten kolega to jakiś typ szczególny
(pałkarz z Wołomina, bramkarz z Pruszkowa, kibic, łojej, tylko nie kibic)? A
może były bardzo, bardzo dobry kolega, co? ;-)

--
Pozdrowienia
Loonie
-----------------------------------------------
Athlon 1700+, Abit KR7A, GeForce2 Titanum DDR 64MB 4ns
http://www.cybra.pl/erystyka.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2002-03-21 10:47:51

Temat: Re: slub
Od: "Anka P." <j...@t...linux.net.pl> szukaj wiadomości tego autora

> 3. Zapraszamy tylko tych, których lubimy i wtedy się nie musimy starać o
> nic. Samo wychodzi.

nam bylo wsio rybka kto bedzie
to rodzice chcieli imprezy wiec sam sobie wymyslili kogo trzeba badz wypada
gdybym miala wybrac sama tych ktorych lubie , wesele skonczyloby sie na 6 ,
gora 8 osobach z mojej strony
jedynym ograniczeniem jakie wprowadzilismy bylo zaproszenie najwyzej 70
osob , bo tesciowa miala plany na huczne weselisko co bylo w ogole nie do
przyjecia

Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2002-03-21 11:07:11

Temat: Re: slub
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Sunnta" <j...@p...onet.pl> a écrit dans le message news:
a7cd32$l5v$...@n...onet.pl...
>
> >
> > To twoi rodzice trochę przykraści są. Czy ten kolega to jakiś typ
> szczególny
> > (pałkarz z Wołomina, bramkarz z Pruszkowa, kibic, łojej, tylko nie
kibic)?
> A
> > może były bardzo, bardzo dobry kolega, co? ;-)
> >
> Mój kolega jest po studiach (razem studiowaliśmy razem piswliśmy pracę
> magisterską) prowadzi właśną firmę i miął przyjść z dziewcznyną
> tata uważał że mój mąż będzie o niego zazdrosny. Zresztą nigdy go nie
lubił
> bo po nosie poznał że żyd - którym on oczywiście nie jest.

ROTFL :-)))) Twój tata ma głębokie podejście do ludzi. Bardzo głębokie.
Denne nawet bym powiedział. ;-)

--
Pozdrowienia
Loonie
-----------------------------------------------
Kruca bomba, mało casu!
http://www.cybra.pl/erystyka.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2002-03-21 11:15:19

Temat: Re: slub
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Anka P." <j...@t...linux.net.pl> a écrit dans le message news:
a7cdl5$1i$...@n...tpi.pl...
> > 3. Zapraszamy tylko tych, których lubimy i wtedy się nie musimy starać o
> > nic. Samo wychodzi.
>
> nam bylo wsio rybka kto bedzie
> to rodzice chcieli imprezy wiec sam sobie wymyslili kogo trzeba badz
wypada
> gdybym miala wybrac sama tych ktorych lubie , wesele skonczyloby sie na 6
,
> gora 8 osobach z mojej strony
> jedynym ograniczeniem jakie wprowadzilismy bylo zaproszenie najwyzej 70
> osob , bo tesciowa miala plany na huczne weselisko co bylo w ogole nie do
> przyjecia

Czy ja wiem? Jak chciała dawać kasę to wesele ma się jedno, a takie na 200
osób, to dopiero mogłoby być!!! Byłoby co wspominać! Ech! Przebierzesz
się - nikt cię nie pozna. Sami nieznajomi! Męża w kanał i na podryw. Ooooo
to jest dopiero wesele jak trzeba.

--
Pozdrowienia
Loonie (entuzjastyczny nieco)
-----------------------------------------------
Kruca bomba, mało casu!
http://www.cybra.pl/erystyka.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2002-03-21 11:37:52

Temat: Re: slub
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

aiki napisała

: Mam pytanie jak to bylo u was. Czy Wasi rodzice tez urzadzali wam slub i Wy
: byliscie tylko widzami?

U nas były takie zapały ze strony rodziców, ale szybko je ostudziliśmy. Po
prostu cały ślub, obiad po ślubie (nie urządzaliśmy wesela), ubrania i inne
sprawy finansowaliśmy TYLKO i WYŁĄCZNIE z własnej kieszeni. Dlatego rodzice
nie mieli nic do gadania, bo niby z jakiej racji? To myśmy urządzali NASZE
święto i myśmy decydowali o rodzaju uroczystości, liczbie gości, ubraniach i
całej otoczce. Rodzice próbowali się buntować (zwłaszcza na "wieczorku
zapoznawczym", który urządziliśmy we własnym mieszkaniu), ale mój mąż jest
twardy i wystarczyło tylko jego krótkie NIE i koniec. Teściowa była lekko
wkur...ona, bo planowała sobie huczne weselisko, a poza naszym uroczystym
obiadem, jeszcze jakieś obiadki u siebie w domu dla jednej, drugiej rodziny i
jeden wspólny (koszmar). Ale powiedzieliśmy grzecznie "Nie ma problemu, niech
mama robi, ale ... bez nas :-)) My w to nie wchodzimy i już".
Proponuję Wam również sfinansowanie całej uroczystości (myśmy mieli raczej
skromną) i wtedy nie będzie czepiania się, że ktoś, coś tam chce. To Wasze
święto, Wasze pieniądze i Wasze decyzje.
--
Pozdrawiam i życzę postawienia na swoim :-))
Maja


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2002-03-21 11:40:49

Temat: Re: slub
Od: "Anka P." <j...@t...linux.net.pl> szukaj wiadomości tego autora

> No wiesz, prawie rozumiem, ale IMO można to jakoś było lepiej załatwić
> (chyba), no nie wiem, ja tam na swoje wesele _nielubianej_ rodziny nie
> zaproszę.

ja zapraszalam wg listy ktora ustalili wg swojego widzimisie rodzice
ja malo kogo lubie
bo jak mowi porzekadlo " z rodzina wychodzi sie najlepiej na zdjeciu" i tak
jest u mnie
z jednej strony usmiech do mnie a z drugiej jednoczesnie w glowie mysli
zeby mnie szlag trafil albo jaka jestem be....
mam szanowac taka rodzine i sie dla niej starac?????
nieeeeeeee..... nigdy

> A niech sobie myślą co chcą - i tak ich nie lubię. Ale trochę mi
> radości sprawiłaś tym motywem - bezbłędny. :-)

ustalona byla wersja dzialania z TZ i rodzenstwem ktore ma zdanie i
cioteczkach i wujkach jak my ;-))

Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2002-03-21 11:43:11

Temat: Re: slub
Od: "Anka P." <j...@t...linux.net.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czy ja wiem? Jak chciała dawać kasę to wesele ma się jedno,

kasa byla pol na pol , wiec polowe tego musieliby zaplacic moi rodzice

>a takie na 200
> osób, to dopiero mogłoby być!!!

mogloby byc..... tragiczne ;-))

> Byłoby co wspominać! Ech! Przebierzesz
> się - nikt cię nie pozna. Sami nieznajomi!

nieznajomi? od razu w trakcie wreczania zaproszen zostalam "przyjeta" do
rodziny meza
a fuj jakie to bylo okropne , zwlaszcza te kretynskie komentarze nowych
wujaszko

>Męża w kanał i na podryw.

tak szybko?;-)

Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2002-03-21 11:46:00

Temat: Re: slub
Od: "Martuszka" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> ROTFL :-)))
> Hmm, sorry za krytykę, ale jak dla mnie to albo wy jesteście dzicy, albo
> wasze rodziny. Własne wesele spędzić w szatni z koleżanką i bratem? No nie
> wiem - może ja mam jakąś cudowną rodzinę, ale nie wyobrażam sobie.
>
> PS Dobrze że się pod stół nie schowaliście (z koleżanką i bratem) :>>>>
> PS2 "Uciekająca para młoda" :->>>

No właśnie. jak tu czytam to się zaczynam zastanawiać, czy ja dziwna nie
jestem, że się cieszę na swoje wesele, że zobaczę rodzinkę w komplecie i
przyjaciół i się pobawimy. I coś mi to wszystko trąci niedojrzałością.
Marta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2002-03-21 12:01:05

Temat: Re: slub
Od: "Agnieszka Król" <a...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


aiki <a...@w...pl> wrote in message news:a79tcc$ai7$1@korweta.task.gda.pl...
> Mam pytanie jak to bylo u was. Czy Wasi rodzice tez urzadzali wam slub i
Wy
> byliscie tylko widzami?
> Czy jestem taka nienormalna, ze chce to zrobic po swojemu z chlopakiem?
Jak
> to zrobic, zeby zrozumieli, ze nie moga kierowac moim zyciem, i jak sie
nie
> przejmowac ich histeriami i skwaszonymi minami.
> Asia
>
Właściwie byłam zadowolona, że mama urządziła nam wesele, bo:
1. Strasznie jej na tym zależało - starsza siostra wybrała manewr z ucieczką
i ślubem za granicą
2. Rodzice wykładali kasę
3. Nam właściwie było wsjo rawno - byleby za tym nie biegać i nie załatwiać.
Wesele było super. Nie przejmowaliśmy się rodzinką tylko balowaliśmy i
czuliśmy się jak na fajowej imprezce - rodzinka jakoś sama się zatroszczyła
by się dobrze bawić. Na pewno nie starałam się by wszyscy wujkowie i
cioteczki dobrze się czuli (już o to dbała mama). Może więc warto pozwolić
rodzicom na organizację, by mieć później luz i zabawę. O ile w/w nie
obligują później do określonych zachowań - a teraz Panna Młoda zatańczy z
tatusiem, a Pan Młody z babcią Panny Młodej ;-).
--
Pozdrawiam
AgnieszkaK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

włoska rodzina
sprawdzanie
wielkanocny baranek
(OT)
[OT] Karol Andrzej wita

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »