włoska rodzina

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 18

1. Data: 2002-03-20 09:22:27

Temat: włoska rodzina
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Od kilku tygodni próbuję się uczyć włoskiego. Ponieważ o kursie ani o
lektoratach nie mam nawet co pomarzyć (musiałabym przestać spać, chyba....)
męczę się z kursem z ksiązki (i kasety). W książce, z której korzystam
("Włoski w 1 miesiąc" wydawnictwa PONS) obok dialogów i ćwiczeń
gramatycznych, są również krótkie informacje na temat życia codziennego
Włochów. Przy okazji lekcji o rodzinie, znalazłam taką notatkę:
"Jeszcze nie tak dawno rodzina włoska mogła być prawdziwym przykładem do
naśladowania dla rodzin z innych krajów. Do obowiązków matki należało przede
wszystkim wychowywanie dzieci i pilnowanie domowego ogniska. Obecnie wszysko
się zmieniło. Niewiele kobiet rezygnuje z pracy na rzecz bycia wyłącznie
matką i gospodynią domową"

I w ten właśnie sposób, kobiety włoskie przestały być godne naśladowania, bo
poszły do pracy....

Monika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2002-03-20 09:34:40

Temat: Re: włoska rodzina
Od: "Edycia" <e...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> wrote in message

> Włochów. Przy okazji lekcji o rodzinie, znalazłam taką notatkę:

(ciach)

A moze wytlumaczeniem jest rok wydania ksiazki? Np. 1905??
Albo wydawnictwo - co oznacza skrot PONS?

--
Pozdrawiam,

Edycia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2002-03-20 11:00:20

Temat: Re: włoska rodzina
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Edycia <e...@p...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a79p2o$90q$...@n...onet.pl...
> Albo wydawnictwo - co oznacza skrot PONS?

to niemiecka firma wydawnicza istniejaca od wieelu lat, tutaj bym nie
szukala przyczyn.
Po prostu musza cos napisac, wiec pisza co im przyjdzie do glowy, wydaje mi
sie ze to bardziej slownictwo niz tresc.... a ze przy okazji utrwalalaja
jakies stereotypy....? kogo to?....

ironia skierowana na tekst, nie na urocze przedmowczynie :-)

pozdrawiam cieplutko
Magda/Anyia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2002-03-20 16:08:18

Temat: Re: włoska rodzina
Od: misiczka - Lesława Ignaszewska <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:a79jg9$r35$1@news.tpi.pl...

. Obecnie wszysko
> się zmieniło. Niewiele kobiet rezygnuje z pracy na rzecz bycia wyłącznie
> matką i gospodynią domową"
>
> I w ten właśnie sposób, kobiety włoskie przestały być godne naśladowania,
bo
> poszły do pracy....

Wiesz, wystarczy wziąć zwykły polski elementarz do ręki. A tam pracujący
tata i mama mieszająca zupę, ew. będąca pielęgniarką ....
Swoją drogą, ciekawe, co zrobiliby faceci, gdyby wszystkie kobiety "wróciły"
do domów i garów... Wyobrażacie sobie, ze kobiety siedzą w domu, a pracują
TYLKO faceci? :-))))
Rozbawiła mnie ta wizja. :-))))

--
pozdrawiam, misiczka
Cokolwiek naprawdę się zaczęło, nigdy się nie kończy,
cokolwiek się skończyło, znaczy, nigdy naprawdę się nie zaczęło.
http://www.misiczka.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2002-03-20 21:42:32

Temat: Re: włoska rodzina
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "misiczka - Lesława Ignaszewska" <m...@w...pl> napisał w
wiadomości news:a7aftb.3vvovt1.1@misica.org.invalid...
> Swoją drogą, ciekawe, co zrobiliby faceci, gdyby wszystkie kobiety
"wróciły"
> do domów i garów... Wyobrażacie sobie, ze kobiety siedzą w domu, a pracują
> TYLKO faceci? :-))))
> Rozbawiła mnie ta wizja. :-))))

A mnie nie... To wcale nie jest zabawne... a byłoby wielce korzystne dla
rynku pracy... Hmm... Chociaż mój mąż twierdzi, ze kobiety są w pracy
potrzebne, bo abstrahując od kwalifikacji... robią tam ciepłą domową
atmosferę... gorzej w zawodach sfeminizowanych - tam od ilości kobiet
atmosfera robi się często straszna...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2002-03-21 09:52:56

Temat: Re: włoska rodzina
Od: Jonasz <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

misiczka - Lesława Ignaszewska napisał(a):

> Wiesz, wystarczy wziąć zwykły polski elementarz do ręki. A tam pracujący
> tata i mama mieszająca zupę, ew. będąca pielęgniarką ....
Żeby tak jedna osoba mogłą utrzymać rodzinę
i jeszcze trochę zakumulować,
to takie sytuacje byłyby na porządku dziennym.

> Swoją drogą, ciekawe, co zrobiliby faceci, gdyby wszystkie kobiety "wróciły"
> do domów i garów... Wyobrażacie sobie, ze kobiety siedzą w domu, a pracują
> TYLKO faceci? :-))))
> Rozbawiła mnie ta wizja. :-))))

Może dzieci byłyby lepiej wychowane...
Swoją drogą, gdyby mnie żona chciała utrzymywać,
to nie mam nic przeciwko temu.
Nawet nauczyłbym się gotować schabowe.

--
----
Jonasz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2002-03-21 10:05:11

Temat: Re: włoska rodzina
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Może dzieci byłyby lepiej wychowane...
> Swoją drogą, gdyby mnie żona chciała utrzymywać,
> to nie mam nic przeciwko temu.
> Nawet nauczyłbym się gotować schabowe.
>

No to byś się chyba nie nadawał, bo schabowych się nie gotuje ;-)).

A pisząc nieco poważniej - nie życzę Ci tego zeby Cię żona
utrzymywała - znam niestety z autopsji i nie tylko (również kilka
znajomych małzeństw) taką sytuację ze mąż musiał być utrzymywany
przez żonę.
Mnie to było wszystko jedno, tyle ze kasy mało, ale wydaje mi sie że
mężczyzna bardzo ciężko przeżywa fakt ze nie zarabia pieniedzy i żona
musi go, nawet czasowo utrzymywać.

Pozdrowienia.

Basia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2002-03-21 11:01:40

Temat: Re: włoska rodzina
Od: Alex Jańczak <o...@z...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Loonie <L...@n...wp.pl> w artykule news:a7ce9n$mrt$1@news.onet.pl napisał...
> > Nawet nauczyłbym się gotować schabowe.
>
> Powiadasz? Dobry jesteś!!! Gotowanie schabowych to wyższa szkoła jazdy! No
> nie wiem, czy kiedyś to twoja żona opanuje ... :>>>

Czepiasz się. Może jest na diecie i nie może jeść nic smażonego.

Olka
--
**/|_/|*********************************************
***********
*( oo_ "Rozumiesz, jest taka cierpienia granica, }:->[=3 *
* \c/--@ za którą się uśmiech pogodny zaczyna" - Cz. Miłosz *
* http://www.olka.zis.com.pl **********************************

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2002-03-21 11:02:01

Temat: Re: włoska rodzina
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Jonasz" <j...@p...onet.pl> a écrit dans le message news:
3...@p...onet.pl...

> Może dzieci byłyby lepiej wychowane...
> Swoją drogą, gdyby mnie żona chciała utrzymywać,
> to nie mam nic przeciwko temu.
> Nawet nauczyłbym się gotować schabowe.

Powiadasz? Dobry jesteś!!! Gotowanie schabowych to wyższa szkoła jazdy! No
nie wiem, czy kiedyś to twoja żona opanuje ... :>>>

P, NMSP :-)))

--
Pozdrowienia
Loonie
-----------------------------------------------
Nic to, byle nie myśleć - Elektrycerz kwarcowy
http://www.cybra.pl/erystyka.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

10. Data: 2002-03-21 11:12:14

Temat: Re: włoska rodzina
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Alex Jańczak" <o...@z...com.pl> a écrit dans le message news:
a7cedn$7ab$...@n...tpi.pl...
> Loonie <L...@n...wp.pl> w artykule news:a7ce9n$mrt$1@news.onet.pl
napisał...
> > > Nawet nauczyłbym się gotować schabowe.
> >
> > Powiadasz? Dobry jesteś!!! Gotowanie schabowych to wyższa szkoła jazdy!
No
> > nie wiem, czy kiedyś to twoja żona opanuje ... :>>>
>
> Czepiasz się. Może jest na diecie i nie może jeść nic smażonego.

Same to you. A na diecie to ja jestem - sam sobie robię śniadania i kolacje.
Gdyby nie obiady mógłbym umrzeć z głodu! Współczuj mi niewierna! (kobieto)

BTW: Próbowałaś kiedyś gotować schabowe? To się nie nazywa raczej gotować
schab? Eee....

--
Pozdrowienia :-)
Loonie
-----------------------------------------------
Kruca bomba, mało casu!
http://www.cybra.pl/erystyka.html