| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-07-07 13:21:01
Temat: Re: smierc
Użytkownik "Astec SA" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:3965A15B.66088893@astec.pl...
> Przejdź się Alexx po jakimkolwiek cmentarzu i popatrz na nagrobki jeśli
> uważasz, że śmierć dotyczy tylko ludzi po przekroczeniu
> pewnego - starczego - wieku.
>
Nie musisz mi tego tlumaczyc bo dobrze o tym wiem.
Jednak smierc w zacznie wiekszym stopniu dotyczy ludzi starszych (im
czlowiek starszy tym wieksze prawdopodobienstwo ze to go spotka). Natomiast
jesli umiera mlody czlowiek zdarza sie to raczej rzadko - nieszczesliwy
wypadek, smiertelna choroba etc. Nie ma sensu sie wiec tego bac czy tez
godzic sie z tym bo to w sumie jest niezalezne od nas...
Choc z drugiej strony rzeczywiscie takie rozmyslania nad marnoscia naszych
zywotow moga prowadzic byc uszlachetniajace....
pozdrawiam
Alexx
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-07-07 13:52:15
Temat: Re: smiercj...@f...polbox.pl pisze:
>Czy sie biomy czy nie czy chcemy o tym mowic czy nie ... nikogo z nas to
>nie ominie
Nie bylbym taki pewien :))
--
ubezpieczenia w Krakowie: { http://www.ubezpieczenia.prv.pl/ }
darmowa Gazeta Internetowa: { http://www.gazeta.sky.pl/ }
moj adres: leh@_wytnij_.z.pl Do not send spam to:
a...@t...pl - r...@f...gov - k...@a...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-08 00:19:05
Temat: Odp: smierc
Użytkownik Dafy <d...@g...gralnet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:lW895.25673$Q...@n...tpnet.pl...
> Dlaczego ludzie boja sie smierci i nie chca o niej mowic??
------------------------
.....smierc nie istnieje...........
.......trzeba tylko znalezc sposob...
Buzka
X
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-08 01:39:59
Temat: Re: smiercOn Thu, 06 Jul 2000 23:49:37 GMT, "Dafy" <d...@g...gralnet.pl>
wrote:
>Dlaczego ludzie boja sie smierci i nie chca o niej mowic??
Myślę, że jedną z przyczyn jest to, że w samej ludzkiej naturze
istnieje tzw. "instynkt życia".
>Przecierz smierc jest czescia zycia
Moim zdaniem to tylko frazes. W rzeczywistości śmierć nie jest częścią
życia a jego końcem.
>Napiszcie co o tym sadzicie.
>
Pozdr.
Pio72
Zmien Odp: na Re:
http://windows.online.pl/programy/prog06.htm#re
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-08 21:26:05
Temat: Re: smierc
>Nie musisz mi tego tlumaczyc bo dobrze o tym wiem.
>Jednak smierc w zacznie wiekszym stopniu dotyczy ludzi starszych (im
>czlowiek starszy tym wieksze prawdopodobienstwo ze to go spotka).
Niezbyt ściśle. Winieneś w tym miejscu określić okoliczności i kryteria
podziału; starszy - młodszy. Twoje Twierdzenie, że człowiek w starszym wieku
i td. nie dotyczy okoliczności wojny (nie pisz tylko, że to wyjątek -
ponieważ odczytam to jako ucieczkę od argumentacji). Wojna jest miejscem i
czasem gdzie częściej umierają ludzie młodzi a nie starsi.
Uwaga: ludność cywilna jest odpryskiem wojny a nie jej udziałowcem.
Natomiast
>jesli umiera mlody czlowiek
Określenie względne, zależne od wieku wypowiadającego te słowa. sam chyba
wiesz.
W obliczu smierci 50-latek dla osiemdziesięciolataka jest młody a dla
20-lataka jest stary.
jakich młodych masz na myśli?
Jeżeli przyjmiemy młodych do 35 lat to jest to około 3 - 7 % wszystkich
zgonów. I ta wielkość procentowa jest zmienna i zależy od uwarunkowań i
okoliczności egzystencji.
zdarza sie to raczej rzadko - nieszczesliwy
>wypadek, smiertelna choroba etc. Nie ma sensu sie wiec tego bac
Myslę, że człowiek nie boi się śmierci lecz boi się samej świadomości
śmierci jako czegoś nadchodzącego od czego nie ma apelacji w żadnym sądzie.
Czy człowiek nie posiadający świadomości (psychicznie chory, w śpiączce) boi
się śmierci?
czy tez
>godzic sie z tym bo to w sumie jest niezalezne od nas...
Masz chyba rację, że śmierć jest od nas niezależna, lecz czas lub pora jej
odwiedzin i jej przedłożone nam zaproszenie na wycieczkę bez biletu
powrotnego raczej od nas zależy.
>Choc z drugiej strony rzeczywiscie takie rozmyslania nad marnoscia naszych
>zywotow moga prowadzic byc uszlachetniajace....
Nie wiem czy rozmyslanie o smierci uszlachetnia. I dlaczego niby właśnie
rozmyślanie o smierci miałoby uszlachetniać a np. rozmyślanie o miłości niby
nie ? ;-)
>pozdrawiam
ja też
>Alexx
st. b.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-08 21:28:32
Temat: Odp: smiercOooo!
A ty znasz?! Czy tylko tak dla podtrzymania tematu nawijasz?
--
Serdecznie Pozdrawiam
ShadowsSun
"Osoba która odczuwa skutek, jest tą sama osobą która stworzyła przyczynę."
"Oświecenie to nie proces uczenia się, lecz wyzbywania się starych
przekonań.
Nie musimy nic robić by wzrastać, należy jedynie przebudzić się do czegoś
co już w nas istnieje."
"W całym Wszechświecie nie ma nic, co miało by taką moc by cię ograniczyć,
prócz twych myśli i obrazu swego w nich zawartych."
"Nikt nie może przegrać dopóki się nie podda."
"Życie jest dla mnie ashramem.
Każdy spotkany człowiek mentorem i guru.
Każdy kolejny dzień wspaniałym wykładem.
Wielkiej prawdy o mnie samym.
Gdyż JA - jestem uczniem Boga we mnie samym."
Użytkownik Xantrix <6...@e...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:39667359$...@n...astercity.net...
>
> Użytkownik Dafy <d...@g...gralnet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:lW895.25673$Q...@n...tpnet.pl...
> > Dlaczego ludzie boja sie smierci i nie chca o niej mowic??
> ------------------------
> .....smierc nie istnieje...........
> .......trzeba tylko znalezc sposob...
> Buzka
> X
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-08 21:42:13
Temat: Odp: smierc
> A smierci to sie boje ale tylko smierci moich najblizszych tych ktorych
> kocham i jak bym ich stracil to nie wiem co by bylo dalej.
No własnie! Czy nie zauwazyliści takiego faktu, że na pogrzebach ludzie
wcale nie płacza
nad, czy za nieboszczykiem, tylko nad soba iz go więcej nie zobaczą, że nie
spedzą razem
z nim wiecej czasu, czy dalszego zycia, że nie powiedza juz mu tego, co
zawsze chcieli mu
powiedziec, że już go nie bedzie w ich zyciu i bez niego to już nie to
samo...
To jak to jest, wylewamy łzy nad umarłym, czy tylko załujemy samych siebie?
--
Serdecznie Pozdrawiam
ShadowsSun
"Osoba która odczuwa skutek, jest tą sama osobą która stworzyła przyczynę."
"Oświecenie to nie proces uczenia się, lecz wyzbywania się starych
przekonań.
Nie musimy nic robić by wzrastać, należy jedynie przebudzić się do czegoś
co już w nas istnieje."
"W całym Wszechświecie nie ma nic, co miało by taką moc by cię ograniczyć,
prócz twych myśli i obrazu swego w nich zawartych."
"Nikt nie może przegrać dopóki się nie podda."
"Życie jest dla mnie ashramem.
Każdy spotkany człowiek mentorem i guru.
Każdy kolejny dzień wspaniałym wykładem.
Wielkiej prawdy o mnie samym.
Gdyż JA - jestem uczniem Boga we mnie samym."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-08 21:46:59
Temat: Odp: smierc
> Moim zdaniem to tylko frazes. W rzeczywistości śmierć nie jest częścią
> życia a jego końcem.
Lecz koniec jednego jest zawsze poczatkiem czegoś innego - nowego!
--
Serdecznie Pozdrawiam
ShadowsSun
"Osoba która odczuwa skutek, jest tą sama osobą która stworzyła przyczynę."
"Oświecenie to nie proces uczenia się, lecz wyzbywania się starych
przekonań.
Nie musimy nic robić by wzrastać, należy jedynie przebudzić się do czegoś
co już w nas istnieje."
"W całym Wszechświecie nie ma nic, co miało by taką moc by cię ograniczyć,
prócz twych myśli i obrazu swego w nich zawartych."
"Nikt nie może przegrać dopóki się nie podda."
"Życie jest dla mnie ashramem.
Każdy spotkany człowiek mentorem i guru.
Każdy kolejny dzień wspaniałym wykładem.
Wielkiej prawdy o mnie samym.
Gdyż JA - jestem uczniem Boga we mnie samym."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-09 01:30:37
Temat: Re: smiercDnia Sat, 8 Jul 2000 23:42:13 +0200, "ShadowsSun" <s...@p...wp.pl>
napisał:
>To jak to jest, wylewamy łzy nad umarłym, czy tylko załujemy samych siebie?
Szkoda że żaden umarły nie może się wypowiedzieć o wpływie czyichś łez
na jego samopoczucie. Oprócz dwóch opcji które wymieniłeś jest jeszcze
jedna. Płaczą bo tak wypada. Jest to stwierdzenie cyniczne ale myślę że
prawdziwe.
--
Pozdrawiam _/_/_/_/_/_/_/_/
Malkontent _/_/_/_/_/_/_/_/_/_/
m...@b...gnet.pl _/_/_/_/_/_/_/
0 608 132 118 _/_/_/_/_/_/_/_/_/_/_/_/_/
"Jeśli nie możesz kogoś przekonać, wpraw go w zakłopotanie..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-07-09 01:30:38
Temat: Re: smiercDnia Sat, 8 Jul 2000 23:46:59 +0200, "ShadowsSun" <s...@p...wp.pl>
napisał:
>Lecz koniec jednego jest zawsze poczatkiem czegoś innego - nowego!
Dla wierzących na pewno. Dla ateistów chyba jednak nie.
--
Pozdrawiam _/_/_/_/_/_/_/_/
Malkontent _/_/_/_/_/_/_/_/_/_/
m...@b...gnet.pl _/_/_/_/_/_/_/
0 608 132 118 _/_/_/_/_/_/_/_/_/_/_/_/_/
"Jeśli nie możesz kogoś przekonać, wpraw go w zakłopotanie..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |