| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-12 16:43:21
Temat: Odp: Odp: smutno mi sie zaczyna robic> wygląda na to, że zauważyłeś, iż niektórzy nie mają obiektywnych
> szans realizacji własnych aspiracji, ..., zatem uznałeś, iż jedynym
> dla nich rozwiązaniem jest praca nad własnymi emocjami.
- nie imputuj mi co uznałem. Chodzi o sytuacje kiedy ktoś chce zmienić swoją
dowolną reakcję emocjonalną. Jeśli ktoś jest zdołowany i mu odpowiada, życie
uciekające jak w kanał -to fajnie. Jeśli ktoś chce przeżywać zataki złości,
bo mu tak pasuje lepiej niż inne zachowanie - to nikt nikogo nie będzie
zmuszać do żadnych terapii. Ale jeśli przyjdzie człowiek i powie, że jego
depresja czy zazdrość już mu zaczyna przeszkadzać i nie wie jak zrobić, żeby
czuć coś innego w tej samej sytuacji - to ktoś taki po uzupełnieniu wiedzy z
zakresu psychologii może to dość łatwo zrobić(jeśli zdecyduje świadomie użyć
wiedzę).
> istnieją też ludzie sprawiający wrażenie zadowolonych z własnych
> problemów emocjonalnych
- zauważyłem, że Bandler wciąż mówi o tym, ze ludzie mają jakieś ważne
korzyści z utrzymywania różnych problemów zdrowotnych i nawyków i do
trwałego zlikwidowania problemu potrzebne jest zaadresowanie tych "potrzeb".
Np podobno w transie hipnotycznym można cofnąć niektóre wady wzroku, astmę,
reakcje uczuleniową, paraliż na podłożu psychicznym itd ale żeby zmiana się
utrzymała to musi to być zmiana "ekologiczna" - która poradzi sobie też z
zaspakajaniem potrzeb, których realizowanie do tej pory utrzymywało
istnienie problemu.
Czyli co z tego, że ktoś się pozbędzie depresji jak z tego powodu będzie
przygnębiony :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-12-12 17:27:13
Temat: Odp: Odp: smutno mi sie zaczyna robic - ZMIEŃ TO> Sugerujesz ze nlp jest (czy tez moze byc) czyms w rodzaju terapii
> dla "zdolowanych'?
- NLP jest szerokim pojęciem. Wiele technik NLP powstało z obserwacji
najefektywniejszych terapeutów i ich metod (M. Erickson V. Satir i inni).
Wiele technik NLP może służyć do efektywnego radzenia sobie z dowolnymi
emocjami w tym ze "zdołowaniem". NLP może slużyć do osiągania
najprzeróżniejszych celów związanych z wpływem na siebie lub na innych.
> > - generalnie zauważyłem, że dobrym sposobem na przełom jest
> > zapędzenie się w swoich problemach psychicznych na "samo dno".
> > Wówczas czasami ktoś otworzy się nawet na coś, co początkowo
> > wygląda na "pranie mózgu".
>
> Jesli dobrze rozumiem masz na mysli rezygnacje z obrony przed
> niekorzystnymi konsekwencjami psychicznymi zwiazanymi z
> jakims ~problemem?
- w pewnym sensie można to tak zrozumieć, jednak łatwo tutaj o
nieporozumienie. Człowiek, który własnym działaniem "zapędzi się w kozi róg"
w końcu dochodzi do wniosku, że ból i dyskomfort w danej sytuacji jest już
większy niż bariera jaka utrzymywała go przed zmianą (np. strach przed
spraniem mózgu na terapii). Ktoś może osiągnąć taki stan, w którym powie
sobie - "dobra, niech robią co chcą byle tylko pomogło". jedni w tym stanie
rzucają się z mostu inni zapisują do sekty, inni idą na terapię inni
podejmują próby dopasowania rzeczywistości (co często przynosi jakiś tam
skutek). W gorszej sytuacji są ci, którzy nie mogą pałą bejzbolową załatwić
problemu w realu i ci albo musza iść na terapię albo iść pod pociąg, albo
trwać z problemem.
Inna sprawa, że zanim zacznie się wpływać na problem można zacząć od
wpływania na człowieka, żeby zechciał się zmienić.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-12 18:30:00
Temat: Re: Odp: smutno mi sie zaczyna robicUżytkownik "Marek Krużel" <h...@g...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2004.12.12.13.34.09.55566@go2.pl...
> wygląda na to, że zauważyłeś, iż niektórzy nie mają obiektywnych
> szans realizacji własnych aspiracji, zwłaszcza w sytuacji coraz
> bardziej wyśrubowowanych 'standardów', zatem uznałeś, iż jedynym
> dla nich rozwiązaniem jest praca nad własnymi emocjami.
Może ja coś podpowiem?
Uporanie się z problemami emocjonalnymi, które związane są ze sprawami
(z przeszłości lub mającymi miejsce obecnie, także przewlekle),
na które trudno coś konkretnego poradzić, zmienić przeszłość (!;)
lub (póki co) teraźniejszość,
otwiera w głowie przestrzeń do zagospodarowania,
a tę można wykorzystać do budowania nowych rozwiązań.
Bardziej obrazowo: dopóki boli cię jak cholera ząb,
nie będziesz w stanie skoncentrować się na tym co proste i oczywiste,
choćby takie w istocie było i wszyscy wokół ci to powtarzali.
Podobnie - kiedy masz w oczach garść piachu albo nawet małą muszkę,
nikt nie przekona cię, że przecież tak w ogóle to masz świetny wzrok
i wyłącznie od Ciebie zależy czy dobrze widzisz.
Wyzwiesz go od kretynów! ;).
Podobną moc przesłaniania rzeczywistości mają przyklejone do naszej
świadomości i podświadomości negatywne emocje
- blokują obiektywne spojrzenie na rzeczywistość i dopóki się ich nie pozbędziemy,
myślimy tylko częścią mózgu, reszta (a czasem większość) energii idzie w gwizdek,
przedzieranie się przez mgłę, czy jak tam to nazwać.
Żeby zachować wewnętrzną spójność, musimy resztę przekonań naginać
przerwy do tego "gwoździa w bucie", inaczej dręczyłby nas nieustanny dysonans
poznawczy.
Pozbycie się tych emocji (które szkodzą wyłącznie nam samym)
to idea NLP, metody Silvy, hipnozy, autohipnozy itp. metod.
Nie jest to żadne oszustwo ani hochsztaplerstwo, jeśli wiemy o co NAM chodzi,
gdy zdecydujemy się je wobec siebie zastosować.
Niezbyt natomiast jestem skłonna zgodzić się z tym, gdy inni (spryciarze ;)
stosują je wobec tego działania nieświadomych, dla osiągnięcia WŁASNYCH
korzyści.
> istnieją też ludzie sprawiający wrażenie zadowolonych z własnych
> problemów emocjonalnych (chyba żeby uznać, że ktoś taki nie ma
> problemu - to inni powinni popracować nad własnymi emocjami)
Niektórym ludziom potrzebne są stany ekstremalnych emocji po to
by mogli czuć się spełnieni lub mogli tworzyć.
Jako 'normalni' nie potrafiliby tego robić i to trzeba uszanować, moim zdaniem.
Gorzej, gdy jest się rodziną lub bliskim otoczeniem takiego ekstremalnego ;)
ale..
bywają też ludzie (i to całkiem... inteligentni ;o), którzy uważają, że okazywanie
zadowolenia z czegokolwiek to wyraz naiwności i niedorozwoju.
Nobo przecież świat jest bezwzględny, gdzieś są wojny, bieda, choroby,
ludzie są tylko formą białka lub zwierzętami (o szympansach nie wspominając ;),
a w ogóle to twardym trza być nie miętkim i w związku z tym
tylko prostacy mogą być z czegoś zadowoleni (choćby od czasu do czasu),
czymś się cieszyć czy zachwycać, albo chcieć zmieniać coś na plus w swoim życiu lub
swoim otoczeniu.
Ktoś to jeszcze pamięta?
http://salve.slam.katowice.pl/Wredni.htm
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-12 19:23:08
Temat: Re: Odp: Odp: smutno mi sie zaczyna robicSun, 12 Dec 2004 17:43:21 +0100 "PowerBox" <p...@w...pl> wyśle
<cphsfs$fu$1@nemesis.news.tpi.pl> zawierający:
> - nie imputuj mi co uznałem.
było to przypuszczenie oparte na historii.
możliwe, że mimo to nieuzasadnione ;)
> Chodzi o sytuacje kiedy ktoś chce zmienić swoją dowolną reakcję
> emocjonalną.
wiem
> [...] ktoś taki po uzupełnieniu wiedzy z zakresu psychologii może
> to dość łatwo zrobić (jeśli zdecyduje świadomie użyć wiedzę).
przede wszystkim musi chcieć
> Czyli co z tego, że ktoś się pozbędzie depresji jak z tego powodu
> będzie przygnębiony :-)
i tylko strata czasu i energii? a może jednak jakiś zysk? ;)
właściwie myślałem o ludziach uzurpujących sobie posiadanie (praw),
lub (nad)używających uzyskanej ~władzy i inni toksyczni narkomani.
to trudniejsze przypadki, bo są pozbawieni motywacji do terapii
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-12 21:31:53
Temat: Odp: Odp: smutno mi sie zaczyna robicwreszcie jakiś konkretny list w tej sprawie od koleżanki
> Podobną moc przesłaniania rzeczywistości mają przyklejone do naszej
> świadomości i podświadomości negatywne emocje
> - blokują obiektywne spojrzenie na rzeczywistość i dopóki się ich nie
pozbędziemy,
> myślimy tylko częścią mózgu, reszta (a czasem większość) energii idzie w
gwizdek,
> przedzieranie się przez mgłę, czy jak tam to nazwać.
- z tym spotykamy się cały czas, jak nawet inteligentni ludzie przeżywajacy
problemy nie są w stanie myśleć. Na tym też polega wszelkie pranie mózgu -
na wzbudzeniu jakichkolwiek silnych emocji, które blokują pewne funkcje
umyslu. Do tego lekki trans hipnotyczny i dupa blada... Nikt jeszcze nikomu
nie sprał mózgu "na logikę".
> Żeby zachować wewnętrzną spójność, musimy resztę przekonań naginać
> przerwy do tego "gwoździa w bucie", inaczej dręczyłby nas nieustanny
dysonans poznawczy.
- to ciekawe zdanie. Myślę, ze dysonans ma to do siebie, że po jakims czasie
znika (jeśli tylko umie się stawić czoła trudnościom jaki ten proces
stawia).
> Niezbyt natomiast jestem skłonna zgodzić się z tym, gdy inni (spryciarze
;)
> stosują je wobec tego działania nieświadomych, dla osiągnięcia WŁASNYCH
> korzyści.
- tylko, że inni spryciarze będą to robić tak czy owak. Sprzedawca
potrafiący wyciągnąć od klienta jego sys wartości i wpływać hipnotycznie +
kilka patternów językowych rodem z terapii Ericksonowskiej może bardzo
skutecznie zmulić osobę niezdecydowaną. Jedyną formą obrony jest skumanie
procesów i technik. Tylko, że jest jeden problem - skuteczność wpływu
technik typu NLP polega na tym, że odbywają sie w zgodzie z naturą ludzką, z
systemem wartości "ofiary" itd. To nie są techniki wymyślone przez człowieka
tylko umiejętne stosowanie tego co i tak ludzie robią przy niewielkiej
świadomosci co działa a co nie. Więc cały proces ze strony ofiary wygląda na
pożądany, przyjemny i naturalny. Dziewczyna poderwana przez fachowca od NLP
ma wrażenie, ze jest to najlepszy facet z jakim miała do czynienia a klient,
którego zmulił dobry sprzedawca ma wrażenie, że właśnie o to mu chodziło.
Dziewczyna kończy w łóżku a facet z Ferrari na kredyt i uzmysłąwiają sobie,
że tego właśnie było im trzeba :-) I co w tym złego?
> Ktoś to jeszcze pamięta?
> http://salve.slam.katowice.pl/Wredni.htm
- moim zdaniem ktoś kiedyś dobrze powiedział, że można kogoś zranić tylko w
takim stopniu w jakim ktoś na to pozwala. Jak się dobrze nad tym zastanowić
to ma to głęboki sens i niezwykłą mądrość. W tym jednym zdaniu zawiera się
wejście do przeciwdziałania temu zjawisku. Wszystko znów można sprowadzić do
przekonań. Jeśli ktoś zostanie opluty na ulicy to ofiara najczęściej czuje
się znieważona czy cos podobnego. Ale jeśli powie się, że to chory
psychicznie biedaczysko ze zmarnowanym życiem i zdrowiem - to reakcja wielu
ludzi się całkowicie zmieni - może nawet na współczucie. Ze znieważenia do
współczucia to daleka droga a jednak takie przejście jest możliwe w krótkim
czasie i bez leków. Poza tym w tym momencie kończy się rola ofiary i "trick"
przywraca nam 100% panowanie nad sytuacją - co z biegiem czasu procentuje
zwiększeniem samooceny, której braku nie potrzeba sobie niczym kompensować.
Czy pomyślenie sobie czegoś podobnego jak ktoś próbuje kogoś obrazić jest
trikiem? Ja nie wiem, moim zdaniem jest to "psychoterapia kieszonkowa" i
doskonała taktyka ochronna, całkowicie neutralizująca zamiary przeciwnika.
Kiedyś chcieli wkurzyć mistrza zen - i się nie udało...
To samo można zrobić z dowolnymi innymi emocjami i każdy może to zrobić ale
Wy zakute średniowieczne ciemniaki i tak nic z tego nie rozumiecie!
Jeżeli ktoś się poczuł urażony pierdolonym obraźliwym słownictwem to może
sobie przećwiczyć świeżo poznaną technikę właśnie TERAZ. Odbierzcie
PowerBox'owi całą jego moc :-)
* Jak w każdym dobrym podręczniku na końcu są podpowiedzi do zadań domowych
dla tych ciemniaków, którym niekontrolowane emocje zablokowały chwilowo
mózg: (emocje kontrolowane przez rozmówcę):
ODP.: - PowerBox to jakiś chory psychicznie nienormalny świr, który pod
płaszczykiem, że niby coś wie próbuje sobie dodać otuchy i wartości
poniżając innych bla bla bla - dalej wiecie jak to leci z waszymi własnymi
słowami kluczowymi jaki to za mnie głupi huj niewarty słuchania i gdzie mogę
sobie te wszystkie zasrane głupie techniki wsadzić...
P.S.
To taki double bind - cokolwiek czytelnik zrobi - i tak będzie na moje :-)
Dobre narzędzie do poszerzenia czyjegoś modelu :-)
To taki podręczny zestaw pierwszej pomocy, który nie zawiera masy ważnych
narzędzi spotykanych w psychoterapii - żeby ktoś nie pomysał, że to tylko na
tym polega.
Pozdrawiam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |