Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi strach

Grupy

Szukaj w grupach

 

strach

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-05-08 13:25:25

Temat: strach
Od: "beabi" <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie!
Mam problem,z ktorym zupelnie sobie nie radze. Ok.trzy lata temu,jako
pasazerka taksowki,siedzac z tylu,mialam nieszczescie ulec wypadkowi
spowodowanemu przez taksowkarza; czolowe zderzenie. Ja pozostalam
z URK. Moim problemem jest wciaz na nowo przezywany szok przy kazdym
wiekszym halasie,pisku hamulcow,ostrym dzwieku -wszystkim, co prawdopodobnie
mojej psychice wciaz przypomina tamten moment. Szukalam psychologa, ktory
pomoglby mi sie od tego strachu-bolu, uwolnic, ale nikogo takiego nie
znalazlam. Mieszkam w Bialymstoku. Czy ktos ma jakies doswiadczenia w tym
zakresie? Kto i jak moglby mi pomoc?! Wlasnie wrocilam ze spaceru(jestem na
wozku);kolo domu z piskiem hamulcow zaparkowal samochod. Wszystko sie we
mnie znowu skulilo, zawylo, serce zabolalo niemilosiernie. Cale cialo znowu
stalo sie jednym,wielkim bolem. Poradzcie cos;nie potrafie tak zyc, a
wiencowka daje o sobie znac coraz gwaltowniej. Bea


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-05-18 18:00:07

Temat: Re: strach
Od: "beabi" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

i nikt mi nic nie poradzil... Bea

Użytkownik "beabi" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:d5l3vv$ppu$1@korweta.task.gda.pl...
> Witajcie!
> Mam problem,z ktorym zupelnie sobie nie radze. Ok.trzy lata temu,jako
> pasazerka taksowki,siedzac z tylu,mialam nieszczescie ulec wypadkowi
> spowodowanemu przez taksowkarza; czolowe zderzenie. Ja pozostalam
> z URK. Moim problemem jest wciaz na nowo przezywany szok przy kazdym
> wiekszym halasie,pisku hamulcow,ostrym dzwieku -wszystkim, co
> prawdopodobnie
> mojej psychice wciaz przypomina tamten moment. Szukalam psychologa, ktory
> pomoglby mi sie od tego strachu-bolu, uwolnic, ale nikogo takiego nie
> znalazlam. Mieszkam w Bialymstoku. Czy ktos ma jakies doswiadczenia w tym
> zakresie? Kto i jak moglby mi pomoc?! Wlasnie wrocilam ze spaceru(jestem
> na
> wozku);kolo domu z piskiem hamulcow zaparkowal samochod. Wszystko sie we
> mnie znowu skulilo, zawylo, serce zabolalo niemilosiernie. Cale cialo
> znowu
> stalo sie jednym,wielkim bolem. Poradzcie cos;nie potrafie tak zyc, a
> wiencowka daje o sobie znac coraz gwaltowniej. Bea
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-05-18 18:26:19

Temat: Re: strach
Od: Scalamanca <z...@N...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

beabi pisze w news:d6fvr7$7h2$1@korweta.task.gda.pl

> i nikt mi nic nie poradzil... Bea

Beo, to jest problem, który może rozwiązać psychoterapia. Na psi...
nawet jeśli są tutaj psychoterapeuci, to świadczy o nich dobrze,
że nie próbują Ci radzić na grupie. O grupowiczach też świadczy
to dobrze - są odpowiedzialni i umieją wyczuć, kiedy wystarczy
prosta rada na zmianę w zachowaniu, a kiedy nie wystarczy.

Tutaj jest strona PTP http://www.ptp.org.pl/
Znajdź na niej listę licencjonowanych psychoterapeutów i wybierz
takiego, który prowadzi praktykę najbliżej Twojego miejsca
zamieszkania. Spróbuj. Nie zniechęcaj się. To się nie stanie ot
tak sobie, na to potrzeba czasu, długiej terapii i ogromnej chęci,
żeby się powiodło, samodyscypliny. Bo tak naprawdę to Ty sama
możesz sobie pomóc, terapeuta tylko Cię naprowadzi.

Powodzenia,
Scally

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-05-18 19:08:49

Temat: Re: strach
Od: ITc <i...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Wg mnie powinnas zostac kierowca i sama pojezdzic...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-05-19 18:37:54

Temat: Re: strach
Od: "beabi" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Coz, moze i tak, tylko ze ja jestem w takim stanie, ze kierowca napewno
zostac nie moge i nie chodzi o strach w czasie jazdy,bo jezdze z synem i nie
tylkoz nim, jako pasazer,ale o "nagly dzwiek", jako taki...

Użytkownik "ITc" <i...@i...pl> napisał w wiadomości
news:428B92C1.D9055F38@itit.pl...
>
> Wg mnie powinnas zostac kierowca i sama pojezdzic...
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-05-19 20:52:48

Temat: Re: strach
Od: "Sylwi@" <eskape@_dziwny_jest_ten_swiat_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "beabi" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d6ime0$95v$1@korweta.task.gda.pl...
> Coz, moze i tak, tylko ze ja jestem w takim stanie, ze kierowca napewno
> zostac nie moge i nie chodzi o strach w czasie jazdy,bo jezdze z synem i
nie
> tylkoz nim, jako pasazer,ale o "nagly dzwiek", jako taki...

Nagły dźwięk wystraszy każdego,
jesteśmy nieprzygotowani na usłyszenie czegoś i ...... boimy się. To
naturalne.
Mnie potrafi bardziej wystarszyć to, że ktoś podejdzie z tylu i dotknie mnie
lekko powiedzmy w ramię a ja się tego nie spodziewam.
To jest podobne uczucie ..... jakby nagły dźwięk ...
--
Do usłyszenia
Sylwi@
e...@i...org.pl
________________________________________________

Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-05-20 13:44:42

Temat: Re: strach
Od: "dianaza" <d...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sylwi@" <eskape@_dziwny_jest_ten_swiat_gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:d6iujh$lff$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Nagły dźwięk wystraszy każdego,
> jesteśmy nieprzygotowani na usłyszenie czegoś i ...... boimy się. To
> naturalne.

Nie Sylwio , to nie jest to samo...sama uczestniczyłam w wypadku juz jakiś
czas temu jako pasażer...W nocy, na nieoświetlonej drodzę stał nieoświetony
samochód ciężarowy i tylko dzięki refleksowi kierowcy nie wjechaliśmy pod
niego...uderzyliśmy w bok dużego ciężarowego samochodu, oprócz potłuczeń nic
nikomu się nie stało...dzięki Bogu!, ale ja długo miałam potem uraz
psychiczny...Zdarzało się, iż jadąc jako pasażer, czasem potrafiłam
wystraszyć kierowcę, krzycząc żeby hamował, bo przeszkoda...ciągle,
towarzyszył mi obraz wypadkui strach...trwało to dłuższy czas...ale
poradziłam sobie z tym problemem sama... Musiałam sobie pewne rzeczy sama
wytłumaczyć, pozbyć się i przełamać barierę strachu...Jest to bardzo
trudne...i trwa długo...ale czas leczy rany...

Pewne rzeczy trzeba sobie samemu wytłumaczyć i przełamać barierę strachu...
nie każdy pisk opon i hamowanie, to wypadek, także w ten sposób można
podjechać np.na parking i nagle zahamować (oczywiście brawurowo...) .Bardzo
często miedzy innymi młodzież stosuje taką taktykę jazdy...

Beo, uważam, iż Daga dała dobrą radę.., aby poprosić dobrego
profesjonalistę w tym temacie o pomoc...trzeba próbować do skutku....

Pozdrawiam
Bogusława


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-05-20 16:19:17

Temat: Re: strach
Od: "beabi" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wiem,ze rada jest dobra! Sama wiem, bo od dawna szukam kogos. Ale co znaczy
"dobry specjalista"? Moje doswiadczenia na tym polu sa bardzo smutne.
Znajomy psychiatra przeprowadzil ze mna kilka posiedzen, zaaplikowal leki
antydepresyjne;zrezygnowalam z nich po jakims czasie, bo zle je
tolerowalam -i nie w tym problem...
Ostatnio zauwazylam nasilona reakcje na dzwieki,nawet dzwonek domofonu,
upadniecie lyzeczki w kuchni-cokolwiek... Zwrocilam sie tu do kilku znanych
mi psychologow"mieli kogos poszukac"; pozatym, jedna sesja, to 50 zl....Mam
do wyboru rehabilitacje ciala, lub duszy...
Dzis zaczelam stawac w balkoniku...Wiec chyba jednak zrezygnuje z watpliwej
pomocy psychoterapeuty na rzecz niewatpliwej terapii rehabilitacji ciala...
PS. To nie byl moj pierwszy samochodowy wypadek; pierwszy, czolowe zderzenie
z koniem na katowickiej mialam w 1986 r. Z tego pozbieralam sie po 10
latach...I tez sie darlam za kazdym razem,kiedy wieczorem kierowca
przekraczal biala linie na poboczu- z tego sie tak latwo nie wychodzi. Nam
sie nic nie stalo, kon nie przezyl; ale to tez nie bylo latwe...Tez bylam
pasazerem, przez lata bylam pilotem,wiec zawsze siedzialam z przodu, ale
oczu tego konia nigdy nie zapomne.... Pozdrawiam. Bea

Użytkownik "dianaza" <d...@i...pl> napisał w wiadomości
news:d6kptj$bn1$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Sylwi@" <eskape@_dziwny_jest_ten_swiat_gazeta.pl> napisał w
> wiadomości news:d6iujh$lff$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Nagły dźwięk wystraszy każdego,
>> jesteśmy nieprzygotowani na usłyszenie czegoś i ...... boimy się. To
>> naturalne.
>
> Nie Sylwio , to nie jest to samo...sama uczestniczyłam w wypadku juz jakiś
> czas temu jako pasażer...W nocy, na nieoświetlonej drodzę stał
> nieoświetony
> samochód ciężarowy i tylko dzięki refleksowi kierowcy nie wjechaliśmy pod
> niego...uderzyliśmy w bok dużego ciężarowego samochodu, oprócz potłuczeń
> nic
> nikomu się nie stało...dzięki Bogu!, ale ja długo miałam potem uraz
> psychiczny...Zdarzało się, iż jadąc jako pasażer, czasem potrafiłam
> wystraszyć kierowcę, krzycząc żeby hamował, bo przeszkoda...ciągle,
> towarzyszył mi obraz wypadkui strach...trwało to dłuższy czas...ale
> poradziłam sobie z tym problemem sama... Musiałam sobie pewne rzeczy sama
> wytłumaczyć, pozbyć się i przełamać barierę strachu...Jest to bardzo
> trudne...i trwa długo...ale czas leczy rany...
>
> Pewne rzeczy trzeba sobie samemu wytłumaczyć i przełamać barierę
> strachu...
> nie każdy pisk opon i hamowanie, to wypadek, także w ten sposób można
> podjechać np.na parking i nagle zahamować (oczywiście brawurowo...)
> .Bardzo
> często miedzy innymi młodzież stosuje taką taktykę jazdy...
>
> Beo, uważam, iż Daga dała dobrą radę.., aby poprosić dobrego
> profesjonalistę w tym temacie o pomoc...trzeba próbować do skutku....
>
> Pozdrawiam
> Bogusława
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-05-21 08:53:33

Temat: Re: strach
Od: "Sylwi@" <eskape@_dziwny_jest_ten_swiat_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dzień dobry,

> czolowe zderzenie z koniem na katowickiej mialam w 1986 r.

na katowickiej?

--
Do usłyszenia
Sylwi@
e...@i...org.pl
________________________________________________

Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-05-28 12:54:12

Temat: Re: strach
Od: "beabi" <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sylwi@" <eskape@_dziwny_jest_ten_swiat_gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:d6mtas$373$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Dzień dobry,
>
> > czolowe zderzenie z koniem na katowickiej mialam w 1986 r.
>
> na katowickiej?
>
> --
> Do usłyszenia
> Sylwi@
> e...@i...org.pl

No tak, to bylo skrotowo...Faktycznie fajne sformuowanie...:-)
Na trasie "katowickiej" tzw."gierkowce",na wysokosci Tomaszowa
Maz.,zima,ok.18,00 spokojnie w poprzek szosy jechal sobie woz konny,
oczywiscie nieoswietlony(ze spiacym,starym woznica). W momencie
zderzenia(samochodu z koniem) -wiec chyba samochod byl:"czolowo" zwrocony do
boku konia ?!
W sumie -malo smieszne..jako zdarzenie; jako sformuowanie -no coz, zgadzam
sie... Pozdrawiam. Bea


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wyprawa do apteki...
platformy schodowe ceny i pytanie
Uprawnienia ON
przeróbka samochodu
ON w sejmie...???

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »