Strona główna Grupy pl.sci.psychologia strach przed ciemnoscia

Grupy

Szukaj w grupach

 

strach przed ciemnoscia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-10-06 16:07:53

Temat: strach przed ciemnoscia
Od: "kasto" <9...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Mecze sie z powodu silnego strachu przed ciemnoscia, wyobraznia ciagle
podsuwa mi rozne okropne wizje niebezpiecznych duchów, potworów itp. Chce
sie z tego wreszcie wyleczyc i tu pytanie: gdzie sie zwrócic po pomoc, do
psychiatry...? chodzic na psychoterapie...? Moze ktos cos lub kogos polecic
(jestem z Warszawy)?
Pozdrawiam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-10-06 19:32:54

Temat: Re: strach przed ciemnoscia
Od: Stopek <p...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 6 Oct 2004 16:07:53 -0000, kasto napisał(a):

> Witam
> Mecze sie z powodu silnego strachu przed ciemnoscia, wyobraznia ciagle
> podsuwa mi rozne okropne wizje niebezpiecznych duchów, potworów itp. Chce
> sie z tego wreszcie wyleczyc i tu pytanie: gdzie sie zwrócic po pomoc, do
> psychiatry...? chodzic na psychoterapie...? Moze ktos cos lub kogos polecic
> (jestem z Warszawy)?
> Pozdrawiam

Idz na terapie do psychoterapeuty, lub zwroc sie bezposrednio do
psychaitry.
No chyba musisz sam poszukac specjalisty, tak mi sie wydaje.
--
Pozdrawiam, Stopek
Napisz maila, lub zaGGadaj na #2144845

Ja żyję tak jak ja chce, więc ...........!!
I trzymaj się ......... jak najdalej z dala!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-06 21:05:05

Temat: Re: strach przed ciemnoscia
Od: Albert <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

kasto wrote:
> Witam
> Mecze sie z powodu silnego strachu przed ciemnoscia, wyobraznia ciagle
> podsuwa mi rozne okropne wizje niebezpiecznych duchów, potworów itp. Chce
> sie z tego wreszcie wyleczyc i tu pytanie: gdzie sie zwrócic po pomoc, do
> psychiatry...? chodzic na psychoterapie...? Moze ktos cos lub kogos polecic
> (jestem z Warszawy)?
> Pozdrawiam
>

hmm.. uważasz że duchy i potwory nie mają co robić, tylko dybac na
Ciebie w ciemnościach? :)

podobno czosnek w kieszeni pomaga... śmierdzi jak stopięćdziesiąt...
można też kupic jakiś talizman na bazarku, no ale to to już kosztuje no
i trzeba przegotować w gorącej wodzie... nigdy nie wiadomo kto tego
przed tobą używał... tyle tego świństwa teraz...

no i zapomniałbym o najważniejszym. na duchach i potworach można zarobić
tak samo dobrze jak na ufo. przyczaj się kiedyś w ciemnym kącie z
aparatem fotograficznym i jak przyjdzie jakiś duch albo potwór to go
TRZASK! flashem po oczach!

Zdrówko
Albert

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-08 09:05:17

Temat: Re: strach przed ciemnoscia
Od: "Hermes" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam.
Jako dzieciak też tak miałem. Oduczyłem się tego strachu właśnie prowokując
go.
W ciemności wyobrażałem sobie najgorsze potwory, wampiry, zombiaste dłonie
przyczajone by za chwilę mnie chwycić. Kosmici już szykowali się do porwania
mnie
i ze strachu pot mnie oblewał ale panowałem nad oddechem, nad reakcjami
ciała.
Z czasem, kiedy ciało widziało że mimo nakręconej wyobraźni nic się nie
działo,
reagować przestawało. Musisz nauczyć się skojarzenia że mimo najgorszych
obrazów
w głowie, Tobie nic się złego nie dzieje. KIedy rośnie panika, panuj nad
oddychaniem,
uspokajaj rytm, przestań na chwilę myśleć o czymkolwiek, potem wróć do
strasznych
wyobrażeń energożernych myślokształtów czy wysysających siły życiowe
sukubów.
Musisz wiedzieć, że czasem podczas podsypiania zdarza się takie graniczne
spłycenie
oddechu jakie starcza człowiekowi w śnie głebokim ale nie świadomemu i w
chwili
odzyskiwania świadomości, masz wrażenie jakby coś Cię w klatce ssało, życie
wysysało.
Może to rodzić strach przed wampirami energetycznymi bo stworzono już na ten
temat
takie ezoteryczne teorie. Największym wrogiem Ciebie jest reakcja ciała na
sam strach
(przypomina to teorię Jamesa-Langego emocji, kiedy to jakby bardziej boimy
się bo
uciekamy niż uciekamy bo boimy się, istotne jest dodatnie sprzężenie zwrotne
czucia
umysłu i ciała, kiedy zrywasz to sprzężenie, emocje słabną).
Opanuj ciało a strach przejdzie.

Pozdrawiam.
jogicznyNietzscheNFL

----- Original Message -----
From: "kasto" <9...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Sent: Wednesday, October 06, 2004 6:07 PM
Subject: strach przed ciemnoscia


> Witam
> Mecze sie z powodu silnego strachu przed ciemnoscia, wyobraznia ciagle
> podsuwa mi rozne okropne wizje niebezpiecznych duchów, potworów itp. Chce
> sie z tego wreszcie wyleczyc i tu pytanie: gdzie sie zwrócic po pomoc, do
> psychiatry...? chodzic na psychoterapie...? Moze ktos cos lub kogos
polecic
> (jestem z Warszawy)?
> Pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-09 13:46:36

Temat: Re: strach przed ciemnoscia
Od: "Fsanz" <f...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik kasto <9...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ck0u5r$9eu$...@i...gazeta.pl...
> Witam
> Mecze sie z powodu silnego strachu przed ciemnoscia, wyobraznia ciagle
> podsuwa mi rozne okropne wizje niebezpiecznych duchów, potworów itp. Chce
> sie z tego wreszcie wyleczyc i tu pytanie: gdzie sie zwrócic po pomoc, do
> psychiatry...? chodzic na psychoterapie...? Moze ktos cos lub kogos
polecic
> (jestem z Warszawy)?
> Pozdrawiam


I chyba zdajesz sobie sprawe ze to co ci podpowiada umysł, jest jak
najbardziej normalne. Człowiej jest tak skonstruowany, ze jedyną jego obroną
przed drapieznikami jest zdolnosc wypatrywania w ciemności kształtów, które
mogą nam zgrażać. na tym polega nasz obrona - dostrzec wczesniej niz
drapieznik zagrozenie i przewidziec obronę. Wiec to co rodzi twój umysł,
jest próbą oswajania sie z drapieznikami, choc ciebie to przeraza. No
niestety, jestest typem bardziej lekliwym, tak jak zające są mniej i
bardziej płochliwe.
jesli wytłumaczysz sobie ze potrafisz uciec przed tym potworem, to w czasie
strachu mysl o drog\dze ucieczki i obmyslaj obronę. czasem trzymanie
włącznika lampki nocnej pomaga. boisz i kiedy juz nie wytrzymujesz zapalasz
światło. albo w ciemnosci rzucasz czyms w ta sterte ubrań co ci potwory
przypomnina. Byc moze to ci sie wydaje dziecinne * ale to własnie dzieci
uczę nie bania sie ciemności i jakos poskutkowało.
najbardziej to ze sobie uswiadomisz ze to cos normalnego, ze twoj umysł
pracuje na najwyzszych obrotach. trzeba zaczynac od spokojnego zasypiania w
ciemym pokoju, potem poruszania sie po ciemnym mieszkaniu, a potem w nocy na
5 min pobycie przed domem, potem w 10 min okrążyc dom.
wszystko powinno byc stopniowe trwac ok, 2 miesiecy. Mam nadzieje ze sie
uda. dzieci poradziły sobie z chodzeniem do łazienki przy zgaszonym swietle.
potem z przebywanie na dworze było tragicznie. ale pomógł pies - jako
narzedzie obrony. (mówiły sobie ze sie nic nie stanie bo pies ich obroni w
razie czego). teraz chłopiec spokojnie w ciemności moze okrażyc dom i wrócić
bez przyspieszonego tętna i ze spokojnym oddechem. ale zajeło mu to 6 mc.

co o tym myslisz?









› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-10 11:39:17

Temat: Re: strach przed ciemnoscia
Od: "Fsanz" <f...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

skoro ty sie boisz duchów a nie ciemności, to zupełnie inna sprawa.
odpowiedz mi na pytanie - i co ci taki duch zrobi w tym kącie?
siedzis w pokoju i wiesz ze one sie budza i wyłąża z każdego kąta, albo
patrza na ciebie. obserwują?
powiedz dokładnie czego sie boisz...

jak nie masz odwagi tutaj to na priv.

Fsanz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-10 11:55:55

Temat: Re: strach przed ciemnoscia
Od: "kasto" <9...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Fsanz" <f...@v...pl> napisał w wiadomości
news:ck8pl3$rbs$1@opal.icpnet.pl...

Dzieki za odpowiedz, ale zeby to wszystko bylo takie proste... Widzisz, ja
uwielbiam ciemnosc, zawsze wieczorem, w nocy gdzies mnie ciagnie, uwielbiam
wtedy spacerowac. Jesli aby gdzies sie dostac musze przejsc przez straszny,
kompletnie ciemny las (byle niezbyt duzy), to nie jest to dla mnie wielkim
problemem, uwielbiam takie wyzwania. Wylaczam wtedy umysl i staram sie o
niczym nie myslec, zeby nie umrzec z przerazenia, a jaka mam potem
satysfakcje, ze mi sie udalo... :)Zato nic mnie nie zmusi, abym sama
wieczorem usiadla na dluzej w ciemnym kacie swojego pokoju.

> jesli wytłumaczysz sobie ze potrafisz uciec przed tym potworem, to w
czasie
> strachu mysl o drog\dze ucieczki i obmyslaj obronę. czasem trzymanie
> włącznika lampki nocnej pomaga. boisz i kiedy juz nie wytrzymujesz
zapalasz
> światło.

No wlasnie. Ja chyba poprostu nie boje sie ciemnosci samej w sobie, ale
duchów. Wierze, ze istnieja jakies tam niematerialne byty, które moga byc
niebezpieczne i przed którymi nie mam pojecia, jak mozna sie obronic. I nie
boje sie ich tylko, gdy jest ciemno, ale zawsze, kiedy konczy sie dzien. W
domu moga byc wszystkie lampy pozapalane, lecz jesli juz zbliza sie noc a ja
jestem sama (calkiem sama, wystarczy pies, aby sie prawie nie bac), to
koniec. W ciagu dnia nic nie jest w stanie mnie przerazic (w nocy tez, o ile
ktos jest w poblizu...)

> dzieci
>uczę nie bania sie ciemności i jakos poskutkowało.

Tylko, ze ja nie jestem juz dzieckiem i wmawianie mi np. ze trzymany w
kieszeni magiczny kamyczek mnie ochroni, nic nie da - potrzebuje
racjonalnego wyjasnienia, ze nic mi nie grozi. I co ja mam zrobic? Walcze z
ta moja "przypadloscia" juz od wieeelu lat i nie ma najmniejszej poprawy.
Dlatego myslalam o jakims specjaliscie a nawet o terapii hipnoza. Ech, bede
probowac dalej, moze kiedys wreszcie sie wylecze, ale watpie w to :(

Pozdrawiam serdecznie




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-10 20:14:28

Temat: Re: strach przed ciemnoscia
Od: "Fsanz" <f...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik kasto <9...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ckc2nl$rea$...@i...gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Fsanz" <f...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:ckb6i3$7j4$1@opal.icpnet.pl...
> > skoro ty sie boisz duchów a nie ciemności, to zupełnie inna sprawa.
> > odpowiedz mi na pytanie - i co ci taki duch zrobi w tym kącie?
> > siedzis w pokoju i wiesz ze one sie budza i wyłąża z każdego kąta, albo
> > patrza na ciebie. obserwują?
> > powiedz dokładnie czego sie boisz...
>
> A skad ja mam wiedziec? Po prostu sie boje. Mam wrazenie, ze w poblizu sa
> duchy, które ciagle gdzies sie czaja za moimi plecami, ale jest tak tylko
w
> nocy czy wieczorem. Wiem, ze to pewnie absurdalne i nic takiego w
> rzeczywistosci sie nie dzieje, ale strach jest i juz. Kiedys myslalam, ze
z
> tego wyrosne, a tu gucio.
>

ok. a wiec porozmawiaj ze specjalistą.
ja nie chce radzic w ciemno.
ale na zdrowy rozum - jesli okreslisz czego te duchy oczekuja od ciebie, czy
tylko patrzą, czy zagrazaja twojemu życiu? moze proba oswojenia sie z nimi?
przemawiania do nich?
usmiechania sie? radosnego przywitania?
nie wiem w jakkim jestes wieku. trudno mi radzic.
pare sposobów moge polecic nic wiecej.

duchy nie sa od tego zeby sie ich bac, tylko od tego zeby z nimi rozmawiac.
usmiechac sie. Moze tak spróbuj pomyslec

pozdrawiam
Fsanz




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-10 20:41:47

Temat: Re: strach przed ciemnoscia
Od: "jbaskab" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "kasto" <9...@p...com> napisał w wiadomości
news:ckb0td$ihl$1@inews.gazeta.pl...
>
> Tylko, ze ja nie jestem juz dzieckiem i wmawianie mi np. ze trzymany w
> kieszeni magiczny kamyczek mnie ochroni, nic nie da - potrzebuje
> racjonalnego wyjasnienia, ze nic mi nie grozi. I co ja mam zrobic? Walcze
> z
> ta moja "przypadloscia" juz od wieeelu lat i nie ma najmniejszej poprawy.
> Dlatego myslalam o jakims specjaliscie a nawet o terapii hipnoza. Ech,
> bede
> probowac dalej, moze kiedys wreszcie sie wylecze, ale watpie w to :(

Jako dziecko miałam podobną przypadłość. Pomogła bzdura-
wyczytałam kiedy, nie wiem gdzie, że duchy boją sie elektryczności;). I
wtedy, o dziwo, to pomogło.

Natomiast bardziej interesujące są przezycia mojej kolezanki, która wszedzie
chodziła ze swoim Aniołem Stróżem.
Nie, nie była katoliczka, gdyby sie ktos pytał :). Była to osoba, która nie
bała się spać sama, w lesie, w namiocie. Gdy czasami (b.rzadko) dopadały ją
stany lękowe, wiedziała, że jest ktoś kto nie pozwoli jej zrobić nic złego.
Jeżeli wierzysz w złe duchy, to _musisz_ wierzyć również i w te opiekuńcze.
Wystarczy je wezwać i zaufać im.

Aska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-10 21:33:12

Temat: Re: strach przed ciemnoscia
Od: "kasto" <9...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Fsanz" <f...@v...pl> napisał w wiadomości
news:ckb6i3$7j4$1@opal.icpnet.pl...
> skoro ty sie boisz duchów a nie ciemności, to zupełnie inna sprawa.
> odpowiedz mi na pytanie - i co ci taki duch zrobi w tym kącie?
> siedzis w pokoju i wiesz ze one sie budza i wyłąża z każdego kąta, albo
> patrza na ciebie. obserwują?
> powiedz dokładnie czego sie boisz...

A skad ja mam wiedziec? Po prostu sie boje. Mam wrazenie, ze w poblizu sa
duchy, które ciagle gdzies sie czaja za moimi plecami, ale jest tak tylko w
nocy czy wieczorem. Wiem, ze to pewnie absurdalne i nic takiego w
rzeczywistosci sie nie dzieje, ale strach jest i juz. Kiedys myslalam, ze z
tego wyrosne, a tu gucio.

Kasto

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pusta lalka - wyznacznik naszych czasów ?
Marzenia senne - 2
zakochać się
faceci a normalność
Porozmawiac o depresji - wentyl

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »