| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-08-18 11:15:06
Temat: Re: strach przed porodemWlasnie!
Ale z kobiet ktore sie baly (w ten sposob) .... one nie chca nawet ze
znieczuleniem, mimo wszystko.
One chca chyba calkowiecie uniknac doswiadczen porodowych, nie tylko bolu.
Na tym polega spór i wokoło tego jest tyle emocji.
Z tego co widze, wsrod znajomych, prawie polowa kobiet ma cc.
Duch
Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
news:m2y8xuznnk.fsf@pierdol.ninka.net...
> jesli to strach przed bolem, to mozesz rodzic pod znieczuleniem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-08-18 11:17:56
Temat: Re: strach przed porodemUżytkownik "Ola i Łukasz" <b...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bhldjj$4ka$1@atlantis.news.tpi.pl...
> nie czytam pl.sci.medycyna, ale mogę sobie wyobrazic posty
> w Polsce chyba pokutuje mit matki polki, która dla dobra swojego dziecka
> urodzi naturalnie bez znieczulenia nie mówiac już o cc,
> tak jakby to wszystko było grzechem
Racja, ale to naturalne. Strach kobiety wydaje sie innym nienaturalny,
niepotrzebnie paniczny i szkodzacy dziecku,
na zasadzie "nie chce tego dziecka bo mi jego kupki smierdza".
Stad tyle emocji wokolo tematu, chec "dania otrzezwiajacego klapsa".
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-18 20:43:57
Temat: Re: strach przed porodem
> dziękuję za zrozumienie. nawet nie wiesz ile dla mnie znaczy...
Dziewiec miesiecy temu urodzilam prawie na tej grupie ;)
(drugiego syna)
Doskonale rozumiem Twoj strach - przed pierwszym porodem spedzilam kilka
tygodni przez sciane z sala porodowa. Tyle krzykow co sie wowczas
nasluchalam (jako dwudziestoletnia dziewczyna), to raczej juz nie zdarzy mi
sie uslyszec. Na narodziny swojego pierworodnego czekalam jak na wyrok.
Ale jak przyszlo co do czego - zwyciezyl instynkt.
Po prostu - synek sie urodzil, az bylam zaskoczona, ze tak dobrze wszytko
poszlo. I przede wszystkim bylam baaaardzo z siebie dumna, ze udalo mi sie
przez caly czas zachowac przytomnosc :)
Zreszta, jakos tak dziwnie jest, ze w minute po urodzeniu zapomina sie o
wszystkim, tylko te male slepka wpatrzone, i maly ssak przy boku, a pozniej
"bycie przewodnikiem w zyciu", "mama" i wszystko inne. Tak, ze samo
urodzenie to pikus, wszystko co jest pozniej, to dopiero walka!
Asmira
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-19 07:02:38
Temat: Re: strach przed porodemi:
> pytania może dziwne, ale nie wyobrażam sobie rodzenia naturalnie.
Wiekszosc klientek prywatnych klinik polozniczych sobie 'nie wyobraza',
wiec nawet bez dodatkowych orzeczen jestes w stanie bez problemu
znajdziesz ~zrozumienie dla swego stanowiska w kwestii cc.
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-19 07:46:45
Temat: Re: strach przed porodemi:
> pytania może dziwne, ale nie wyobrażam sobie rodzenia naturalnie.
Aaaa.... wrzuc koniecznie ten post na pl.soc.dzieci. ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-19 08:22:39
Temat: Re: strach przed porodem
Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:bhqcio$5n1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Wlasnie!
> Ale z kobiet ktore sie baly (w ten sposob) .... one nie chca nawet ze
> znieczuleniem, mimo wszystko.
> One chca chyba calkowiecie uniknac doswiadczen porodowych, nie tylko bolu.
> Na tym polega spór i wokoło tego jest tyle emocji.
Przypomniała mi się ksiązka o której kiedys słyszałam napisana przez
księdza pt: "Jak rodzić"
No sorry... wypowiadać się to się wypowiadajcie chłopaki ale żaden z Was
nie jest w stanie zrozumieć jakie uczucia i emocje błądzą po kobiecej
duszy odnośnie dzieci i pordów...
To nie jest tak że to tylko kupki do sprzątania, albo pare godz bolesnych
skurczów.
Tu się zmienia całe życie, wszytsko, my..
To nie tylko strach przed obowiązkami i świadomością kruchości małej
istotki, ale i wszytsko co od momentu jej narodzin stanie sie z nami i z
wami.
To również strach przed utratą waszej miłości panowie, naszej atrakcyjności,
przed stereotypowym pogladem ( a moze nie ) o kurze domowej..
Czekanie...
Nie chodzi tylko o to że będzie bolało... tylko o coś co trudno jest
wytłumaczyć
a wam zrozumieć.
My rodzimy, zmieniamy się.. coś tracimy coś zyskujemy ale za bardzo nie ma
już odwrotu a nikt do Was gwarancji panowie nie dołancza.
Chyba główny problem w tym że wy zawsze mozecie odejść i zacząć wszytsko
od poczatku, my juz nie..
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-19 09:58:23
Temat: Re: strach przed porodem
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bhsklb$cdf$1@news.onet.pl...
> i:
> > pytania może dziwne, ale nie wyobrażam sobie rodzenia naturalnie.
>
> Aaaa.... wrzuc koniecznie ten post na pl.soc.dzieci. ;)
>
> Czarek
nie jestem masochistką i nie przepadam za werbalnym linczem...
iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-19 10:04:26
Temat: Re: strach przed porodemi:
> nie jestem masochistką i nie przepadam za werbalnym linczem...
Chyba niewasko przesadzasz. :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-19 10:51:43
Temat: Re: strach przed porodem
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bhssni$4b5$1@news.onet.pl...
> i:
> > nie jestem masochistką i nie przepadam za werbalnym linczem...
>
> Chyba niewasko przesadzasz. :)
>
> Czarek
odwiedź w takim razie pl.sci.medycyna i poczytaj sobie wątki "jaskra a
ciąża" i "cięcie cesarskie na życzenie". wtedy zrozumiesz.
pozdrawiam,
iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-19 10:55:59
Temat: Re: strach przed porodemi:
> odwiedź w takim razie pl.sci.medycyna i poczytaj sobie wątki
> "jaskra a ciąża" i "cięcie cesarskie na życzenie". wtedy zrozumiesz.
Rozumiem tyle, ze lubisz uogolniac nie dbajac o to, czy wynik
posiada jakies umocowanie w rzeczywisctosci. :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |