| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-06 23:18:25
Temat: Re: swiadomy sen (LD)Użytkownik pattern <t...@t...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:av9mam$h03$...@a...dialog.net.pl...
> witam
> chcialbym sie dowiedziec jak psychologia odnosi sie do zjawiska swiadomego
> snienia. czy jest to dobre badz zle ;] ? kiedys czytalem o tym w sieci i
> bardzo chcialem cos takiego przezyc. po wielu tygodniach prob dzisiaj mi sie
> to udalo. trwalo to bardzo krotko ale podniecenie jakie temu towarzyszylo
> bylo wielkie. wyobrazcie sobie normalny sen, w ktorym nagle
> twierdzicie, ze to musi byc sen. macie wszystko pod kontrola. odbylo sie to
> mniej wiecej tak: stalem w jakims pokoju i nagle do glowy przyszla mi mysl
> czy to przypadkiem nie jest sen. pomyslalem chwile i stwierdzilem, ze to bez
> sensu i musze snic. w tym momencie doznalem czegos czego do tej pory nie
> doswiadczylem. doslownie matrix. czulem calym soba symulacje dookola mnie.
> pomyslalem, ze nie ma co sie podniecac i wypadaloby troche polatac.
> wylecialem przez okno na zewnatrz ale nie podobalo mi sie niebo wiec
> pomyslalem sobie, ze fajnie by bylo ujrzec piekne slonce zamiast latac pod
> szarym niebem. niebo zaczelo sie zmieniac na moich oczach. po krotkiej
> chwili przez chmury zaczely przedzierac sie zlociste promienie slonca. to
> bylo dla mnie juz zbyt piekne. w tym momencie obudzilem sie. byla 7 rano i
> po tym nie potrafilem juz zasnac. bylem tym za bardzo rozbudzony. nie wiem
> co o
> tym sadzic. moglem poprostu wszystko. przezylem taka ekstaze ze ho ho ;]
> polecam ! :)
>
> p.s.
> teraz dopiero mam trudny wybor, w ktorym swiecie zyc ;]
>
> pokoj
To jest bardzo łatwe do nauczenia się
- należy ciągnąć fantazję senną w półśnie po przebudzeniu (absolutnie nie przy
zasypianiu !),
może to służyć jako symboliczna psychodrama / rozwiązywanie problemów.
Kiedyś się tym zajmowałem / bawiłem.
Mnie się takie sny zdarzają sporadycznie i nie jest to dla mnie żadna niezwykła
rzecz.
Nie zależy mi na tym, żeby je mieć.
Osobiście uważam jednak, że najlepszy (najzdrowszy, najbardziej kojący) jest sen
naturalny.
Zauważyłem także, że spanie a absolutnej, bezpiecznej ciszy (porządne ochraniacze
słuchu, takie słuchawkowe),
daje przyjemniejszy i skuteczniej relaksujący sen - można się wręcz uzależnić od
tego.
Czytał ktoś z was ostatni tom "Wiedźmina" ?
Tam jest fajny opis śniączki (pewnego rodzaju czarodziejki).
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://republika.pl/tkwiecie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-01-07 10:47:48
Temat: Pancerz PANCERZ
"Zdradzac sie przed ludzmi oznacza glupote. Zdradzac sie
przed soba - slabosc i niedostateczna dyscypline. Trzeba samemu
byc w pancerzu, zeby drugich moc w pancerz zakuc."
- Jerzy Andrzejewski
Rzadko kiedy cytuje aforyzm, z ktorym sie absolutnie nie
zgadzam. Tak jest w tym przypadku. Zyjemy wsrod ludzi. Zyjemy z
ludzmi. Juz sama mysl, ze kazdy zyje zatrzasniety we swym wlasnym
pancerzu jest okropna. Realny pancerz moze okazac sie nie do
zniesienia. Pancerz to odosobnienie, kompletna izolacja. Czy moze
byc czlowiek w takim pancerzu najzwyczajniej szczesliwy? Odpowiedz
jest stanowcza i jednoznaczna - nie!
Przezywamy najrozniejsze stresy, odczuwamy niepowodzenia
porazki. Jak zreszta i pomyslne rzeczy. Dzielenie sie ze swoimi
odczuciami z innymi ludzmi nie jest wcale to, a wcale glupota.
Potrzebujemy takiej interakcji, by nie czuc sie osamotnionym ze
swoimi problemami. Powiernikiem moze byc malzonek, ktos z rodziny,
przyjaciel. To duzy komfort taka mozliwosc zwierzenia sie komus
bliskiemu. Zrzucmy pancerz i otworzmy sie na innych, a na pewno
przyniesie nam to nieopisana ulge.
Jasne okreslenie swych uczuc przed samym soba to wyraz odwagi
i wewnetrznego ladu. Nie boimy sie konfrontacji, stawiamy czola
przeciwnosciom losu. To wielka sztuka stanac tak sam na sam z
samym soba. Pasowac sie ze swymi niekoniecznie
najprzychylniejszymi przezyciami i wyjsc jeszcze z tego obronna
reka. Nie kazdego stac na taka szczerosc wobec siebie i tym
bardziej powinnismy ja docenic. Zrzucmy pancerz, tak, aby nasz
wewnetrzny swiat stanal przed nami otworem, a na pewno poczujemy
sie lepiej.
Nie odcinajmy sie od ludzi. Nie zakuwajmy ich w pancerze. Co
warte zycie w kompletnym zamknieciu? To cmentarzysko. To pustynia
bez oazy. To powolne umieranie dla siebie i swiata. Drugi czlowiek
moze nam tyle ofiarowac, a my jemu. Nie zaprzepascmy tej szansy.
Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-07 11:20:03
Temat: Re: PancerzMagdalena N. napisała w wiadomości
news:20030107104723.VOMI23424.viefep16-int.chello.at
@jupiter...
> Pancerz to odosobnienie, kompletna izolacja. Czy moze
> byc czlowiek w takim pancerzu najzwyczajniej szczesliwy? Odpowiedz
> jest stanowcza i jednoznaczna - nie!
Pancerz to rzecz orężna. Wymyślony do ochrony przed atakiem. Pancerz
nakładano do walki, ale też na turnieje walkę imitujące.
Nasze niewidzialne pancerze nakładamy gdy z jakichś powodów antycypujemy
atak albo nie potrafimy przewidzieć intencji, na przykład nieznajomych.
Gdy przekonamy się o przyjaznych zamiarach, pancerz spada sam. Staje się
zbędny, często zresztą na wyrost.
Pancerz jest więc według mnie przeważnie narzędziem profilaktyki, świadczy
też zatem o rozwadze.
Pozdrawiam. Bacha.
P.S. Do pokonania pancerza i zadania przeciwnikowi ostatecznego ciosu
wymyślono mizerykordię. :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-07 11:20:55
Temat: Re: PancerzBacha <b...@p...onet.pl>
news:avecvl$2on$1@foka.acn.pl:
[cut]> Pancerz to rzecz orężna. Wymyślony do ochrony przed atakiem. Pancerz
> nakładano do walki, ale też na turnieje walkę imitujące.
> Nasze niewidzialne pancerze nakładamy gdy z jakichś powodów antycypujemy
> atak albo nie potrafimy przewidzieć intencji, na przykład nieznajomych.
> Gdy przekonamy się o przyjaznych zamiarach, pancerz spada sam.
[cut]
Chyba że zdążył już wrosnąć w "ciało".
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-07 11:40:14
Temat: Re: PancerzPaweł N. napisał w wiadomości news:aved6k$abe$1@news.tpi.pl...
> Bacha <
>
> > Pancerz to rzecz orężna. Wymyślony do ochrony przed atakiem. Pancerz
> > nakładano do walki, ale też na turnieje walkę imitujące.
> > Nasze niewidzialne pancerze nakładamy gdy z jakichś powodów antycypujemy
> > atak albo nie potrafimy przewidzieć intencji, na przykład nieznajomych.
> > Gdy przekonamy się o przyjaznych zamiarach, pancerz spada sam.
> [cut]
>
> Chyba że zdążył już wrosnąć w "ciało".
Nie sądzisz, że czasem warto zdjąć?
Choćby dla higieny. ;)
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |