« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-04 20:10:18
Temat: Re: szalotki (w tonie bojowym) oraz propozycja biznesowa> Czy ktos wie, gdzi mozna w granicach terytorialnych RP nabyc
szalotki?????
[...]
Idź na najbliższe działki, tam z pewnością ktoś ma.
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-10-04 20:53:56
Temat: szalotki (w tonie bojowym) oraz propozycja biznesowa
Czy ktos wie, gdzi mozna w granicach terytorialnych RP nabyc szalotki?????
Temat stary jak swiat, mam go dosc, ale potrzebuje nagle, a do Francji nijak
nie mam jak wyskoczyc. Moze sie tak zrzucimy na poletko i zasadzimy??? Jakby
bylo wiecej chetnych mozna by nabyc od razu z rolnikiem, ktory by pilnowal.
Wiele innych rzeczy mozna by sobie wyhodowac .......
V.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-05 05:50:38
Temat: Re: szalotki (w tonie bojowym) oraz propozycja biznesowa
Użytkownik "Vefour" <h...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9pieq9$mrg$1@news.onet.pl...
>
> Czy ktos wie, gdzi mozna w granicach terytorialnych RP nabyc
szalotki?????
> Temat stary jak swiat, mam go dosc, ale potrzebuje nagle, a do Francji
nijak
> nie mam jak wyskoczyc. Moze sie tak zrzucimy na poletko i zasadzimy???
Jakby
> bylo wiecej chetnych mozna by nabyc od razu z rolnikiem, ktory by
pilnowal.
> Wiele innych rzeczy mozna by sobie wyhodowac .......
>
> V.
>
Posadziłem na działce, miałem pół wiadra, ale rozdałem, nie chce mi się
bawić z obieraniem tego maleństwa. Obiorę jedną duuużą cebulę i mam tyle co
z dwudzistu szalotek. A smak? No cóż? Nie można mieć wszystkiego!!!
--
pozdrawiam :-))
Sławomir Jan Marusiński
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-05 11:01:32
Temat: Re: szalotki (w tonie bojowym) oraz propozycja biznesowa
>> Wiele innych rzeczy mozna by sobie wyhodowac .......
>>
>> V.
>>
>Posadziłem na działce, miałem pół wiadra, ale rozdałem, nie chce mi się
>bawić z obieraniem tego maleństwa. Obiorę jedną duuużą cebulę i mam tyle co
>z dwudzistu szalotek. A smak? No cóż? Nie można mieć wszystkiego!!!
podpisuje sie pod tym,,,przez pare lat siemeczylam irobilam
szalotki w occie.... bozszszszsz...co ja sie
nameczylam..obsmarkana, zaplakana, obierajaca te male cholery w
gumowych rekawiczkach, goglach narcuarskich, nawet ubrana w
scierka na Arafata albo na banditos. I tylko po to, zeby potem
raz-dwa to zezrec...o nie! Teraz, jak mnienajdzie , kupuje
gotowe. Nie sa az tak wspaniale, jak moje (cytryne w kawalkach
dodawalam..), ale ja wole zyc!!!
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-05 18:13:34
Temat: Re: szalotki (w tonie bojowym) oraz propozycja biznesowa----- Original Message -----
From: "Kamas" <m...@k...net.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Friday, October 05, 2001 7:50 AM
Subject: Re: szalotki (w tonie bojowym) oraz propozycja biznesowa
> Posadziłem na działce, miałem pół wiadra, ale rozdałem, nie chce mi się
> bawić z obieraniem tego maleństwa. Obiorę jedną duuużą cebulę i mam tyle
co
> z dwudzistu szalotek. A smak? No cóż? Nie można mieć wszystkiego!!!
>
> --
> pozdrawiam :-))
> Sławomir Jan Marusiński
>
barbarzynco ;-))))
Herbatka
galeria grupy kulinarnej: http://www.pl-rec-kuchnia.prv.pl/
jesli chcesz dodac do niej swoje zdjecie - przeslij je na adres:
b...@d...com.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |