« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-05-15 18:12:26
Temat: szczeka - moglo cos wyskoczyc?Bylem na festiwalu rockowym i jak zawsze pod scena w samym srodku
szalenczego pogo. Niewiedzac nawet kiedy ktos mi prawdopodobnie przestawil
cos w szczece. Chwile mnie pobolalo i przestalo ale z jednej jej strony,
na samym jej koncu przy uchu podczas otwierania ust uwypukla sie kosc, tak
jakby skas wyskoczyla. Przy sciskaniu szczeki i czasem przy przelykaniu
boli mnie lekko z tej strony i czuje jak leciutko cos tam przeskakuje. Czy
to mozliwe, ze jakas kosc faktycznie mi wyskoczyla czy bardziej
prawdopodobne jest to, ze taki dziwny uklad szczeki mialem od zawsze a na
koncercie jedynie odbilem sobie jakas kosc? Czy w zwiazku z tym mam sie
zglosic do lekarza czy czekac az przejdzie bo wlasciwie bardzo mi to nie
przeszkadza i nie boli szczegolnie?
--
Pozdrawiam
Seki | Hope | Tristan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-05-15 19:31:36
Temat: Re: szczeka - moglo cos wyskoczyc?Pewnego wieczoru Sat, 15 May 2004 20:12:26 +0200 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Seki Hope Tristan,
a następnie wyśpiewała przytupując wdzięcznie:
> Czy w zwiazku z tym mam sie
> zglosic do lekarza czy czekac az przejdzie bo wlasciwie bardzo mi to nie
> przeszkadza i nie boli szczegolnie?
Coz - w tych samych okolicznosciach, tez na koncercie i tez pod scena -
oberwalam glanem w twarz i pozostalo mi do teraz cos co powoduje ze przy
ziewaniu czy szerokim otwieraniu ust przeskakuje mi kosc w stawie.
Teraz jest juz znacznie lepiej, na poczatku bylo naprawde nieciekawie.
Tez nie jest to bolesne - ale grozilo mi dosyc powazne uszkodzenie stawu -
dobrze na niego takie cos nie wplywa. Na szczescie z czasem objaw ustapil,
teraz musze sie postarac zeby staw przeskoczyl i nawet gdy to sie dzieje to
tylko to czuje - wczesniej byl to trzask taki ze w calym pokoju bylo
slychac.
Niestety - gdy ja mialam ten wypadek - dzialo sie to 10 lat temu albo i 11.
Mieszkalam w malej miejscowosci i lekarze uznali ze skoro mnie to nie boli
to nie mam sie co przejowac. No i tak mi ten staw przeskakiwal.
Na szczescie samo mi to przeszlo w duzej mierze - ale tylko dzieki
wielkiemu szczesciu.
Tobie radze wizyte u jakiegos lekarza - moze chirurga szczekowego?
Bo albo sobie staw uszkodzisz albo sie zdziwisz jak Ci szczeka ze stawu
wypadnie...
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |