Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia tanie czerwone wino?

Grupy

Szukaj w grupach

 

tanie czerwone wino?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-07-20 09:30:24

Temat: Re: tanie czerwone wino?
Od: "{Wilma}" <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jader" <j...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:9j8tgv$i67$1@sunflower.man.poznan.pl...

: A kiedy to bylo? Bo ja wspominam tak ze 20-25 lat nazad. Moze technologia
: sie troche zmienila. Pamietam tez, ze swego czasu Polska eksportowala duze
: ilosci jaboli do Japonii - ktos wie co to bylo?
:
: Jader
Dawne (i obecne) woj. lubuskie slynelo z winnic. Eksportowali wtedy wina,
ktorych szyjki zawijane byly sznurkiem i zalakowane. Nie wiem czy akurat do
Japonii, ale praktycznie na caly swiat szly te wina. Teraz nie ma juz winnic,
nie ma tez wytworni win. A pamietam najlepsze z tych win bylo truskawkowe!
pozdr. Wilma

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-07-20 10:25:52

Temat: Re: tanie czerwone wino?
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de> szukaj wiadomości tego autora

>
> : A kiedy to bylo? Bo ja wspominam tak ze 20-25 lat nazad. Moze technologia
> : sie troche zmienila. Pamietam tez, ze swego czasu Polska eksportowala duze
> : ilosci jaboli do Japonii - ktos wie co to bylo?
> : Jader
grzańca robiłem w 1979 roku w akademiku T14 na ul. Wittiga we Wrocławiu.
Okno z widokiem na SuperSam i rozlewnię win owocowych ;-))

> Dawne (i obecne) woj. lubuskie slynelo z winnic. Eksportowali wtedy wina,
> ktorych szyjki zawijane byly sznurkiem i zalakowane. Nie wiem czy akurat do
> Japonii, ale praktycznie na caly swiat szly te wina. Teraz nie ma juz winnic,
> nie ma tez wytworni win. A pamietam najlepsze z tych win bylo truskawkowe!

Zielona Góra tak się nazywa, bo w okolicy były winnice. Ale to za
czasów, jak się jeszcze Gruenberg nazywało, komuś to jednak
przeszkadzało...

Waldek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 10:30:45

Temat: Re: tanie czerwone wino?
Od: "{Wilma}" <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Waldemar Krzok" <w...@z...fu-berlin.de> napisał w wiadomości
news:3B580730.7E96249@zedat.fu-berlin.de...
: Zielona Góra tak się nazywa, bo w okolicy były winnice. Ale to za
: czasów, jak się jeszcze Gruenberg nazywało, komuś to jednak
: przeszkadzało...
:
: Waldek

O! ;oO wypraszam sobie Gruenberg! Jak obcokrajowiec (czesto Niemiec) pytal sie
mnie o Gruenberg albo o Breslau to od razu pokazywalam mu przeciwny kierunek!, a
te winka to tak z 10 lat temu jeszcze robili ;oP
pozdr. Wilma

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 10:55:22

Temat: Re: tanie czerwone wino?
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de> szukaj wiadomości tego autora

> : Zielona Góra tak się nazywa, bo w okolicy były winnice. Ale to za
> : czasów, jak się jeszcze Gruenberg nazywało, komuś to jednak
> : przeszkadzało...
> :
> : Waldek
>
> O! ;oO wypraszam sobie Gruenberg! Jak obcokrajowiec (czesto Niemiec) pytal sie
> mnie o Gruenberg albo o Breslau to od razu pokazywalam mu przeciwny kierunek!, a
> te winka to tak z 10 lat temu jeszcze robili ;oP


możesz sobie wypraszać, ile chcesz, ale win gronowych robionych
normalnie, a nie ze spirytusu i soku, to w Zielonej Górze nie robili,
tylko w Gruenberg. Winorośli w tym rejonie po 1945 (przemysłowo) nie
uprawiano.

A następnym razem jak jakiś Polak pokroju {Wilma} będzie się pytał jak
do Drezna albo Lipska dojechać, to też mu kierunek na Moskwę pokażę, bo
przecież te miasta się Dresden i Leipzig nazywają.

Waldek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 11:22:48

Temat: Re: tanie czerwone wino?
Od: "Jader" <j...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "{Wilma}" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:9j8toa$fot$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
>
> Dawne (i obecne) woj. lubuskie slynelo z winnic. Eksportowali wtedy wina,
> ktorych szyjki zawijane byly sznurkiem i zalakowane. Nie wiem czy akurat
do
> Japonii, ale praktycznie na caly swiat szly te wina. Teraz nie ma juz
winnic,

Ale w Japonii przebojem byly polskie wina z jablek a nie z winogrom.

Jader

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 11:44:55

Temat: Re: tanie czerwone wino?
Od: "{Wilma}" <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Waldemar Krzok" <w...@z...fu-berlin.de> napisał w wiadomości
news:3B580E1A.5AF4A2FE@zedat.fu-berlin.de...
:
: możesz sobie wypraszać, ile chcesz, ale win gronowych robionych
: normalnie, a nie ze spirytusu i soku, to w Zielonej Górze nie robili,
: tylko w Gruenberg. Winorośli w tym rejonie po 1945 (przemysłowo) nie
: uprawiano.
Do kadzi im nie zagladalam i w receptury nie patrzylam wiec nie wiem jak oni
wyrabiali to wino.

: A następnym razem jak jakiś Polak pokroju {Wilma} będzie się pytał jak
: do Drezna albo Lipska dojechać, to też mu kierunek na Moskwę pokażę, bo
: przecież te miasta się Dresden i Leipzig nazywają.
:
: Waldek

To zalezy gdzie sie bedzie pytac? Jesli w Polsce to przeciez oczywiste, ze
bedzie pytac o Drezno, a jesli u nich to o Dresden.
A tak w ogole. Czemu my Polacy MUSIMY umiec obce jezyki, a oni maja gdzies i
jeszcze sie oburzaja, gdy napotkaja w Polsce osobe nie znajaca j. obcego?
pozdr. Wilma

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 11:52:00

Temat: Re: tanie czerwone wino?
Od: fghfgh <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



{Wilma} wrote:


> bedzie pytac o Drezno, a jesli u nich to o Dresden.
> A tak w ogole. Czemu my Polacy MUSIMY umiec obce jezyki, a oni maja gdzies i
> jeszcze sie oburzaja, gdy napotkaja w Polsce osobe nie znajaca j. obcego?
> pozdr. Wilma

Nie przesadzasz troszke? Jezyk polski JEST trudnym jezykiem wiec nie
wymagaj od kazdego obcokrajowca zeby byl w stanie wymowic wszystko.
Jak na razie przy spotykaniu z obcokrajowcami standartem jest uzywanie
angielskiego-zarowno u nas w kraju jak i zagranica. Jakos nie zetknelam
sie z oburzeniem, ze my nie rozumiemy biednego przyjezdnego, co najwyzej
z jego bezradnoscia, jesli nikt nie jest w stanie takiemu pomóc...i z
wdziecznoscia gdy chocby lamanym jezykiem ale próbujesz mu pomóc. Poza
tym z tego co widze to raczej Polacy maja klopot ze znajomoscia obcych
jezyków.. i z uzywaniem ich...tyle z wlasnych spostrzezen.
przepraszam, ze nie na temat
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 12:04:06

Temat: Re: tanie czerwone wino?
Od: "{Wilma}" <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "fghfgh" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3B581B60.BC4F439@poczta.onet.pl...
: Nie przesadzasz troszke? Jezyk polski JEST trudnym jezykiem wiec nie
: wymagaj od kazdego obcokrajowca zeby byl w stanie wymowic wszystko.
: agi

Alez ja nie wymagam. Spotkalam sie tylko kiedys z krytyka jakiegos Anglika.
Rzeczywiscie temat zrobil sie NTG wiec juz koncze moje marudzenie ;o)))) i podam
prosty przepis na "Deser sultanski"

1. smietana kremowka (kto ile chce)
2. cukier do smaku
3. kakao do smaku

Smietane ubic. Pod koniec ubijania dodac cukier. Podzielic na 2 czesci.
Jedna czesc odstawic, a druga "pokolorowac" kakaem (czyli delikatnie wymieszac).
Ukladac (lyzka) w miseczki np. po lewej stronie biala smietana, a po prawej
kakaowa. Jesli duzy pucharek mozna ukladac w "szachownice". Na koniec posypac
czekolada.
pozdr. Wilma

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 12:41:33

Temat: Re: tanie czerwone wino?
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora

No to jak juz sie bijemy to Wam powiem, jak obce anglojezyczne
ludzie wymawiaja Wroclaw. Otoz...wedle logicznej wymowy
angielskiej..."roklo"...

Krysia

>
>{Wilma} wrote:
>
>
>> bedzie pytac o Drezno, a jesli u nich to o Dresden.
>> A tak w ogole. Czemu my Polacy MUSIMY umiec obce jezyki, a oni maja gdzies i
>> jeszcze sie oburzaja, gdy napotkaja w Polsce osobe nie znajaca j. obcego?
>> pozdr. Wilma
>
>Nie przesadzasz troszke? Jezyk polski JEST trudnym jezykiem wiec nie
>wymagaj od kazdego obcokrajowca zeby byl w stanie wymowic wszystko.
>Jak na razie przy spotykaniu z obcokrajowcami standartem jest uzywanie
>angielskiego-zarowno u nas w kraju jak i zagranica. Jakos nie zetknelam
>sie z oburzeniem, ze my nie rozumiemy biednego przyjezdnego, co najwyzej
>z jego bezradnoscia, jesli nikt nie jest w stanie takiemu pomóc...i z
>wdziecznoscia gdy chocby lamanym jezykiem ale próbujesz mu pomóc. Poza
>tym z tego co widze to raczej Polacy maja klopot ze znajomoscia obcych
>jezyków.. i z uzywaniem ich...tyle z wlasnych spostrzezen.
>przepraszam, ze nie na temat
>pzdr
>agi

K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-20 13:01:37

Temat: Re: tanie czerwone wino?
Od: "Jader" <j...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Uzytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisal w
wiadomosci news:hk9gltgh99h573tlcsf3jdda0kin8fbatm@4ax.com...
> No to jak juz sie bijemy to Wam powiem, jak obce anglojezyczne
> ludzie wymawiaja Wroclaw. Otoz...wedle logicznej wymowy
> angielskiej..."roklo"...
>

A co one, upite sa, czy co?...

Jader

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co wegetarianie grilują?
ryby
Vol-au-vent
Sos pomidorowy
prosta sałatka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »