« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-26 14:14:03
Temat: tatuaż z hennyWitam.
Czy któraś z Was miała przyjemniść nosić taki hennowy tatuaż - a jeśli tak,
to czy robiłyście go w jakimś sprawdzonym miejscu, z ciekawymi wzorkami do
wyboru itp.? (ja narazie mam 2 adresy w Wawie...)
Intryguje mnie przede wszystkim jak wygląda takie "schodzenie" tej henny ze
skóry i czy nikogo to nie uczuliło? Wakacje idą, warto by się upikszyć
malowaniem nie tylko na buzi i paznokciach.... :D
pozdrawiam,
Sana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-26 15:07:23
Temat: Re: tatuaż z hennyUżytkownik "Sana/Anna" <a...@t...pl> napisał:
> Czy któraś z Was miała przyjemniść nosić taki hennowy tatuaż - a jeśli
tak,
> to czy robiłyście go w jakimś sprawdzonym miejscu, z ciekawymi wzorkami do
> wyboru itp.? (ja narazie mam 2 adresy w Wawie...)
Ja w zeszłym roq miałam taki tatuaż... I powiem Ci, że nie ma sensu sobie
zawracać głowy i szukać "sprawdzonego miejsca"... Mnie ten tatuaż zmył się
po tygodniu, więc szkoda zachodu. Trwałość pewnie jest uzależniona od
roztworu tej henny, ale nie oszukujmy się - i tak się zmywają... Kiedyś
kolega namalował mi śliczny wzorek rapitografem i też było o.k.
> Intryguje mnie przede wszystkim jak wygląda takie "schodzenie" tej henny
ze
> skóry i czy nikogo to nie uczuliło?
"Schodzenie" tatuażu objawia się tym, ze jest on coraz bardziej blady i
mniej widoczny. Nie ma z tym większych problemow, bo jak stwierdzisz, że już
nie wygląda zbyt ładnie to możesz go po prostu zmyć szorując mydłem i
szczotką, albo zrobić peeling.
Mnie osobiście henna nie uczuliła, ale nie jestem alergiczką, więc nie
jestem miarodajna :).
________
sheba 20 - co uważa, że każdy może sobie takie cudo narysować w domu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-26 15:43:01
Temat: Re: tatuaż z henny> > Czy któraś z Was miała przyjemniść nosić taki hennowy tatuaż - a jeśli
> tak,
> > to czy robiłyście go w jakimś sprawdzonym miejscu, z ciekawymi wzorkami
do
> > wyboru itp.? (ja narazie mam 2 adresy w Wawie...)
>
> Ja w zeszłym roq miałam taki tatuaż... I powiem Ci, że nie ma sensu sobie
> zawracać głowy i szukać "sprawdzonego miejsca"... Mnie ten tatuaż zmył się
> po tygodniu, więc szkoda zachodu. Trwałość pewnie jest uzależniona od
> roztworu tej henny, ale nie oszukujmy się - i tak się zmywają...
robiłam sobie hennę na rękach dwa razy, ale w maroku, więc żadnego miejsca w
wawie nie mogę polecić. przez tydzień było widać rysunek bardzo intensywnie,
kolejny tydzień dość dobrze, trzeci tydzień słabo, ale ostatnie ślady znikły
dopiero po 4 tygodniach, z tym, że wszystko poza myciem rąk i prysznicem, co
miało jakiś związek z wodą, robiłam w gumowych rękawiczkach - łącznie z
myciem głowy. trochę to było męczące, ale warto się było poświęcać dla tych
osłupiałych spojrzeń na ulicy, w sklepie, autobusie - miałam całe dłonie
pokryte misternym rysunkiem, z daleka to wyglądało jak koronkowe rękawiczki.
może trwałość tatuażu miała też związek z zastosowaną techniką - nie wiem,
jak to robią kosmetyczki w polsce, ale tamte marokanki mieszały hennę z
czosnkiem i sokiem z cytryny, a potem pocierały rysunek oliwą, a może w
odwrotnej kolejności, już nie pamiętam - w każdym razie sprawiało to
wrażenie starej, "nieprzemysłowej" metody. w każdym razie im bardziej
będziesz rysunek oszczędzać - jeśli jest na rękach, to przede wszystkim
unikać prania i zmywania bez rękawiczek - tym dłużej się powinien utrzymać.
też wydaje mi się, że nie ma co szukać koniecznie "sprawdzonego" miejsca, to
w końcu nie prawdziwy tatuaż, niedługo zejdzie, ale ważne, żeby osoba, która
go wykonuje, umiała ładnie rysować.
pozdrówka,
z
ps uczulenia też nie miałam, ale pewnie to się zdarza, zwłaszcza jeśli
jesteś alergiczką.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-26 17:43:18
Temat: Re: tatuaż z henny
> Czy któraś z Was miała przyjemniść nosić taki hennowy tatuaż - a jeśli
tak,
> to czy robiłyście go w jakimś sprawdzonym miejscu, z ciekawymi wzorkami do
> wyboru itp.? (ja narazie mam 2 adresy w Wawie...)
Witaj!
Ja mialam taki tatuaz robiony kilka razy na wczasach we Włoszech.
Tam ludzie robia to na ulicy.
Przecieraja najpierw czyms skórę i maluja tatuaz.
> Intryguje mnie przede wszystkim jak wygląda takie "schodzenie" tej henny
ze
> skóry i czy nikogo to nie uczuliło?
Ja jestem alergiczka i bez tabletek sie u mnie ( szczegolnie w lecie) nie
obejdzie, i nie mailam zadnych problemow z henna. Tatuaz utrzymywal sie u
mnie 2 tygodnie. Pierwszy tydzien trzymal sie bardzo dobrze, byl mocno
widoczny, ale nastepny tydzien juz blakl, wiec zmylam go szybciutko
zmywaczem i bez problemu
Natomiast moja kolezanka robila w Polsce and morzem to wystapilo u niej
zaczerwienie oraz schodizla jej skora.
Polecam Ci wiec najpierw kupic henne w sklepie kosmetycznym i zreobic gdzies
malutka plamke i sprawdzic cyz nie jestes na nia uczulona.
Wg mnie warto zrobic sobie taki tatuazyk:-)
Ja robie co roku i jestem zadowolona:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |