| « poprzedni wątek | następny wątek » |
171. Data: 2010-01-16 19:10:31
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hit3d3$aph$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Ender pisze:
>
>> Moje archiwum nie sięga tak daleko, żeby odnaleźć owego kminka,
>> ale ciekawe, czy on też był typem, który chyba nie bardzo potrafi cię
>> jakoś obrazić?
>
> To chyba trochę taka legendarna postać, ale ja Kominka znam tylko z
> pośrednich przekazów, dlatego sama nie chciałam z tym porównaniem pierwsza
> wyskakiwać. Z tego co mi się jednak na jego temat rysuje, to był taki
> właśnie i nawet dużo pod tym względem gorszy od ciebie. Podobnie Bluzgacz
> (o którego cię też podejrzewałam). Taki typ, przedstawiciele "pokolenia
> bez przebaczenia" (tak je sobie nazywam).
>
>> W każdym bądź razie w twoich postach widoczny jest wyraźny jej rozwój,
>> choć chyba ciut za wolny ;-)
>
> W jakim sensie?
> Chiron pisał niedawno, że ładnie się dostosowuję do środowiska, daję się
> wciągnąć czy coś w ten deseń. Może w tym szaleństwie jest źdźbło prawdy.
> Ale tylko źdźbło.
>
> Ewa
>
...a przede wszystkim jesteś wojownicza:-)
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
172. Data: 2010-01-16 19:11:15
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...Przemysław Dębski wrote:
> Małgorzata.M pisze:
>> za późno
>> ale wyściełałam podłogę kocykiem
>
> Jak widzisz na nic się nie przydał. Nic a nic ;)
hmmmm...a jak ktoś wbije w google...
--
- To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
- Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać
damie wódki? To czysty spirytus.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
173. Data: 2010-01-16 19:12:42
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...Przemysław Dębski wrote:
> Małgorzata.M pisze:
>> tren R wrote:
Przemysław Dębski
>>>> tren R pisze:
>>>>> Małgorzata.M
>>>>>>>> dobra żona mnie opiernicza.
>>>>>>>> ręce do góry, daj wszystko złoto które nosisz na sobie.
>>>>>>> To nie złoto, to światło - noszę je w sobie.
>>>>>> ups...ciemnośc widzę...ciemnośc
>>>>> jadwiniu, prosze natychmiast rozwiązac przemusia!
>>>> Może byśmy się gdzieś we trójkę bujnęli jakąś windą ?
>>> winda, ja, małgośka i dębska - to mogłoby być ekscytujące!
>> miłośnik sportów ekstremalnych?
>
> Myślisz że to takie proste - nie móc ?
Ha! ale jakie to przyjemne chcieć!
--
- To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
- Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać
damie wódki? To czysty spirytus.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
174. Data: 2010-01-16 19:20:02
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...medea wrote:
> Ender pisze:
>
>> Moje archiwum nie sięga tak daleko, żeby odnaleźć owego kminka,
>> ale ciekawe, czy on też był typem, który chyba nie bardzo potrafi cię
>> jakoś obrazić?
>
> To chyba trochę taka legendarna postać, ale ja Kominka znam tylko z
> pośrednich przekazów, dlatego sama nie chciałam z tym porównaniem
> pierwsza wyskakiwać. Z tego co mi się jednak na jego temat rysuje, to
> był taki właśnie i nawet dużo pod tym względem gorszy od ciebie.
> Podobnie Bluzgacz (o którego cię też podejrzewałam). Taki typ,
> przedstawiciele "pokolenia bez przebaczenia" (tak je sobie nazywam).
>
Mołode z Was usenet'owiczki :))
Bluzgacz i Komin - żadne tam legendarne postacie .
Normalni faceci, sympatyczni w realu, z jajem i duzymi przyległosciami w
necie*
Z ostatnich plotek netowych (żeby nie było, ze real tu wnosze) - Kominek
nawet rzucił palenie:)
* czytaj: obcesowi na granicy akceptacji - mojej ofkoz, inni nie
wytrzymywali wcześniej
--
- To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
- Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać
damie wódki? To czysty spirytus.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
175. Data: 2010-01-16 19:28:33
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...Ender wrote:
> Małgorzata.M pisze:
>> medea wrote:
>>> Ender pisze:
>>>
>>>> Moje archiwum nie sięga tak daleko, żeby odnaleźć owego kminka,
>>>> ale ciekawe, czy on też był typem, który chyba nie bardzo potrafi
>>>> cię jakoś obrazić?
>>>
>>> To chyba trochę taka legendarna postać, ale ja Kominka znam tylko z
>>> pośrednich przekazów, dlatego sama nie chciałam z tym porównaniem
>>> pierwsza wyskakiwać. Z tego co mi się jednak na jego temat rysuje,
>>> to był taki właśnie i nawet dużo pod tym względem gorszy od ciebie.
>>> Podobnie Bluzgacz (o którego cię też podejrzewałam). Taki typ,
>>> przedstawiciele "pokolenia bez przebaczenia" (tak je sobie nazywam).
>>>
>>
>> Mołode z Was usenet'owiczki :))
>> Bluzgacz i Komin - żadne tam legendarne postacie .
>> Normalni faceci, sympatyczni w realu, z jajem i duzymi
>> przyległosciami w necie*
>> Z ostatnich plotek netowych (żeby nie było, ze real tu wnosze) -
>> Kominek nawet rzucił palenie:)
>>
>> * czytaj: obcesowi na granicy akceptacji - mojej ofkoz, inni nie
>> wytrzymywali wcześniej
>
> Babcia??? :-))
>
Starsza siostra:))
I nie oddziałowa..
Psycholog.
Na dodatek ruda :P
--
- To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
- Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać
damie wódki? To czysty spirytus.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
176. Data: 2010-01-16 20:11:04
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...Małgorzata.M pisze:
> Mołode z Was usenet'owiczki :))
No, jakiś sześcioletni narybek. ;)
> Bluzgacz i Komin - żadne tam legendarne postacie .
Miałam na myśli jedynie to, że często są przywoływani. Tzn. znacznie
częściej niż inni, którzy byli, a których już (tu) nie ma.
> Normalni faceci, sympatyczni w realu, z jajem i duzymi przyległosciami w
> necie*
Być może. Z Bluzgaczem to nawet fotkami się wymieniliśmy.
;)
> * czytaj: obcesowi na granicy akceptacji - mojej ofkoz, inni nie
> wytrzymywali wcześniej
Myślę, że na tyle na granicy, na ile na granicy jest glob z swoimi
przyległościami (choć w trochę innym gatunku). Dla mnie, bo dla
niektórych nieakceptowalny.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
177. Data: 2010-01-16 20:11:41
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...Chiron pisze:
> ...a przede wszystkim jesteś wojownicza:-)
Czy to jakoś z tym poprzednim ma prawo współgrać?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
178. Data: 2010-01-16 20:13:39
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...Ender pisze:
> Dziwne, że ja nikogo nie podejrzewam o nikogo?
> To przychodzi wraz ze stażem w usenecie?
To zwykłe skojarzenia. Pewnie jakiś staż trzeba do tego mieć. ;)
> Że wolno? Właśnie w sensie takich pytań ;-)
Dobra, niech będzie.
Ty też zbyt bystry nie jesteś.
;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
179. Data: 2010-01-16 20:14:51
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...Stalker pisze:
> tren R pisze:
>
>> tzn powiem wprost - sorry redart i stalker (i może ktoś jeszcze -
>> PD?)- ale
>> informatycy generalnie to okrutne deficyty emocjonalne.
>
> Się nie gniewam, bo akurat się nie zaliczam :-)
Ciekawe, czy PD się gniewa. Bo obstawiam, że też się nie zalicza. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
180. Data: 2010-01-16 20:16:02
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hit6mg$9e4$2@atlantis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>
>> ...a przede wszystkim jesteś wojownicza:-)
>
> Czy to jakoś z tym poprzednim ma prawo współgrać?
>
> Ewa
>
Nie napisałem, że jesteś harmonijna. Nie uważam, aby ktokolwiek tu piszący
był w harmonii. I ja i inni tutaj jesteśmy IMO pełni sprzeczności, które
jakoś- raz lepiej, raz gorzej- ze sobą godzimy.
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |