Strona główna Grupy pl.sci.psychologia trojkat relacji spolecznych

Grupy

Szukaj w grupach

 

trojkat relacji spolecznych

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-04-23 20:57:02

Temat: Re: trojkat relacji spolecznych
Od: Marsel <Marselon@p_czta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

tdrk:

> Ja tam stawiam na izolacje :)

tak wiem, zauwazylem. nie wymuszaj na mnie przedwczesnych komentarzy.
ale jesli chcesz zwrocic uwage na swoja odpowiedz, to moze ciut
uzasadnij czemu tak typujesz, bo jesli strzelasz to .. tez ciekawe
:-)


--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-04-23 21:02:14

Temat: Re: trojkat relacji spolecznych
Od: Marsel <Marselon@p_czta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

puesto:
> tdrk <s...@g...pl> napisał(a):
<...>
> osobowości i może Marsel byś doprecyzował co autor miał na mysli?
> pozdrówka:-)
> aneta

nie moge doprecyzowac bo po drugie zespul bym cala zabawe

--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-23 21:14:44

Temat: Re: trojkat relacji spolecznych
Od: Marsel <Marselon@p_czta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

puesto:
> tdrk <s...@g...pl> napisał(a):
<...>
> osobowości i może Marsel byś doprecyzował co autor miał na mysli?
> pozdrówka:-)
> aneta

nie moge doprecyzowac bo po drugie zespul bym cala zabawe

aha, jelsi ci chodzi o samo pojecie to o.dyss. to dobrze sie
zrozumielismy

--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-23 21:18:27

Temat: Re: trojkat relacji spolecznych
Od: "puesto" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marsel <Marselon@p_czta.onet.pl> napisał(a):

> puesto:
> <...>
> > osobowości i może Marsel byś doprecyzował co autor miał na mysli?
> > pozdrówka:-)
> > aneta
>
> nie moge doprecyzowac bo po drugie zespul bym cala zabawe

aaaa, no to jeżeli sie dobrze domyslam tego, czego autor nie może wyjasnić,
to zabawa może byc przednia! ;-)no ale w tej sytuacji nie mogę tez
powiedziec, czego się domyślam ;-)
aneta

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-23 22:41:25

Temat: Re: trojkat relacji spolecznych
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marsel napisał:

> jeszcze nie wiem, ciekaw jestem odpowiedzi

Jeżeli szukasz wspólnego mianownika to egoizm;

Jeżeli szukasz stanu pośredniego - normalność, choć dla mnie jest to
dosyć ślisssskie sformułowanie ;). Lokuję obie przypadłości na jednym
ramieniu (wagi? ;) ), więc trudno mówić o stanie pośrednim.

Jeżeli szukasz przeciwwagi to altruizm;

Jeżeli szukasz Triady, to nie wiem - nie znam sie dobrze na wypaczeniach
osobowości. ;)

Flyer


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-24 08:29:08

Temat: Re: trojkat relacji spolecznych
Od: "elynsynos" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Marsel:
> nie moge doprecyzowac bo po drugie zespul bym cala zabawe
>
> aha, jelsi ci chodzi o samo pojecie to o.dyss. to dobrze sie
> zrozumielismy
>
> --
> Marsel

schizofrenia
albo rozdwojenie jaźni (nie pamiętam w tym momencie jak to się fachowo w
psychologii nazywa)

K.

albo jeszcze na przykład Adolf Hitler i jemu podobni



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-24 12:58:57

Temat: Re: trojkat relacji spolecznych
Od: Marsel <Marselon@p_czta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer:

> Jeżeli szukasz <....>

byles najblizej - gratuluje ;)
dokladniej - szukalem bardziej roznic niz podobienstw, stad
wierzcholki, a dalej - mozliwych wymiarow. sam trojkat jest
najprostrza figura mogaca objac to 'bogactwo' zachowan, najwiekszym
uproszczeniem. ciekaw bylem jak figura powstanie. a przeciez od czegos
trzeba zaczac.
Szczerze mowiac liczylem, ze ktos raczy na to zwrocic uwage. ale nie
zwrocil - wiec kicha.
--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-24 22:44:26

Temat: Re: trojkat relacji spolecznych
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marsel napisał:

> byles najblizej - gratuluje ;)

Nie ma czego - przyjąłem nieefektywną strategie rozwiązywania problemu.
;)

> dokladniej - szukalem bardziej roznic niz podobienstw, stad
> wierzcholki, a dalej - mozliwych wymiarow. sam trojkat jest
> najprostrza figura mogaca objac to 'bogactwo' zachowan, najwiekszym
> uproszczeniem. ciekaw bylem jak figura powstanie. a przeciez od czegos
> trzeba zaczac.
> Szczerze mowiac liczylem, ze ktos raczy na to zwrocic uwage. ale nie
> zwrocil - wiec kicha.

Gdybyś poczekał, to by może i zwrócił. Dziś, w trakcie jazdy autobusem
na kurs jazdy - było ok. 11.45-50, doszło do mnie, że moja odpowiedź
może być niepełna ze względu właśnie na uznanie trójkąta za
równoramienny lub równoboczny, ale chyba każda osoba uczona na grafach,
drzewkach i schematach tak ma. Niestety już ilość możliwych
interpretacji "płaskiego" trójkąta skłoniła mnie do zaprzestania tych
rozważań - bez wyjaśnień Autora, o co mu biega było to bezsensowne. ;)

Tak OT - podobny schemat ma część zadań w testach na inteligencję, tzn.
Autor coś pisze, rozwiązań można zrobić nieskończoność, ale liczy się
tylko rozwiązanie Autora. Z drugiej strony - część tych zadań wymaga
dodatkowej wiedzy od rozwiązującego np. testy pseudoMensy w GW zawierały
zasadę znaną osobom korzystającym z drukarek, że szary to 50% a czarny
100%. Bez tej wiedzy (np. dla Pigmeja), te zadania były alogiczne
(pomijam to, że część zadań dawało się rozłożyć na dwa oddzielne i
łatwiuśkie zadania, co też wydaje się być pozbawione sensu).

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-25 08:30:03

Temat: Re: trojkat relacji spolecznych
Od: m...@t...pl (jw) szukaj wiadomości tego autora

Flyer:
> Tak OT - podobny schemat ma część zadań w testach na inteligencję, tzn.
> Autor coś pisze, rozwiązań można zrobić nieskończoność, ale liczy się
> tylko rozwiązanie Autora. Z drugiej strony - część tych zadań wymaga
> dodatkowej wiedzy od rozwiązującego np. testy pseudoMensy w GW zawierały
> zasadę znaną osobom korzystającym z drukarek, że szary to 50% a czarny
> 100%. Bez tej wiedzy (np. dla Pigmeja), te zadania były alogiczne
> (pomijam to, że część zadań dawało się rozłożyć na dwa oddzielne i
> łatwiuśkie zadania, co też wydaje się być pozbawione sensu).

No własnie. Przy rozwiązywaniu różnych testów IQ (m. in. na psphome)
zauważyłam że w zasadzie mozna je podzielić na kilka grup, z których każda
charakteryzuje się podobnym schematem (albo sie mnoży, albo się dzieli, albo
się dodaje ;)) przy czym instrukcje bywają niekoniecznie jednoznaczne.
W związku z tym skuteczność z jaką rozwiązuje się testy może być uzależniona
od tego, jaki np. zawód się uprawia, z jakimi pojęciami ma się styczność na
codzień itp. Pomijając fakt, że rozwiązywania tego typu zadań można się po
prostu nauczyć. Czy takie testy inteligencji mają sens?


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-25 13:17:21

Temat: Re: trojkat relacji spolecznych
Od: "ajtne" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "jw" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:01f001c30b04$9ad60d80$9bc0add5@Elwira...

> No własnie. Przy rozwiązywaniu różnych testów IQ (m. in. na psphome)
> zauważyłam że w zasadzie mozna je podzielić na kilka grup, z których każda
> charakteryzuje się podobnym schematem (albo sie mnoży, albo się dzieli, albo
> się dodaje ;)) przy czym instrukcje bywają niekoniecznie jednoznaczne.

Oczywiście, że tak jest w tego typu testach, daltego mozna NAUCZYĆ SIĘ je
rozwiazywać.
Pewnie dlatego, że badają zazwyczaj jedną zdolność i są skonstruowane na podobnej
zasadzie. A instrukcję układa się nie sprawdzając jej rozumienia u odbiorców.
Dlatego tez jest to jedynie bawiuńka a nie rzetelny test.
Rzetelnym testem jest np. Skala Wechslera (WAIS-R, WISC-R) która składa się z 12
podtestów,
każdy z nich bada inną funkcję (chociaż czasem zbliżone), połowa - zdoloności
werbalne,
połowa - niewerbalne. No i procedura normalizacji, standaryzacji itp. jest bardzo
długa,
skomplikowana, bada się całe tłumy ludzi z różnych grup, lokalizacji, wieku (mnóstwo
zmiennych) i dopiero na tej podstawie opracowuje się normy. I nawet mimo tego tak
obliczony IQ budzi nieraz wątpliwości (np. w przypadku parcjalnych deficytów czy
szczególnych
uzdolnień).

> Czy takie testy inteligencji mają sens?

Trudno mówić o OKREŚLANIU ilorazu poprzez wyniki w testach-zabawkach. Są one
raczej po to, żeby uświadomić sobie co jest moim atutem, a co wręcz przeciownie,
uaktywnić nowe procedury (a nuż ktoś zaskoczy) no i ćwiczyć mózg, coby nie popadł
w atrofię ;)))

pozdrawiam

joa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Schizofrenia
praca magisterska
Problemy ze snem
Jak budować silną rodzinę - zaproszenie na spotkanie ze Stephenem R. Covey
Dlaczego pisma kobiece są tak popularne?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »