pomozcie... zastanawiam sie, ktory tusz wybrac: max factor 2000 cal czy
lepiej jakis tusz bourjois (zastanawialam sie nad tym nowym coup the theatre
lub jakims innym - jakim??) co chcialabym uzyskac? podobaja mi sie mocno
wytuszowane rzesy, takie ze dobrze je widac (no oczywiscie bez przesady...
:)), nawet z teatralnym efektem. ale z drugiej strony nie chce poswiecac
10minut rano na tuszowanie... no i oczywiscie zeby nie sklejalo, nie
grudkowalo sie, itd...

pozdro. afa