Witam po urlopowej przerwie,odpoczelam od netu i pracy-to najbardziej mnie
jednak meczy ;-))).Dla ciekawosci urlop spedzilam obserwujac zycie
sanatoryjne, sama skorzystalam z kilku zabiegow,szczegolnie masaze
kregoslupa sie przydaly....By nie jadac w knajpach wykupilam jedzenie na
stolowce sanatoryjnej i tu wlasnie zaczal sie problem-po kilku dniach znow
zaczely sie bole brzucha...boze ja nie wytrzymam z tymi bolami.Czy to moze
uczulenie na jakis glutaminian sodu,bo raczej zazakaznych rzeczy nie
jadlam.Pozalujcie mnie troche,mecze sie z tymi bolami juz kilka dni.......

Co do meza i Atkinsa-niespodziewanie dobre rezultaty.Po szybkim spadku wagi
o 5 kg w ciagu 1,5 tygodnia nastapil zastoj.Co mocno zniechecilo mojego
slubnego,nie nawyklego do zadnej diety.Potem na wyjezdzie stracil nastepny
kilogram i oto przez 3 tygodnie ma mniej 6 kg.W zasadzie to,co nabral pod
koniec czerwca juz stracil,ale ja go musze przysrubowac,by schudl jeszcze
wiecej.Jest naprawde dzielny 1.nie slodzi napojow->kiedys po 3-4 lyzeczki
cukru do kawy czy herbaty 2.nie je ryzu,makaronu,wyklego
chleba,frytek,ziemniakow itp->przedtem to byla podstawa diety.3.je
mieso,ryby,jajka z warzywami,troche pieczywa wg przepisow
optymalnych,tudziez ciasto.Liczy weglowodany.Obecnie zjada ich jakies
40g/dobe.Nie liczy kalorii,bialek i tluszczu zjadanego.Nie gloduje.Chudnie.
To informacje dla tych,ktorzy byli ciekawi tego Atkinsa.W sumie niewiele sie
rozni od MM poza weglowodanami-makaron,chleb,platki,to produkty
zakazane.Jesli ktos ma jakies pytania-chetnie odpowiem,bo musialam sama
przestudiowac ta diete,by potem wydac instrukcje mezowi.
Pozdrawiam pieknie wszystkich-Hafsa z bolacym brzuszkiem ale wypoczeta