Strona główna Grupy pl.sci.psychologia wady

Grupy

Szukaj w grupach

 

wady

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-08-16 06:24:22

Temat: Re: wady
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. mania<- cfop9b$75p$...@i...gazeta.pl naszkrobal/a:
> "tycztom" news:2oa5asF883p9U1@uni-berlin.de...

> ooo z pewnością :D
> zważ Tycztomku, że przeciętny członek populacji ludzkiej, posługuje
> się jednak oceną nie uwzgledniającą szczegółów technicznych z wykresów
> laborkowych na "Automatyce"; tu własnie zdaje sie być pies pogrzebany,
> bo punkt czasu "k" sobie przemija, a etykietka jest i Henio nawet
> w okularkach "wadliwym" pozostaje, nawet jesli tkwi w tym wierutna
> bzdura

Nie do końca. Laborki mogą coś rozwijać, wspomagać. Znam ludzi, którzy
po wielu latach potrafią sobie przypomnieć ten punkt "k" i z pamięcią
fotograficzną go ocenić. Znam też ludzi (nawet z PSP), którzy
upierdliwie ;) powracają myślą i pamięcią do określonego punktu i
przeżuwają go okrutnie - dosyć wiernie przywołując zaistniałą w tym
punkcie "k" przeszłość. Zostaw Maniu to Twoje wyimaginowane
'zwyrodnienie' ubogich pamięciowo ludzi ;)

Co do Etykiety, to się zgadzam. Przykład ChińskiSławek. Napisał trochę o
sobie i pewnie długo by z tą etykietką krążył, gdyby nie oświecone
środowisko PSP :)

(...)

> dokładnie i zupełnie powaznie tak twierdzę
>
> jesli przeznaczysz ~samochodowi bez silnika inne zadania (czyt.
> potrzeby) niż przemieszczanie się (przy użyciu silnika) to staje się
> on obiektem któremu brak silnika w niczym nie przeszkadza, wypadałoby
> mu wówczas nadać całkiem inną nazwę (np exponat muzealny)

No właśnie. Tylko kto ustala potrzeby? My? Czyli wada jest kontrastem
między naszym wewnętrznym ustaleniem potrzeb względem danego obiektu a
stanem obecnym tego obiektu?

> "standardy" są użyteczne w życiu codziennym, ale są tez tylko
> pojęciem ułatwiającym klasyfikacje, dobre dla automatów
> a my tu
> skarbie
> myślimy

Przynajmniej się staramy.

>> Oboje
>> wiemy, że wszystko jest możliwe i za odpowiednią kasę (łapówkę -
>> SIC!) okazałoby się, że wzrok wcale nie jest standardowym
>> wyposażeniem człowieka. Jak w takim razie gadać o wadach wzroku??
>> Nic takiego nie istnieje.
>
> to szok - prawda?

zdecydowanie

>> Oczywiście wkraczamu tu odważnie w obszary demagogii :) Lub science
>> fiction ;) /też SCI :)/
>
> raczej w obszary wolnej niezautomatyzowanej myśli ludzkiej :D

Przypięłaś mi łatkę 'automatyka' i jeszcze długo będę u Ciebie z nią
krążył ;))

>> Kaloryfer ma ogrzewać Manię - nie podglądać ;)
>
> otóż i to, ale dla kaloryfera do podglądania Mani brak wzroku
> to juz wada - nie sądzisz? ;)

No to jeszcze raz: czyli wada jest kontrastem między naszym wewnętrznym
ustaleniem potrzeb względem danego obiektu (jego cech standardowych) a
stanem obecnym tego obiektu? Oczywiście możnaby wymyśleć "kaloryfer do
podglądania Mani". Skoro podglądać mogą kamery, 'szpary w podłodze' i
'dziurki od klucza', to tym bardziej może to zrobić "kaloryfer do
podglądania Mani". Jeżeli jego cechą, potrzebą, wymaganiem (kogoś
względem kaloryfera - np. podglądacza - lub potrzebą samego kaloryfera,
który np. posiada świadomość) będzie OGLĄDANIE, to "brak wzroku"
niewątpliwie wpłynie na wadę.

Ale przecież my cały czas o tym gadamy i co więcej, przyznałaś mi rację
:) Zatem jeszcze raz:
"Czy Henio, który w punkcie czasu "k" traci wzrok i oceniany w punkcie
czasu "k" jest wadliwy, czy nie? Odpowiedz pliz.
Nie kombinuj."

Nasza (?) odpowiedź: to zależy od indywidualnego systemu oceny wad
danego obiektu. Zgadzas się z tym?

>> Rzeczoznawcy od standardów nie powołuj. I tak już chyba niczego
>> mądrzejszego w tym temacie nie wymyślimy.
>
> to pozwól:
> standardy są do dupy!

Papier toaletowy też? Używasz czegoś innego?

>> D
> i tym optymistycznym

oTTo

--
"Będzie mi się trochę ciężko pisało ten post, bo jestem trzeźwy." [Ł.N.]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-08-16 07:58:21

Temat: Re: wady
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

mania:
> to układ słoneczny wplątany w kategoryzacje :)
> jeden system, jeden czort

Heh, ~ciekawe kiedy/czy to pyzolinstwo... pyzolostwo(?),
a moze pyzolenstwo(?) "wyjdzie bokiem"? ;o

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-16 09:45:56

Temat: Re: wady
Od: Marek Krużel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 16 Aug 2004 01:36:13 +0200 mania:

>> >> >> Wada jest funkcją potrzeb, antypotrzeb i ich pochodnych.:)
>> >> >
>> >> > potrzeb?
>> >>
>> >> potrzeba jest chyba najbardziej pierwotna, ale to dotyczy chyba
>> >> dowolnego chcenia, choćby najbardziej absurdalnego. więc jest
>> >> bodziec i ew. realizacja, wada może taką uniemożliwić, lub
>> >> utrudnić
>> >
>> > niezupełnie :)
>> > to co może utrudnić, to jakaś okreslona cecha; dopiero po
>> > stwierdzeniu 'utrudnienia', nabywa ona znaczenia "wady";

czyli albo zyskujemy wiedzę, albo ulegamy ~większości

>> nabiera znaczenia 'wady' w konkretnym typie relacji i przedmiotu
>> relacji, podmiot (<- ~pamięć) ocenia jej znaczenie, bieg zdarzeń
>> weryfikuje (-> pamięć) przy okazji doskonalone są ~reguły oceny, ew.
>> formalizowane
>
> chwileczkę
> powolutku
> cecha nie nabiera znaczenia wady! to stwierdzenie było fałszywe podmiot
> oceniający nadaje cesze atrybuty wady i od tego zacznijmy

brzmi sensownie

> mamy więc sytuację w której następuje konkretny typ relacji (i
> przedmiot relacji?) i tu wskazałeś na "pamięć"
> (n.b. z weryfikującym biegiem wydarzeń sie nie zgadzam IMO to wciąż
> podmiot ocenia i weryfikuje)

w wypadku wady obiektywnej w skrajnym przypadku może go już nie być
(a zawsze może ulec presji)

> to zdaje mi się bardzo istotny wtręt z
> uwagi na _pamięć zbiorową_; bo nie dość że podmiot ocenia na
> podstwie wcześniejszych własnych doswiadczeń, które dostrczyły mu
> podstaw do wytworzenia paradygmatów niezbędnych przy szybkiej
> kategoryzacji, to jeszcze posługuje się przekonaniami zaczerpnietym z
> "pamięci cudzej" czy wręcz "zbiorowej" doskonaląc (oczywiście :)tym
> samym ~reguły oceny

widać już fundamenty kultury
współczesna cywilizacja opiera się na strywializowanej kulturze -
używa jej metody manipulacji

> stąd "wada" uzyskała walor uniwersalizmu, no bo skoro w większosci
> relacji, większosc ludzi podobnie klasyfikuje cechy "no to ten przedmiot
> na czterech kółkach, to na pewno musi byc samochód i na pewno jest
> wadliwy, no bo przeciez nie ma silnika" a "Ziuta jest wadliwa bo ma krzywe
> nogi i żaden chłopak jej nie pokocha"

zatem istnieją ideały, oraz nieideały i ich wady, a co z zaletami?

>> > warto też wspomnieć, że
>> > klasyfikacja może tutaj nastąpić na kanwie "błędu atrybucji",
>> > czyli, że jakaś cecha może zostać fałszywie sklasyfikowana jako
>> > "wada"; wówczas mamy już do czynienia nie tylko z "bytem"
>> > abstrakcyjnym ale i paranoidalnym ! ;D
>>
>> od tego zaczęłaś
>
> od paranoi?

od jakichś aprioryzmów? jak dotychczas pod twoje dyktando...
ale już udowodniłem, że potrafię.;) a więc co chcesz unaocznić? :)

>> >> lub ~potrzeb zbiorowych
>> >
>> > poszerza nam sie poszerza :D
>> > lada moment doktorat nam z tego wyjdzie ;) wracając: potrzeba
>> > zbiorowa jest funta kłaków warta (w naszych rozważaniach) jeśli
>> > nie skutkuje potrzebą indywidualną podmiotu klasyfikującego w jej
>> > wyniku cechę jako "wadę" szukam jakiegoś sensownego przykładu...
>> > masz? może przynajmniej jakąś potrzebę zbiorową podrzucisz
>>
>> hmm... teraz mi wychodzi, że zbiorową może być tylko potrzeba zmiany
>> rzeczywistości z powodu jej (nagromadzonych) wad, czyli jakaś reforma
>> (potrzeba jakichś nowych rozwiązań), chyba że coś przeoczyłem
>
> jakoś nie bardzo mnie to przekonuje
> bo mnie z tego wychodzi potrzeba zmiany potrzeb :D

no tak, jeśli już to ~konieczność, potrzeba jest wynikiem woli,
czyli dotyczy tylko jednostek, np. wizjonerów ;)

dziś więcej nie wymyślę chyba


--
Język jest instrumentem myślenia magicznego.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-16 22:32:11

Temat: Re: wady
Od: "mania" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"tycztom" news:2ob287F8ikamU1@uni-berlin.de...
> > ooo z pewnością :D
> > zważ Tycztomku, że przeciętny członek populacji ludzkiej, posługuje
> > się jednak oceną nie uwzgledniającą szczegółów technicznych z wykresów
> > laborkowych na "Automatyce"; tu własnie zdaje sie być pies pogrzebany,
> > bo punkt czasu "k" sobie przemija, a etykietka jest i Henio nawet
> > w okularkach "wadliwym" pozostaje, nawet jesli tkwi w tym wierutna
> > bzdura
>
> Nie do końca. Laborki mogą coś rozwijać, wspomagać. Znam ludzi, którzy
> po wielu latach potrafią sobie przypomnieć ten punkt "k" i z pamięcią
> fotograficzną go ocenić. Znam też ludzi (nawet z PSP), którzy
> upierdliwie ;) powracają myślą i pamięcią do określonego punktu i
> przeżuwają go okrutnie - dosyć wiernie przywołując zaistniałą w tym
> punkcie "k" przeszłość. Zostaw Maniu to Twoje wyimaginowane
> 'zwyrodnienie' ubogich pamięciowo ludzi ;)
>
> Co do Etykiety, to się zgadzam. Przykład ChińskiSławek. Napisał trochę o
> sobie i pewnie długo by z tą etykietką krążył, gdyby nie oświecone
> środowisko PSP :)

niech spoczne
to chyba oznacza że się w temacie zasdadniczo zgadzamy? ;)

> > dokładnie i zupełnie powaznie tak twierdzę
> >
> > jesli przeznaczysz ~samochodowi bez silnika inne zadania (czyt.
> > potrzeby) niż przemieszczanie się (przy użyciu silnika) to staje się
> > on obiektem któremu brak silnika w niczym nie przeszkadza, wypadałoby
> > mu wówczas nadać całkiem inną nazwę (np exponat muzealny)
>
> No właśnie. Tylko kto ustala potrzeby? My? Czyli wada jest kontrastem
> między naszym wewnętrznym ustaleniem potrzeb względem danego obiektu a
> stanem obecnym tego obiektu?

stan obiektu jest jeden
ale _opisów_ tego stanu jest multum
opis jest uwarunkowany, okazuje się, właśnie rodzajem potrzeby;
"wada", którą przypisujemy obiektowi jest obrazem naszego indywidualnego
stanu potrzeb związanych z tym obiektem;
nie wydaje mi się, by określenie "kontrast" było adekwatne do sytuacji
stosunku podmiotu oceniającego do ocenianego obiektu - "obiekt jest,
jaki jest" i już, a opis jest taki jaki jego twórca,
zupełnie jak z psem i jego właścicielem ;D

> > > [...]

> > > Oczywiście wkraczamu tu odważnie w obszary demagogii :) Lub science
> > > fiction ;) /też SCI :)/
> >
> > raczej w obszary wolnej niezautomatyzowanej myśli ludzkiej :D
>
> Przypięłaś mi łatkę 'automatyka' i jeszcze długo będę u Ciebie z nią
> krążył ;))

wiele w tym względzie zależy od Ciebie, ale i mnie zdarza się czasem
wyłączać własne automatyzmy ;D

> >> Kaloryfer ma ogrzewać Manię - nie podglądać ;)
> >
> > otóż i to, ale dla kaloryfera do podglądania Mani brak wzroku
> > to juz wada - nie sądzisz? ;)
>
> No to jeszcze raz: czyli wada jest kontrastem między naszym wewnętrznym
> ustaleniem potrzeb względem danego obiektu (jego cech standardowych) a
> stanem obecnym tego obiektu? Oczywiście możnaby wymyśleć "kaloryfer do
> podglądania Mani". Skoro podglądać mogą kamery, 'szpary w podłodze' i
> 'dziurki od klucza', to tym bardziej może to zrobić "kaloryfer do
> podglądania Mani". Jeżeli jego cechą, potrzebą, wymaganiem (kogoś
> względem kaloryfera - np. podglądacza - lub potrzebą samego kaloryfera,
> który np. posiada świadomość) będzie OGLĄDANIE, to "brak wzroku"
> niewątpliwie wpłynie na wadę.
>
> Ale przecież my cały czas o tym gadamy i co więcej, przyznałaś mi rację
> :) Zatem jeszcze raz:
> "Czy Henio, który w punkcie czasu "k" traci wzrok i oceniany w punkcie
> czasu "k" jest wadliwy, czy nie? Odpowiedz pliz.
> Nie kombinuj."
>
> Nasza (?) odpowiedź: to zależy od indywidualnego systemu oceny wad
> danego obiektu. Zgadzas się z tym?

troszkę inaczej:
kategoryzacja pociagająca za sobą wartościowanie cech określonego obiektu,
poprzez np nadanie określonej cesze (tego obiektu) waloru "wada", jest
uzależniona od potrzeb, które podmiot oceniający wiąże z tym obiektem;
sytuacja kategoryzacji ma miejsce w relacji między podmiotem
oceniającym a obiektem ocenianym i jest wyrazem stosunku tego podmiotu
do tego obiektu, tak więc błędem jest przypisywanie obiektowi "wady"
jako jego cechy immanentnej, w statusie obiektywności;
opierając się na tym wywodzie wnioskuję, że twierdzenie: "Henio, który w
punkcie czasu "k" traci wzrok i oceniany w punkcie czasu "k" jest wadliwy"
jest fałszywe
:DDDD

> >> Rzeczoznawcy od standardów nie powołuj. I tak już chyba niczego
> >> mądrzejszego w tym temacie nie wymyślimy.
> >
> > to pozwól:
> > standardy są do dupy!

(mania wyładowująca agresję)

> Papier toaletowy też? Używasz czegoś innego?

hm
papieru toaletowego używam do róznych rzeczy,
(masa papierowa np); do higieny intymnej tez zdarza
mi się używać róznych rzeczy, staram sie być elastyczna ;)
w sumie: ze standardów też korzystam, cięzko by było nie :)
to co mnie w standardach irytuje to nie one same ale
to co ludzie z nimi robią

thx
:)


Mań
~~
http://manicore.blog.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-16 22:43:18

Temat: Re: wady
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. mania<- cfrcla$7mu$...@i...gazeta.pl naszkrobal/a:

> stan obiektu jest jeden
> ale opisów tego stanu jest multum
> opis jest uwarunkowany, okazuje się, właśnie rodzajem potrzeby;
> "wada", którą przypisujemy obiektowi jest obrazem naszego
> indywidualnego stanu potrzeb związanych z tym obiektem;
> nie wydaje mi się, by określenie "kontrast" było adekwatne do sytuacji
> stosunku podmiotu oceniającego do ocenianego obiektu - "obiekt jest,
> jaki jest" i już, a opis jest taki jaki jego twórca,
> zupełnie jak z psem i jego właścicielem ;D

> troszkę inaczej:
> kategoryzacja pociagająca za sobą wartościowanie cech określonego
> obiektu, poprzez np nadanie określonej cesze (tego obiektu) waloru
> "wada", jest uzależniona od potrzeb, które podmiot oceniający wiąże z
> tym obiektem; sytuacja kategoryzacji ma miejsce w relacji między
> podmiotem
> oceniającym a obiektem ocenianym i jest wyrazem stosunku tego podmiotu
> do tego obiektu, tak więc błędem jest przypisywanie obiektowi "wady"
> jako jego cechy immanentnej, w statusie obiektywności;
> opierając się na tym wywodzie wnioskuję, że twierdzenie: "Henio,
> który w punkcie czasu "k" traci wzrok i oceniany w punkcie czasu "k"
> jest wadliwy" jest fałszywe

Czy wy wszyscy macie dzisiaj "dzień geniusza" cy cuś?? :) Skąd to
natchnienie. Dżizes. Kolejne cudo. Idę spać, bo limit superlatyw
wyczerpałem.

I nie lenić się 'obiboki' ;)) Żadnej wody sodowej ;)

> hm
> papieru toaletowego używam do róznych rzeczy,
> (masa papierowa np); do higieny intymnej tez zdarza
> mi się używać róznych rzeczy, staram sie być elastyczna ;)
> w sumie: ze standardów też korzystam, cięzko by było nie :)
> to co mnie w standardach irytuje to nie one same ale
> to co ludzie z nimi robią
>
> thx
> :)


thx
:)

>
> Mań

oTTo

--
OT: postuluje sie za komiksowizacją usentu.
(...)
pstryk

[Marsell]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-16 23:18:43

Temat: Re: wady
Od: "mania" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Marek Krużel" news:pan.2004.08.16.09.45.52.342357@go2.pl...
> > > > > > > Wada jest funkcją potrzeb, antypotrzeb i ich pochodnych.:)
> > > > > >
> > > > > > potrzeb?
> > > > >
> > > > > potrzeba jest chyba najbardziej pierwotna, ale to dotyczy chyba
> > > > > dowolnego chcenia, choćby najbardziej absurdalnego. więc jest
> > > > > bodziec i ew. realizacja, wada może taką uniemożliwić, lub
> > > > > utrudnić
> > > >
> > > > niezupełnie :)
> > > > to co może utrudnić, to jakaś okreslona cecha; dopiero po
> > > > stwierdzeniu 'utrudnienia', nabywa ona znaczenia "wady";

znów mój błąd: to nie "cecha nabywa" my nadajemy jej to znaczenie

> czyli albo zyskujemy wiedzę, albo ulegamy ~większości

:))
znów fajna inspiracja
podmiot staje w sytuacji 'utrudnienia', co z tym dalej robi?
czy posiłkując się zdobytą wiedzą będzie szukał innego rozwiązania,
czy też wytworzy lub dopasuje sobie paradygmat i porzuci problem
jako nierozwiązywalny?
"ona mnie wkurza, jest głupia jak wszystkie blondynki"
"zdenerwowałem się rozmową z nią, czemu?" - prawdopodobnie jest głupia ;DD*

*dopisek tłumacza

> > > nabiera znaczenia 'wady' w konkretnym typie relacji i przedmiotu
> > > relacji, podmiot (<- ~pamięć) ocenia jej znaczenie, bieg zdarzeń
> > > weryfikuje (-> pamięć) przy okazji doskonalone są ~reguły oceny, ew.
> > > formalizowane
> >
> > chwileczkę
> > powolutku
> > cecha nie nabiera znaczenia wady! to stwierdzenie było fałszywe podmiot
> > oceniający nadaje cesze atrybuty wady i od tego zacznijmy
>
> brzmi sensownie

sensowniej w kazdym razie :o)

> > mamy więc sytuację w której następuje konkretny typ relacji (i
> > przedmiot relacji?) i tu wskazałeś na "pamięć"
> > (n.b. z weryfikującym biegiem wydarzeń sie nie zgadzam IMO to wciąż
> > podmiot ocenia i weryfikuje)
>
> w wypadku wady obiektywnej

wady obiektywnej??
nie rozumiem tego terminu,
przecież właśnie udowadniam, że to bzdura, nie zauważyłeś? :D

> w skrajnym przypadku może go już nie być
> (a zawsze może ulec presji)

możesz mi to rozjaśnić nieco? kto? co? i dlaczego?

> > to zdaje mi się bardzo istotny wtręt z
> > uwagi na _pamięć zbiorową_; bo nie dość że podmiot ocenia na
> > podstwie wcześniejszych własnych doswiadczeń, które dostrczyły mu
> > podstaw do wytworzenia paradygmatów niezbędnych przy szybkiej
> > kategoryzacji, to jeszcze posługuje się przekonaniami zaczerpnietym z
> > "pamięci cudzej" czy wręcz "zbiorowej" doskonaląc (oczywiście :)tym
> > samym ~reguły oceny
>
> widać już fundamenty kultury
> współczesna cywilizacja opiera się na strywializowanej kulturze -

no to antycypujmy sublimację ;)

> używa jej metody manipulacji

?

> > stąd "wada" uzyskała walor uniwersalizmu, no bo skoro w większosci
> > relacji, większosc ludzi podobnie klasyfikuje cechy "no to ten przedmiot
> > na czterech kółkach, to na pewno musi byc samochód i na pewno jest
> > wadliwy, no bo przeciez nie ma silnika" a "Ziuta jest wadliwa bo ma krzywe
> > nogi i żaden chłopak jej nie pokocha"
>
> zatem istnieją ideały, oraz nieideały i ich wady, a co z zaletami?

kominek twierdzi, że "ideały mają wady"

> >> > warto też wspomnieć, że
> >> > klasyfikacja może tutaj nastąpić na kanwie "błędu atrybucji",
> >> > czyli, że jakaś cecha może zostać fałszywie sklasyfikowana jako
> >> > "wada"; wówczas mamy już do czynienia nie tylko z "bytem"
> >> > abstrakcyjnym ale i paranoidalnym ! ;D
> >>
> >> od tego zaczęłaś
> >
> > od paranoi?
>
> od jakichś aprioryzmów? jak dotychczas pod twoje dyktando...
> ale już udowodniłem, że potrafię.;) a więc co chcesz unaocznić? :)

że obiekt jest obiektem, a nie opisem siebie
(thx za wyrównanie :)

nb ostatnio znalazłam sobie metodę komunikacji
gdy okazywało się, że rozmowa na wprost była bezowocna
starałam się poddać mojemu rozmówcy jakiś inny obiekt
do rozważań w dziedzinie, która mnie interesowała
okazało się, że wówczas szło mu dużo łatwiej;
pozostało mi wówczas tylko uruchomić "tłumacza"
żeby rozumieć jak percepuje rzeczywistość i co czuje
pewnie, że nie idealnie, ale mogłam zobaczyć troszkę więcej;
wiem wiem
wój F wymyślił to już szmat czasu temu
dla mnie to jednak kolosalne odkrycie/przeżycie

> > > > > lub ~potrzeb zbiorowych
> > > >
> > > > poszerza nam sie poszerza :D
> > > > lada moment doktorat nam z tego wyjdzie ;) wracając: potrzeba
> > > > zbiorowa jest funta kłaków warta (w naszych rozważaniach) jeśli
> > > > nie skutkuje potrzebą indywidualną podmiotu klasyfikującego w jej
> > > > wyniku cechę jako "wadę" szukam jakiegoś sensownego przykładu...
> > > > masz? może przynajmniej jakąś potrzebę zbiorową podrzucisz
> > >
> > > hmm... teraz mi wychodzi, że zbiorową może być tylko potrzeba zmiany
> > > rzeczywistości z powodu jej (nagromadzonych) wad, czyli jakaś reforma
> > > (potrzeba jakichś nowych rozwiązań), chyba że coś przeoczyłem
> >
> > jakoś nie bardzo mnie to przekonuje
> > bo mnie z tego wychodzi potrzeba zmiany potrzeb :D
>
> no tak, jeśli już to ~konieczność, potrzeba jest wynikiem woli,
> czyli dotyczy tylko jednostek, np. wizjonerów ;)

hmmm... jesteś pewien?
a nie odwrotnie? wcześniej pisałeś, że potrzeba jest najpierwotniejsza...


Mań
~~
http://manicore.blog.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-17 12:04:28

Temat: Re: wady
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

mania:
> ... przecież właśnie udowadniam, że to bzdura

Dowod przez indukcje ma sens jesli zachodzi indukcja
- w przeciwnym razie zostaje 'dowod' przez rzekoma
~indukcje, czyli bzdura.
No niestety. ;)

Za trudne? Nie bez powodu... :)))

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-23 14:19:38

Temat: Re: wady
Od: Marek Krużel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jeszcze nie wyszło z 'mojego' serwera, więc ponawiam.

Tue, 17 Aug 2004 01:18:43 +0200 mania:

>> > > > > > > Wada jest funkcją potrzeb, antypotrzeb i ich pochodnych.:)
>> > > > > >
>> > > > > > potrzeb?
>> > > > >
>> > > > > potrzeba jest chyba najbardziej pierwotna, ale to dotyczy chyba
>> > > > > dowolnego chcenia, choćby najbardziej absurdalnego. więc jest
>> > > > > bodziec i ew. realizacja, wada może taką uniemożliwić, lub
>> > > > > utrudnić
>> > > >
>> > > > niezupełnie :)
>> > > > to co może utrudnić, to jakaś okreslona cecha; dopiero po
>> > > > stwierdzeniu 'utrudnienia', nabywa ona znaczenia "wady";
>
> znów mój błąd: to nie "cecha nabywa" my nadajemy jej to znaczenie
>
>> czyli albo zyskujemy wiedzę, albo ulegamy ~większości

albo upieramy się ~głupio ;)

> :))
> znów fajna inspiracja
> podmiot staje w sytuacji 'utrudnienia', co z tym dalej robi? czy
> posiłkując się zdobytą wiedzą będzie szukał innego rozwiązania,
> czy też wytworzy lub dopasuje sobie paradygmat i porzuci problem jako
> nierozwiązywalny?
> "ona mnie wkurza, jest głupia jak wszystkie blondynki" "zdenerwowałem
> się rozmową z nią, czemu?" - prawdopodobnie jest głupia ;DD*
>
> *dopisek tłumacza

dzięki za tłumaczenie :)
pewnie z przewagą bezrefleksji, przecież człowiek jest jaki jest

>> > > nabiera znaczenia 'wady' w konkretnym typie relacji i przedmiotu
>> > > relacji, podmiot (<- ~pamięć) ocenia jej znaczenie, bieg zdarzeń
>> > > weryfikuje (-> pamięć) przy okazji doskonalone są ~reguły
>> > > oceny, ew. formalizowane
>> >
>> > chwileczkę
>> > powolutku
>> > cecha nie nabiera znaczenia wady! to stwierdzenie było fałszywe
>> > podmiot oceniający nadaje cesze atrybuty wady i od tego zacznijmy
>>
>> brzmi sensownie
>
> sensowniej w kazdym razie :o)

no więc wada to po prostu cecha o negatywnym wpływie na czyjeś
samopoczucie?

>> > mamy więc sytuację w której następuje konkretny typ relacji (i
>> > przedmiot relacji?) i tu wskazałeś na "pamięć" (n.b. z
>> > weryfikującym biegiem wydarzeń sie nie zgadzam IMO to wciąż
>> > podmiot ocenia i weryfikuje)
>>
>> w wypadku wady obiektywnej
>
> wady obiektywnej??
> nie rozumiem tego terminu,
> przecież właśnie udowadniam, że to bzdura, nie zauważyłeś? :D

niezupełnie, to wynika z konieczności istnienia podmiotu...

>> w skrajnym przypadku może go już nie być (a zawsze może ulec
>> presji)
>
> możesz mi to rozjaśnić nieco? kto? co? i dlaczego?

jeśli nie ma podmiotu nasze rozważania stają się bezprzedmiotowe ;)
zepsute jedzenie, czy niesprawna maszyna mogą skrócić jego żywot
chyba, że nie masz na myśli świadomej weryfikacji ;)
(owszem, całkiem subiektywnej)

>> > to zdaje mi się bardzo istotny wtręt z uwagi na _pamięć
>> > zbiorową_; bo nie dość że podmiot ocenia na podstwie
>> > wcześniejszych własnych doswiadczeń, które dostrczyły mu podstaw
>> > do wytworzenia paradygmatów niezbędnych przy szybkiej
>> > kategoryzacji, to jeszcze posługuje się przekonaniami zaczerpnietym
>> > z "pamięci cudzej" czy wręcz "zbiorowej" doskonaląc (oczywiście
>> > :)tym samym ~reguły oceny
>>
>> widać już fundamenty kultury
>> współczesna cywilizacja opiera się na strywializowanej kulturze -
>
> no to antycypujmy sublimację ;)

cywilizacja jest pragmatyczna, jej asymilacja kultury tylko takowa być
może - obliczona na efekt masowy, ale fakt - ewolucja dotyczy wszystkiego

>> używa jej metody manipulacji
>
> ?

cywilizacja opiera się na konkurencji, produkcji masowej, modach,
snobizmach i intensywnej reklamie, tak zaś odwołuje się do kultury
<p...@g...pl>

>> > stąd "wada" uzyskała walor uniwersalizmu, no bo skoro w większosci
>> > relacji, większosc ludzi podobnie klasyfikuje cechy "no to ten
>> > przedmiot na czterech kółkach, to na pewno musi byc samochód i na
>> > pewno jest wadliwy, no bo przeciez nie ma silnika" a "Ziuta jest
>> > wadliwa bo ma krzywe nogi i żaden chłopak jej nie pokocha"
>>
>> zatem istnieją ideały, oraz nieideały i ich wady, a co z zaletami?
>
> kominek twierdzi, że "ideały mają wady"

może trzeba by go zapytać o znaczenie tego słowa

>> >> > warto też wspomnieć, że
>> >> > klasyfikacja może tutaj nastąpić na kanwie "błędu atrybucji",
>> >> > czyli, że jakaś cecha może zostać fałszywie sklasyfikowana
>> >> > jako "wada"; wówczas mamy już do czynienia nie tylko z "bytem"
>> >> > abstrakcyjnym ale i paranoidalnym ! ;D
>> >>
>> >> od tego zaczęłaś
>> >
>> > od paranoi?
>>
>> od jakichś aprioryzmów? jak dotychczas pod twoje dyktando... ale już
>> udowodniłem, że potrafię.;) a więc co chcesz unaocznić? :)
>
> że obiekt jest obiektem, a nie opisem siebie

ano, szyna jest wadliwa i koniec - jej wada ma konkretne skutki

> (thx za wyrównanie :)

> nb ostatnio znalazłam sobie metodę komunikacji gdy okazywało się,
> że rozmowa na wprost była bezowocna starałam się poddać mojemu
> rozmówcy jakiś inny obiekt do rozważań w dziedzinie, która mnie
> interesowała okazało się, że wówczas szło mu dużo łatwiej;
> pozostało mi wówczas tylko uruchomić "tłumacza" żeby rozumieć jak
> percepuje rzeczywistość i co czuje pewnie, że nie idealnie, ale
> mogłam zobaczyć troszkę więcej; wiem wiem
> wój F wymyślił to już szmat czasu temu dla mnie to jednak kolosalne
> odkrycie/przeżycie

próbuję sobie wyobrazić.:) to ktoś b.młody?

>> > > > > lub ~potrzeb zbiorowych
>> > > >
>> > > > poszerza nam sie poszerza :D
>> > > > lada moment doktorat nam z tego wyjdzie ;) wracając: potrzeba
>> > > > zbiorowa jest funta kłaków warta (w naszych rozważaniach)
>> > > > jeśli nie skutkuje potrzebą indywidualną podmiotu
>> > > > klasyfikującego w jej wyniku cechę jako "wadę" szukam
>> > > > jakiegoś sensownego przykładu... masz? może przynajmniej
>> > > > jakąś potrzebę zbiorową podrzucisz

myślę, że infrastruktura jest jednak potrzebą zbiorową, choćby
drogi, czy internet, chyba, że uznamy, że tylko to co konieczne do
przeżycia jest potrzebą, a reszta kaprysem. ogólnie potrzebą byłby
więc rozwój

>> > > hmm... teraz mi wychodzi, że zbiorową może być tylko potrzeba
>> > > zmiany rzeczywistości z powodu jej (nagromadzonych) wad, czyli
>> > > jakaś reforma (potrzeba jakichś nowych rozwiązań), chyba że
>> > > coś przeoczyłem
>> >
>> > jakoś nie bardzo mnie to przekonuje
>> > bo mnie z tego wychodzi potrzeba zmiany potrzeb :D
>>
>> no tak, jeśli już to ~konieczność, potrzeba jest wynikiem woli,
>> czyli dotyczy tylko jednostek, np. wizjonerów ;)
>
> hmmm... jesteś pewien?
> a nie odwrotnie? wcześniej pisałeś, że potrzeba jest
> najpierwotniejsza...

prawda, w przyrodzie nie ma konieczności, ale żyć 'musimy'
to pewnie potrzeba zapobiegania ~katastrofom

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-23 23:56:25

Temat: Re: wady
Od: "mania" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Marek Krużel" news:pan.2004.08.23.14.19.36.7724@go2.pl...
> Jeszcze nie wyszło z 'mojego' serwera, więc ponawiam.

heh a jednak coś Ci zaniemogło ;)

[...]
> > podmiot staje w sytuacji 'utrudnienia', co z tym dalej robi? czy
> > posiłkując się zdobytą wiedzą będzie szukał innego rozwiązania,
> > czy też wytworzy lub dopasuje sobie paradygmat i porzuci problem jako
> > nierozwiązywalny?
> > "ona mnie wkurza, jest głupia jak wszystkie blondynki" "zdenerwowałem
> > się rozmową z nią, czemu?" - prawdopodobnie jest głupia ;DD*
> >
> > *dopisek tłumacza
>
> dzięki za tłumaczenie :)
> pewnie z przewagą bezrefleksji, przecież człowiek jest jaki jest

muszę Cię o cos prosić; wyglada na to, że liczysz na moje zdolności
telepatyczne pisząc tak lakoniczne wypowiedzi; jeśli chcesz mi dać szansę
na to, żebym Cię zrozumiała zgodnie z Twoimi intencjami, to proszę
byś nieco rozwijał swoje wypowiedzi;
a tu: bezrefleksyjność w podchodzeniu do problemu? kwitowanie sprawy
konkluzją, że z "głupim się nie dyskutuje"?

> >> > > nabiera znaczenia 'wady' w konkretnym typie relacji i przedmiotu
> >> > > relacji, podmiot (<- ~pamięć) ocenia jej znaczenie, bieg zdarzeń
> >> > > weryfikuje (-> pamięć) przy okazji doskonalone są ~reguły
> >> > > oceny, ew. formalizowane
> >> >
> >> > chwileczkę
> >> > powolutku
> >> > cecha nie nabiera znaczenia wady! to stwierdzenie było fałszywe
> >> > podmiot oceniający nadaje cesze atrybuty wady i od tego zacznijmy
> >>
> >> brzmi sensownie
> >
> > sensowniej w kazdym razie :o)
>
> no więc wada to po prostu cecha o negatywnym wpływie na czyjeś
> samopoczucie?

_"wada" nie jest cechą_, "wada" to atrybut przypisywany cesze; dokonuje
tego podmiot/osoba, który odczuje "negatywny wpływ tej cechy na własne
samopoczucie"

> >> > mamy więc sytuację w której następuje konkretny typ relacji (i
> >> > przedmiot relacji?) i tu wskazałeś na "pamięć" (n.b. z
> >> > weryfikującym biegiem wydarzeń sie nie zgadzam IMO to wciąż
> >> > podmiot ocenia i weryfikuje)
> >>
> >> w wypadku wady obiektywnej
> >
> > wady obiektywnej??
> > nie rozumiem tego terminu,
> > przecież właśnie udowadniam, że to bzdura, nie zauważyłeś? :D
>
> niezupełnie, to wynika z konieczności istnienia podmiotu...

d o k ł a d n i e
zaistnienie "wady" jest uwarunkowane zaistnieniem podmiotu/osoby,
który ocenia

> >> w skrajnym przypadku może go już nie być (a zawsze może ulec
> >> presji)
> >
> > możesz mi to rozjaśnić nieco? kto? co? i dlaczego?
>
> jeśli nie ma podmiotu nasze rozważania stają się bezprzedmiotowe ;)

nie ma weryfikatora - nie ma oceny :)

> zepsute jedzenie, czy niesprawna maszyna mogą skrócić jego żywot
> chyba, że nie masz na myśli świadomej weryfikacji ;)
> (owszem, całkiem subiektywnej)

rozumiem, że dostrzegasz w takiej sytuacji zaistnienie tej "wady
obiektywnej"
nie zgodze sie z Tobą: w chwili stwierdzenia zgonu podmiotu w wyniku
relacji z "niesprawną maszyną" ;) sam przejmujesz rolę podmiotu oceniajacego,
stajac sie weryfikatorem, to _Ty_ (ale nie tylko Ty, stąd złudzenie obiektywizmu)
nadajesz konkretnej cesze walor "wady" ponieważ stwierdzasz, że ta konkretna
cecha była przyczyną konkretnych, dodajmy że w Twoim odczuciu - negatywnych skutów

> >> > to zdaje mi się bardzo istotny wtręt z uwagi na _pamięć
> >> > zbiorową_; bo nie dość, że podmiot ocenia na podstwie
> >> > wcześniejszych własnych doswiadczeń, które dostrczyły mu podstaw
> >> > do wytworzenia paradygmatów niezbędnych przy szybkiej
> >> > kategoryzacji, to jeszcze posługuje się przekonaniami zaczerpniętym
> >> > z "pamięci cudzej" czy wręcz "zbiorowej" doskonaląc (oczywiście
> >> > :)tym samym ~reguły oceny
> >>
> >> widać już fundamenty kultury
> >> współczesna cywilizacja opiera się na strywializowanej kulturze -
> >
> > no to antycypujmy sublimację ;)
>
> cywilizacja jest pragmatyczna, jej asymilacja kultury tylko takowa być
> może - obliczona na efekt masowy, ale fakt - ewolucja dotyczy wszystkiego
>
> >> używa jej metody manipulacji
> >
> > ?
>
> cywilizacja opiera się na konkurencji, produkcji masowej, modach,
> snobizmach i intensywnej reklamie, tak zaś odwołuje się do kultury
> <p...@g...pl>

heh to bardzo dalekie dywagacje, jeśli mam się wypowiedzieć w tej materii
to oprę się na własnej wizji tego zjawiska - zdaje sie odmiennej od Twojej;
kultura wyznacza granice i drogi cywilizacji, jest naroślą, która się
krystalizuje na wierzchu koktajlu myśli ludzkich, jest z nimi nierozerwalna
jak tak jak pianka z late, a w tym koktajlu miesza się wszystko, twórcze
ze stereotypem, odkrywcze z dogmatem, świadome z intuicyjnym etc.; kultura
może Cię zabić i uskrzydlic jednocześnie, a cywilizacja sobie jest - siłą
rzeczy a ewoluuje? ewoluuje napedzana popytem i sprzedażą, czyli
potrzebą :)

> >> > stąd "wada" uzyskała walor uniwersalizmu, no bo skoro w większosci
> >> > relacji, większosc ludzi podobnie klasyfikuje cechy "no to ten
> >> > przedmiot na czterech kółkach, to na pewno musi byc samochód i na
> >> > pewno jest wadliwy, no bo przeciez nie ma silnika" a "Ziuta jest
> >> > wadliwa bo ma krzywe nogi i żaden chłopak jej nie pokocha"
> >>
> >> zatem istnieją ideały, oraz nieideały i ich wady, a co z zaletami?
> >
> > kominek twierdzi, że "ideały mają wady"
>
> może trzeba by go zapytać o znaczenie tego słowa

stąd przecież wątek powstał, chciałam sie dowiedzieć jak się kominkowi
"wada" kojarzy

> >> >> > warto też wspomnieć, że
> >> >> > klasyfikacja może tutaj nastąpić na kanwie "błędu atrybucji",
> >> >> > czyli, że jakaś cecha może zostać fałszywie sklasyfikowana
> >> >> > jako "wada"; wówczas mamy już do czynienia nie tylko z "bytem"
> >> >> > abstrakcyjnym ale i paranoidalnym ! ;D
> >> >>
> >> >> od tego zaczęłaś
> >> >
> >> > od paranoi?
> >>
> >> od jakichś aprioryzmów? jak dotychczas pod twoje dyktando... ale już
> >> udowodniłem, że potrafię.;) a więc co chcesz unaocznić? :)
> >
> > że obiekt jest obiektem, a nie opisem siebie
>
> ano, szyna jest wadliwa i koniec - jej wada ma konkretne skutki

no i co z tego, że ma skutki? musisz ocenić te skutki jako negatywne
żeby stwierdzić, że cecha jest "zła", ale najpierw musisz zaistnieć
żeby stwierdzić co jest "negatywne" i tu jest klu panie kukuryku;
nie da sie zawęzić rzeczywistosci do "człowieczeństwa" - chyba

> > (thx za wyrównanie :)
>
> > nb ostatnio znalazłam sobie metodę komunikacji gdy okazywało się,
> > że rozmowa na wprost była bezowocna starałam się poddać mojemu
> > rozmówcy jakiś inny obiekt do rozważań w dziedzinie, która mnie
> > interesowała okazało się, że wówczas szło mu dużo łatwiej;
> > pozostało mi wówczas tylko uruchomić "tłumacza" żeby rozumieć jak
> > percepuje rzeczywistość i co czuje pewnie, że nie idealnie, ale
> > mogłam zobaczyć troszkę więcej; wiem wiem
> > wój F wymyślił to już szmat czasu temu dla mnie to jednak kolosalne
> > odkrycie/przeżycie
>
> próbuję sobie wyobrazić.:) to ktoś b.młody?

dlaczego tak sądzisz?

> >> > > > > lub ~potrzeb zbiorowych
> >> > > >
> >> > > > poszerza nam sie poszerza :D
> >> > > > lada moment doktorat nam z tego wyjdzie ;) wracając: potrzeba
> >> > > > zbiorowa jest funta kłaków warta (w naszych rozważaniach)
> >> > > > jeśli nie skutkuje potrzebą indywidualną podmiotu
> >> > > > klasyfikującego w jej wyniku cechę jako "wadę" szukam
> >> > > > jakiegoś sensownego przykładu... masz? może przynajmniej
> >> > > > jakąś potrzebę zbiorową podrzucisz
>
> myślę, że infrastruktura jest jednak potrzebą zbiorową, choćby
> drogi, czy internet, chyba, że uznamy, że tylko to co konieczne do
> przeżycia jest potrzebą, a reszta kaprysem. ogólnie potrzebą byłby
> więc rozwój

zbiorowa czyli taka która dotyczy społeczeństw, taka z którą utożsami
się większość członków społeczności - oki; taką potrzebą może być
przezycie (z Twojej dyskusji z Kachną), przetrwanie nas jako gatunku,
to przetrwanie moze warunkowac rozwój własnie - oki
no dobra: więc jeśli społeczność charakteryzuje ta potrzeba zbiorowa,
weźmy to "przetrwanie", to gdy stanie jej na drodze coś co realizacji
tej potrzeby zaszkodzi, to
to to jest "złe"
dla całej społeczności
no i jeśli uznamy, że obiektywność dotyczy granic tejże społecznosci
to znaleźliśmy oto "obiektywne zło" i "obiektywną wadę"
howk!
czy nie tak rodził się nazizm??

> >> > > hmm... teraz mi wychodzi, że zbiorową może być tylko potrzeba
> >> > > zmiany rzeczywistości z powodu jej (nagromadzonych) wad, czyli
> >> > > jakaś reforma (potrzeba jakichś nowych rozwiązań), chyba że
> >> > > coś przeoczyłem
> >> >
> >> > jakoś nie bardzo mnie to przekonuje
> >> > bo mnie z tego wychodzi potrzeba zmiany potrzeb :D
> >>
> >> no tak, jeśli już to ~konieczność, potrzeba jest wynikiem woli,
> >> czyli dotyczy tylko jednostek, np. wizjonerów ;)
> >
> > hmmm... jesteś pewien?
> > a nie odwrotnie? wcześniej pisałeś, że potrzeba jest
> > najpierwotniejsza...
>
> prawda, w przyrodzie nie ma konieczności, ale żyć 'musimy'
> to pewnie potrzeba zapobiegania ~katastrofom

potrzeba przetrwania czy instynkt?


--
Mań
~~
http://manicore.blog.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-24 13:09:23

Temat: Re: wady
Od: Marek Krużel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tue, 24 Aug 2004 01:56:25 +0200 mania:

>> Jeszcze nie wyszło z 'mojego' serwera, więc ponawiam.
>
> heh a jednak coś Ci zaniemogło ;)

przecież nie zrezygnowałem ;)

> [...]
>> > podmiot staje w sytuacji 'utrudnienia', co z tym dalej robi? czy
>> > posiłkując się zdobytą wiedzą będzie szukał innego
>> > rozwiązania, czy też wytworzy lub dopasuje sobie paradygmat i
>> > porzuci problem jako nierozwiązywalny?
>> > "ona mnie wkurza, jest głupia jak wszystkie blondynki"
>> > "zdenerwowałem się rozmową z nią, czemu?" - prawdopodobnie jest
>> > głupia ;DD*
>> >
>> > *dopisek tłumacza
>>
>> dzięki za tłumaczenie :)
>> pewnie z przewagą bezrefleksji, przecież człowiek jest jaki jest
>
> muszę Cię o cos prosić; wyglada na to, że liczysz na moje zdolności
> telepatyczne pisząc tak lakoniczne wypowiedzi; jeśli chcesz mi dać
> szansę na to, żebym Cię zrozumiała zgodnie z Twoimi intencjami, to
> proszę byś nieco rozwijał swoje wypowiedzi; a tu: bezrefleksyjność w
> podchodzeniu do problemu?

chodzi o myślenie w trzeciej osobie, jak o przedmiocie,
który posiada swoje immanetne cechy ;)

> kwitowanie sprawy konkluzją, że z "głupim się nie dyskutuje"?

coś inputujesz ;)

>> >> > > nabiera znaczenia 'wady' w konkretnym typie relacji i przedmiotu
>> >> > > relacji, podmiot (<- ~pamięć) ocenia jej znaczenie, bieg
>> >> > > zdarzeń weryfikuje (-> pamięć) przy okazji doskonalone są
>> >> > > ~reguły oceny, ew. formalizowane
>> >> >
>> >> > chwileczkę
>> >> > powolutku
>> >> > cecha nie nabiera znaczenia wady! to stwierdzenie było fałszywe
>> >> > podmiot oceniający nadaje cesze atrybuty wady i od tego zacznijmy
>> >>
>> >> brzmi sensownie
>> >
>> > sensowniej w kazdym razie :o)
>>
>> no więc wada to po prostu cecha o negatywnym wpływie na czyjeś
>> samopoczucie?
>
> _"wada" nie jest cechą_, "wada" to atrybut przypisywany cesze;

no jasne

> dokonuje tego podmiot/osoba,

której dotyczy konkretna relacja

> który odczuje "negatywny wpływ tej cechy na własne samopoczucie"

ale to może być bardziej lub mniej względne

>> >> > mamy więc sytuację w której następuje konkretny typ relacji (i
>> >> > przedmiot relacji?) i tu wskazałeś na "pamięć" (n.b. z
>> >> > weryfikującym biegiem wydarzeń sie nie zgadzam IMO to wciąż
>> >> > podmiot ocenia i weryfikuje)
>> >>
>> >> w wypadku wady obiektywnej
>> >
>> > wady obiektywnej??
>> > nie rozumiem tego terminu,
>> > przecież właśnie udowadniam, że to bzdura, nie zauważyłeś? :D
>>
>> niezupełnie, to wynika z konieczności istnienia podmiotu...
>
> d o k ł a d n i e
> zaistnienie "wady" jest uwarunkowane zaistnieniem podmiotu/osoby,
> który ocenia
>
>> >> w skrajnym przypadku może go już nie być (a zawsze może ulec
>> >> presji)
>> >
>> > możesz mi to rozjaśnić nieco? kto? co? i dlaczego?
>>
>> jeśli nie ma podmiotu nasze rozważania stają się bezprzedmiotowe ;)
>
> nie ma weryfikatora - nie ma oceny :)
>
>> zepsute jedzenie, czy niesprawna maszyna mogą skrócić jego żywot
>> chyba, że nie masz na myśli świadomej weryfikacji ;) (owszem,
>> całkiem subiektywnej)
>
> rozumiem, że dostrzegasz w takiej sytuacji zaistnienie tej "wady
> obiektywnej"
> nie zgodze sie z Tobą: w chwili stwierdzenia zgonu podmiotu w wyniku
> relacji z "niesprawną maszyną" ;) sam przejmujesz rolę podmiotu
> oceniajacego, stajac sie weryfikatorem, to _Ty_ (ale nie tylko Ty, stąd
> złudzenie obiektywizmu) nadajesz konkretnej cesze walor "wady" ponieważ
> stwierdzasz, że ta konkretna cecha była przyczyną konkretnych, dodajmy
> że w Twoim odczuciu - negatywnych skutów

patrz dalej

>> >> > to zdaje mi się bardzo istotny wtręt z uwagi na _pamięć
>> >> > zbiorową_; bo nie dość, że podmiot ocenia na podstwie
>> >> > wcześniejszych własnych doswiadczeń, które dostrczyły mu
>> >> > podstaw do wytworzenia paradygmatów niezbędnych przy szybkiej
>> >> > kategoryzacji, to jeszcze posługuje się przekonaniami
>> >> > zaczerpniętym z "pamięci cudzej" czy wręcz "zbiorowej"
>> >> > doskonaląc (oczywiście
>> >> > :)tym samym ~reguły oceny
>> >>
>> >> widać już fundamenty kultury
>> >> współczesna cywilizacja opiera się na strywializowanej kulturze -
>> >
>> > no to antycypujmy sublimację ;)
>>
>> cywilizacja jest pragmatyczna, jej asymilacja kultury tylko takowa być
>> może - obliczona na efekt masowy, ale fakt - ewolucja dotyczy
>> wszystkiego
>>
>> >> używa jej metody manipulacji
>> >
>> > ?
>>
>> cywilizacja opiera się na konkurencji, produkcji masowej, modach,
>> snobizmach i intensywnej reklamie, tak zaś odwołuje się do kultury
>> <p...@g...pl>
>
> heh to bardzo dalekie dywagacje, jeśli mam się wypowiedzieć w tej
> materii to oprę się na własnej wizji tego zjawiska - zdaje sie
> odmiennej od Twojej; kultura wyznacza granice i drogi cywilizacji, jest
> naroślą, która się krystalizuje na wierzchu koktajlu myśli ludzkich,
> jest z nimi nierozerwalna jak tak jak pianka z late, a w tym koktajlu
> miesza się wszystko, twórcze ze stereotypem, odkrywcze z dogmatem,
> świadome z intuicyjnym etc.; kultura może Cię zabić i uskrzydlic
> jednocześnie, a cywilizacja sobie jest - siłą rzeczy a ewoluuje?
> ewoluuje napedzana popytem i sprzedażą, czyli potrzebą :)

zgrabne ... ale żeby było bardziej konsekwentne:
intuicyjne, ze ~świadomym ;)

>> >> > stąd "wada" uzyskała walor uniwersalizmu, no bo skoro w
>> >> > większosci relacji, większosc ludzi podobnie klasyfikuje cechy
>> >> > "no to ten przedmiot na czterech kółkach, to na pewno musi byc
>> >> > samochód i na pewno jest wadliwy, no bo przeciez nie ma silnika" a
>> >> > "Ziuta jest wadliwa bo ma krzywe nogi i żaden chłopak jej nie
>> >> > pokocha"
>> >>
>> >> zatem istnieją ideały, oraz nieideały i ich wady, a co z zaletami?
>> >
>> > kominek twierdzi, że "ideały mają wady"
>>
>> może trzeba by go zapytać o znaczenie tego słowa
>
> stąd przecież wątek powstał, chciałam sie dowiedzieć jak się
> kominkowi "wada" kojarzy

myślałem akurat o znaczeniu słowa ideał

>> >> >> > warto też wspomnieć, że
>> >> >> > klasyfikacja może tutaj nastąpić na kanwie "błędu
>> >> >> > atrybucji", czyli, że jakaś cecha może zostać fałszywie
>> >> >> > sklasyfikowana jako "wada"; wówczas mamy już do czynienia nie
>> >> >> > tylko z "bytem" abstrakcyjnym ale i paranoidalnym ! ;D
>> >> >>
>> >> >> od tego zaczęłaś
>> >> >
>> >> > od paranoi?
>> >>
>> >> od jakichś aprioryzmów? jak dotychczas pod twoje dyktando... ale
>> >> już udowodniłem, że potrafię.;) a więc co chcesz unaocznić? :)
>> >
>> > że obiekt jest obiektem, a nie opisem siebie
>>
>> ano, szyna jest wadliwa i koniec - jej wada ma konkretne skutki
>
> no i co z tego, że ma skutki? musisz ocenić te skutki jako negatywne
> żeby stwierdzić, że cecha jest "zła", ale najpierw musisz zaistnieć
> żeby stwierdzić co jest "negatywne" i tu jest klu panie kukuryku;
> nie da sie zawęzić rzeczywistosci do "człowieczeństwa" - chyba

albo człowieczeństwo z obiektywizmem jako narzędziem, albo czysty
'obiektywizm', czyli albo jesteś człowiekiem... albo na razie nie
mam z kim gadać, no niestety.;)

>> > (thx za wyrównanie :)
>>
>> > nb ostatnio znalazłam sobie metodę komunikacji gdy okazywało się,
>> > że rozmowa na wprost była bezowocna starałam się poddać mojemu
>> > rozmówcy jakiś inny obiekt do rozważań w dziedzinie, która mnie
>> > interesowała okazało się, że wówczas szło mu dużo łatwiej;
>> > pozostało mi wówczas tylko uruchomić "tłumacza" żeby rozumieć
>> > jak percepuje rzeczywistość i co czuje pewnie, że nie idealnie, ale
>> > mogłam zobaczyć troszkę więcej; wiem wiem wój F wymyślił to
>> > już szmat czasu temu dla mnie to jednak kolosalne odkrycie/przeżycie
>>
>> próbuję sobie wyobrazić.:) to ktoś b.młody?
>
> dlaczego tak sądzisz?

pytam, próbuję sobie wyobrazić całkiem obcą mi sytuację
niekoniecznie młody bezwględnie

>> >> > > > > lub ~potrzeb zbiorowych
>> >> > > >
>> >> > > > poszerza nam sie poszerza :D
>> >> > > > lada moment doktorat nam z tego wyjdzie ;) wracając: potrzeba
>> >> > > > zbiorowa jest funta kłaków warta (w naszych rozważaniach)
>> >> > > > jeśli nie skutkuje potrzebą indywidualną podmiotu
>> >> > > > klasyfikującego w jej wyniku cechę jako "wadę" szukam
>> >> > > > jakiegoś sensownego przykładu... masz? może przynajmniej
>> >> > > > jakąś potrzebę zbiorową podrzucisz
>>
>> myślę, że infrastruktura jest jednak potrzebą zbiorową, choćby
>> drogi, czy internet, chyba, że uznamy, że tylko to co konieczne do
>> przeżycia jest potrzebą, a reszta kaprysem. ogólnie potrzebą byłby
>> więc rozwój
>
> zbiorowa czyli taka która dotyczy społeczeństw, taka z którą
> utożsami się większość członków społeczności - oki; taką
> potrzebą może być przezycie (z Twojej dyskusji z Kachną), przetrwanie
> nas jako gatunku, to przetrwanie moze warunkowac rozwój własnie - oki no
> dobra: więc jeśli społeczność charakteryzuje ta potrzeba zbiorowa,
> weźmy to "przetrwanie", to gdy stanie jej na drodze coś co realizacji
> tej potrzeby zaszkodzi, to
> to to jest "złe"
> dla całej społeczności
> no i jeśli uznamy, że obiektywność dotyczy granic tejże społecznosci
> to znaleźliśmy oto "obiektywne zło" i "obiektywną wadę" howk!
> czy nie tak rodził się nazizm??

'obiektywizm' nauki jest niegroźny, a nazizm obiektywnie wadliwy? ;)
sednem dowolnego totalitaryzmu jest uzurpacja, idea to tylko
inspiracja - pretekst - manipulacja.

>> >> > > hmm... teraz mi wychodzi, że zbiorową może być tylko potrzeba
>> >> > > zmiany rzeczywistości z powodu jej (nagromadzonych) wad, czyli
>> >> > > jakaś reforma (potrzeba jakichś nowych rozwiązań), chyba że
>> >> > > coś przeoczyłem
>> >> >
>> >> > jakoś nie bardzo mnie to przekonuje
>> >> > bo mnie z tego wychodzi potrzeba zmiany potrzeb :D
>> >>
>> >> no tak, jeśli już to ~konieczność, potrzeba jest wynikiem woli,
>> >> czyli dotyczy tylko jednostek, np. wizjonerów ;)
>> >
>> > hmmm... jesteś pewien?
>> > a nie odwrotnie? wcześniej pisałeś, że potrzeba jest
>> > najpierwotniejsza...
>>
>> prawda, w przyrodzie nie ma konieczności, ale żyć 'musimy' to pewnie
>> potrzeba zapobiegania ~katastrofom
>
> potrzeba przetrwania czy instynkt?

instynkt jest genezą potrzeby

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wady
hipnoza
Ratunku już nie mog
szukam psychologa
dziwny mail od bluzgacza

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »