« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-08-31 20:15:50
Temat: wino z malinWitam
Czy ktoś z grupowiczów ma może doświadczenie w robieniu wina z malin??
Jeśli tak to prosiłbym o przepis, gdyż moje poszukiwania na sieci przyniosły
mizerne rezultaty. Fajnie by było gdyby przepis był w miare szczegółowy, a
to dlatego że jestem w tej sztuce laikiem i jak narazie obce mi są pojęcia
takie jak 'pożwyka dla wina' czy 'zaczyn drożdżowy' :). Z góry dzieki ...
Pozrawiam,
Grzesiek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-08-31 20:22:04
Temat: Re: wino z malingb wrote:
> Witam
> Czy ktoś z grupowiczów ma może doświadczenie w robieniu wina z malin??
> Jeśli tak to prosiłbym o przepis, gdyż moje poszukiwania na sieci przyniosły
> mizerne rezultaty. Fajnie by było gdyby przepis był w miare szczegółowy, a
> to dlatego że jestem w tej sztuce laikiem i jak narazie obce mi są pojęcia
> takie jak 'pożwyka dla wina' czy 'zaczyn drożdżowy' :). Z góry dzieki ...
A nie lepiej malinowke? Znaczy nalewke? Na dlugie zimowee wieczory
bylaby jak znalazl....
Kot z cieknaca slinka na sama mysl...
--
Kot
m...@p...onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-01 12:06:22
Temat: Re: wino z malinhej, ponoc wino malinowe to nie za dobry pomysl, zobacz:
http://tinylink.com/?z5O8Aomzqt
sciskam
maciejpt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-01 13:30:22
Temat: Re: wino z malinDnia Tue, 31 Aug 2004 22:15:50 +0200, gb napisał(a):
> Witam
> Czy ktoś z grupowiczów ma może doświadczenie w robieniu wina z malin??
> Jeśli tak to prosiłbym o przepis, gdyż moje poszukiwania na sieci przyniosły
> mizerne rezultaty. Fajnie by było gdyby przepis był w miare szczegółowy, a
> to dlatego że jestem w tej sztuce laikiem i jak narazie obce mi są pojęcia
> takie jak 'pożwyka dla wina' czy 'zaczyn drożdżowy' :). Z góry dzieki ...
>
> Pozrawiam,
> Grzesiek.
Proszę bardzo:
Owoce malin muszą być dojrzałe, wtedy są dobre do produkcji wina. Jednak
aromat malin pod wpływem alkoholu nie jest nalprzyjemniejszy, dlatego
najlepiej zmieszać je z porzeczkami, jagodami, agrestem ....itd.
Maliny należy przebraćl, usunąć przygniłe i zmiażdżyć, zalać wrzątkiem.
Po ostudzeniu dodać rozmnożonych drożdży. Po dobie fermentowania w
miazdże przecedzić i wygnieść. Wytłoczyny zalać pozostałą wg przepisu
wodą i po 1 dniu przecedzić, a w soku rozpuścić na ciepło cukier i dodać
na raty mośzczu.
Na 10 l wina :
wino 11% 6,5 kg malin 4,5 l wody 1,7 kg cukru 3 g pożywki
wino 17% 7 kg malin 4 l wody 2,8 kg cukru 4 g pożywki
Na zdrowie
PS. Jeśli chcesz uzyskać malinowy zapach wina, należy fermentować w
miarę niskiej temperaturze
--
Zdrufko
01-09-2004 15:30:10
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-01 14:52:50
Temat: Re: wino z malinUżytkownik "nim.Fa @poczta.fm>" <nim.fa<ciach> napisał w wiadomości
news:1h6exadppg58k$.dlg@nimfa.pl...
> Owoce malin muszą być dojrzałe, wtedy są dobre do produkcji wina.
Jednak
> aromat malin pod wpływem alkoholu nie jest nalprzyjemniejszy, dlatego
> najlepiej zmieszać je z porzeczkami, jagodami, agrestem ....itd.
Z tym akurat się zgadzam, wino z samych malin też mi nie smakuje. Ale
aromat po długim leżakowaniu [3-4] lat mocnego wina jest już dużo
lepszy.
> Maliny należy przebraćl, usunąć przygniłe i zmiażdżyć, zalać
wrzątkiem.
Ja bym nie polecał miażdżenia ale raczej zgniatanie samych owoców [bez
uszkadzania pestek] tłuczkiem lub wyciskanie czystymi rękoma.
> Po ostudzeniu dodać rozmnożonych drożdży. Po dobie fermentowania w
> miazdże przecedzić i wygnieść.
Jeszcze lepiej po dwóch dobach. A drożdże Portwein są najlepsze. A co z
pożywką? [3g]
I jak wygniatać? [płótno]
> Wytłoczyny zalać pozostałą wg przepisu
To ile tej wody? [ja dzielę 3/2]. I cukru znacznie więcej nawet niż w
17%.
> wodą i po 1 dniu przecedzić, a w soku rozpuścić na ciepło cukier i
dodać
> na raty mośzczu.
>
> Na 10 l wina :
> wino 11% 6,5 kg malin 4,5 l wody 1,7 kg cukru 3 g pożywki
> wino 17% 7 kg malin 4 l wody 2,8 kg cukru 4 g pożywki
> Na zdrowie
Odnoszę wrażenie, że sam nigdy tego wina nie robiłeś. Szczególnie tego
17%.
A tak zrobione 11% wylej od razu bo faktycznie będzie smierdziało
zepsutymi malinami.
;-)
> Jeśli chcesz uzyskać malinowy zapach wina, należy fermentować w
> miarę niskiej temperaturze
Wystarczy 20*C ale stałe, niezmienne, max to 30*C.
Mnie malin szkoda na wino, lepszy jest sok. Dopiero po zlaniu soku
zaprawiam miodem i robię maliniak. Maliny przefermentowane są już
częściowo w słoju i nie "śmierdzą" tak bardzo.
A maliniak jest super.
;-)
--
Pozdrawiam, Jerzy
---
List wolny od wirusów.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.748 / Virus Database: 500 - Release Date: 04-09-01
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-01 15:25:35
Temat: Re: wino z malinDnia Wed, 1 Sep 2004 16:52:50 +0200, JerzyN napisał(a):
>
> Odnoszę wrażenie, że sam nigdy tego wina nie robiłeś. Szczególnie tego
> 17%.
> A tak zrobione 11% wylej od razu bo faktycznie będzie smierdziało
> zepsutymi malinami.
> ;-)
>
Cóż, masz rację, przepis mam od znajomego - niestety nie mam malin w
ogródku.
--
Zdrufko
01-09-2004 17:25:19
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-01 15:33:29
Temat: Re: wino z malin
>
> Wystarczy 20*C ale stałe, niezmienne,
Proszę o rozwinięcie, co autor tego zdania miał na mysli?:-( .Moja głowa za
mała, jak utrzymać jednakową temperaturę ?
> A maliniak jest super.
To ja poproszę o skład zaprawy:-) Od razu jeszcze zapytam, czy wychodzi mocno
słodki , i z góry dziękuję za odpowiedź :-)
> Pozdrawiam, Jerzy
>
Pozdrowienia Areta
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-01 16:59:37
Temat: Re: wino z malinUżytkownik "Aretkka" <a...@p...onet.pl>
> > Wystarczy 20*C ale stałe, niezmienne,
> Proszę o rozwinięcie, co autor tego zdania miał na mysli?:-( .Moja
głowa za
> mała, jak utrzymać jednakową temperaturę ?
Wystarczy mieć dobrze zaizolowany balon, np. wełną lub wełną drzewną.
Można też trzymac w szafie.
;-)
> > A maliniak jest super.
> To ja poproszę o skład zaprawy:-) Od razu jeszcze zapytam, czy
wychodzi mocno
> słodki , i z góry dziękuję za odpowiedź :-)
Zawsze robię [z niczego czyli z głowy ;-] kierując się ilością
nierozpuszczonego cukru na dnie słoja po zlaniu soku. Określam smak
kierując sie kubkami smakowymi i dlatego określanie proporcji przyszło
by mi trudno. Najczęściej wychodzi dwójniak ale bywa i trójniak, czasami
wychodzi też i półtorak. Za kazdym razem inaczej.
W tym roku sok jeszcze nie został odciagniety więc może uda mi sie
zapisać jak robiłem.
;-)
--
Pozdrawiam, Jerzy
---
List wolny od wirusów.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.748 / Virus Database: 500 - Release Date: 04-09-01
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |