| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2001-11-22 19:08:26
Temat: Re: Było wizyta, teraz więcej o ziemowitach> Reasumując: znalezienie miejsca dla zimowitów - żeby ładnie wyglądały
przez
> cały rok - nie jest sprawą łatwą.
Ja swoje posadziłem oddalone o metr od małych iglaczków, po trzech latach
juz ich nie było widać. Proponuję więc, brać pod uwagę odległość od pnia
min. 2 metry.
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2001-11-22 20:52:53
Temat: Re: Było wizyta, teraz więcej o ziemowitach
Użytkownik "Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> napisał w wiadomości
news:9th0cj$2cf$4@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> napisał w wiadomości
> ...........> jest to stwór wiotki i kwiaty zawsze się pokładają na ziemi.
>
> Gdy kępa jest bardzo gęsta, a kwiatów dużo to część z nich pokłada się, a
te
> środkowe "sterczą". Całość jest ciekawa i nie wymaga specjalnego oparcia.
> --
> :-) http://ogrod.to.jest.to
>
>
>
Pokładają się, gdy przekwitają, nie wcześniej...
Roy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2001-11-23 08:41:02
Temat: Re: wizytaJerzy napisala:
> > Z moich doświadczeń wynika, że jesienne są bardzo kapryśne. Jednego roku
> są,
> > drugiego ich nie ma, trzecigo znowu są, do tego bulwy zamist przyrastać,
> to
> > się zmniejszają. Zdecydowanie wolę wiosenne (mają też ładniejsze kolory!
> > przynajmniej te "ogólnodostępne", a nie jakieś super rarytasy).
> Fakt, są kapryśne, ale one tylko z bulwek się rozmnażają, jak pogoda im
> sprzyja to jaką kasę można zgarnąć [szafran - najdroższa przyprawa
> świata].
CHyba nigdzie w sprzedaży nie widziałam jesiennych krokusów.
Może właśnie dlatego, że słabo się rozmnażają, trudno je znaleźć?
Zaraz zajrzeę do katalogu Kwietnika.
Krycha&Co(ty)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2001-11-23 16:35:38
Temat: Re: wizyta"Jerzy" <0...@m...pl> wrote in message news:9tjb9e$kk1$1@sunsite.icm.edu.pl...
> > > Kochani, Ja pisalem o krokusach jesiennych
> > A no to insza inszosc. Takich nie mam.
> Są.
Nie mowie, ze nie ma, tylko, ze ja nie mam.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2001-11-27 15:29:25
Temat: Re: wizyta> Nie mowie, ze nie ma, tylko, ze ja nie mam.
Dlaczego? ładne są.
Pozdrowienia, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |