Witajcie!
Zwracam sie do Was z nadzieja iz znajde tu odpowiedz na nurtujace mnie
pytanie. Bylam ostatnio u fryzjera robilam pasemka ale zapomnialam
zapytac... :(
Otoz mam kolor wlosow sredni blond (tak twerdza fryzjerki), dla mnie jest to
raczej ciemny blond-tzw mysi :)
Zazwyczaj ozywiam ten kolor pasemkami lub balejazem ale ostatnio zaczelam
sie zastanawiac co by nie ufarbowac calych swoich wlosow na popielaty
blond... No wlasnie i tutaj pojawia sie pytanie: czy jest taka farba ktora
bede mogla uzyc bez wczesniejszego maltretowania wlosow rozjasniaczem i bez
efektu jajecznicy na wlosach? Czy sa farby wlasnie do koloru ciemny (na
wszelki wypadek tak go okreslam) blond, ktore odpowiednio rozjasniaja po
jednym uzyciu? Czy macie takie farby wyprobowane? Jakie byscie mi polecily?
Ewentualnie prosze o porade jak i czym rozjasnic wlosy by ich zbytnio nie
zniszczyc? Przyznam iz najbardziej zalezaloby mi na farbie ktora wlosy od
razu rozjasnia do porzadanego koloru... No i zeby ladnie nakladala sie na
odrosty (rownomiernie barwiac). czy mozecie mi cos polecic co same
stosujecie i jestescie zadowolone? Aha i jescze nie chodzi mi o wlosy biale
czy bialo zolte a wlasnie jasno popielate.
Pzdr. Magda