Strona główna Grupy pl.sci.psychologia wszystko mnie wkurwia i w ogole to swiat jest zly

Grupy

Szukaj w grupach

 

wszystko mnie wkurwia i w ogole to swiat jest zly

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 25


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-12-16 11:53:34

Temat: Re: wszystko mnie wkurwia i w ogole to swiat jest zly
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

PowerBox:
> ... czy takie postawienie sprawy jest racjonalne?

Czy dzialanie polegajace na zmniejszeniu potencjalu takiego
"pacjenta" z twojego chorego "przykladu" do odczuwania bolu
(np poprzez wmawianie mu ze to tylko halucynacja nie istniejaca
obiektywnie) jest rownoznaczne z rozwiazaniem problemu
(~wyleczeniem)?
Czy tego rodzaju dzialania sa racjonalne?

Dla jasnosci: te pytania kieruje do nie-pol-mozgich imbecyli PB,
czyli tych ktorzy maja cos na ten temat sensownego do powiedzenia.
Innymi slowy: daruj se juz PB, powaga. ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-12-16 12:51:50

Temat: Re: wszystko mnie wkurwia i w ogole to swiat jest zly
Od: "Mrs Smith" <S...@H...com> szukaj wiadomości tego autora


"cbnet" <c...@n...pl> wrote in message
news:dnu949$8ce$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mrs Smith:
>> a gdyby chodzilo o odwrotny mechanizm,
>> np. powiekszenie z miseczki A na miseczke D ?
>
> A jak to sie ma do mechanizmu obliczonego na zdewastowanie
> "zlego" potencjalu irracjonalnego?

Wiesz co Czarek, szanuje osoby ktore maja swoje zdanie nawet jesli jest
odmienne od mojego.W koncu, gdyby wszyscy mysleli jednakowo, bylo by bardzo
nudno na tej grupie, o ile grupa by wtedy istniala...Odpowiedziales
pytaniem na pytanie, wolalabym abys uzywal prostszego jezyka kiedy zwracasz
sie do mnie, bo ja prosta dziewucha ze wsi jest.;-) Moge sie tylko domyslac,
na podstawie tych "jedrnych biustow" bo nie jest dla mnie jasna twoja
wypowiedz, ze obstajesz za natura, inaczej mowiac, jak bozia stworzyla, nie
ma potrzeby nic zmieniac...Michael Jackson rzeczywiscie okaleczyl swoja
twarz i tu sie zgadzam. Istnieje jednak taki stereotyp w Polsce jeszcze, ze
psychiatra jest dla wariatow, a od lekow antydepresyjnych mozna sie
uzaleznic, a nawet moga zaszkodzic.Mam nadzieje, ze nie zgadzasz sie z tym
stereotypem, bo aktualna wiedza pozwala nam wierzyc w cos zupelnie
przeciwnego.Nie namawiam tutaj do tego, aby za kazdym bolem glowy siegac po
tabletke, bo ...wiele ludzi potrafi przezyc cale zycie bez jakichkolwiek
tabletek. W Anglii, kiedy biore dziecko do lekarza, to lekarz zawsze pyta od
ilu dni dziecko zle sie czuje, bo jesli nie przekroczylo 5 dni, nic nie
przepisze, wierzy w to ze organizm sam sie moze wybronic.Antybiotyk jest
ostatecznoscia .Nie przepisuja zadnych syropkow, witaminek, tez po to zeby
organizm sam nauczyl sie produkcji niezbednych skladnikow..Przypomniala mi
sie pewna historia ze szpitala, kiedy po cesarskim karmilam dziecko piersia
i dlatego nie chcialam brac zadnych przeciwbolowych tabletek..Twarda bylam ,
chociaz pot sie ze mnie lal, pewnie z bolu, ktorego nawet nie czulam, choc
samopoczucie mialam kiepskie. Az w koncu pielegniarka nie wytrzymala;,
niech pani juz dluzej nie udaje i nie zgrywa twardziela i namowila mnie na
przyjecie leku przeciwbulowego.Dalo mi to wtedy do myslenia..Wierze w to, ze
sila woli mozna zdzialac cuda, sila woli mozna zapobiec zlemu samopoczuciu
czy depresji, ale z roznych powodow jest to czasem niemozliwe i wtedy
niestety trzeba sobie dac pomoc. Czasami zwykla rozmowa pomaga, zrozumienie
problemu moze rownac sie jego rozwiazaniu, .Wierze w metody
niekonwencjonalne, ale niestety nie wszystko da sie rozwazac w taki sposob,
dlatego istnieja rozwiazania alternatywne. I z dwojga zlego, poddac sie
farmakologii czy wybrac zycie zgorzchnialka ciagle niezadowolonego,
narzekajacego i ciagle poirytowanego zyciem, za wszelka cene pozostania
soba.....? Bycie soba, to jest bardzo cenna wskazowka, pod warunkiem, ze
ten ktos jest ogolnie z siebie zadowolony, pogodny, nie mowie ze musi
kochac, ale bierze odpowiedzialnosc za swoje zycie, .........rozumiem, ze
zycie nie jest wyslane rozami i istnieje wiele zla i sytuacji dla nas nie
pojetych, ale nie jest to powod do widzenia wokol siebie ciaglego
zagrozenia, jesli wiesz co mam na mysli ..

pozdrawiam serdecznie ;-)


>
> --
> Czarek
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-12-16 14:40:51

Temat: Re: wszystko mnie wkurwia i w ogole to swiat jest zly
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sporo napisalas i nie wiem doprawdy do czego moglbym sie
tu odniesc... ale sprobuje. ;)

Mrs Smith:
> ... wolalabym abys uzywal prostszego jezyka kiedy zwracasz
> sie do mnie, bo ja prosta dziewucha ze wsi jest.;-)
> ... Mam nadzieje, ze nie zgadzasz sie z tym stereotypem,
> bo aktualna wiedza pozwala nam wierzyc w cos zupelnie
> przeciwnego.

Mowiac prostym jezykiem z mojego punktu widzenia sprawa
do ktorej sie odnioslas wyglada _zwykle_ tak:

Ludzie patrza na swinie i "zyja" jak swinie nie liczac sie z tym,
ze ich struktura psycho-mentalna, w odroznieniu od swinskiej,
nie jest zdolna "bez zajakniecia" strawic skutki swinskich
zwyczajow jakim holduja.

W wyniku tego pewna czesc ich psychiki, ktora ~normalny
czlowiek wykorzytuje do poglebiania na gruncie emocjonalnym
swych relacji z otoczeniem, stawiajac "veto" dla takiego
_skurwionego_ "zycia" reaguje w sposob nad ktorym nie
sa w stanie panowac i ktory _przeszkadza_ im w "zyciu".

To nic innego jak naturalny, bardzo pozyteczny mechanizm
sprawiajacy, ze jednostki ~rozwijajace sie w sposob "felerny"
staja sie outsiderami funkcjonujacymi gdzies na manowcach
Prawdziwego Zycia, ktorego epi-centrum tetni z dala od
tych ktorzy nie sa w stanie nic konstruktywnego do tegoz
wniesc od siebie.

Na marginesie: nie ma w tym doprawdy nic nadzwyczajnego,
ze poprawe kondycji psychicznej takie osoby uzyskuja w wyniku
uciekania sie do praktyk religijnych, stajac sie niejednokrotnie
najzagorzalszymi ich oredownikami, po tym, jak na wlasnej
skorze doswiadczyly "zbawiennego" wplywu tego rodzaju
praktyk na wlasna kondycje psychiczna...
i oto mamy gotowe: moherowe bereciki, zakaz aborcji... i te
klimaty. ;)

I teraz okazuje sie, ze takie felerne jednostki wymagaja pomocy
gdyz sa chore i cierpia _niesprawiedliwie_ (qrwa!) w wyniku
choroby/zaburzen, ktore trzeba (do chuja!) usunac.
Tylko jak to by tu zrobic, aby dalej "zyc" jak swinia i jednoczesnie
nie miec zadnych problemow z wlasna, "buntujaca sie" psychika?

Tutaj z pomaca przychodzi m.in. "nieoceniona" Mrs Smith: "trzeba
okaleczyc psychike w odpowiedni sposob tak, aby nie czuc skutkow
mega-dyskomfortu psychicznego... i po sprawie" - pisze - "sa przy
tym znane 3-y sprawdzone sposoby aby tego dokonac i kazdy moze
wybrac cos najbardziej odpowiedniego dla siebie".

Wyzwolenie! ;)
Teraz [wciaz nowe] rzesze propagatorow wszelkich lajdactw jakie
nosi ta ziemia zostaje "uleczona"...
a swiat z wolna, w poczuciu wlasnej "wszechmocy" schodzi na psy...

Jeszcze tylko jakis cbnet pyta przy okazji na psp o sens okaleczania
psychiki poprzez destrukcje detektorow auto-skurwienia...
ale o co mu (qrwa!) chodzi?
Ktos wie?
Nikt...?
Pewnie nawet nie rozumie i nie ma chocby bladego jak bardzo
cierpia ci, ktorzy doswiadczaja "halucynacji", a stac ich tylko
na czarny pesymizm... i jak bardzo porzebuja pomocy, bo ciezkie,
ciezkie "zycie"... i w ogole. ;)

Tak wiec spoko: tableteczka, kuracyjka taka-czy-owaka... i bedzie
"dobrze". ;)
Doprawdy? :)
Ha! Ha! Ha! :))


PS: Mam nadzieje, ze udalo mi sie przyblizyc nieco o co mi tu chodzi.

PPS: Nie twierdze ze nic nie daje sie z tym zrobic, ale pytam jaki jest
sens "robienia" czegokolwiek w tym stylu jaki ty za jedynie uwazasz
wskazujac absurdalne (w moim pojeciu) drogi do "wyleczenia".

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-12-16 15:52:35

Temat: Re: wszystko mnie wkurwia i w ogole to swiat jest zly
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Michael Jackson rzeczywiscie okaleczyl swoja
> twarz i tu sie zgadzam.

- o kurde! Powiedzcie mu to, bo on myśli, że upiększa twarz! Wydał na to
tyle pieniędzy i nic nie wiedział? Nikt mu nie powiedział? On był pewien a o
takich ludziach jak wy sądził, że nie wiecie jak jest w rzeczywistości i
jesteście ślepi.

> Istnieje jednak taki stereotyp w Polsce jeszcze, ze
> psychiatra jest dla wariatow, a od lekow antydepresyjnych mozna sie
> uzaleznic, a nawet moga zaszkodzic.

- zaszkodzić pod jakim względem? Wiadomo, że upośledzają myślenie, na tym
ich działanie właśnie polega i pod tym względem szkodzą - paradoksalnie
pomagając różnym, którzy sami nie mogą opanować swoich halucynacji. Nie
można przeprowadzić skutecznej terapii na ostrych prochach, bo terapia
wykorzystuje te same mechanizmy, którymi ktoś się wpędził w problemy - a te
mechanizmy są upośledzone poprzez działanie "leków".

Psychiatra jest dla wariatów, którzy myślą, że są normalni - każdy z was z
problemami emocjonalnymi nie widzi jakie brednie wypisuje i jak dalece wasze
"mapy" różnią się od "terenów". Facet zamiast szybko zauważyć, że w
rzeczywistości nie ma do czynienia z "bydlakiem" czy "szambem" wydaje mu się
to tak nieodparcie prawdziwe, że próbuje mnie przekonywać z całych sił, że
tak jest naprawdę. To jest ostatnie stadium paranoi i większość z Was
mających halucynacje nawet o tym nie wie. Macie 300% pewność, że problem
leży na zewnątrz - ale jakoś tak się składa, że w tym samym czasie sami ze
sobą przychodzicie do lekarza żeby coś z wami zrobił (a nie np. ze stratą
pracy). To jest zagadka, którą możecie tylko zignorować - bo gdybyście mogli
ją rozwiązać żadna pomoc z zewnątrz nie byłaby potrzebna. Tym właśnie
charakteryzuje się rasowy świr - nawet nie wie jakim jest świrem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-12-16 16:09:50

Temat: Re: wszystko mnie wkurwia i w ogole to swiat jest zly
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Tutaj z pomaca przychodzi m.in. "nieoceniona" Mrs Smith: "trzeba
> okaleczyc psychike w odpowiedni sposob tak, aby nie czuc skutkow
> mega-dyskomfortu psychicznego... i po sprawie" - pisze - "sa przy
> tym znane 3-y sprawdzone sposoby aby tego dokonac i kazdy moze
> wybrac cos najbardziej odpowiedniego dla siebie".

- cnet, moim jesteś na etapie takim, że widzisz możliwość zmiany przekonań
ale nadal masz WRAŻENIE, że Twoje stare przekonania i emocje są "prawdziwym
Tobą", są samą rzeczywistością itd. Miałeś kiedyś taki przypadek, że miałeś
jakieś przekonanie o czymś, byłeś tego absolutnie pewien, tak jak teraz i za
jakiś czas zmieniłęś je na zupełnie inne?

> Jeszcze tylko jakis cbnet pyta przy okazji na psp o sens okaleczania
> psychiki poprzez destrukcje detektorow auto-skurwienia...
> ale o co mu (qrwa!) chodzi?
> Ktos wie?
> Nikt...?
> Pewnie nawet nie rozumie i nie ma chocby bladego jak bardzo
> cierpia ci, ktorzy doswiadczaja "halucynacji", a stac ich tylko
> na czarny pesymizm... i jak bardzo porzebuja pomocy, bo ciezkie,
> ciezkie "zycie"... i w ogole. ;)

- Mogę Ci przybliżyć co się robi z halucynacjami, jak możesz, to napisz
jakiś swój prosty przykład emocji. Na konkretnym przykładzie zrozumiesz
szybciej. Miało by to się składać z rozpracowania "na chłodno" przykładowego
ciągu: zdarzenie->postrzeganie->emocje
NP:
zdarzenie(same za przeproszeniem obiektywne fakty) - tramwaj odjechał zanim
przybyłem na przystanek
postrzeganie - kutas mi uciekł
emocje - fqrwienie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-12-16 16:50:35

Temat: Re: wszystko mnie wkurwia i w ogole to swiat jest zly
Od: "Mrs Smith" <S...@H...com> szukaj wiadomości tego autora


"cbnet" <c...@n...pl> wrote in message
news:dnujj0$srj$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> PS: Mam nadzieje, ze udalo mi sie przyblizyc nieco o co mi tu chodzi.

Nie zupelnie ;(
>
> PPS: Nie twierdze ze nic nie daje sie z tym zrobic, ale pytam jaki jest
> sens "robienia" czegokolwiek w tym stylu jaki ty za jedynie uwazasz
> wskazujac absurdalne (w moim pojeciu) drogi do "wyleczenia".

Sugerujesz, ze swiat widziany oczami Himery jest prawdziwy a ona wrazliwa,
delikatna istota, ktora dostrzega te wszystkie okrucienstwa, chociaz sama
nie ma sobie nic do zarzucenia..? Nic dziwnego, ze zalamuje sie, bo jak tu
zyc obok okrucienstwa innych ludzi.Nie ma watpliwosci, ze tak wlasnie sie
czuje kiedy koncentruje sie na tej czesci rzeczywistosci..Zarzucasz mi
znieczulice, tymsamym jestes przeciwny wszelkim "znieczulaczom".
Wnioskuje, ze to jest wlasnie kierunek ktorym zmierzasz...?
A mi sie wydaje, z doswiadczenia innych osob, ktore uzywaly podobnych
metafor-w stylu "wbijania nozy w plecy", ze byly to zaburzenia postzregania,
a konkretny przypadek, zakonczyl sie wlasnie schizofrenia, Byc moze dlatego
podchodze do tej sprawy zbyt emocjonalnie. A moze ta choroba jest
spowodowana wlasnie okrucienstwami swiata? Okrucienstwa, ja mam na mysli,
katastrofy, choroby, katachlizmy i przestepczosc.Ale to jest zupelnie inny
temat i nie mieszajmy go tutaj.W tym temacie, chodzi chyba (?)o subiektywne
postrzeganie najblizszego otoczenia .Z obserwacji bliskiej mi osoby, ktora
wlasnie widziala wszedzie zagrozenie, wszyskie wady swiata w innych ludziach
(tylko nie u siebie) jak i rowniez "wbijanie noza w plecy", wnioskuje, ze to
jest iluzja, wywolana zaburzeniami emocjonalnymi...Wiesz na czym polegala ta
iluzja..? Wady, ktore dostrzegala u innych, byly _jej wadami_ z czego nie
zdawala sobie nawet sprawy.
Jezeli ktos zaczyna przesadzac z negatywnym ocenianiem innych, wydaje sie
podejrzane.
A ty Czarek, jak myslisz skad sie biora depresje, schizofrenie i jak powinno
sie leczyc (zapobiegac)..?

Sarna

>
> --
> Czarek
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-12-16 21:13:50

Temat: Re: wszystko mnie wkurwia i w ogole to swiat jest zly
Od: plonk <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mrs Smith napisał(a):

> pozdr.

NTG

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-12-17 12:47:21

Temat: Re: wszystko mnie wkurwia i w ogole to swiat jest zly
Od: vonBraun <interfere@O~wywal~2.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet wrote w
news://news.ipartners.pl:119/dnujj0$srj$1@atlantis.n
ews.tpi.pl



> Jeszcze tylko jakis cbnet pyta przy okazji na psp o sens okaleczania
> psychiki poprzez destrukcje detektorow auto-skurwienia...
[...]
> Tak wiec spoko: tableteczka, kuracyjka taka-czy-owaka... i bedzie
> "dobrze". ;)
[...]

NLP, terapia behawioralna, terapia poznawcza swoim zakresem działania
obejmują z definicji jakiś wyizolowany składnik osoby i próbują
przemodelować go z pominięciem całej reszty. To ogranicza stosowalność
do problemów, których przyczyna->skutki również "dzieją się" gdzieś na
powierzchni. Niestety, jak każde lekarstwo które jest tanie (bo: -
łatwo/czyt: tanio/ się tego nauczyć, nie trzeba wiele zrozumieć aby
się tym "zachwycić", czas stosowania (np. mierzony liczbą wizyt) jest
krótki) - ma tendencję do wypierania z rynku innych "leków". To trochę
tak jak z biseptolem, który przemycano masowo do Rumunii, bo w swoim
czasie służył do wszystkiego z przerywaniem ciąży włącznie. Jak
wiadomo - Biseptol pomaga też na wyrostek robaczkowy, tyle że pacjent
- chwilowo wyleczony - ma szansę wrócić za dwa tygodnie z zapaleniem
otrzewnej.

Terapia analityczna i zapewne też Gestalt pomagają głównie poprzez
pracę na przeniesieniu - czyli pracę na emocjonalnej relacji
terapeuta-klient, i właśnie z przeniesienia (i ewentualnie
przeciwprzeniesienia) czerpie się też siłę napędową terapii. Klient
rzutując na terapeutę swoje doświadczenia z osobami znaczącymi ma
szansę przeżyć a nie tylko poznać to co jest istotą jego zaburzenia.
Przynajmniej w teorii:
[...]
>W wyniku tego pewna czesc ich psychiki, ktora ~normalny czlowiek
>wykorzytuje do poglebiania na gruncie emocjonalnym swych relacji z
>otoczeniem, stawiajac "veto" dla takiego _skurwionego_ "zycia"
>reaguje w sposob nad ktorym nie sa w stanie panowac i ktory
>_przeszkadza_ im w "zyciu".
[...]
...postulat stopniowego docierania do przyczyny zaburzenia które można
rozumieć tak jak powyżej (zresztą wybiórczo) jako zaburzenie w sferze
owych "relacji emocjonalnych" z otoczeniem społecznym byłby tu
spełniony. Zaznaczam tu, że celem terapii nie jest bynajmniej
"wytłumaczenie co robię źle" (tak rozumie się to potocznie), lub
"uświadomienie" sobie treści nieuświadomionych (tak rozumie się to na
poziomie "popularnonaukowym"). Chodzi tu o zdobycie
wszechstronnego/wielopoziomowego doświadczenia z relacji z osobą,
która w istotny sposób różni się od tych, które pacjent spotykał do
tej pory - zamiast uruchamiać typowe przeciwprzeniesienie na zasadzie:
jestem agresywny wobec ludzi bo na to zasługują->w reakcji na to
agresja otoczenia i odrzucenie terapeuta uczyni z agresji źródło
informacji diagnostycznych i doświadczeń terapeutycznych.

(Zaznaczam, że nie mam praktycznych doświadczeń z tymi metodami)

Ryzyko, że terapia stanie się czymś innym niż "przezywaniem" swojej
drogi do "pogłębienia emocjonalnych relacji z otoczeniem" istnieje
oczywiście :) /tym bardziej, że wybór skutecznego terapeuty przez
pacjenta z definicji jest wykluczony, a ludzie - w tym terapeuci - są
różni/.

[...]
> To nic innego jak naturalny, bardzo pozyteczny mechanizm
> sprawiajacy, ze jednostki ~rozwijajace sie w sposob "felerny" staja
> sie outsiderami funkcjonujacymi gdzies na manowcach Prawdziwego
> Zycia, ktorego epi-centrum tetni z dala od tych ktorzy nie sa w
> stanie nic konstruktywnego do tegoz wniesc od siebie.
[...]
> a swiat z wolna, w poczuciu wlasnej "wszechmocy" schodzi na psy...

To jak jest z tym światem w końcu
- tętni życiem czy schodzi na psy? ;-)

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-12-17 13:47:29

Temat: Re: wszystko mnie wkurwia i w ogole to swiat jest zly
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "vonBraun" <interfere@O~wywal~2.pl> napisał w wiadomości
news:do14rh$1c7o$1@news2.ipartners.pl...
> NLP, terapia behawioralna, terapia poznawcza swoim zakresem działania
> obejmują z definicji jakiś wyizolowany składnik osoby i próbują
> przemodelować go z pominięciem całej reszty. To ogranicza stosowalność
> do problemów, których przyczyna->skutki również "dzieją się" gdzieś na
> powierzchni.

- czym konkretnie jest "cała reszta"? Potrafisz coś tutaj przybliżyć?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-12-17 17:44:35

Temat: Re: wszystko mnie denerwuje i w ogole to swiat jest zly
Od: "Justyna N" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mrs Smith" <S...@H...com> napisał w wiadomości
news:43a28554$0$82629$ed2619ec@ptn-nntp-reader03.plu
s.net...
>
> "Przemysław Sobociński" <p...@o...pl> wrote in message
> news:ceeeb$43a18b1a$540a23ed$10877@news.chello.pl...
>
> .Wierze, ze cale nasze zycie, jest droga...

do śmierci.

--
Życie to kubeł zimnej wody
na głowę optymistów.

c...@w...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Sztuczni ludzie
Wszystko mnie wkur...
Ochroniarze
Mam zal do Was kobiet
CHOINKA

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »