« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2010-04-25 19:58:13
Temat: Re: zagadka na piątkowe popołudnieadamoxx1 pisze:
> Osobnik płynie łódką POD PRĄD po rzece. Rzeka płynie z szybkością 3
> km/h, a szybkość osobnika względem prądu rzeki wynosi 4.5 km/h.
> Po drodze kapelusz wypadł mu do rzeki i zdał sobie z tego sprawę po 45
> minutach. Natychmiast zawraca (pomijamy tu przyspieszenie itd). W ile
> czasu dopłynie do swojego kapelusza?
> I tu chodzi o to że to zadanie nie jest do obliczeń tylko na logikę.
No ale po ilu minutach kapelusz się o jakąś gałąź zahaczył? ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2010-04-26 07:57:24
Temat: Re: zagadka na piątkowe popołudnie
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hr1tl1$ols$1@news.onet.pl...
> Podobnego typu zadanie jak np to:
>
> Osobnik płynie łódką POD PRĄD po rzece. Rzeka płynie z szybkością 3
> km/h, a szybkość osobnika względem prądu rzeki wynosi 4.5 km/h.
> Po drodze kapelusz wypadł mu do rzeki i zdał sobie z tego sprawę po 45
> minutach. Natychmiast zawraca (pomijamy tu przyspieszenie itd). W ile
> czasu dopłynie do swojego kapelusza?
> I tu chodzi o to że to zadanie nie jest do obliczeń tylko na logikę.
A kto siedział w kapeluszu i ile dawał pod prąd ?
Moja świnka morska dałaby co najmniej 0,5km/h, jakby jej wystawić na zachętę
zielonego ogórka to zależy, czy kierunek wiatru byłby z prądem, czy pod
prąd,
ale w optymalnych warunkach toby myślę, dała nawet 1,5km/h.
Myślę jednak, że nie ma się co chwalić, świnka Ikselki, gdyby
Ikselka taką miała, na pewno byłaby szybsza ehhh ...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2010-04-26 08:04:30
Temat: Re: zagadka na piątkowe popołudnieDnia Mon, 26 Apr 2010 09:57:24 +0200, zażółcony napisał(a):
> Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hr1tl1$ols$1@news.onet.pl...
>> Podobnego typu zadanie jak np to:
>>
>> Osobnik płynie łódką POD PRĄD po rzece. Rzeka płynie z szybkością 3
>> km/h, a szybkość osobnika względem prądu rzeki wynosi 4.5 km/h.
>> Po drodze kapelusz wypadł mu do rzeki i zdał sobie z tego sprawę po 45
>> minutach. Natychmiast zawraca (pomijamy tu przyspieszenie itd). W ile
>> czasu dopłynie do swojego kapelusza?
>> I tu chodzi o to że to zadanie nie jest do obliczeń tylko na logikę.
>
> A kto siedział w kapeluszu i ile dawał pod prąd ?
> Moja świnka morska dałaby co najmniej 0,5km/h, jakby jej wystawić na zachętę
> zielonego ogórka to zależy, czy kierunek wiatru byłby z prądem, czy pod
> prąd,
> ale w optymalnych warunkach toby myślę, dała nawet 1,5km/h.
>
> Myślę jednak, że nie ma się co chwalić, świnka Ikselki, gdyby
> Ikselka taką miała, na pewno byłaby szybsza ehhh ...
Psy na pewno. Wodołazy dobrze pływają. Świnek morskich nie hoduję - dorośli
poważni ludzie hodują duże psy, nie świnki morskie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2010-04-26 08:27:05
Temat: Re: zagadka na piątkowe popołudnie"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:m8kmyqgyvik3.1em3afq74x099.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 26 Apr 2010 09:57:24 +0200, zażółcony napisał(a):
>
>> Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:hr1tl1$ols$1@news.onet.pl...
>>> Podobnego typu zadanie jak np to:
>>>
>>> Osobnik płynie łódką POD PRĄD po rzece. Rzeka płynie z szybkością 3
>>> km/h, a szybkość osobnika względem prądu rzeki wynosi 4.5 km/h.
>>> Po drodze kapelusz wypadł mu do rzeki i zdał sobie z tego sprawę po 45
>>> minutach. Natychmiast zawraca (pomijamy tu przyspieszenie itd). W ile
>>> czasu dopłynie do swojego kapelusza?
>>> I tu chodzi o to że to zadanie nie jest do obliczeń tylko na logikę.
>>
>> A kto siedział w kapeluszu i ile dawał pod prąd ?
>> Moja świnka morska dałaby co najmniej 0,5km/h, jakby jej wystawić na
>> zachętę
>> zielonego ogórka to zależy, czy kierunek wiatru byłby z prądem, czy pod
>> prąd,
>> ale w optymalnych warunkach toby myślę, dała nawet 1,5km/h.
>>
>> Myślę jednak, że nie ma się co chwalić, świnka Ikselki, gdyby
>> Ikselka taką miała, na pewno byłaby szybsza ehhh ...
>
> Psy na pewno. Wodołazy dobrze pływają. Świnek morskich nie hoduję -
> dorośli
> poważni ludzie hodują duże psy, nie świnki morskie.
Miałem psa małego, kudłatego, oczu zza kudłów nie było widać, ale duszę
miał kochajacą i bohaterską. Gdy szedłem do rzeki psina zaczynała krzyczeć,
gdy zapiąłem go za krzakiem wikliny skakał do góry, aby widzieć, czy nie idę
do wody, a gdy stało się najstraszniejsze do niego - wyrwał krzak wikliny z
korzeniem i przybiegł mnie ratować.
Plażowicze nie posiadali się ze zdumienia, nie miał na wysokość więcej
jak 24 cm.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |