| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-14 21:05:30
Temat: Re: 20 lat i nic :(odpowiem ogolnie, to wszystko zalezy jeszcze od tego, ile masz lat i jak
wygladasz :)
mojego brata tez raczej nikt nie zaczepia, ale jest 20 cm wyzszy, ojca tez
nie, ale jest 30 lat starszy :)
A te problemy dotycza glownie mlodziezy.
mIrO
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-14 21:59:15
Temat: Re: 20 lat i nic :(
Użytkownik mIrO :
> Jezeli ktos jest "kutasem", to z cala pewnoscia jest nim autor postu, na
> ktory wlasnie odpisuje.
O, miło mi :)
Kutasie :)
> BTW (do tegoaz autora): mamy wolnosc slowa,
Owszem, mamy.
>ale cos takiego to jest obraza
> osoby publicznej,
A nich Ci będzie że jest.
Tyle tylko, że owa osoba publiczna na to zasłużyła.
>a w dodatku generala, wiec i armii, wiec i RP,
Generał tenże nie ma z RP nic wspólnego.
Ma z Polską Ludową - a to inne dzieje.
>wiec stul
> pysk, bo tak calkiem anonimowy w sieci nie jestes, jakby ci sie wydawalo.
Nikt nie jest.
Jakoś, powiem Ci, nie mam ochoty stulić pyska, bo takie popierdolone
wypowiedzi jak Twoja tylko mnie mobilizują do dalszego pisania.
Kutasie :)
WP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-14 22:01:53
Temat: Re: 20 lat i nic :(
Użytkownik mIrO :
> takie bylo zamierzenie, zeby sprawdzic/pokozac autorowi, czy czuje sie
> dobrze, gdy ktos o nim tak pisze.
I jak sie zapewne zorientowałeś, mam to daleko w dupie :)
Sorry, kolego - wspominałem juz, że takie listy nie obrażają mnie, a
powodują za to dalszą chęć do pisania w grupie.
Swoją drogą, człowiek też może się uśmiać, że ma do czynienia z takimi
bałwanami.
WP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-14 22:03:15
Temat: Re: 20 lat i nic :(
Użytkownik Vesemir :
> Wystarczający syf jest na polityce.
> Czy polityka musi wywoływać takie brudne reakcje?
Wyglada na to, że musi.
Ciekawy jest zresztą fakt, że zamiast odpowiedzieć mi na pytanie,
pierdolicie tu smęty o polityce. A przecież nikt Was o to nie prosił.
WP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-14 22:43:30
Temat: Re: 20 lat i nic :(Z adresu a...@g...net.pl nadszedl post o zadziwiajacej tresci:
9vdpbe$ci3$...@s...icm.edu.pl:
> odpowiem ogolnie, to wszystko zalezy jeszcze od tego, ile masz lat i jak
> wygladasz :)
Niepozornie.
Nie sadze, aby ktokolwiek obawial sie mnie ;-)
--
Pozdrawiam
KOMINEK [ex-uowca uosi]
k...@p...org Gadu - 1209534
Robotnicy teraz wiedza juz, że maszyna nie jest wrogiem klasy robotniczej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-15 00:13:29
Temat: Re: 20 lat i nic :(Z adresu w...@w...pl nadszedl post o zadziwiajacej tresci:
9ve41s$g97$...@n...tpi.pl:
> Ciekawy jest zresztą fakt, że zamiast odpowiedzieć mi na pytanie,
> pierdolicie tu smęty o polityce. A przecież nikt Was o to nie prosił.
> WP
Ciebie tez nikt nie prosil o pisanie.
--
Pozdrawiam
KOMINEK [ex-uowca uosi]
k...@p...org Gadu - 1209534
Badz czujny wobec wroga narodu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-15 01:06:21
Temat: Re: 20 lat i nic :(Użytkownik "Willie The Pimp" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9ve41n$g97$1@news.tpi.pl...
> Używając porównania, można rzecz tak - dam Ci po gębie mocno. Co robisz:
> 1. oddajesz mi
> 2. mówisz - "trudno, co było to było. Uderzył mnie, ale to nic. Zacznijmy
> wszystko od nowa"
Ktoś kiedyś powiedział: "Jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i
drugi".
--
Pozdrawiam,
Ferdynand
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-15 02:07:36
Temat: Re: 20 lat i nic :(> Ja przedstawiłem moje podejście do całego systemu komunistycznego, rządów
> PZPR, no i oczywiście gen. Jaruzelskiego, którego pieszczotliwie nazywam
> "kutasem".
> Bo tak go widzę.
> Wy macie inne zdanie - zgoda. Ale podajcie CHOCIAŻ JEDEN argument
> przekonywujący mnie czy innych, że macie rację.
> Będzie OK.
Wybacz ale jesli przeczytasz posty z tego watku bez problemu znajdziesz
troche informacji aspirujacych do miana argumentow.
Twoj wywod jednak nie zawieral takoz samo zadnych arguemntow dostepnych
w prostej formie. Duzo mozna jednak wyczytac bez wskazywania palcem.
> Dziwię się, że wulgaryzmy tak bardzo w Was wywołują emocje ;)
Czy cos na ten temat napisalem? Bardziej chodzilo mi o duzy ladunek
negatywnych emocji a nie o kwestie puryzmu jezykowego.
Tak czy owak to zdanie jest diagnostyczne :-)
> Bo mam do tego prawo.
O wlasnie, ale nie tylko Ty :-).
> Jak powiedziałem - nie każę.
> Czekam tylko na mądre riposty.
> MĄDRE - a nie tylko sztampowe hasła typu "jesteś głupi".
Wybacz ale nikt nie jest w stanie wzniesc sie na takie wyzyny intelektualne
aby wyjsc na przeciw Twoim wymaganiom.
A tak na serio to nie do konca wiem czego oczekujesz - wymienianski
potencjalnych wariantow historycznych, statystyk poparcia dla poszczegolnych
ruchow politycznych?
Samo przekonanie adwersarza jest trudne ze wzgledu na pewne zjawiska
psychologiczne... co nie znaczy ze to niemozliwe - tylko nikt nie ma czasu
sie w to bawic bo po co? Dlaczego mam Cie przekonywac?
> > Jak dla mnie mnogosc pogladow jest powodem do radosci a nie bolesna
> prawda.
>
> Dla mnie też, byle by były dobre, a nie oparte na schemacie "tak ma być, bo
> tak jest dobrze".
Oj - to dzielimy poglady na dobre i zle... no, no... niezle.
> Młodzi mają to gdzieś, komuchy - oczywiście - będą bronić Jaruzela, reszta
> mówi co innego. Czy to jest "kilka punktów widzenia"?
Owszem.
> Skad taka pewność? Nie ujawniłem się z wiekiem na grupie, nie mam zresztą
> zamiaru.
Poziom rozwoju poznawczego :-)) - najczesciej koreluje z wiekiem...
aczkolwiek ryzyko bledu statystycznie jest spore.
Pamietaj, ze to grupa o psychologii :-)
> > ale jedynie na podstawie tego co slyszysz w mediach, prasie itd wyrabiasz
> > swoje zdanie.
>
> Nie jest to prawda, ale nieważne - zostańmy na chwilę przy mediach:
> Jeżeli to, co pokazują byłoby nieprawdą, czy w końcu ktoś by o tym nie
> powiedział?
> Czy ktoś do dziś zanegował ten obraz stanu wojennego, jaki pokazały media?
A jaki pokazaly? :-)
> > Ci do rozmowy z ludzmi bo zapewne trudno byloby Ci sie pogodzic z faktem
> > ze nie posiadasz monopolu na nieomylnosc.
>
> Mylisz się.
> Ale masz prawo :)
Dzieki !!!
> Bieg historii Europy na pewno zmieniło. Polska dzięki temu dalej jest
> państwem biednym.
Albo bogatszym niz by byla.
> > Swiat nie jest czarno-bialy. Na widmie rozciaga sie cala paleta barw.
>
> Które generalnie sprowadzają się do czarnego i białego.
Nie.
> >Jaka posiadasz wiedze, wyksztalcenie
> > i kompetencje aby autorytatywnie wypowiadac sie na takie kwestie? Gdybys
> > chociaz przezyl ten okres majac lat -nascie/dziesiat cos moglbys
> powiedziec
> > choc i tak Twoja wiedza nie wykraczalaby poza maly skrawek pola wydarzen.
>
> Odbijając piłeczkę - a jaką Ty mas wiedzę i kompetencję, że możesz bronić
> komuchów?
Ani nikogo nie bronie ani nikogo nie oskarzam, poddaje pod watpliwosc
Twoja ocene sytuacji. BTW, gdzie te Twoje racjonalne argumenty?
> No właśnie - i owe zróżnicowanie społeczeństwa prowadzi do tego, że takie
> Czechy są teraz bardziej rozwiniętym państwem od nas i dążą do Zachodu bez
> kompleksów.
Nonsens.
> >Ty wygrales?
>
> Mnie nie było na świecie.
Czyli nie mozesz powiedzic wygralismy bo nie zawierasz sie w zbiorze ludzi,
ktorym mozna przypisywac jakas w tym role :-)
> Jak nie całe 100%
Nie 100%
> > Poza tym caly to zdanie jest tak plytkie i bezsensowne ze szkoda slow,
> > banal na poziomie intelektualnym przecietnego ucznia szkoly podstawowej.
>
> Nie jest płytkie, tylko prawdziwe.
> Masz wątpliwości?
> Uzasadnij dlaczego.
Historia lub polityka jest zlozonym mechanizmem zaleznosci, w ktorym jedno
wydarzenie wynika z kilku jak i samo jest prowodyrem kolejnych.
1. Ty ani ja zadnej wojny nie wygralismy.
2. Sytuacja geopolityczna sprawila, ze znalezlismy sie w takiej a nie innej
strefie wplywow.
3. Polska nie jest panstwem biednym.
> > No wlasnie WP smutny jestes :-)) Ale nie martw sie - jutro bedzie lepiej!
> :-)
>
> Rzadko kiedy jestem smutny, jak zapewne wiesz - jestem optymistą.
> Ale i tak tego nie zrozumiesz...
Gdziez tam, za duzo mi do Ciebie brakuje aby pojac glebie Twego geniuszu :-)
> Bo?...
Poczytaj inne moje posty, BO nie bede sie powtarzal.
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@w...pl <|> http://www.wr.pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-15 02:54:41
Temat: Re: 20 lat i nic :(Ferdynand wrote:
> Ktoś kiedyś powiedział: "Jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i
> drugi".
Tyle, że nie wyrywaj tych słów z kontekstu. Bo zmieniasz ich znaczenie.
Sprawa dotyczyła tego ile krzywd należy wybaczyć gdy ktoś prosi o przebaczenie,
a nie tego, że trzeba się dawać bić.
pozdrawiam
Arek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-15 11:29:56
Temat: Re: 20 lat i nic :("Wilczek" <w...@i...com> wrote in message
news:9vavb1$73n$2@korweta.task.gda.pl...
[cut]
> Wedle danych, z ktorymi sie zapoznalem i zgodnie z moja analiza
> sytuacji geopolitycznej w latach 80-tych uwazam, ze wprowadzenie stanu
> wojennego bylo dobrym wyjsciem z sytuacji. Tego, czy doszloby do wojny
> domowej nie wiemy po dzis dzien a co dopiero wtedy?
Bylo wyjsciem zachowawczym (bezpiecznym), bo wyeliminowało zarówno możliwość
interwencji ze strony Układu Warszawskiego (według mojej wiedzy i
przekonania raczej mało prawdopodobną, ale jednak nie niemożliwą) i jeszcze
mnie prawdopodobną wojnę domową (wg mnie pelna pokojowość przełomu roku 1989
wystarczająco pokazuje, że Polska to nie kraj wojen domowych), jak i,
niestety, szansę wcześniejszego wejścia na drogę do demokracji i
kapitalizmu.
Zgadzam się, że nie ma się co zaperzać i okopywać na pozycjach czarnobieli,
ale trochę mnie irytuje tak łatwe kwitowanie wprowadzenia stanu wojennego
jako dobrego wyjścia z sytuacji przez osobę, która miała szczęście dojrzewać
w wolnym kraju. Mnie takiej szansy nie dano. W 1981 r. miałem 13 lat. W
1989 - juz 21. Mój ojciec mial, odpowiednio, 42 i 50. Cale moje dojrzewanie
ubieglo w jednym z gorszych okresów w historii Polski, w szarym kraju, w
atmosferze braku możliwości. Mój ojciec miał byc moze szansę wyjść z PRLu w
wieku średnim, a ostatecznie wyszedł jako człowiek starszy i mentalnie
niespecjalnie potrafił się przestawić na nowe warunki. Oczywiscie regularnie
glosuje na post-komuszków.
> Nie palam sympatia do W.Jaruzelskiego, wspoluczuje tez tym dla ktorych
> stan wojenny byl bolesnym okresem w zyciu co nie zmienia faktu, ze w
> skali makro decyzja jaka zostala podjeya najprawdopodobniej byla dobrym
> rozwiazaniem.
Móglbys to rozwinac?
Chodzi Ci glównie o domniemane unikniecie jakichs krwawych wydarzen na
wieksza skale, czy rowniez o cos innego?
> --
> -=Pozdrowionka=-
>
> Wilczek
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |