Witam.
Co prawda nie uczestniczę w Waszych dyskusjach, czasem tylko coś czytam, ale
nie wiem co zrobić, więc kieruje do Was sowje pytanie.

Około 3 mieś. temu mojej mamie (49lat) spuchła noga w kostce. Uznała, że
pewnie źle stanęła i przeszła nad tym do porządku dizennego, robiąc tylko
jakieś okłady. Oczywiście próbowałam wysłać ją do lekarza, ale powiedziała,
że nic ją nie boli i to samo przejdzie.Ponieważ naciskałam, to po paru
dniach stwierdziła, że była u lekarza i zrobiła prześwietlenie, na którym
nic podobno nie wyszło. Do tego stwierdziła, że juz jej przechodzi.
Niestety ostatni będąc u niej zobaczyłam, że nadal robi sobie okłady, więc
chyba jednak ma ją dalej opuchniętą.

Jeżeli jednak rzeczywiście była na tym prześwietleniu (????) to na co to
może wskazywać? Jaki może być powód, co zasugerować mamie, aby się choć
troszkę sobą przejęła. Dodam, że M. prowadzi raczej stojący tryb życia, tzn,
kilka godzin dziennie raczej stoi, chodzi, nie bardzo ma możliwość dłuższego
siedzenia. Do tego nosi buty na około 3-4cm obcasie.

Bardzo proszę o jakieś wskazówki
pozdrawiam
--
eliza, która nie do końca myśli co mówi i mówi co mysli.....