> z tych 800zl. musi zminusowac koszty dojazdu do pracy, ubioru itd.
> Przeciez to sie mija z celem (mowimy tylko o pieniadzach)
>
> pozfr.Marcin

No właśnie - problem polega na tym, że mówimy (nie - Ty mówisz) TYLKO o
pieniądzach. I nie możesz (albo udajesz że nie możesz) zrozumieć, że to nie
wszystko.

LM

Tak myśle, ze dopiero przychodzac do pracy liczysz na kilka tysiecy? z jakim
wyksztalceniem? w jakim zadodzie?
Na okresie probnym nawet za 800 zl warto zarobic, pokazac pracodawcy swoja
wartosc, po 3 mies jak sie sprawdzisz i szef doceni zaangazowanie wtedy
mozna myslec o wiecej.
Jezeli jest prestizowe stanowisko - placa adekwatna, ale normalnie - ON czy
sprawny i tak przechodzi ta sama droge kariery. moze tylko od nas jest
potrzebny wiekszy wysilek, ale pracodawcy nie powinno to obchodzic.

Jezeli bedziecie myslec tylko o roznicy miedzy renta a pierwsza placa to
faktycznie nie oplaca sie nawet rano myc, to tez kosztuje ;-\\(((
pozdrawiam

zdegustowana nastawieniem ON i innych bezrobotnych do tematu pracy

Ono - za doradą szfowej wybierająca się na L4 w celu odpoczynku i
rehabilitacji