Data: 2018-11-03 22:40:44
Temat: Agent.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
,,(...) Kiedy wychodząc ze spotkania znaleźliśmy się w kilka osób na klatce
schodowej, idący za nami Wałęsa stwierdził nieoczekiwanie, że on nie
zamierza przyłączać się do jakiegokolwiek strajku. W pierwszym momencie
nikt na to wyznanie nie zareagował, ale Walesa zaczął zaraz przekonywać nas
abyśmy i my w razie ewentualnego strajku nie brali w tym udziału. I tego
było już za wiele. Z każdej strony poleciały w jego stronę bardzo ostre
słowa. Byłem jednym z tych, którym puściły nerwy. Rzuciłem Wałęsie pytanie,
dlaczego nie powiedział tego na gorze w obecności Gwiazdów? Ktoś inny wręcz
nazwał go agentem. Wałęsa wyraźnie nie spodziewał się takiego obrotu
sprawy. Chciał tylko jak najszybciej znaleźć się na zewnątrz. Doszło do
malej przepychanki i kiedy wreszcie przedarł się i wybiegł, szybko zniknął.
Byliśmy przekonani, że nie prędko go zobaczymy i przestaliśmy się nad nim
zastanawiać. Jego późniejsze pojawienie się w stoczni było zaskoczeniem dla
nas wszystkich.(...)"
To powyżej to zaledwie kropla. Polecam całość!
https://naszeblogi.pl/38807-lech-walesa-czyli-najwie
ksze-klamstwo-sierpniowej-rewolucji
--
XL
|