Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Amazonki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Amazonki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-07-06 19:02:08

Temat: Re: Amazonki
Od: "Eva" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:9i4h8s$220$1@news.tpi.pl...
> kohol:
> > ... owłosione plecy...
>
> No cos Ty? Zaraz dojdziemy... do lysiny. :)
>
> Ale OK, tylko dlaczego tak wielu kobietom
> nie podobaja sie owlosione plecy i np wasy
> podczas gdy nie-owlosione nogi lokuja sie juz
> jako nie-meskie...? Coz, dziwne to nieco,
> jakby brak konsekwencji...?

Owlossione plecy i nogi ????
Misiaczek...... mniam;)

>
> > Bas nie jest glosem kobiecym.
>
> Chodzi np o smiech typu: HY! HY! HY!.

albo zapytanie : "HE ? "

> Pozdrawiam,
Eva;)

> Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-07-06 20:20:42

Temat: Re: Amazonki
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nina Mazur Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w
wiadomości news:m2hewp23bx.fsf@pierdol.ninka.net...
> Joanna <c...@p...onet.pl> writes:
>
>
> He, ja pamietam od pierwszego roku bedac na filozofii slyszalam ciagle
> na wykladach (bylo takich 3 profesorow sie w tym specjalizujacych) ze
> kobiety to sie do filozofii nie nadaja bo powinny siedziec w domu i
zajmowac sie wychowywaniem dzieci.


Słowa jakby znajome z I roku studiów. Czy aby nie z Katedry Filozofii UJ?
Jeżeli nie, to pewnie taka moda w polskiej filozofii :).


> gdyby facet w USA na uniwerku takim tekstem rzucil na zajeciach, przy
> wszystkich studentach to by wylecial z pracy...


Ale chyba nawet tam nie było kobiety na miarę Kirkegarda. W ogóle poza S.de
Beauvoir, były jakieś filozoficzne indywidualnosci wśród płci pięknej?
Dorrit


> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net
> http://www.ninka.net/~ninka/
> http://supersonic.plukwa.net/~ninka/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-06 20:43:23

Temat: Re: Amazonki
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"Eva" <e...@w...pl> writes:

> Użytkownik "Nina Mazur Miller" vrote:
>
> A moze jednak Ninka nie czytaj mnie;) ? Tymbardziej ze nie rozumiesz.
> Podnosze Ci cisnienie i po co Ci to ?

Nie pochlebiaj sobie. Cisnienie to mi podnosi bieganie na ten
przyklad albo kawa.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-06 20:46:26

Temat: Re: Amazonki
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

Joanna <c...@p...onet.pl> writes:


> A co do zatrudnienia, to Ninka chyba pisze o czym inny.: o uprzedzeniach w
> Polsce. Nie tylko w firmach komputerowych wybiera sie facetow. Z powodow

doklanie. Nie twierdze ze gdzieindziej ich nie ma, ale w takich
krajach jak USA to jednak sa zdecydowanie mniejsze.

> spolecznych i ekonomicznych (np. niebezpieczenstwo urlopu macierzynskiego i
> wykonywanie 2 etatow: zawodowego i domowego /te obiadki i prasowania/)
> rozsadniej bedzie zatrudnic faceta. Ja ten sposob myslenia poznalam na
> uczelni panstwowej (kierunek sfeminizowany, o czym juz kiedys pisalam), wiec
> naprawde nie przekonasz mnie, ze kwestia kompetencji zaowodowych.

He, ja pamietam od pierwszego roku bedac na filozofii slyszalam ciagle
na wykladach (bylo takich 3 profesorow sie w tym specjalizujacych) ze
kobiety to sie do filozofii nie nadaja bo powinny siedziec w domu i
zajmowac sie wychowywaniem dzieci.

gdyby facet w USA na uniwerku takim tekstem rzucil na zajeciach, przy
wszystkich studentach to by wylecial z pracy...
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-06 20:50:41

Temat: Re: Amazonki
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

Joanna <c...@p...onet.pl> writes:


> Ojej, strasznie dzisiaj zrobilo sie feministycznie, a mi w poprzednim poscie
> chodzilo o to, ze nikt nikogo do niczego nie zmusza. I o to wlasnie chodzi -
> o indywidualne wybory za ktore bierze sie odpowiedzialnosc. Skoro nie pasuje
> mi tradycyjny uklad to nie moge miec pretensji, ze uznajacy ten uklad za
> prawidlowy mezczyzni nie sa moimi mezczyznami.

Jak najbardziej sie z cala twoja wypowiedzia zgadzam...
rece mi opadaja czasem tylko jak czytam opinie takie jak Evy, ktora
wypowiada sie za wszystkie kobiety - bo powinna mowic tylko o sobie.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-06 22:24:55

Temat: Re: Amazonki- odpowied ź dla wszystkich:)- uwaga długie
Od: Joanna <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 9i4lg2$j17$...@n...tpi.pl, cbnet at c...@w...pl=NOSPAM= wrote on
6-07-01 17:31:


> Jesus! Naprawde, jestes wieksza feministka niz sadzilem
> Joanno, niezwykle 'skostniala' i sformalizowana IMO. :)
> Nawiasem mowiac jeszcze nigdy nie spotkalem az tak
> sformalizowanej ideologicznie feministki jak Ty.
> Teraz dopiero to widze i w pewnym sensie jestem pod
> wrazeniem. Szok, jak dla mnie.
> 8=O
>
> Pozdrawiam i zycze milego weekendu,
> Czarek

Sorry, ale nie przywyklam do argumentow ad personam.
I jako istota skostniala chyba juz nie przywykne - moge
dyskutowac jedynie ad rem i to bez uprzedzen, na podstawie faktow,
a nie pomowien.
Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-06 23:07:19

Temat: Re: Amazonki
Od: "Eva" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nina Mazur Miller" writes:

> Jak najbardziej sie z cala twoja wypowiedzia zgadzam...
> rece mi opadaja czasem tylko jak czytam opinie takie jak Evy, ktora
> wypowiada sie za wszystkie kobiety - bo powinna mowic tylko o sobie.

Nina:))) znowu....
Ja moge wypowiadac sie tylko za siebie, a Ty, jak bedziesz w moim wieku
(moglabys byc chyba moja corka lub synowa ;)) ) - wtedy bedziesz w stanie
ocenic czy mialas racje. Poznalam dokladnie smak bycia kobieta z szerszymi
horyzontami niz moje kolezanki i wiem jaka sie za to placi cene.
A horyzonty sie ma albo nie ma. W bardzo malym stopniu zalezy to od czlowieka.
To geny, otoczenie i naturalna niektorym ciekawosc swiata ksztaltuja czlowieka.
Dopiero majac ten potencjal, zaczyna sam szukac i sie rozwijac.
Na dodatek, niestety, nie moze przestac.
Lepiej byloby przestac, serio. Swietnie byc malą kobietką, glupią ale szczesliwą.

Pozdrawiam, mimo ze mnie nie rozumiesz:)
Eva




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-07 05:40:08

Temat: Re: Amazonki
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"Eva" <e...@w...pl> writes:

> Użytkownik "Nina Mazur Miller" writes:
>
> > Jak najbardziej sie z cala twoja wypowiedzia zgadzam...
> > rece mi opadaja czasem tylko jak czytam opinie takie jak Evy, ktora
> > wypowiada sie za wszystkie kobiety - bo powinna mowic tylko o sobie.
>
> Nina:))) znowu....
> Ja moge wypowiadac sie tylko za siebie, a Ty, jak bedziesz w moim wieku
> (moglabys byc chyba moja corka lub synowa ;)) ) - wtedy bedziesz w stanie

BTW: moja matka skonczyla niedawno 60 lat.
Ty tez tak mniej-wiecej w tym wieku jestes?

> ocenic czy mialas racje. Poznalam dokladnie smak bycia kobieta z szerszymi

Nie, nie wtedy. z wieku nastoletniego juz dawno wyroslam, szkoly
pokonczylam, zycie sobie uzlozylam, mam rodzine.
Spokojnie moge ocenic TERAZ czy droga w zyciu ktora wybralam dla
siebie jest dla mnie satysfakcjonujaca czy nie. Nie musze z tym czekac
az skoncze 50 lat.
Zreszta, to troche glupie, bo oceny czy to co robie mnie zadowala czy
nie dokonuje ciagle, kazdego dnia mojego zycia.

Moge z cala pewnoscia wiec powiedziec, ze jesli chodzi o mnie to zycie
polegajace sie na spelnieniu w rodzinie, rodzeniu i wychowywaniu
dzieci, zajmowaniu sie domem mnie nie pociaga i nigdy nie pociagalo.

Dlatego nie lubie jak ktorakolwiek kobieta czy mezczyzna pisze "bo
kobiety to kochaja robic to czy tamto".
Ludzie sa rozni i takie uogolnienia sa zawsze ryzykowne.

> horyzontami niz moje kolezanki i wiem jaka sie za to placi cene.
> A horyzonty sie ma albo nie ma. W bardzo malym stopniu zalezy to od czlowieka.
> To geny, otoczenie i naturalna niektorym ciekawosc swiata ksztaltuja czlowieka.
> Dopiero majac ten potencjal, zaczyna sam szukac i sie rozwijac.
> Na dodatek, niestety, nie moze przestac.
> Lepiej byloby przestac, serio. Swietnie byc malą kobietką, glupią ale szczesliwą.

Ja nie wyznaje tej filozofii, wybacz. Nie chce byc mala glupia ale
szczesliwa kobietka. Dawno temu calkiem swiadomie zdecydowalam ze wole
byc nieszczesliwym Sokratesem niz szczesliwa swinia (ze tak
sparafrazuje jego slowa). Nie przehandluje rozumu i inteligencji i
wiedzy w zamian za slepe szczescie.

wiem, ze wiele ludzi jednakze wolaloby wlasnie takie cos - marzy im
sie powrot do beztroski dziecinstwa. odnosze wrazenie, ze Tobie sie
tez marzy - ale mnie nie.

I bardzo nie lubie jak ktos usiluje z wysokosci swoich lat przemawiac
w sposob taki "pozyjesz to zobaczysz" etc. Coz to niby ma udowodnic?
Ze przezylas wiecej niz ja? ze widzialas wiecej? a coz takiego wiecej
przezylas i widzialas? Skad wiesz, jak wygladalo moje zycie, czego w
nim doswiadczylam, ze wydajesz takie sady?
Madrosc zyciowa, doswiadczenie niekoniecznie przeklada sie
bezposrednio na ilosc przezytych lat. Raczej na ilosc przezytych
doswiadczen. A tych, jesli chodzi o mnie ocenic nie masz jak bo mnie
nie znasz.

Wydaje ci sie, ze nie rozumiem o czym mowisz? Rozumiem doskonale, w
swoim zyciu takie przemowy jak twoja slyszalam juz setki razy. I juz
mi sie nie chce nikogo przekonywac, ze ludzie sa rozni i moga miec
rozne drogi zycia, rozne wybory. Czasem tylko tak jak teraz nie moge
sie powstrzymac zeby nie skomentowac.


--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-07 08:54:33

Temat: Re: Amazonki
Od: "Eva" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> > Użytkownik "Nina Mazur Miller" writes:
> >
> > > Jak najbardziej sie z cala twoja wypowiedzia zgadzam...
> > > rece mi opadaja czasem tylko jak czytam opinie takie jak Evy, ktora
> > > wypowiada sie za wszystkie kobiety - bo powinna mowic tylko o sobie.
> >
> > Nina:))) znowu....
> > Ja moge wypowiadac sie tylko za siebie, a Ty, jak bedziesz w moim wieku
> > (moglabys byc chyba moja corka lub synowa ;)) ) - wtedy bedziesz w stanie
>
> BTW: moja matka skonczyla niedawno 60 lat.
> Ty tez tak mniej-wiecej w tym wieku jestes?

:)))
Mam tyle lat na ile wygladam:), a Ty jak myslisz ?


> Nie, nie wtedy. z wieku nastoletniego juz dawno wyroslam, szkoly
> pokonczylam, zycie sobie uzlozylam, mam rodzine.
> Spokojnie moge ocenic TERAZ czy droga w zyciu ktora wybralam dla
> siebie jest dla mnie satysfakcjonujaca czy nie. Nie musze z tym czekac
> az skoncze 50 lat.
> Zreszta, to troche glupie, bo oceny czy to co robie mnie zadowala czy
> nie dokonuje ciagle, kazdego dnia mojego zycia.
>
> Moge z cala pewnoscia wiec powiedziec, ze jesli chodzi o mnie to zycie
> polegajace sie na spelnieniu w rodzinie, rodzeniu i wychowywaniu
> dzieci, zajmowaniu sie domem mnie nie pociaga i nigdy nie pociagalo.
>
> Dlatego nie lubie jak ktorakolwiek kobieta czy mezczyzna pisze "bo
> kobiety to kochaja robic to czy tamto".
> Ludzie sa rozni i takie uogolnienia sa zawsze ryzykowne.

No ale ja nic nie uogolniam.
Mowie o swoich przemysleniach.

> > horyzontami niz moje kolezanki i wiem jaka sie za to placi cene.
> > A horyzonty sie ma albo nie ma. W bardzo malym stopniu zalezy to od czlowieka.
> > To geny, otoczenie i naturalna niektorym ciekawosc swiata ksztaltuja czlowieka.
> > Dopiero majac ten potencjal, zaczyna sam szukac i sie rozwijac.
> > Na dodatek, niestety, nie moze przestac.
> > Lepiej byloby przestac, serio. Swietnie byc malą kobietką, glupią ale szczesliwą.


> Ja nie wyznaje tej filozofii, wybacz. Nie chce byc mala glupia ale
> szczesliwa kobietka. Dawno temu calkiem swiadomie zdecydowalam ze wole
> byc nieszczesliwym Sokratesem niz szczesliwa swinia (ze tak
> sparafrazuje jego slowa). Nie przehandluje rozumu i inteligencji i
> wiedzy w zamian za slepe szczescie.

A ja wolalabym przehandlowac.
Szkoda, ze to niemozliwe.

> wiem, ze wiele ludzi jednakze wolaloby wlasnie takie cos - marzy im
> sie powrot do beztroski dziecinstwa. odnosze wrazenie, ze Tobie sie
> tez marzy - ale mnie nie.

To Twoje dobre prawo.
A mnie sie marzy.

> I bardzo nie lubie jak ktos usiluje z wysokosci swoich lat przemawiac
> w sposob taki "pozyjesz to zobaczysz" etc. Coz to niby ma udowodnic?
> Ze przezylas wiecej niz ja?

Chyba tak.
Wlasnie dlatego, ze zyje dluzej i probuje "dotknac" roznych "rzeczy".

> ze widzialas wiecej?

Z pewnoscia nie, ale nikt nie widzial wszystkiego.
Co nie znaczy, ze nie moze sobie tego wyobrazic.

>a coz takiego wiecej
> przezylas i widzialas? Skad wiesz, jak wygladalo moje zycie, czego w
> nim doswiadczylam, ze wydajesz takie sady?
> Madrosc zyciowa, doswiadczenie niekoniecznie przeklada sie
> bezposrednio na ilosc przezytych lat. Raczej na ilosc przezytych
> doswiadczen. A tych, jesli chodzi o mnie ocenic nie masz jak bo mnie
> nie znasz.

Nie oceniam Twoich doświadczeń.
Nie znam ich. I nie wypowiadam sie za Ciebie.

> Wydaje ci sie, ze nie rozumiem o czym mowisz? Rozumiem doskonale, w
> swoim zyciu takie przemowy jak twoja slyszalam juz setki razy. I juz
> mi sie nie chce nikogo przekonywac, ze ludzie sa rozni i moga miec
> rozne drogi zycia, rozne wybory. Czasem tylko tak jak teraz nie moge
> sie powstrzymac zeby nie skomentowac.

Wiem, ze nie mozesz sie powstrzymac, a czasem moglabys.

Ja identyfikuje sie z tym wierszem Wislockiej,
mozesz go sobie wkleic do swojego zbioru wierszy.
Przeciez zbierasz wiersze.

ŻYCIE NA POCZEKANIU

Życie na poczekaniu.
Przedstawienie bez próby.
Ciało bez przymiarki.
Głowa bez namysłu.

Nie znam roli, którą gram.
Wiem tylko, że jest moja, niewymienna.

O czym jest sztuka,
zgadywać muszę wprost na scenie.

Kiepsko przygotowana do zaszczytu życia,
narzucone mi tempo akcji znoszę z trudem.
Improwizuję, choć brzydzę się improwizacją.
Potykam się co krok o nieznajomość rzeczy.
Mój sposób bycia zatrąca zaściankiem.
Moje instynkty to amatorszczyzna.
Trema, tłumacząc mnie, tym bardziej upokarza.
Okoliczności łagodzące odczuwam jako okrutne.

Nie do cofnięcia słowa i odruchy,
nie doliczone gwiazdy,
charakter jak płaszcz w biegu dopinany -
oto żałosne skutki tej nagłości.

Gdyby choć jedną środę przećwiczyć zawczasu,
jeden czwartek raz jeszcze powtórzyć!

A tu już piątek nadchodzi z nie znanym mi scenariuszem.

Czy to w porządku - pytam
(z chrypką w głosie,
bo nawet mi nie dano odchrząknąć za kulisami).

Złudna jest myśl, że to tylko pobieżny egzamin
składany w prowizorycznym pomieszczeniu. Nie.
Stoję wśród dekoracji i widzę, jak są solidne.
Uderza mnie precyzja wszelkich rekwizytów.
Aparatura obrotowa działa od długiej już chwili.
Pozapalane zostały najdalsze nawet mgławice.
Och, nie mam wątpliwości, że to premiera.
I cokolwiek uczynię,
zamieni się na zawsze w to, co uczyniłam.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-07 09:21:39

Temat: Re: Amazonki
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"Eva" <e...@w...pl> writes:


> :)))
> Mam tyle lat na ile wygladam:), a Ty jak myslisz ?

Nie wiem, nie znam cie, nie widzialam nawet nigdy twojego zdjecia -
wiec nie pytaj sie mnie co mysle na temat na ktory nic nie wiem.


> > Dlatego nie lubie jak ktorakolwiek kobieta czy mezczyzna pisze "bo
> > kobiety to kochaja robic to czy tamto".
> > Ludzie sa rozni i takie uogolnienia sa zawsze ryzykowne.
>
> No ale ja nic nie uogolniam.
> Mowie o swoich przemysleniach.

Napisalas w poscie w odpowiedzi boedajze Joannie ze "byle sie nikt nie
wtracal w to co kobieta kocha robic" a poprzednie zdanie bylo o
zajmowaniu sie domem.

wiec bylo o kobietach w ogole czy tylko o Tobie?


> > I bardzo nie lubie jak ktos usiluje z wysokosci swoich lat przemawiac
> > w sposob taki "pozyjesz to zobaczysz" etc. Coz to niby ma udowodnic?
> > Ze przezylas wiecej niz ja?
>
> Chyba tak.
> Wlasnie dlatego, ze zyje dluzej i probuje "dotknac" roznych "rzeczy".

a skad wiesz, ile lat ja zyje i jak wyglada(lo) moje zycie?


> Nie oceniam Twoich doświadczeń.
> Nie znam ich. I nie wypowiadam sie za Ciebie.

wypowiadajac sie, ze kobiety to kochaja tamto, nie lubia tego a
cos-tam innego wlasnie wypowiadasz sie m. in. i za mnie - bo ja tez
jestem kobieta. A tak jakos sie sklada ze z twoja wizja zycia sie nie
zgadzam. I tylko i wylacznie o to mi chodzi.


> Wiem, ze nie mozesz sie powstrzymac, a czasem moglabys.

ale nie chce. z cala swiadomoscia.

>
> Ja identyfikuje sie z tym wierszem Wislockiej,
> mozesz go sobie wkleic do swojego zbioru wierszy.
> Przeciez zbierasz wiersze.

nie, nie zbieram. te co sa na mojej stronie to sa mojego autorstwa.

niemniej skoro cytujesz to ja skomentuje. a czemu nie.

>
> ŻYCIE NA POCZEKANIU
>
> Życie na poczekaniu.
> Przedstawienie bez próby.
> Ciało bez przymiarki.
> Głowa bez namysłu.
>
> Nie znam roli, którą gram.
> Wiem tylko, że jest moja, niewymienna.

ja nie gram zadnych rol. ja jestem soba.

> O czym jest sztuka,
> zgadywać muszę wprost na scenie.

zycie to nie teatr. chociaz niektorzy by chcieli sie zaprezentowac na
scenie.

> Kiepsko przygotowana do zaszczytu życia,
> narzucone mi tempo akcji znoszę z trudem.
> Improwizuję, choć brzydzę się improwizacją.

improwizacja to smak zycia. bo jest ono jedno i niepowtarzalne i nie
bedzie innego. wyuczona rola to udawanie kogos innego.

> Potykam się co krok o nieznajomość rzeczy.

kazdy sie potyka i co z tego? z kazdym potknieciem sie uczy. a
przynajmniej powinien...

> Mój sposób bycia zatrąca zaściankiem.
> Moje instynkty to amatorszczyzna.

instynkty nie moga byc amatroskie.
w instynktach sie nie szkoli. z nimi sie rodzi.

> Trema, tłumacząc mnie, tym bardziej upokarza.
> Okoliczności łagodzące odczuwam jako okrutne.
>
> Nie do cofnięcia słowa i odruchy,
> nie doliczone gwiazdy,
> charakter jak płaszcz w biegu dopinany -
> oto żałosne skutki tej nagłości.

zdarza sie, nawet w najlepszych roddzinach z fortepianem...

> Gdyby choć jedną środę przećwiczyć zawczasu,
> jeden czwartek raz jeszcze powtórzyć!

a ja i tak wole piatek.

> A tu już piątek nadchodzi z nie znanym mi scenariuszem.
>
> Czy to w porządku - pytam
> (z chrypką w głosie,
> bo nawet mi nie dano odchrząknąć za kulisami).
>
> Złudna jest myśl, że to tylko pobieżny egzamin
> składany w prowizorycznym pomieszczeniu. Nie.
> Stoję wśród dekoracji i widzę, jak są solidne.
> Uderza mnie precyzja wszelkich rekwizytów.
> Aparatura obrotowa działa od długiej już chwili.
> Pozapalane zostały najdalsze nawet mgławice.
> Och, nie mam wątpliwości, że to premiera.
> I cokolwiek uczynię,
> zamieni się na zawsze w to, co uczyniłam.

no i na tym polega caly fun zycia. ze jest autentyczne i
niepowtarzalne. zyjesz i czujesz albo cie niema.

PS: komentowanie poezji zakrawa dla wielu na herezje ale jednak
czasem... czasem i poezje sa w swej trresci tak glupie.. ze az sie nie
moge powstrzymac.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

techniki poznawcze
zazdrość
Tak a propo snów
Potencja władcy
rak piersi - pomóżcie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »