Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Eva" <e...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Amazonki
Date: Sat, 7 Jul 2001 10:54:33 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 144
Message-ID: <9i6is8$pbj$1@news.tpi.pl>
References: <9i04s5$ifq$1@zeus.polsl.gliwice.pl> <9i13v5$44h$1@news.tpi.pl>
<m...@p...ninka.net> <9i1ejg$lfp$1@news.tpi.pl>
<m...@p...ninka.net> <9i3qbr$m8c$1@news.tpi.pl>
<9i4538$id9$1@news.tpi.pl> <B76B6C5F.129E5%chironia@poczta.onet.pl>
<9i4852$fmf$1@news.tpi.pl> <B76B7A36.12A15%chironia@poczta.onet.pl>
<m...@p...ninka.net> <9i5get$36q$1@news.tpi.pl>
<m...@p...ninka.net>
NNTP-Posting-Host: pa75.tarnobrzeg.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 994496200 25971 213.25.245.75 (7 Jul 2001 08:56:40 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 7 Jul 2001 08:56:40 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:91242
Ukryj nagłówki
> > Użytkownik "Nina Mazur Miller" writes:
> >
> > > Jak najbardziej sie z cala twoja wypowiedzia zgadzam...
> > > rece mi opadaja czasem tylko jak czytam opinie takie jak Evy, ktora
> > > wypowiada sie za wszystkie kobiety - bo powinna mowic tylko o sobie.
> >
> > Nina:))) znowu....
> > Ja moge wypowiadac sie tylko za siebie, a Ty, jak bedziesz w moim wieku
> > (moglabys byc chyba moja corka lub synowa ;)) ) - wtedy bedziesz w stanie
>
> BTW: moja matka skonczyla niedawno 60 lat.
> Ty tez tak mniej-wiecej w tym wieku jestes?
:)))
Mam tyle lat na ile wygladam:), a Ty jak myslisz ?
> Nie, nie wtedy. z wieku nastoletniego juz dawno wyroslam, szkoly
> pokonczylam, zycie sobie uzlozylam, mam rodzine.
> Spokojnie moge ocenic TERAZ czy droga w zyciu ktora wybralam dla
> siebie jest dla mnie satysfakcjonujaca czy nie. Nie musze z tym czekac
> az skoncze 50 lat.
> Zreszta, to troche glupie, bo oceny czy to co robie mnie zadowala czy
> nie dokonuje ciagle, kazdego dnia mojego zycia.
>
> Moge z cala pewnoscia wiec powiedziec, ze jesli chodzi o mnie to zycie
> polegajace sie na spelnieniu w rodzinie, rodzeniu i wychowywaniu
> dzieci, zajmowaniu sie domem mnie nie pociaga i nigdy nie pociagalo.
>
> Dlatego nie lubie jak ktorakolwiek kobieta czy mezczyzna pisze "bo
> kobiety to kochaja robic to czy tamto".
> Ludzie sa rozni i takie uogolnienia sa zawsze ryzykowne.
No ale ja nic nie uogolniam.
Mowie o swoich przemysleniach.
> > horyzontami niz moje kolezanki i wiem jaka sie za to placi cene.
> > A horyzonty sie ma albo nie ma. W bardzo malym stopniu zalezy to od czlowieka.
> > To geny, otoczenie i naturalna niektorym ciekawosc swiata ksztaltuja czlowieka.
> > Dopiero majac ten potencjal, zaczyna sam szukac i sie rozwijac.
> > Na dodatek, niestety, nie moze przestac.
> > Lepiej byloby przestac, serio. Swietnie byc malą kobietką, glupią ale szczesliwą.
> Ja nie wyznaje tej filozofii, wybacz. Nie chce byc mala glupia ale
> szczesliwa kobietka. Dawno temu calkiem swiadomie zdecydowalam ze wole
> byc nieszczesliwym Sokratesem niz szczesliwa swinia (ze tak
> sparafrazuje jego slowa). Nie przehandluje rozumu i inteligencji i
> wiedzy w zamian za slepe szczescie.
A ja wolalabym przehandlowac.
Szkoda, ze to niemozliwe.
> wiem, ze wiele ludzi jednakze wolaloby wlasnie takie cos - marzy im
> sie powrot do beztroski dziecinstwa. odnosze wrazenie, ze Tobie sie
> tez marzy - ale mnie nie.
To Twoje dobre prawo.
A mnie sie marzy.
> I bardzo nie lubie jak ktos usiluje z wysokosci swoich lat przemawiac
> w sposob taki "pozyjesz to zobaczysz" etc. Coz to niby ma udowodnic?
> Ze przezylas wiecej niz ja?
Chyba tak.
Wlasnie dlatego, ze zyje dluzej i probuje "dotknac" roznych "rzeczy".
> ze widzialas wiecej?
Z pewnoscia nie, ale nikt nie widzial wszystkiego.
Co nie znaczy, ze nie moze sobie tego wyobrazic.
>a coz takiego wiecej
> przezylas i widzialas? Skad wiesz, jak wygladalo moje zycie, czego w
> nim doswiadczylam, ze wydajesz takie sady?
> Madrosc zyciowa, doswiadczenie niekoniecznie przeklada sie
> bezposrednio na ilosc przezytych lat. Raczej na ilosc przezytych
> doswiadczen. A tych, jesli chodzi o mnie ocenic nie masz jak bo mnie
> nie znasz.
Nie oceniam Twoich doświadczeń.
Nie znam ich. I nie wypowiadam sie za Ciebie.
> Wydaje ci sie, ze nie rozumiem o czym mowisz? Rozumiem doskonale, w
> swoim zyciu takie przemowy jak twoja slyszalam juz setki razy. I juz
> mi sie nie chce nikogo przekonywac, ze ludzie sa rozni i moga miec
> rozne drogi zycia, rozne wybory. Czasem tylko tak jak teraz nie moge
> sie powstrzymac zeby nie skomentowac.
Wiem, ze nie mozesz sie powstrzymac, a czasem moglabys.
Ja identyfikuje sie z tym wierszem Wislockiej,
mozesz go sobie wkleic do swojego zbioru wierszy.
Przeciez zbierasz wiersze.
ŻYCIE NA POCZEKANIU
Życie na poczekaniu.
Przedstawienie bez próby.
Ciało bez przymiarki.
Głowa bez namysłu.
Nie znam roli, którą gram.
Wiem tylko, że jest moja, niewymienna.
O czym jest sztuka,
zgadywać muszę wprost na scenie.
Kiepsko przygotowana do zaszczytu życia,
narzucone mi tempo akcji znoszę z trudem.
Improwizuję, choć brzydzę się improwizacją.
Potykam się co krok o nieznajomość rzeczy.
Mój sposób bycia zatrąca zaściankiem.
Moje instynkty to amatorszczyzna.
Trema, tłumacząc mnie, tym bardziej upokarza.
Okoliczności łagodzące odczuwam jako okrutne.
Nie do cofnięcia słowa i odruchy,
nie doliczone gwiazdy,
charakter jak płaszcz w biegu dopinany -
oto żałosne skutki tej nagłości.
Gdyby choć jedną środę przećwiczyć zawczasu,
jeden czwartek raz jeszcze powtórzyć!
A tu już piątek nadchodzi z nie znanym mi scenariuszem.
Czy to w porządku - pytam
(z chrypką w głosie,
bo nawet mi nie dano odchrząknąć za kulisami).
Złudna jest myśl, że to tylko pobieżny egzamin
składany w prowizorycznym pomieszczeniu. Nie.
Stoję wśród dekoracji i widzę, jak są solidne.
Uderza mnie precyzja wszelkich rekwizytów.
Aparatura obrotowa działa od długiej już chwili.
Pozapalane zostały najdalsze nawet mgławice.
Och, nie mam wątpliwości, że to premiera.
I cokolwiek uczynię,
zamieni się na zawsze w to, co uczyniłam.
|