| « poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2010-04-16 23:13:27
Temat: Re: Apel do Obamy!Mogę tylko powtórzyć:
Czlowiek to ktoś więcej niż ssak uwiązany na grubym łańcuchu
twoich chcic i chciczek definiujących twoją marną, prymitywną
egzystencję.
Żenujące, że tego akurat nie wiesz? ;)
Wiesz, kiedyś poznałem wszystkie główne najznakomitsze wartości
obejmujące twoje pojmowanie człowieczeństwa, podkreślam:
wszystkie główne.
I w pewnym momencie, gdy uzmysłowiłem sobie, że to już wszystko,
że nic bardziej wartościowego nie może mnie już spotkać, choć
mimo to nie czułem w zasadzie że żyję, choć pewnie większość
ludzi przez całą swoją egzystencję zadowoli się połową tego
wszystkiego co niejako miałem, popadłem w wielki smutek...
ale tak wielki, że uznałem dosłownie, iż moje życie nie ma _żadnego_
dalszego sensu, jeśli to co poznałem było rzeczywiście czymś
najlepszym co było możliwe do poznania.
Z tego co widzę to ty masz pewnie z 1/3 (albo i mniej) tego wszystkiego
czym ja wtedy wzgardziłem tak bardzo, z taką mocą, jak Człowiek
jest chyba tylko w stanie tym wzgardzić, a mimo to jesteś z tego
bardzo zadowolony.
Wiesz, jeśli już kiedyś dojdziesz do akiego punktu, to chętnie wrócę
do tej rozmowy z tobą nt człowieczeństwa i człowieka.
JEŚLI.
A tymczasem: baw sie dobrze i kolorowo tymi swoimi "człowieczymi"
chcicami i chciczkami.
Beze mnie. :)
Krótko mówiąc: spadaj. ;)
--
CB
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:49fc2581-1a50-4002-961d-648aad93609a@g30g2000yq
c.googlegroups.com...
No i namnożyeś ideologii, masek, koncepcji....a gdzie jest człowiek?
[...] mnie interesuje człowiek kryjący się pod
tymi maskami, bo on w porównaniu do tych fetyszy jest uniwersalny i
autentyczny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2010-04-16 23:43:11
Temat: Re: Apel do Obamy!
cbnet napisał(a):
> Mog� tylko powt�rzy�:
> Czlowiek to kto� wi�cej ni� ssak uwi�zany na grubym �a�cuchu
> twoich chcic i chciczek definiuj�cych twoj� marn�, prymitywn�
> egzystencjďż˝.
> �enuj�ce, �e tego akurat nie wiesz? ;)
>
>
> Wiesz, kiedy� pozna�em wszystkie g��wne najznakomitsze warto�ci
> obejmuj�ce twoje pojmowanie cz�owiecze�stwa, podkre�lam:
> wszystkie g��wne.
> I w pewnym momencie, gdy uzmys�owi�em sobie, �e to ju� wszystko,
> �e nic bardziej warto�ciowego nie mo�e mnie ju� spotka�, cho�
> mimo to nie czu�em w zasadzie �e �yj�, cho� pewnie wi�kszo��
> ludzi przez ca�� swoj� egzystencj� zadowoli si� po�ow� tego
> wszystkiego co niejako mia�em, popad�em w wielki smutek...
> ale tak wielki, �e uzna�em dos�ownie, i� moje �ycie nie ma _�adnego_
> dalszego sensu, je�li to co pozna�em by�o rzeczywi�cie czym�
> najlepszym co by�o mo�liwe do poznania.
>
> Z tego co widzďż˝ to ty masz pewnie z 1/3 (albo i mniej) tego wszystkiego
> czym ja wtedy wzgardzi�em tak bardzo, z tak� moc�, jak Cz�owiek
> jest chyba tylko w stanie tym wzgardziďż˝, a mimo to jesteďż˝ z tego
> bardzo zadowolony.
>
> Wiesz, je�li ju� kiedy� dojdziesz do akiego punktu, to ch�tnie wr�c�
> do tej rozmowy z tob� nt cz�owiecze�stwa i cz�owieka.
> JE�LI.
>
> A tymczasem: baw sie dobrze i kolorowo tymi swoimi "cz�owieczymi"
> chcicami i chciczkami.
> Beze mnie. :)
>
> Kr�tko m�wi�c: spadaj. ;)
>
> --
> CB
>
>
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:49fc2581-1a50-4002-961d-648aad93609a@g30g2000yq
c.googlegroups.com...
>
> No i namno�ye� ideologii, masek, koncepcji....a gdzie jest cz�owiek?
> [...] mnie interesuje cz�owiek kryj�cy si� pod
> tymi maskami, bo on w por�wnaniu do tych fetyszy jest uniwersalny i
> autentyczny.
No widzisz, ja mam taki paskudny charakter, że ciągle pod słowami,
które ludzie formułują, szukam w nich tego milczącego człowieka i
powiem ci, że uraziłem twojego milczącego człowieka swoim atakiem na
biblię...gdyż twój milczący człowiek siebie utożsamia z biblią, a nie
z kk...i teraz ja widzę, że niewiele ta bibli stworzyła w tobie
różnic od tych z kk, bo ty za wszelką cenę chcesz siebie włożyć w
jakiś zaciasny strój, albo wkładasz maskę na twarz wytrzymałą na
głębokie ciśnienia i ta maska tak ci się przysała do twarzy....że aż
krzyknąłem.. o Jezu...dlaczego ten człowiek wiecznie ucieka w biblię,
faszyzmy, hitleryzmy, a nie potrafi spojrzeć na siebie....ach
pomyślałem jest lękliwy i musi za wszelką cenę natychmiast podpasować
wszystko pod jakąś definicję i trzymać się tego jak kotwicy
statku....chociaż statek nie jest na morzu, a stoi w przystani....i to
mnie rozbawiło...facet na przystani trzyma się zaciekle kotwicy
statku, bo myśli że utonie....
Tak bardzo nie chcesz wrócić do siebie, by osiągnąć spokój i głębię,
że wyglądasz w tej chwili jak ten facet z kotwicą, gdy grunt masz
jedynie o kilka centrymentów pod nogami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2010-04-16 23:57:36
Temat: Re: Apel do Obamy!:)))
Wiesz, glob, o wiele za dużo gadasz, o wiele za mało wiesz.
Obawiam się, że udało mi się wyleźć ze skóry małpy, ktora stała się
dla mnie zbyt krępująca, a która dla ciebie jest wciąż jeszcze trochę
za duża.
Jeśli wyzwolisz się z tej skóry małpy w której tkwisz całym sobą,
to wtedy pogadamy o człowieczeństwie i człowieku.
Na razie to co wypisujesz jest miksem małpich bredni z powyginanymi
i pokaleczonymi wtrąceniami czegoś bardziej szlechetnego, jak dla mnie.
Przyznam ci się, że czasem śledzę te twoje małpiate quasi-olśnienia
i zastanawiam się, czy dasz radę, czy nie.
I widzę jak bardzo-bardzo wiele ci brakuje, aby dać sobie z tym radę.
Jesteś bardzo słaby w moim oglądzie.
Bardzo.
Obawiam się, że nie dasz sobie rady, bo jesteś umoczony niesamowicie.
Niemniej chętnie pogadam z tobą tak jak pisałem, jeśli ci się już to uda.
Jak na razie nie mamy realnie o czym. :)
Czyli możesz spokojnie już spadać.
No powaga. ;)
--
CB
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:95c8d705-647b-49ae-b475-421a968daf71@8g2000yqz.
googlegroups.com...
[...]
Tak bardzo nie chcesz wrócić do siebie, by osiągnąć spokój i głębię,
że wyglądasz w tej chwili jak ten facet z kotwicą, gdy grunt masz
jedynie o kilka centrymentów pod nogami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2010-04-17 00:34:21
Temat: Re: Apel do Obamy!Dnia Fri, 16 Apr 2010 15:53:06 +0200, cbnet napisał(a):
> Podobnie jest z twoją nienawiścią do krk i wiernych krk.
> Nie oznacza ona wcale jeszcze, że nie jesteś wrogiem Boga, choć
> nienawidzisz w rzeczy samej wrogów Boga i Jego Przykazań.
>
>
> PS: trochę to za trudne dla takich mutantów jak globulek, ale może ktoś
> inny ~skorzysta, przy okazji, więc niech idzie. ;)
To wcale nie jest takie trudne ;)
Z góry to wygląda jak mapa usiana zamkami, każdy ma wysoki mur,
i ma monopol na definicje prawdy, Boga, świetej wojny.
Nie działa zasada 'wróg mojego wroga jest moim przyjacielem'.
Wszyscy się skrajnie brzydzą sobą nawzajem :)
Mozaika odizolowanych gett.
--
Co w szkole piszczy:
- Proszę Pani, a moja mama daje mojemu bratu takie żrące lizaki,
że aż mu czasem krew leci !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2010-04-17 01:12:01
Temat: Re: Apel do Obamy!cbnet wrote:
> :)))
> Wiesz, glob, o wiele za dużo gadasz, o wiele za mało wiesz.
/.../
Jedna z lepszych dyskusji, które czytałem na ostatnio na PSP ale czy wy
się nawzajem zrozumieliście to IMHO wątpię.
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2010-04-17 01:26:06
Temat: Re: Apel do Obamy!Dnia Sat, 17 Apr 2010 03:12:01 +0200, vonBraun napisał(a):
> cbnet wrote:
>
>> :)))
>> Wiesz, glob, o wiele za dużo gadasz, o wiele za mało wiesz.
> /.../
> Jedna z lepszych dyskusji, które czytałem na ostatnio na PSP ale czy wy
> się nawzajem zrozumieliście to IMHO wątpię.
> pozdrawiam
> vonBraun
;) podzielam wrażenie 'niesamowitości' ;)
Już raz śledziłem ze zdumiem podobną wymianę zdań
szanownych powyżej indywidualności ;)
I znów się to dzieje :)
--
Co w szkole piszczy:
- Proszę Pani, a moja mama daje mojemu bratu takie żrące lizaki,
że aż mu czasem krew leci !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2010-04-17 01:30:20
Temat: Re: Apel do Obamy!zażółcony wrote:
> Dnia Sat, 17 Apr 2010 03:12:01 +0200, vonBraun napisał(a):
>
>
>>cbnet wrote:
>>
>>
>>>:)))
>>>Wiesz, glob, o wiele za dużo gadasz, o wiele za mało wiesz.
>>
>>/.../
>>Jedna z lepszych dyskusji, które czytałem na ostatnio na PSP ale czy wy
>>się nawzajem zrozumieliście to IMHO wątpię.
>>pozdrawiam
>>vonBraun
>
>
> ;) podzielam wrażenie 'niesamowitości' ;)
> Już raz śledziłem ze zdumiem podobną wymianę zdań
> szanownych powyżej indywidualności ;)
> I znów się to dzieje :)
>
Wrzucmi plz MessageID pierwszego postu jak pamietasz
vB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2010-04-17 01:34:23
Temat: Re: Apel do Obamy!Dnia Sat, 17 Apr 2010 03:30:20 +0200, vonBraun napisał(a):
> zażółcony wrote:
>
>> Dnia Sat, 17 Apr 2010 03:12:01 +0200, vonBraun napisał(a):
>>
>>
>>>cbnet wrote:
>>>
>>>
>>>>:)))
>>>>Wiesz, glob, o wiele za dużo gadasz, o wiele za mało wiesz.
>>>
>>>/.../
>>>Jedna z lepszych dyskusji, które czytałem na ostatnio na PSP ale czy wy
>>>się nawzajem zrozumieliście to IMHO wątpię.
>>>pozdrawiam
>>>vonBraun
>>
>>
>> ;) podzielam wrażenie 'niesamowitości' ;)
>> Już raz śledziłem ze zdumiem podobną wymianę zdań
>> szanownych powyżej indywidualności ;)
>> I znów się to dzieje :)
>>
> Wrzucmi plz MessageID pierwszego postu jak pamietasz
> vB
Ohoho, to było ładnych parę miesiecy temu ... Nie dam rady.
Ale powiem szczerze, że dziś jest lepiej. Wtedy glob
po podobnej wymianie zdań bardzo celnego cytata
strzelił, teraz bardzo ciekawie, spokojnie wypowiedział
się zupełnie od siebie.
Może wpadnie mi do głowy jakiś pomysł, jak to w ogóle szukać ...
--
Co w szkole piszczy:
- Proszę Pani, a moja mama daje mojemu bratu takie żrące lizaki,
że aż mu czasem krew leci !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2010-04-17 01:36:34
Temat: Re: Apel do Obamy!A ty ją zrozumiałeś? :)
Kibicuję czasem po cichu globkowi, aby odkrył kiedys swoje _proste_
błędy mentalne, w których tkwi z powodu swoich uprzedzeń i przywiązania
do "marności", która przysłania mu to czego _czasem_ jest bliski, jak
nieraz pokazuje, i z czego sporadycznie zaczerpuje, po to tylko, aby
przenosić to na nienaturalny dla tego czegoś grunt, na którym stoi,
bo chce i musi.
Tak jakby wewnętrzny głos zachęcał go "popatrz, zobacz, spróbuj..."
chcąc mu pokazać o wiele, wiele więcej, ale on bierze te "reklamówkowe
gratisy", wraca z powrotem niejako do siebie i radośnie, w podnieceniu
tworzy jakieś chaotyczne "dzieła" miksując porcelanę z gliną i osadzając
je w ramach, poza które nie potrafi mimo tego wszystkiego wyjść.
Lokalnie, sam dla siebie jest w ten sposób wielki, ale ta jego "wielkość"
ma wciąż gliniane nogi... o co już nie dba.
Czyli ociera się o prawdę w czystej postaci, ale się jej boi i jest mu
dobrze
w roli amatora "reklamówkowych gratisów".
Intrygujące poniekąd skąd on je czerpie.
I dlaczego nie pójdzie za tym, tylko woli tkwić mimo wszystko pośród
przetworów, które z ich dodatkiem wytwarza.
Przy tym wszystkim niekiedy o wiele za wiele sobie wyobraża IMHO.
--
CB
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hqb1t4$6sk$1@inews.gazeta.pl...
[...]
Jedna z lepszych dyskusji, które czytałem na ostatnio na PSP ale czy wy
się nawzajem zrozumieliście to IMHO wątpię.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2010-04-17 01:37:11
Temat: Re: Apel do Obamy!
vonBraun napisał(a):
> cbnet wrote:
>
> > :)))
> > Wiesz, glob, o wiele za du�o gadasz, o wiele za ma�o wiesz.
> /.../
> Jedna z lepszych dyskusji, kt�re czyta�em na ostatnio na PSP ale czy wy
> si� nawzajem zrozumieli�cie to IMHO w�tpi�.
> pozdrawiam
> vonBraun
Ale ja sobie coś zobaczyłem....że powiedzmy Cebek siebie nie
szanuje..on mi trochę przypomina Nałkowską, która w szumowinach
doszukiwała się wielkich talentów twórczych. Tak Cebek w tym co pisali
prości często niezrównoważeni ludzie, doszukuje się wielkich mądrości.
Nałkowska to była bardzo kulturalna kobieta, ale zagubiona w kulturze,
tak w niej wisiała jak Cebek na bibli, nie potrafi wyluzować, docenić
siebie, że w porównaniu do tych prostaków biblijnych, swoim momentem
dziejowym bije ich na głowy, w rozwoju pisma, psychologii, filozofii i
tak dalej.. Po prostu Cebek pochyla się nad prostakami szukając
wielkiej tajemnicy, tak jak Nałkowska nad szumowinami szukająca
wielkich talentów.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |