Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Basalioma - pytanie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Basalioma - pytanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-11-22 18:06:51

Temat: Basalioma - pytanie
Od: Mariusz <s...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Mojej mamie zrobiła się na nosie rana.
Później zasklepiła się, zrobił się strup, który odpadł i po nim
zostało wgłębienie. Ostatnio znowu rana odnowiła się. Sączy się z niej
jakaś ropa (jak woda) i krew.
Dermatolog stwierdził, że jest to basalioma i kazał udać się do
onkologa. W międzyczasie robię mamie okłady z aloesu i smaruję maścią
Tribiotic.

Odnośnie basaliomy, w internecie znalazłem, że jest to:

"Carcinoma basocellulare (carcinoma Krompecheri, ulcus rodens,
basalioma) - nowotwór wywodzący się z komórek podstawnych naskórka.
Charakteryzujący się wybitną zdolnością do niszczącego naciekania
okolicznych tkanek. Często występuje w postaci wrzodu, drążącego
skutecznie nawet tak oporne tkanki jak chrząstka czy kość. Częstą
lokalizacją guza jest twarz. Rozwija się bardzo powoli, zwykle nie
daje przerzutów. Jest guzem złośliwym miejscowo."

W jaki sposób leczy się to schorzenie?
Interesują mnie wszelkie metody leczenia (medycyna akademicka łącznie
z medycyną alternatywną).

Proszę o wszelkie informacje.

Dziękuję i pozdrawiam

Mariusz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-11-22 19:26:41

Temat: Re: Basalioma - pytanie
Od: "jureks" <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


."
>
> W jaki sposób leczy się to schorzenie?
> Interesują mnie wszelkie metody leczenia (medycyna akademicka łącznie
> z medycyną alternatywną).

Wycina się. Im wcześniej tym lepiej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-11-23 10:31:42

Temat: Re: Basalioma - pytanie
Od: "Krzysztof (Suzuki Kokushu)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> W jaki sposób leczy się to schorzenie?
> Interesują mnie wszelkie metody leczenia (medycyna akademicka łącznie
> z medycyną alternatywną).

Nie ma co szukać alternatyw, ani metod szczególnie wyrafinowanych. To
częsta zmiana, właściwie potraktowana rokowanie jest bardzo dobre.

Tak jak pisze współodpowiadacz, postępowanie polega na wycięciu zmiany w
całości z marginesem i zbadaniu histologicznym. Przy takim postępowaniu
ryzyko wznowy jest niewielkie, a odsetek wyleczeń podręczniki oceniają na
99% (!). Ponieważ guz jest na twarzy (częsta lokalizacja) jakość obsługi
chirurgicznej może przenieść się na efekt kosmetyczny; są tacy chirurdzy
którzy się szczególnie w zmianach skórnych specjalizują, i tak właśnie
będzie najwłaściwszy. Kto to ma być konkretnie - to zależy gdzie
mieszkasz, jak napiszesz, to pewnie ktoś odpowie.

Zbadanie histopatologiczne zmiany jest konieczne aby potwierdzić/wykluczyć
rozpoznanie i stwierdzić czy zabieg był radykalny czy też konieczne jest
jego poszerzenie. Wprawdzie zmiana omawianego typu na ogół jest rzetelnie
diagnozowalna klinicznie, ale nawet świetnym klinicystom zdarza się, że
ropoznanie wstępne zostanie zmodyfikowane.

Niektórzy dermatolodzy leczą carcinoma basocellulare za pomocą maści z
chemioterapeutykiem. Nie wiem jakie są wyniki, ale jakby o moją mamę
chodziło nie szukałbym nowości, tylko sprawdzone i pewne metody, a więc
chirurgię. Przede wszyskim po wycięciu zmiany znasz stan marginesów - więc
można ocenić czy istnieje realne ryzyko wznowy.

Tak więc bez paniki i szaleństwa, ale bez ociągania się do chirurga na
zabieg. Nie przekombinowywać.

--
Krzysiek, EBP
Koty z rozbawieniem tolerują ludzi, przynajmniej do momentu wynalezienia
otwieracza do puszek obsługiwanego łapą

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-11-24 12:46:50

Temat: Odp: Basalioma - pytanie
Od: "dantoma" <d...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Mariusz <s...@c...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:r...@4...com..
.
> Witam
>
> Mojej mamie zrobiła się na nosie rana.
> Później zasklepiła się, zrobił się strup, który odpadł i po nim
> zostało wgłębienie. Ostatnio znowu rana odnowiła się. Sączy się z niej
> jakaś ropa (jak woda) i krew.
> Dermatolog stwierdził, że jest to basalioma i kazał udać się do
> onkologa.

U mojej mamy było to samo rozpoznanie.
Była leczona w Centrum Onkologii na Ursynowie
metodą krioterapii. Miała już 3 zabiegi. Na moje
pytanie do lekarza- czy to są zmiany przeżutowe-
usłyszałem odpowiedź - nie.
Po krioterapii rana była opatrywana i zmarowana
maścią Detreomycyna 2%.
Po jednym zabiegu (leczone 3 ogniska) mama spuchła, byliśmy
przestraszeni, ale opuchlizna zeszła.
Należy oc jakiś czas obserwować skórę chorej, bo basalioma ma już
tendencję do nowych ognisk- gdy już raz się pojawiła.
Nikt nie proponował leczenia chirurgicznego.
Czemu- nie wiem.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Indukcja.
bezpłodność
Prosze o opinie ,jezeli chodzi o BIOSTERON DHEA?
Dot. HMB - czy to oryginał ?
chory na raka - opieka w domu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »