Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Białe małżeństwo po pierwszej ciąży.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Białe małżeństwo po pierwszej ciąży.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-02-07 11:33:43

Temat: Re: Białe małżeństwo po pierwszej ciąży.
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Vicky"
BMBaś


Gdybyś wiedziała, jak wiele radości mogą sprawić takie Twoje słowa...
Gdybyś wiedziała jak bardzo można się stęsknić...
Wiesz?

Pewnie wiesz.

Wydaje się, że to już całe lata rozłąki :((.

Ale wszystko wróci do normy Skarbie.
Odnajdziemy się...


> Btw kiedy wrócisz do mnie od mamusi? :))))
> (dla nie wtajemniczonych - kontynuacja serialu brazylijskiego)

:)).
Ech... Wiesz przecież, jak trudno pogodzić te wszystkie obowiązki;
mój szef chyba się rozwodzi i nie idzie z gosciem ostatnio wytrzymać -
wściekły, wyżywa się... Do mnie mu wprawdzie daleko, ale zawsze to
więcej obowiązków. A remont u mamy już prawie skończony.
Jeszcze tylko jedna sciana elewacji i domek będzie cudo.
Pamiętasz przecież że miał być kiedyś nasz... Marzenie, pod lasem...
Dawno się nie widzielismy i pewnie Ci nie mówiłem, że mama w końcu
zgodziła się na rozbudowę. Będzie miała pokoik na górze...
A my wreszcie więcej miejsca dla siebie.
W zasadzie nie wiem czy się nadal zgadzasz na te plany...
Ostatnio przecież nie najlepiej nam się wiodło - ciasnota... koszmary.
Tych, którzy wymysłili te bloki z płyty to bym własnymi rękoma ...uchhh....
Klitka 20 metrów, jeden pokój i coraz większe dziecko...
Kto to wytrzyma!!


Wierzę, że będzie dobrze.

Odezwę się BMBaś...
Mam wrażenie, że ostatnio zmniejszyła mi się odporność; chyba
złapałem jakies przeziębienie... Ale wrócę na pewno!!


Ściskam Twój Cudowny
all
:)).
All
~~
[niewtajemniczonym przypominam, że z BMBaś prowadzimy od jakiegoś
czasu wirtualny trening w zasadzie młodego małżeństwa z dzieckiem...
i tradycyjnymi kłopotami. Źródeł w warstwie słownej (trudniej emocjonalnej)
można szukać w wątku, o ile pamietam... "Uogólnienie" z poczatków listopada,
potem "Flirty męża - jaka szkodliwość?"... i zapewne inne. Ponad to jednak,
co tu widać, nie wiąże nas kompletnie nic... (pewnie zacznę żałować...;))]


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-02-07 12:32:59

Temat: Re: Białe małżeństwo po pierwszej ciąży.
Od: "EvaTM" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:c02fa7$lu2$1@news.onet.pl...

> > PS: oczywiscie nie watpie ze "luba" w istotny sposob
> > zasluzyla se na to co soba reprezentujesz jako jej partner. ;)
>
> Nawiasem mowiac moja "luba" przez 7 dni dojrzewala do tego
> aby w ogole zajac sie dzieckiem (nastepnie szybko okazalo sie
> ze jest jedna z najwspanialszych mamusiek na swiecie), oraz
> przez 3 m-ce nie wyobrazala sobie nawet nastepnej ciazy,
> zas po 8 miesiacach nie tylko juz wyobraza sobie, ale wrecz
> _bardzo_ pragnie nastepnego dziecka i to nawet chocby zaraz. :)
>
> Oczywiscie gdybym moje starania w odpowiedzi na jej rozne
> obawy/lenki sprowadzaly sie do postaw podobnie roszczeniowych
> do tego co opisal FS, to nietrudno wyobrazic mi sobie iz tkwilibysmy
> w sytuacji zupelnie innej niz obecnie (w tym rowniez w obszarze
> seksu).
>
> Innymi slowy: kobieta po porodzie ma prawo czuc sie powiedzmy
> "jak zbity pies" i jesli w tym czasie nie bedzie miala odpowiednich
> warunkow aby calkowicie samodzielnie _na_ _nowo_ obudzic w
> sobie pragnienia sprzed okresu ciazy/porodu, to w konsekwencji
> bez watpienia moze utkwic (uciec) psycho-emocjonalnie w rodzaj
> blednego kola ktore bedzie stanowic dla niej skuteczne schronienie
> przed partnerem jawnie wrogo nastawionym do jej dysfunkcji.
>
> PS: LS, napisalem o tym wszystkim w nadziei ze nie jestes
> skonczonym palantem, choc palantem (i to strasznym) w moim
> pojeciu to obecnie niestety jestes. OK? ;)

Tadam! ;))
Czarek tego nie zobaczy, więc mogę śmiało napisać,
że doskonale to ujął.

Wszelki nacisk na seks, gdy kobieta jest nań niegotowa
(nieistotne czy z przyczyn fizjologicznych czy psychicznych),
prowadzi do odrzucenia partnera, przynajmniej okresowo.
Jeśli partner jest niedojrzały i zacznie szukać "potwierdzenia"
na boku, to może doczekać się permanentnego odrzucenia,
czasami już na zawsze.
Niemal każdy i każda myśli, że małżeństwo to takie dłuuugie
narzeczeństwo i idylla i że browar sobie kupi ;) a tu klops.
Mężczyźni powinni być starsi i lepiej przygotowani do małżeństwa,
z tego powodu, że im jest łatwiej - stale odczuwają pociąg do kobiety
i trzeba naprawdę chyba poważnej choroby by nie dążyli do zaspokojenia,
a potem opowiadają banialuki o oziębłych "heterach", podczas gdy sami
wykazali się "dojrzałością" 16-to latka :)

Uświadamiać na te tematy należy młodzież już w szkołach,
by wchodząc w "dorosłe" życie nie łamała sobie głów i życiorysów.
Inna sprawa, że "nadętych samców" nie daje się czasami uświadomić
do końca życia.

;)

E.

ps. Tylko plizzz - niech autor wątku się nie obrazi!
On szuka. I całe szczęście bo ma szansę znaleźć.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-07 15:09:57

Temat: Re: Białe małżeństwo po pierwszej ciąży.
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"EvaTM" <e...@w...pl> wrote in message
news:c02lsl$srb$1@korweta.task.gda.pl...
> Czarek tego nie zobaczy, więc mogę śmiało napisać,
> że doskonale to ujął.

No to mnie zatkalo.

Autentycznie zatkalo, Evo.


Filip wyraznie pisze, ze sytuacja trwa d w a l a t a, osiol Sibi Do
Piachu zmienia temat ( sic!) a ty go popierasz??????

Ech, musze sie uspokoic i pozbierac z tym,co mi po glowie i watpiach chodzi,

Tylko, na razie krotko: Filip, probowales z zona ogladac filmy erotyczne?
Erotyczne, nie hard porno!

Jak najszybciej do seksuologa, jak najszybciej. Myslales o vastektomii?

No, nie ja to musze sobie poukladac...ufff!

Kaska

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-07 15:13:16

Temat: Re: Białe małżeństwo po pierwszej ciąży.
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"TAki Ktoś" napisał w wiadomości
news:5bdd.000012c1.4024408d@newsgate.onet.pl...

Tadam! ;-)

I jeszcze raz:

Tadam! ;-)


Przemyśl odpowiedzi Czarka i Evy.

Niektórzy (mężczyźni) mają tak: pojawia się problem? - należy
rozwiązać problem. Zepsuł się kran? Naprawić kran.
Zepsuł się seks? Naprawić seks. Im szybciej, tym lepiej.

Zanim się urodziło dziecko, powinieneś przyjąć takie
robocze założenie: żona przez rok po porodzie nie będzie
miała ochoty na seks. Natomiast będzie nieustannie potrzebowała
dowodów bezwarunkowej akceptacji siebie i dziecka.

Moim skromnym zdaniem w rodzinie na pierwszym
miejscu powinny stanąć potrzeby dziecka, na drugim
potrzeby matki. Ty - ze swoimi potrzebami - powinieneś
uprzejmie odsunąć się na trzecie miejsce. Pewnej takiej
satysfakcji mógłbyś poszukać w tym, że jesteś im obojgu
teraz cholernie potrzebny.

Jeśli byłbyś naprawdę gotowy na przedstawiony rozwój sytuacji,
nieoczekiwanie - po sześciu czy ośmiu miesiącach - mógłbyś
zostać wynagrodzony spontanicznymi, radosnymi spotkaniami
w łóżku. Tymczasem jednak napierasz i usiłujesz przeforsować
rozwiązanie "problemu" - i właśnie w ten sposób powołujesz
go do życia.

Nie ma najmniejszej sprzeczności w drobnych prowokacjach
erotycznych Twojej żony z jednej strony, a unikaniu seksu
z drugiej. Nie chodzi jej o to, by cię "podrajcować" i zostawić
napalonego albo że oto pojawia się w niej jakieś efemeryczne
pożądanie. Ona się Ciebie po prostu uprzejmie pyta (być może
nieświadomie): "Czy ja Ci się wciąż podobam?". Ty jej
powinieneś równie uprzejmie odpowiedzieć (sam sobie wymyśl
sposób): "Ależ oczywiście, kochanie!". Na tym wymiana
komunikatów między Wami powinna się chwilowo kończyć.
Jakiś ciąg dalszy, który pojawia się w Twojej głowie, to tylko
Twoja nadinterpretacja (i kosmate myśli).

Rozumiem (naprawdę? a to dobre!) Twój niepokój:

> > Dość podobna sytuacja dotyczy manipulacji seksem
> > w których żona stosuje go jako rodzaj marchewki.
>
> No i tu już jesteśmy bliżej. Odczuwam to nierzadko
> jako próby manipulowania mną, tyle że w dużej części
> nieuświadomione.

Znów to samo. Czegoś od niej chcesz, w jej odbiorze nazbyt
namolnie, więc zaczyna przynajmniej się targować. Coś za coś.
Spróbuj przełamać schemat. Zrob jej "dobrze" - naprawdę
jej, a nie sobie. Raz, drugi, trzeci... Nie oczekuj nic w zamian,
a wtedy się doczekasz. ;-)

Odpuść zatem trochę, wyluzuj, bądź cierpliwy.

Łatwo mi to pisać. A Ty się, stary, męcz... ;-)

> Dużo tu napisałem ... Nie wiem, czy nie za dużo,
> jak na pub. Ale puszczam [w akcie desperacji ...] :)

Puszczaj, puszczaj... Jestem przekonany, że nie tylko sobie
w ten sposób pomagasz.

--
Sławek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-07 15:21:20

Temat: Re: Białe małżeństwo po pierwszej ciąży.
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. EvaTM<- c02lsl$srb$...@k...task.gda.pl naszkrobal/a:

> Tadam! ;))
> Czarek tego nie zobaczy, więc mogę śmiało napisać,
> że doskonale to ujął.

Też jestem pod wrażeniem - serio.
I też Czarek tego nie zobaczy ;))

oTTo

--
"Jesteś oszustem, oscarze. (Bo nie wierzę, że możesz być aż tak
głupi.)"
[Amnesiak]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-07 15:22:03

Temat: Re: Białe małżeństwo po pierwszej ciąży.
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Pyzol" <n...@s...ca> napisała w wiadomości
news:c02v44$12evq3$1@ID-192479.news.uni-berlin.de...

> No to mnie zatkalo.
>
> Autentycznie zatkalo, Evo.
>
>
> Filip wyraznie pisze, ze sytuacja trwa d w a l a t a, osiol Sibi Do
> Piachu zmienia temat ( sic!) a ty go popierasz??????


No faktycznie. Coś za długo to trwa. Czaruś nieuważny, a ja po
nim, jak osioł. ;-(

Już się odtykam. Czy TakiKtoś (Filip? psssst!) nie "wyhodował" sobie
problemu? Usiłując go przez tyle czasu nieumiejętnie "rozwiązać"?
Niewykluczone zresztą, że jeszcze czegoś nie wie'my' o całej
przedstawionej sytuacji.

--
Sławek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-07 15:34:02

Temat: Re: Białe małżeństwo po pierwszej ciąży.
Od: "EvaTM" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c02vum$jl2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "Pyzol" <n...@s...ca> napisała w wiadomości
> news:c02v44$12evq3$1@ID-192479.news.uni-berlin.de...
>
> > No to mnie zatkalo.
> >
> > Autentycznie zatkalo, Evo.
> >
> >
> > Filip wyraznie pisze, ze sytuacja trwa d w a l a t a, osiol Sibi Do
> > Piachu zmienia temat ( sic!) a ty go popierasz??????
>
>
> No faktycznie. Coś za długo to trwa. Czaruś nieuważny, a ja po
> nim, jak osioł. ;-(
>
> Już się odtykam. Czy TakiKtoś (Filip? psssst!) nie "wyhodował" sobie
> problemu? Usiłując go przez tyle czasu nieumiejętnie "rozwiązać"?
> Niewykluczone zresztą, że jeszcze czegoś nie wie'my' o całej
> przedstawionej sytuacji.

Oczywiście możemy nie wiedzieć, ale..
to co napisał Czarek to prawda i to co ja, to też z życia.
To co Ty dodałeś było naprawdę dobre :).
Być może schemat już się utrwalił. I trzeba teraz albo poważnie
porozmawiać - BEZ NACISKÓW, albo pójśc
do psychologa lub seksuologa.
Być może dopiero obecność trzeciej
- obcej i przygotowanej -
osoby pozwoli obu stronom powiedzieć o co im chodzi.

Wtedy albo muszą próbować się nawzajem zrozumieć
albo się rozstać.
Najgorsze co może być to trwać w związku, który nie daje nam zrozumienia. To
zwykły grób.
Też z życia, niestety.
I nie wynika to trwanie z kimś z miłości, tylko ze zniewolenia sytuacją.
Grób do n-tej, ale Oni mają jeszcze szansę na zmartwychwstanie.

E.



>
> --
> Sławek
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-07 15:37:45

Temat: Re: Białe małżeństwo po pierwszej ciąży.
Od: "EvaTM" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:c02vpk$11vs6j$1@ID-222808.news.uni-berlin.de...
> ->J.E. EvaTM<- c02lsl$srb$...@k...task.gda.pl naszkrobal/a:
>
> > Tadam! ;))
> > Czarek tego nie zobaczy, więc mogę śmiało napisać,
> > że doskonale to ujął.
>
> Też jestem pod wrażeniem - serio.
> I też Czarek tego nie zobaczy ;))

:))
Chciałabym jedynie, żeby WAM było lepiej niż mnie.
To wszystko.

E.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-07 15:57:28

Temat: Re: Białe małżeństwo po pierwszej ciąży.
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> wrote in message
news:c02ve3$i2e$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Spróbuj przełamać schemat. Zrob jej "dobrze" - naprawdę
> jej, a nie sobie.

Ja sie chyba z tej grupy wyprowadze, bo coraz wiecej osob pisze tu po
chinsku.

Slawek, przeciez Filip to opisywal! Przeczytaj jego wypowiedz dokladnie!

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-07 16:23:36

Temat: Re: Białe małżeństwo po pierwszej ciąży.
Od: n...@a...pl szukaj wiadomości tego autora

> Autentycznie zatkalo, Evo.

Myślę, że cała ta dyskusja ma swoje ciekawe meta-tło.
Wystarczy, że sytuacja jest opisana szczegółowo, z niuansami, smaczkami,
a w środku jeszcze mamy żywego ludka (ja) i do tego przedstawia
TRUDNĄ sytuację, a ludzie nieprzygotowani, jak krasnoludki, sami
siebie wrzucają do różnych szufladek. Tracą dystans, a odzywają się
ich własne odruchy OBRONNE ("w moim małżeństwie będzie lepiej", "nikt mi
nie zabierze prawa do rozwodu, nawet dziecko", "w mojej rodzinie
jest dużo lepiej" - cbnet - a między wierszami: mimo, że też nie
miałem łatwo z ojcem, który mówił do mnie na "p" - Czarek,
fantazjuję sobie ? Pewnie trochę tak, bo mój ojciec właśnie miał
takie zagrywki, niby żartem, ale uporczywie )

> Ech, musze sie uspokoic i pozbierac z tym,co mi po glowie i watpiach chodzi,
Też się chyba za szybko wpakowałaś w szufladkę dla krasnoludka ...
Za wcześnie na wnioski.
Acha - ogólnie się zgadzam że pewne sprawy na pewno spaprałem.
Że mam swoje wady i cechy charakteru. W końcu ojcem jestem po
raz pierwszy.

> Tylko, na razie krotko: Filip, probowales z zona ogladac filmy erotyczne?
> Erotyczne, nie hard porno!
1. Filip ... Całą intymność szlag trafia (Czarek, ty zacząłeś winowajco),
mam nadzieję, że żona tego nie przeczyta "w złym momencie". A teście - nigdy
- za starzy są.
2. Filmy ... Bywało. Ale ja jestem osobą nieco nadpobudliwą
seksualnie, więc to też komplikuje (na stres w pracy reaguję
w ten sposób). Muszę więc z takimi rzeczami uważać, bo łatwo
narasta napięcie :).

> Jak najszybciej do seksuologa, jak najszybciej. Myslales o vastektomii?

Dzizas, co to za słowo ? Co mam sobie/jej wyciąć z mózgu ?
Na googlu nie mogę nic znaleźć.

> No, nie ja to musze sobie poukladac...ufff!

Szufladka :)


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kilka nowych pytań do FAQ ...
ettowi się nudzi i ta pełnia, cholerka
Medytuj na grypą
moralność seksu ??
Mam Cie... zjem Cie...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »