Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Buractwo i Piekło Polskie.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Buractwo i Piekło Polskie.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2011-01-05 02:28:36

Temat: Buractwo i Piekło Polskie.
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Temat: Buractwo i Piekło Polskie.
Wiadomość: A wiecie wpisałem w wyszukiwarkę słowo-- buractwo-- bo moje
podejrzenia, że co raz więcej osób jest poszkodowany i z zatrutym
życiem raczej się sprawdzają i trafiłem na ciekawego bloga emigranta.
Lubię czytać takie rzeczy, bo emigrant ma dystans , a dystans pozwala
widzieć z boku i najczęściej to co niedrobne, lubię po prostu
posłuchać ludzi , którzy są z boku . Tak wię dwa teksty- buraki i
piekiełko polskie.....
Buractwo

Oprócz nas, to znaczy normalnych ludzi, najechało się tutaj mnóstwo
buractwa. Burak to osobnik, za którego trzeba się wstydzić przed
światem. Buraków powinno się wyłapywać na ulicach i odsyłać przymusowo
do Polski, najlepiej w jakiś wyznaczony, ogrodzony rejon - sugeruję
Rzeszowszczyznę. Buractwo jest przypadłością nieuleczalną. Dzisiaj
opiszę podstawowy typ - Buraka Pospolitego. Starszego buraka często
można poznać po wąsach, a młodszego po wygolonej glacy i szerokim
karku, choć nie są to kryteria ścisłe, a zaznaczyć trzeba, ze łysa
glaca albo wąs nie robią z kogoś automatycznie buraka (patrz: autor
bloga). Burak przyjechał do Anglii zarobić i w sumie do tego sprowadza
się jego zainteresowanie tym krajem. Nachapać się ile wlezie i
wyjechać, pozostawiając po sobie smród, bałagan i niespłacone
rachunki. O sfajdanej opinii swoich rodaków nie wspomnę. Burak mieszka
na flacie z pięcioma czy dziesięcioma do siebie podobnymi. Czasem
burak sypia w tym samym łóżku z kolegą, "na dwie zmiany". Burak wsuwa
najtańsze żarcie z ASDA albo z Tesco, ale za to co wieczór wali
zgrzewkę browca. Nie uczy się języka, bo nie ma takiej potrzeby. W
razie czego nawija w ponglisz. Wszelkie formalności załatwi za niego
ktoś inny, zresztą w angielskich instytucjach i bankach często
zatrudniają osoby polskojęzyczne, ku wygodzie buraka. Burak nie ma
pojęcia, co się dzieje dookoła, więc jest nadzieja, że jak nadejdzie
świńska grypa, to zdziesiątkuje buractwo, które nie będzie wiedziało,
że trzeba się zabezpieczyć w maseczki. Burak robi na budowie, albo
przy taśmie, albo na myjce za najniższą możliwą stawkę, albo nawet
jeszcze niższą, znam przykład buraków, którzy robili za trzy funty,
kiedy najniższa legalna stawka była 5.25. Jadąc na urlop do Polski
burak najczęściej uwala się w autobusie (w samolocie też - jeśli się
szarpnie na bilet), po czym urządza awantury. W zeszłym miesiącu jakiś
burak płci żeńskiej tak się nawalił w samolocie, że chciał wysiąść
wczasie lotu. Za to po przyjeździe do kraju... Burak opowiada rodzinie
i kolegom cuda - niewidy. W swoich opowieściach jest zazwyczaj co
najmniej lajnliderem, albo nawet superwajzorem całego działu, ustawia
"durnych Angoli" po kątach, a sam dyrektor generalny częstuje
gocygarem w porze lanczu. Na szczęście burak pospolity trochę się
ostatnio przerzedził, kiedy pojawiły się problemy z pracą i nawet na
myjce u Araba wymagany jest komunikatywny angielski. A oto dwa
przykłady klasycznego buractwa pospolitego (pierwszy zabawny, drugi
tragiczny): http://www.youtube.com/watch?v=wMdpEjGEkGI&feature=r
elated
http://www.youtube.com/watch?v=G5NovNAeIBw&feature=r
elated

Polskie piekiełko
Dlaczego zostałem emigrantem?
Witam!

Właśnie spostrzegłem, że jakiś zabawny człowieczek na blogu
Marcinkiewicza zarzucił mi, że opluwam Polskę i Polaków. Już jest
dobrze. No więc tak: do głowy by mi to nie przyszło i w życiu bym się
nie ośmielił. Polska to piękny kraj, który ma tego pecha, że rządzą
nim koszmarni ludzie (Kaczyńscy) -zakompleksieni, pazerni,
ograniczeni, często nawiedzeni religijnie. Myślący tylko o własnej
karierze, śliscy i zakłamani (Marcinkiewicz) bez honoru i poczucia
elementarnej przyzwoitości ("Bullterier" Kurski, "Ratujcie biją mnie
Niemcy" Rokita, Mirosław "Dwa promile" Orzechowski). Albo nawiedzeni
religijnie, kierowani dziwną ambicją utworzenia z Polski folwarku
kościelnego (zbyt wielu, by wyliczać). Polscy politycy to ludzie,
którzy nie potrafią robić w życiu nic innego, niekompetentni i
kompromitujący nas w oczach świata (Fotyga). Częstokroć tracący
kontakt z rzeczywistością (Palikot), przypominają sobie, że mają
reprezentować obywateli, tylko z okazji zbliżających się kolejnych
wyborów (wszyscy jak leci). Natomiast Polacy... To oczywiście
wspaniały naród, który dał sobie niestety wmówić, że bycie Polakiem
musi się równać byciu katolikiem. Naród, który dzięki został poddany
tak skutecznemu praniu mózgu, że wszelką krytykę pod adresem Kościoła
Katolickiego traktuje jako atak na własną suwerenność. Naród, który
kocha swój kraj, ale spieprza z niego masowo, kiedy tylko pojawia się
taka możliwość. Naród, który kocha Papieża Polaka, ale kładzie lachę
na jego nauki. Naród, który opluwa swoich bohaterów oraz ludzi, którzy
naprawdę coś dla niego zrobili, popierając jednocześnie radiowego
pasożyta, który tylko doi z ludzi kasę pod pozorem ratowania stoczni,
odwiertów geotermalnych i ewangelizacji Marsa. Naród, który wybiera
wciąż tych samych popaprańców, mając nadzieję,że w końcu coś się
zmieni na lepsze. Jakże mógłbym nie być dumnym z przynależności do tak
skomplikowanej nacji? Na koniec - blog Marcinkiewicza uważam za
doskonałe miejsce do "reklamowania" swojego bloga, z uwagi na dużą
ilość ludzi go odwiedzających. Nie jestem pewien, czy słowo"lans" jest
odpowiednie w moim przypadku. Może tak, może nie. Nie czuję
potrzeby"się lansowania". Po prostu uważam, że mam kilka rzeczy do
powiedzenia i jestem wręcz zaszczycony, jeśli ktoś to przeczyta,
niekoniecznie się ze mną zgadzając. Mam na myśli ludzi myślących, nie
to bydło wypisujące u Marcinkiewicza"Zdradziłeś Polskę i
Polaków"."Sprzedajesz nas Żydom z Goldmana". "Bóg cię pokarze za
cudzołóstwo". Z tego właśnie powodu wybrałem też blog na google, gdyż
zamieszczenie tu komentarza pod moim wpisem wymaga pewnego wysiłku i
IQ trochę powyżej 75. A na tyle oceniam średnią zakompleksionych
internetowych "szczekaczy". Idę spać, bo jestem po nocnej zmianie
Autor: emigrant
Reakcje:

http://emigrant-uk.blogspot.com/2009/04/buractwo.htm
l

http://emigrant-uk.blogspot.com/2009/04/polskie-piek
ieko.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czerstwy sylwek
Stalkerom.
IDZIE SROGA ZIMA
DO AISZY - TEMAT KOCI...
Postulat o krągłych łydeczkach

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »