| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-11-15 20:55:44
Temat: Chleb Fiony - chwale bardzo :)
Wlasnie zrobilam chleb ("najprostszy przepis - bez wyrabiania"),
zamiast maki z otrebami dalam mieszanki chlebowej (maka zytnia
z pszenna + sol) i kminku. Poniewaz jest nas tylko dwoje,
to zrobilam z polowy skladnikow, jedna blaszke, i juz widze,
ze to byl blad, bo jeszcze dobrze nie wystygl, a juz zostalo mniej
pol ;)
Przepis - rewelacja, nigdy nie mialam odwagi zabrac sie
za pieczenie chleba, bo mi sie wydawalo, ze to mnostwo roboty
i w ogole wyzsza szkola jazdy - a tu prosze :)
Bede eksperymentowac dalej, nastepny bedzie z pelnozairnistej
maki z orkiszu i chyba z orzechami wloskimi (tylko nastepnym
razem sprobuje nie mieszac tego lapkami, tylko lyzka, bo
rzadkie jest, wiec powinno sie dac, a straaaasznie sie lepi...)
Pozdrawiam i dziekuje za przepis :)
Evva
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-11-15 21:41:00
Temat: Re: Chleb Fiony - chwale bardzo :)
> Wlasnie zrobilam chleb ("najprostszy przepis - bez wyrabiania"),
> zamiast maki z otrebami dalam mieszanki chlebowej (maka zytnia
> z pszenna + sol) i kminku. Poniewaz jest nas tylko dwoje,
> to zrobilam z polowy skladnikow, jedna blaszke, i juz widze,
> ze to byl blad, bo jeszcze dobrze nie wystygl, a juz zostalo mniej
> pol ;)
Nie no, teraz to juz na pewno zrobie! :D
nawet maz sie rozochocil, gdyby nie ten brak drozdzy w lodówce to bym
zrobila jeszcze dzisiaj! :)))
Pozdrawiam smakowicie,
Ani
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-15 22:13:56
Temat: Re: Chleb Fiony - chwale bardzo :)> Wlasnie zrobilam chleb ("najprostszy przepis - bez wyrabiania"),
> zamiast maki z otrebami dalam mieszanki chlebowej (maka zytnia
> z pszenna + sol) i kminku. Poniewaz jest nas tylko dwoje,
> to zrobilam z polowy skladnikow, jedna blaszke, i juz widze,
> ze to byl blad, bo jeszcze dobrze nie wystygl, a juz zostalo mniej
> pol ;)
Zawsze tak jest ;) Cieply jest najlepszy.
> Przepis - rewelacja, nigdy nie mialam odwagi zabrac sie
> za pieczenie chleba, bo mi sie wydawalo, ze to mnostwo roboty
> i w ogole wyzsza szkola jazdy - a tu prosze :)
No wlasnie. Nawet mnie wyszlo :D
> Bede eksperymentowac dalej, nastepny bedzie z pelnozairnistej
> maki z orkiszu i chyba z orzechami wloskimi (tylko nastepnym
> razem sprobuje nie mieszac tego lapkami, tylko lyzka, bo
> rzadkie jest, wiec powinno sie dac, a straaaasznie sie lepi...)
Na poczatek sprobuj z ziarnami slonecznika. Mozesz tez z ziarnami dyni.
Oba sprawdzone (rowniez w kombinacji).
Smacznego!
Pozdr.,
Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-16 12:36:57
Temat: Re: Chleb Fiony - chwale bardzo :)Dziękuję, Ewo, za słowa uznania :)
Mysle, ze w tym zapachu, ktory podczas pieczenia rozchodzi sie po domu jest
wspomnienie dzieciństwa, bezpieczeństwo i milosc.
Pieczenie chleba w domu nie ma uzasadnienia ekonomicznego - to pewne.
Sądzę jednak, ze zaciesnia więzi.
Czego wszystkim grupowiczom życze
Kasia Grzybowska
aka Fiona
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-16 14:59:32
Temat: Re: Chleb Fiony - chwale bardzo :)
A ja go wlasnie robie, i pierogi szwedzkie Kruszyny. Nie wiem tylko, czy
chleb mi wyjdzie, bo za nic nie moge rozgrzac piekarnika do 250 stopni...
Wieczorem napisze, czy da sie go upiec tez w nizszej temp...
Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-16 16:08:44
Temat: Re: Chleb Fiony - chwale bardzo :)> A ja go wlasnie robie, i pierogi szwedzkie Kruszyny. Nie wiem tylko, czy
> chleb mi wyjdzie, bo za nic nie moge rozgrzac piekarnika do 250 stopni...
>
> Wieczorem napisze, czy da sie go upiec tez w nizszej temp...
Ostatnie badania dowodza niezbicie, ze mozna, a nawet trzeba chlebek
Fioni piec w nieco nizszej temperaturze.
Ja zaczynam w ok. 230 st. i ja skorka sie przyrumieni lekko przykrecam
tak powiedzmy do 200-210 st.
Uwaga: caly czas pieke w piekarniku z termoobiegiem. Byc moze, ze w
tradycyjnych piekarnikach tzreba piec o te pare stopni jednak wyzej.
Pozdr.,
Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-16 18:10:48
Temat: Re: Chleb Fiony - chwale bardzo :)
Niestety, klapa. Piec po 20 min spadl do 180 stopni, po czym udalo mi sie go
rozgrzac tylko do 200 stopni.
Dalam 1,5 lyzki soli - to efekt jednego z postów - dla nas to jednak za duzo
( w zasadzie wcale nie uzywamy soli w kuchni ).
Pytanie do Fiony i Shreka: po zostawieniu ciasta w garnku - uroslo pieknie.
Nie wiedzialam, czy trzeba to jeszcze raz wymieszac, wiec... wymieszalam,
zrobilo sie male. Przelalam do foremek (jednej dlugiej i dwóch krótkich
wyszlo tak do 1/3 wysokosci- bo balam sie,ze wykipi), ale nie czekalam juz,
az wyrosnie tylko od razu wlozylam do pieca (bo bylo prawie 220 stopni -
trzeba bylo wykorzystac okazje ;-). Siedzi w piecu juz 70 minut, odkroilam
kawalek (a jakze!), smak pyszny, chleb wilgotny, ale jednak zrobil sie
zakalcowaty.
1. Czy po wyrosnieciu zarobic, czy wlewac takie wyrosniete?
2. Czy w foremkach jeszcze zostawic do wyrosniecia, czy nie?
3. Jak myslicie, czemu pekl przez srodek i czy to moze byc przyczyna
zakalca?
Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-16 20:30:41
Temat: Re: Chleb Fiony - chwale bardzo :)Użytkownik Dorota*** napisał:
> Niestety, klapa. Piec po 20 min spadl do 180 stopni, po czym udalo mi sie go
> rozgrzac tylko do 200 stopni.
> Dalam 1,5 lyzki soli - to efekt jednego z postów - dla nas to jednak za duzo
> ( w zasadzie wcale nie uzywamy soli w kuchni ).
> Pytanie do Fiony i Shreka: po zostawieniu ciasta w garnku - uroslo pieknie.
> Nie wiedzialam, czy trzeba to jeszcze raz wymieszac, wiec... wymieszalam,
> zrobilo sie male. Przelalam do foremek (jednej dlugiej i dwóch krótkich
> wyszlo tak do 1/3 wysokosci- bo balam sie,ze wykipi), ale nie czekalam juz,
> az wyrosnie tylko od razu wlozylam do pieca (bo bylo prawie 220 stopni -
> trzeba bylo wykorzystac okazje ;-). Siedzi w piecu juz 70 minut, odkroilam
> kawalek (a jakze!), smak pyszny, chleb wilgotny, ale jednak zrobil sie
> zakalcowaty.
> 1. Czy po wyrosnieciu zarobic, czy wlewac takie wyrosniete?
> 2. Czy w foremkach jeszcze zostawic do wyrosniecia, czy nie?
Ja nie zarabialam drugi raz.
Ale mysle, ze kluczowe jest drugie rosniecie w foremkach. Zrobilam tak, jak
pisala Magda Bassett: po wlaniu do foremki wsadzilam do piekarnika
nastawionego na ok. 60 stopni, poczekalam az urosnie tak na oko dwa razy
(z polowy skladnikow, w 30 cm keksowce, "dwa razy" oznaczalo, ze zaczal
troche wystawac z formy) i podkrecilam do 250 stopni.
Od momentu podkrecenia pieklam jakies 40, moze 45 min. Do momentu, kiedy
skorka z wierzchu byla bardzo brazowa i wydawala gluchy odglos przy pukaniu.
(wiem, jak sie ma elektryczny piekarnik z termostatem to latwo mowic,
w gazowym chyba trzeba recznie regulowac to wszystko...)
Pozdrawiam,
Evva
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-16 21:27:04
Temat: Re: Chleb Fiony - chwale bardzo :)A gdzie moge znalesc ten przepis?
POzdrawiam KAsia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-17 07:12:41
Temat: Re: Chleb Fiony - chwale bardzo :)Juz znalazlam :)
KAsia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |