Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.P
OSTED!not-for-mail
From: LeoTar Gnostyk <l...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Choroba świata po 24 latach od jej ujawnienia.
Date: Tue, 5 Feb 2019 20:31:04 +0100
Organization: Polska Profilaktyka sp. z o.o.
Lines: 84
Message-ID: <q3co9r$mmr$1@node1.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: 188.146.162.145.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: multipart/mixed; boundary="------------E7C32F53D10F6E89996D2E52"
X-Trace: node1.news.atman.pl 1549395067 23259 188.146.162.145 (5 Feb 2019 19:31:07
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 5 Feb 2019 19:31:07 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; WOW64; rv:52.0) Gecko/20100101 Firefox/52.0
SeaMonkey/2.49.4
X-Mozilla-News-Host: news://news.atman.pl:119
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:752661
Ukryj nagłówki
Przed nieomalże 20 laty W.Deszcz, w artykule "Choroba świata, czyli
LeoTar ma rację!" tak napisał na tym forum:
"(...) Chyba inaczej pojmujemy pojęcie równości absolutnej... Jak można
uzyskać równość _absolutną_ między np. 6-latkiem a jego ojcem?
Nierealne! Wraz z czasem, gdy dziecko dorasta równość staje się coraz
_bliższa_ absolutnej, ale nie _absolutna_. Niemożliwa jest zamiana ról
między Stwórcą, a Stworzonym... zawsze pozostanie, choćby najmniejszy,
margines nierówności - więc nie ma mowy o równości absolutnej.(....)"
Po latach mogę napisać w wielkim skrócie, że Autor tego fragmentu nie
miał racji twierdząc, że nie jest możliwą absolutna równość między synem
i ojcem oraz matką i córką. Taka równość jest możliwa a warunkiem jej
zaistnienia jest psychofizyczna zdolność Dziecka do odpowiedzialnego
macierzyństwa/ojcostwa.
A więc Wielka Inicjacja, czyli gotowość do odpowiedzialnego wychowywania
Dziecka. Nie wystarcza jednak sam fakt gotowości biologicznej do
płodzenia potomstwa. O wiele ważniejszą jest wiedza wychowawcza używając
której można wychować człowieka empatycznego i funkcjonującego bez
przemocy albo też rogatego diabełka.
Co oznacza ten stan psychofizycznej gotowości do życia dobrego? Ano, że
dorosłe już Dziecko zostało wychowane w taki sposób, że ma twardy niczym
stal kręgosłup moralny zbudowany na etyce nie dopuszczającej żadnych
patologii w życiu rodzinnym.
Samo Dziecko musi mieć nieskończoną ufność we własne siły i szanować
siebie a osiągnie to tylko wówczas gdy posiadło wszelką Wiedzę rodziców
na temat ich harmonijnego pożycia; jest to ściśle związane z utrwaleniem
przyrodzonej Dziecku moralności niewinności, szacunku, wolności. A więc
to Rodzice ( (S)Twórca ) decydują praktycznie o kształcie
moralno-etycznym Dziecka gdyż we wczesnym okresie rozwojowym Dziecko
przebywa i doświadcza wyłącznie z Rodzicami oraz z rodzeństwem, jeżeli
takowe ma. Kształt etyczny nadają jednak rodzinie Rodzice.
Pisząc o równości Rodzica i Dziecka mam na myśli raczej konstrukcję
psychiczną a nie fizyczną Dziecka chociaż akt zrównania Dziecka z
Rodzicem (inicjacja seksualna) jest aktem psychofizycznym. Jest
bezpośrednim aktem Wielkiej Inicjacji Dziecka i jego przemianą w
Świadomego Człowieka Dorosłego. Wszystkie wcześniejsze inicjacje nie
związane z podtrzymaniem trwania gatunku to Inicjacje Małe. Nie jestem
specjalistą, ale wydaje mi się, że akt seksualny daje największy napęd w
poszukiwaniu rozwiązań sytuacji krańcowych (brzegowych).
Wielka Inicjacja (inicjacja seksualna Dziecka wśród Rodziców) to właśnie
akt ZRÓWNANIA Dziecka z Absolutem (S)Twórcy, którym są Rodzice. Obecnie
obowiązujący zakazowy system wychowawczy tworzy Dzieci, które nie
dostępują inicjacji seksualnej z rąk Absolutu lecz odbierają pierwsze
doświadczenie seksualne z rąk przypadkowego partnera, który, podobne jak
Dziecko, poszukuje Absolutu i jest tylko Jego (Absolutu) asymptotycznym
przybliżeniem.
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
|