| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-20 13:48:11
Temat: Cipramil a odrealnienie?Witam,
1 miesiąc brania cipramilu (pierwszy tydzień po 10mg, później 3 dni po
15mg, i do dzisiaj, czyli 21 dni - 20mg). Od tygodnia mam dołek i co
najciekawsze mam takie wrażenie lekkiego odrealnienia. Raz większe raz
mniejsze. Co prawda mogę normalnie funkcjonować (no powiedzmy, że to
norma ;)) ale uczucie samo w sobie jest lekko irytujące.
to tzw. szeroko pojęta norma w trakcie brania ssri?
przejdzie to?
co to jest, lęki? przed leczeniem nie miałem lęków (no, przynajmniej nie
oczuwałem tak tego)
czasem czuję lekkie zwątpienie w to leczenie.. ehh. nic, tylko machnąć
ręką.. ale jak długo można machać, żeby się nie oberwała? ;D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-12-20 17:59:55
Temat: Re: Cipramil a odrealnienie?Robert; <MPG.1c30f68b53ece1f9896c3@mproxy_gazeta> :
> Witam,
> 1 miesiąc brania cipramilu (pierwszy tydzień po 10mg, później 3 dni po
> 15mg, i do dzisiaj, czyli 21 dni - 20mg). Od tygodnia mam dołek i co
> najciekawsze mam takie wrażenie lekkiego odrealnienia. Raz większe raz
> mniejsze. Co prawda mogę normalnie funkcjonować (no powiedzmy, że to
> norma ;)) ale uczucie samo w sobie jest lekko irytujące.
>
> to tzw. szeroko pojęta norma w trakcie brania ssri?
E tam - irytujące to może jest, ale jest fajne. ;)
> przejdzie to?
Przejdzie, chyba że sam przeobrazisz to w coś "gorszego".
> co to jest, lęki? przed leczeniem nie miałem lęków (no, przynajmniej nie
> oczuwałem tak tego)
>
> czasem czuję lekkie zwątpienie w to leczenie.. ehh. nic, tylko machnąć
> ręką.. ale jak długo można machać, żeby się nie oberwała? ;D
No nie bądź dziwny - żyłeś miesiąc na wspomaganiu - wspomaganie odpadło
i MASZ SZANSĘ na ponowne "poznawanie świata". Skoro piszesz o lękach, to
chyba jednak nie jesteś gotowy żyć bez "wspomagania" [po prawdzie
niektórzy ze względów genetycznych/biochemicznych nigdy nie będą gotowi
i muszą się pogodzić z myślą o dozgonnym "wspomaganiu"].
A trochę inaczej - Twoja świadomość to zbiór zapisu pewnych procesów [to
nie książka z literkami, a bardziej zbiór układów równań] i zmiana
charakterytyki układu powoduje, że część procesów znika/pojawia się,
częśc zapisów zmienia "treść" - konsekwencją tego jest pewne
odrealnienie [a "naukowo" derealizacja], bo albo powstały "dziury" albo
co bardziej optymistyczne masz większy potencjał poznawczy - niestety
przekłada się to również na zauważanie rzeczy, których wcześniej nie
zauważałeś, stąd zapewne leki - to jest niestety konsekwencja większej
percepcji, czyli życie ze świadomością niepewności i ryzyka. ;) Ale w
sumie to zabawne - Twój stan wywołała niepewność i istnienie ryzyka, a
leki dały Ci szansę na ponowną asymilację ze światem, którego się
"bałeś" - niestety to nie świat ma się zmienić po lekach, ale Ty.
Flyer - nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-20 20:43:25
Temat: Re: Cipramil a odrealnienie?W wiadomości <cq7400$b4s$1@atlantis.news.tpi.pl>, f...@p...gazeta.pl
stwierdził(a)...
> No nie bądź dziwny - żyłeś miesiąc na wspomaganiu - wspomaganie odpadło
> i MASZ SZANSĘ na ponowne "poznawanie świata".
rozumiem.
ps. nadal biorę cipramil - i stąd moje zdziwienie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-21 19:28:31
Temat: Re: Cipramil a odrealnienie?Robert; <MPG.1c3157996c9085049896c5@mproxy_gazeta> :
> W wiadomości <cq7400$b4s$1@atlantis.news.tpi.pl>, f...@p...gazeta.pl
> stwierdził(a)...
>
> > No nie bądź dziwny - żyłeś miesiąc na wspomaganiu - wspomaganie odpadło
> > i MASZ SZANSĘ na ponowne "poznawanie świata".
>
> rozumiem.
>
> ps. nadal biorę cipramil - i stąd moje zdziwienie.
Tego co piszę nie odwołuję, ale w takim razie spytaj swojego lekarza,
czy nie trzeba zmienić dawki [chociaż taki moment, gdzie występuje
derealizacja może być wkalkulowany w leczenie] - w każdym razie lek nie
zmieni Twojego światopoglądu, nie zmieni Twojego zachowania - To Ty sam
musisz je zmienić/wykorzystać szansę i zrozumieć, że niestety świat, od
którego "uciekłeś" nie zmienił się, CHOCIAŻ - to Ty mogłeś go poprzednio
źle zinterpretować/opisać i tak już Ci pozostało, co wywołało potrzebę
brania leków [bo tylko w niektórych sytuacjach to świat "nas" dołuje - w
większości przypadków dołuje nas nasz własny wybiórczy opis świata ;)].
A i na marginesie - gdzieś potkałem się z łączeniem derealizacji ze
schizofrenią - mz. jest to efekt wtórny, gdzie osoba zderealizowana
skupia się na samym odczuciu derealizacji i wyciąga stąd wniosek o
"fałszu" rzeczywistości - a dalej samo leci [kiedyś już pisałem, że mz.
lekarz powinien informować pacjenta o takich "efektach" ubocznych, chyba
że chce sobie "wychować" dobrze zdiagnozowanego pacjenta ;)]
Flyer - nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |