Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co ja mam zrobić?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co ja mam zrobić?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-01-03 11:22:25

Temat: Re: Co ja mam zrobić?
Od: Rudobrody <R...@n...ma.takiego.adresu.uu> szukaj wiadomości tego autora

On 1 Jan 2003 11:23:18 +0100, k...@p...onet.pl wrote:

[...]
>Uważasz, że nie jest możliwa miłośc do dwóch osób? Jesteś psychologiem?
[...]

Naprawdę uważasz, że to co robisz im obu to miłość?


--
Pozdrawiam
Rudobrody
=========================
mejl 2 mi @: R...@o...pl
gad: 772396, fołna nie dam (((;
=========================

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-01-03 11:22:49

Temat: Re: Co ja mam zrobić?
Od: Rudobrody <R...@n...ma.takiego.adresu.uu> szukaj wiadomości tego autora

On 1 Jan 2003 10:31:38 +0100, k...@p...onet.pl wrote:

[...]
>Kocham ich obydwu.
[...]

Wątpię...


--
Pozdrawiam
Rudobrody
=========================
mejl 2 mi @: R...@o...pl
gad: 772396, fołna nie dam (((;
=========================

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-03 12:27:08

Temat: Re: Co ja mam zrobić?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Magdalena" w news:av2j9v$266$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
> > A ja znam takie kobiety, wiec?
> A znasz jakieś społeczeństwo, w którym jest prawnie
> usankcjonowana wielomężstwo?

Tak :-D Wiec chyba cos Ci nie wyszlo ;) No ale znam tylko jeden taki
przypadek* wiec mozesz krzyczec, ze jest to tylko wyjatek potwierdzajacy
regule. Chociaz... komunizm chyba dopuszcza (a przynajmniej w ZSRR tak
bylo) zwiazki mnogie, prawda? Moznaby wiec tego wiecej zliczyc.



pozdrawiam
Greg


* Jesli dobrze pamietam to gdzies na kontynencie azjatyckim... moze w
rejonach Indii

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-03 14:47:43

Temat: Re: Co ja mam zrobić?
Od: "Magdalena" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Artur Drzewiecki" <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
napisał w wiadomości news:g6v91vso0qsukj35o3dst756pph1i07hoe@4ax.com...
> >A znasz jakieś społeczeństwo, w którym jest prawnie usankcjonowana
> >wielomężstwo?
> >A wielożeństwo jest.
> Poliandria istniała w kulturach prymitywnych - np. wśród
> najprymitywniejszych plemion Eskimosów czy Tybetańczyków (tych plemion,
> które wyznawały przedbuddyjską wiarę bon).
Jak rozumiem jako seksista czułeś się zobowiązany zareagować. Aż strach
odpowiadać.
Co do Tybetańczyków pierwsze słyszę , ale to miło dowiedzieć sie czegoś
nowego(gdzie to można znależć proszę o żrodło).
Co do Eskimosow to oni po prostu dzielili się żonami bo mieli za malo
kobiet. Zabijali dzieci po urodzeniu- najczęściej dziewczynki, choć także
chlopców n.p. jeśli urodzili się w niesprzyjajacej porze roku. Zabicie
dziecka przed nadaniem mu imienia bylo dopuszczalne w ich kulturze (uważali
że jeszcze nie ma duszy). Ogolnie konsekwencje byly takie, że potem liczba
mężczyzn byla większa od liczby kobiet, więc się nimi dzielili. Dzielili sie
także córkami n.p. oferowali je gościom z czystej gościnności. Co jednak
moim zdaniem świadczy raczej o przedmiotowym traktowaniu przez nich kobiet,
a nie o większych prawach kobiet w ich społeczeństwie.
Pozdrawiam
Madzia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-03 15:09:45

Temat: Re: Co ja mam zrobić?
Od: "Magdalena" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Zważ,że napisałam:" Kobieta ma być wierna z natury ponoć."
Wyrażam w tym zdaniu powątpiewanie i ironię.
Zdradliwość jest cechą ludzką, zarówno męską jak i kobiecą. Może tylko ze
względu na większe potępienie z jakim spotyka się kobieta dopuszczająca się
zdrady
kobiety bardziej się pilnują, lub jeśli już do zdrady dojdzie to tego nie
ujawniają, gdy tymczasem mężczyżni potrafią się tym nawet przechwalać.
Poza tym sankcje społeczne i prawne są odmienne n.p. w krajach muzułmańskich
ukamieniowanie.
A kobieta porzucajaca męża i dziecko dla kochanka to już szczyt upadku, a
jeśli robi to mąż i ojciec to "na pewno ona była wredna" itp. ogólne jakoś
mu to uchodzi.

>
>
>
> pozdrawiam
Madzia
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-03 15:19:18

Temat: Re: Co ja mam zrobić?
Od: "Magdalena" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:av3vkm$i11$1@news.tpi.pl...
> "Magdalena" w news:av2j9v$266$1@news.tpi.pl napisał(a):
> >
> > > A ja znam takie kobiety, wiec?
> > A znasz jakieś społeczeństwo, w którym jest prawnie
> > usankcjonowana wielomężstwo?
>
> Tak :-D Wiec chyba cos Ci nie wyszlo ;) No ale znam tylko jeden taki
> przypadek* wiec mozesz krzyczec, ze jest to tylko wyjatek potwierdzajacy
> regule. Chociaz... komunizm chyba dopuszcza (a przynajmniej w ZSRR tak
> bylo) zwiazki mnogie, prawda? Moznaby wiec tego wiecej zliczyc.
> Chyba czy jesteś pewien?

> No i komuny hippisowskie, make love itp.
> Ale to bylo nieformalne.I jeszcze sex party.:)))
> pozdrawiam
> Madzia
P.S. Bardzo Cię lubię i jeszcze raz dzięki za pomoc w dotarciu tutaj.
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-03 15:50:25

Temat: Re: Co ja mam zrobić?
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> szukaj wiadomości tego autora

>Co do Tybetańczyków pierwsze słyszę , ale to miło dowiedzieć sie czegoś
>nowego(gdzie to można znależć proszę o żrodło).
Słownik: Miłość i seks Lwa-Starowicza chociażby a oprócz tego czytałem
kiedyś książkę o historii kultury Tybetu (seria "ceramowska").
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))

Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-03 15:56:11

Temat: Re: Co ja mam zrobić?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Magdalena"

Chciałam jedynie zaznaczyć,że
> facet w tej sytuacji byłby oceniony łagodniej.

Nie przeze mnie. I, jak sadze, nie przez Krzysia-Amnesiaka.

Ale przede wszystkim to Amnesiaka ( i mnie) zdumial nie tyle typ
praktykowania sympatii przez Kasie, ile jej prosba o rade jak zagluszyc w
sobie wyrzuty sumienia.

Sumienie jest wlasnie narzedziem wartosciowania, konfrontowania z
wartosciami. Tak wiec, NIE DAsie analizowac przedstawionego przez nia
problemu bez uciekania sie do ocen - a ona ma to innym za zle.
Oczekiwanie,ze oceny te beda pozytywne jest naduzyciem podwojnym: po
pierwsze jej zachowanie jest nieetyczne, po drugie ona sama zdaje sobie z
tego sprawe ( skoro sytuacja ja meczy). Kasia oczekuje wiec od innych tego,
na co sama nie moze sie zdobyc. Nie uzyskujac tego, idzie na skroty i
adresuje wylacznie odpowiedzi tyu nieparlamentarnego, inne rownie dla niej
niewygodne, ignorujac. Potem pada tekst o "slabych mezczyzach", a ja
osobiscie nie widze nic
mocnego" w samej, zaplatanej w przerastajace ja uklady, Kasi.

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-03 15:57:17

Temat: Re: Co ja mam zrobić?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Magdalena"
> > Nie wydaje mi się.
> A jednak.

A jednak co?

Niestety, mamy tutaj tylko i wylacznie twoje goloslowne zapewnienia.

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-03 16:06:02

Temat: Re: Co ja mam zrobić?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Magdalena" w news:av4973$ls0$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
> Zważ,że napisałam

Kto ma zwazyc? Ja? Moge sie tylko domyslac, bo nie pozostawilas informacji
komu odpowiadasz. Jest to o tyle wazne, ze niektorzy zle klikaja i
podpinaja swoje wiadomosci pod inna osoba niz ta, ktorej odpowiadaja. Nie
wszyscy tez magazynuja na dysku wiadomosci wiec w efekcie Twoj post moze
sie pojawic nie tam gdzie powinien (poniewaz postu na ktory odpowiadasz
dana osoba nie ma juz w watku wiec Twoj post jest podpinany pod inny lub
pojawia sie luzno).

> " Kobieta ma być wierna z natury ponoć."

Gdzie to napisalas? Ja tego nie widze w poscie, na ktory odpowiadalem :)
Dobra... powaznie teraz. IMHO wyrazilas swoje zdanie. A wiec Twoim zdaniem
"kobieta ma byc ponoc wierna". Bo moim zdaniem na przyklad kobieta (poza
moja) wierna wcale byc nie musi - jej sprawa.

> Zdradliwość jest cechą ludzką, zarówno męską jak i
> kobiecą.

No to sie zgadzamy :)

> Może tylko ze względu na większe potępienie z jakim
> spotyka się kobieta dopuszczająca się zdrady
> kobiety bardziej się pilnują,

Jasne :-P

> lub jeśli już do zdrady dojdzie to tego nie ujawniają, gdy
> tymczasem mężczyżni potrafią się tym nawet przechwalać.

Stereotypy :)

> Poza tym sankcje społeczne i prawne są odmienne n.p.
> w krajach muzułmańskich ukamieniowanie.

"Sprawa Rafała

31 maja 2001r.
Magdalena Kalkowska
Connecticut

W grudniu 1998 roku, w wyniku procesu poszlakowego Judicial District of
Collin County, trzydziestoletni polski emigrant Rafal Pietrzak zostal
skazany na 30 lat wiezienia. Oskarzenie w jego sprawie - o seksualne
molestowanie 5-letniej Doris, corki narzeczonej Rafala - zostalo wniesione
do sadu w Plano w Teksasie przez Child Protective Services (CPS). Tak
matka dziewczynki, Berthy Alvarenga, jak i sama Doris kategorycznie
zaprzeczyly temu oskarzeniu. Rowniez szczegolowe badania laboratoryjne
(tzw. Rape Kit) oraz opinia bieglego sadowego, psychologa dr. Williama
Hestera, wykluczyly jakikolwiek gwalt na dziecku.

Rafala Pietrzaka skarzyl stan Teksas. Jego proces, w wyniku ktorego
niczego mu nie udowodniono, byl procesem Polaka. Od samego poczatku Rafal
Pietrzak byl dyskryminowany jako cudzoziemiec."

Caly artykul mozna znalezc: http://www.polonia.net/rafal/historia.cfm Co
prawda tu nie chodzi o kobiete, ale o dziecko, jednak przyklad pokazuje,
ze faceci wcale nie maja takiego sielankowego zycia. Wystarczy drobne
oskarzenie i niewinny czlowiek moze miec przewalone tylko dlatego, ze jest
mezczyzna - brutalnym, bezwzglednym, dajacym sie slepo kierowac instynktom
i potrzebie zaspokojenia potrzeb seksualnych.

Albo fragment artykulu ze strony:
http://www.adwokatura.org.pl/aktualnosci_molestowani
e_1202.htm

"Opisywane w literaturze przypadki dotyczą najczęściej kobiet, jednak
rośnie w ostatnich latach liczba spraw, w których ofiarami są mężczyźni.
Amerykańskie badania nad występowaniem molestowania seksualnego pokazują,
że 21% aktywnych zawodowo kobiet ponad wszelką wątpliwość było ofiarami, a
blisko 53% prawdopodobnie nimi było. W grupie mężczyzn dane zawierają się
w przedziale od 9% do 37%"

Zauwaz jednak, ze dla mezczyznym przyznanie sie do molestowania moze byc
czyms trudniejszym niz dla kobiety. No bo jak to? Mezczyzna nie potrafi
sobie z kobieta poradzic? Daje sie molestowac? Ladna siara! Kolejna sprawa
to ta, ze najczesciej strona molestujaca jest z wiadomych wzgledow
przelozony, ktory wykorzystuje swoja wladze. Wez teraz pod uwage, ze
rownouprawnienie kobiety wywalczyly stosunkowo niedawno. Wlasciwie to
nadal wszystko sie ksztaltuje. W zwiazku z tym na stanowiskach
kierowniczych jest pewnie wciaz znacznie wiecej mezczyzn. O! Wlasnie
znalazlem inny fragment tego samego artykulu:
"Molestujący mężczyźni zwykle zajmują wyższe od swoich ofiar pozycje w
strukturach zawodowych, natomiast molestujące kobiety często nie różnią
się statusem zawodowym od swoich ofiar."
Jest wiecej jeszcze gorzej. Skoro bowiem kobiety dopuszczaja sie
molestowania na osobach posiadajacych ten sam status zawodowy to jak
bedzie sie przedstawiac sytuacja gdy wiecej ich siegnie po wladze? No
chyba, ze tutaj dalej chodzi o roznice w ilosci obsadzonych stanowisk
kierowniczych. Jesli na przyklad jest 100 facetow i 10 kobiet na
stanowiskach kierowniczych i w kazdej grupie molestujacy stanowia 10%
wtedy mamy 10:1. Teraz do tego dodac przypadki molestowania osob na tych
samych stanowiskach i moze wlasnie tutaj wychodza te roznice.
Nie mam danych, ale moznaby pokusic sie o zestawienie proporcji, bo
podanie liczb samych zgloszonych przypadkow nie daje pelnego obrazu
sytuacji. Mysle, ze wyniki moglyby byc calkiem interesujace. Mysle, ze
kobiety maja teraz duze mozliwosci - zostaja coraz czesciej dopuszczane do
wladzy. Nie odrzucaja jednak postawy roszczeniowej. W efekcie najmniejsze
potkniecie ze strony mezczyzny moze zostac potraktowane jako atak i dowod
szowinistycznych sklonnosci tegoz. Nie wierzysz? Sam mialem juz okazje
czegos podobnego doswiadczyc i zaczynam ulegac tej fobii. Jakiej? Fragment
ksiazki (jednak to chodzi takze o kontakty z kobietami), ktora Ci polecam,
zamiescilem w swoim poscie news:av1v9m$omg$1@news.tpi.pl . Tam ksiazka
widnieje pod tytulem "W sieci", ale mozesz jeszcze chyba ja spotkac pod
"System" (Disclosure). Autorem jest Michaela Crichtona.


pozdrawiam
Greg

P.S. Przepraszam, ze tak rozwlekle.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 19


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wypadałoby poczarować :-))
Niedoskonali
psycholog w Warszawie pilne!!!
życzenia
koniec roku... koniec...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »