Data: 2007-10-16 10:57:14
Temat: Co ma MP do tego?
Od: "JaKasia" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> Umiejętność ześwinienia mam dopracowaną perfect - nie ma to jak wzorce
> wyciągnięte z Monty Pythona, który bazował na szokowaniu i budzeniu
> mieszanych uczuć z obrzydzeniem włącznie, a jednocześnie robił to tak,
> żeby nie dopuścić do jawnego braku akceptacji swoich skeczy
Myslisz, ze robił coś aby nie dopuscic do braku akceptacji?
Ja sądze przeciwnie - ze gdyby nie cenzura, to zrobiłby duzo wiecej
zeby ludzi zszokowac. :) (a cenzura nie jest adresatem tworczosci)
To, że równoczesnie mrugał okiem do tych, którzy rozumieja intencje
(tu: chęć szokowania) - to odrebna cecha, juz nie MP-owska
Rozumiem, ze MP jest wygodną metaforą dla twojej "misjii",
ale moze jednak nie do konca trafiona... ;)
> - jeżeli
> kogoś spotykam, kto nie lubi MP, to go po prostu nie lubi, ale nie
> jest w stanie powiedzieć dokładnie dlaczego, nie neguje go krańcowo -
> po prostu go odrzuca. To po prostu forma obrony i nic więcej - chcesz
> kogoś do siebie zrazić lub "przetestować" [nie mam na myśli świadomej
> manipulacji/celu, ale coś co tkwi w podświadomości] - zeświniasz się.
No i co potem? Wracasz do roli sztywnego, poprawnie zachowujacego się
zwierza hodowlanego?
- JaKasia
|