Data: 2002-01-04 22:06:21
Temat: Co to się porobiło?
Od: "Elektroda" <e...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hejka,
Widzę, że siedzą tu też profesjonalni inwalidzi, więc i może mnie
podpowiecie co zaradzić na mój los.
Od dziecka choruję na nerki, leżałem kiedyś w szpitalu. Miałem dawniej 3
operacje na przepukline, 5 lat temu rozwaliłem sobie ścięgna prawej ręki w
pracy. Teraz dokucza mi żołądek i początkująca cukrzyca.
Od roku mam 3-cią grupę inwalidzką, a że mam razem przepracowane ponad 10
lat staram się o rentę. I cóż byłem na komisji ZUS. Zaniosłem całą teczkę
dokumentacji moich chorób i... Niestety szanowna lekarka orzecznik
stwierdziła, że nie ma czasu mnie wysłuchać na co choruję, bo ma tyle a tyle
minut na każdego pacjenta. Dalej żąda najnowszych złożonych wyników i badań
nie starszych niż miesiąc. USG, urografia sprzed pół roku jest są dla niej
nieważne, RTG żołądka nieważny itp. Najśmieszniejsze, że orzeczenie wojskowe
(grupa E) nieważne, orzeczenie 3-ciej grupy komisji woj. nieważne i wreszcie
orzeczenie mojego lekarza prowadzącego nieważne. Dostałem odpowiedź, że
całkowicie jestem zdolny do pracy. Odwołałem się do Sądu i czekam i już mam
kocioł w głowie jak przekonać Sąd?
Przecież to jest paranoja, jawne kpienie z ludzi tych chorych i biednych. To
co? tylko głuchym, ślepym i po pięciu operacjach dadzą jakąś rentę?
Może ktoś z was podpowie mi co jeszcze mogę zrobić, jak postępować dalej?
Z góry dziękuję za wszystkie życzliwe rady i pozdrawiam
sory, że tak długo się rozpisałem ;)
(nie)rencista Marek.
|