| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-04-03 22:39:11
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenęW odpowiedzi na wiadomość <424ffd27$0$1416$f69f905@mamut2.aster.pl> z dnia
Sun, 03 Apr 2005 16:31:27 +0200, napisaną przez Paweł Niezbecki:
[...]
> Drodzy schematyczni obro?cy ?ycia, raczej nadreprezentowani w?ród
> katolików,
Intensywna czy uporczywa?
Niekiedy służba medyczna stoi przed koniecznością zastosowania
nadzwyczajnych środków. Te nadzwyczajne środki zachowania życia obejmują
wszystkie leki, sposoby leczenia i operacje, których nie można uzyskać bez
szczególnie dużych kosztów, bólu pacjenta lub innych niedogodności, a
które w przypadku zastosowania nie dają uzasadnionej nadziei, że przyniosą
oczekiwane rezultaty. Określenie to ma odniesienie do pojęcia tzw.
intensywnej terapii w celu ratowania życia chorego. Obok tego występuje w
medycynie określenie uporczywa terapia. Zmiana przymiotnika określającego
terapię ma tutaj istotne znaczenie. O ile intensywny oznacza mający silne
natężenie, o tyle przymiotnik uporczywy wskazując na wyraz upór oznacza
uporczywe (czyli trwające ciągle, nieprzerwanie) obstawanie przy swoim,
nieustępliwość; zaciętość, zawziętość. Określenie intensywna terapia
oznacza działania podtrzymujące, zaś uporczywa terapia wskazuje na
działanie przedłużające życie za cenę dodatkowych cierpień fizycznych i
psychicznych chorego, w sytuacji, gdy nie ma już nadziei na uniknięcie
śmierci. Uporczywe obstawanie przy działaniach przedłużających życie za
wszelką cenę jest określane także wyrażeniami dosadniejszymi, takim jak
zaciekłość lub zajadłość terapeutyczna.
http://nowezycie.archidiecezja.wroc.pl/numery/012001
/07.html
Musisz se stary szufladki przebudować. Życie nie jest takie proste
Pawełku, schematyczni nieschematyczni, obrońcy czy nie.
Ja bym wolał by sobie ten obraz dobrej śmierci zabrał do serca każdy.
Swoją droga ta śmierć jest dla mnie pięknym obrazem dobrej opieki.
Ustaw sobie wreszcie kodowanie.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-04-03 22:52:40
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenę
Użytkownik "jbaskab" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d2pree$g8c$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Chociaż oczywiście, jeśli chodzi o eutanazję, zgadzam się z tym, co
>> napisał Amnez. Ale nie zamierzam nawracać katolików w tej kwestii ;)
>
> Przyznam Ci się do czegoś - osobiscie uważam, że w przypadkach gdy się
> niewyobrażalnie cierpi, mozna skrócić czyjeś życie- ale nie w majestacie
> prawa. Tak, aby decyzją obarczona była jedna, konkretna osoba, a nie
> instytucja. Bardzo pokraczne?
A własciwie- to słowo- "uważam" jest duzo za duże. To jest cos czuję
podskórnie. Że nie mozna zabijać w majestacie prawa. Zabijać- bo tym jest
legalizacja eutanazji. Dlaczego konkretna osoba? Bo wydaje mi się, że tak
jest o wiele trudniej podjąć decyzję.
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 22:55:18
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenęW odpowiedzi na wiadomość <424ffd27$0$1416$f69f905@mamut2.aster.pl> z dnia
Sun, 03 Apr 2005 16:31:27 +0200, napisaną przez Paweł Niezbecki:
[...]
> Drodzy schematyczni obro?cy ?ycia, raczej nadreprezentowani w?ród
> katolików,
> we?cie to sobie mo?e do g?owy i do serca, co?
Nie ma to jak dobry schemat co nie?
http://nowezycie.archidiecezja.wroc.pl/numery/012001
/07.html
Swoją drogą obrońcy też powinni czasem posłuchać co mówi do nich kościół.
http://hospicjumojcapio.pless.pl/hospicjum.html
Popraw ustawienia kodowania.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 22:58:32
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenęUżytkownik "jbaskab" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d2pree$g8c$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Przyznam Ci się do czegoś - osobiscie uważam, że w
> przypadkach gdy się niewyobrażalnie cierpi, mozna skrócić
> czyjeś życie- ale nie w majestacie prawa. Tak, aby decyzją
> obarczona była jedna, konkretna osoba, a nie instytucja.
> Bardzo pokraczne?
Niestety chyba tak ;).
Problem wyjdzie, gdy sprawa się wyda i stróże prawa będą
musieli jakoś ustosunkować się do tego. Toteż prawo musi te
kwestie w taki czy inny sposób regulować, a zatem wspierać
tę regulację swoim majestatem :).
Amnesiak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 23:00:40
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenęUżytkownik "jbaskab" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d2pq3e$8d9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mozna rozróznić:
> 1. 'faktyczne przyśpieszenie
> śmierci w przypadku, gdy chory cierpi, a nadziei na
> poprawę
> jego stanu brak'.
> 2. Nie opóźnianie śmierci, gdy chory cierpi, a nadziei na
> poprawę
> jego stanu brak'.
> Dla mnie jest to wyraźna róznica, miedzy eutanazją i nie -
> eutanazją.
Przyśpieszenie/nie-opóźnianie - w stosunku do czego? Coś mi
się wydaje, że tak prosto nie da się tego rozwiązać.
Amnesiak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 23:02:22
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenęUżytkownik "Paweł Niezbecki" <s...@p...acn.wawa> napisał w
wiadomości news:425068d6$0$1423$f69f905@mamut2.aster.pl...
> A-men, Ojcze Amnezjaku :)
A-jebnąć Ci? ;)
A-mnesiak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 23:06:59
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenęW odpowiedzi na wiadomość <d2psdt$46p$1@news.onet.pl> z dnia Mon, 04 Apr
2005 00:58:32 +0200, napisaną przez Amnesiak:
<ciach>
>
> Niestety chyba tak ;).
>
> Problem wyjdzie, gdy sprawa si? wyda i stró?e prawa b?d?
> musieli jako? ustosunkowa? si? do tego. Tote? prawo musi te
> kwestie w taki czy inny sposób regulowa?, a zatem wspiera?
> t? regulacj? swoim majestatem :).
A możesz wskazać jak? Tzn. w jaki sposób prawo ma zmierzyć cierpienie
(total pain)?
A tak niech to zrobią lekarze. A może psycholog? Nie nie lekarz z
psychologiem, pielęgniarką i ktoś jeszcze. Tak idźmy i mierzmy poziom
cierpienia do tego dodajmy prognozowany czas przeżycia i deklarację. To że
są tacy którzy by się z niej wycofali przy dobrej opiece. A kogo to
obchodzi.
Tak wyżywam się, jestem sfrustrowan,y nie spałem po nocnej zmianie.
Szufladka siup i od razu lepiej.
Dobrej nocy.
Post nie jest skierowany do konkretnego odbiorcy. Bardziej do mnie.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 23:18:03
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenęUżytkownik "zielsko" <m...@g...cy> napisał w
wiadomości news:op.sooihxrccm6stm@localhost.localdomain...
>> Problem wyjdzie, gdy sprawa si? wyda i stró?e prawa b?d?
>> musieli jako? ustosunkowa? si? do tego. Tote? prawo musi
>> te
>> kwestie w taki czy inny sposób regulowa?, a zatem
>> wspiera?
>> t? regulacj? swoim majestatem :).
>
> A możesz wskazać jak? Tzn. w jaki sposób prawo ma zmierzyć
> cierpienie (total pain)?
Chyba nie zrozumiałeś mnie. Mówiłem, że nie da się uniknąć
sytuacji, w której prawo nie regulowałoby w jakikolwiek
sposób kwestii, o której mówimy. Taką regulacją może być
kategoryczny zakaz eutanazji lub jej umożliwienie w
określonych sytuacjach.
> A tak niech to zrobią lekarze. A może psycholog? Nie nie
> lekarz z psychologiem, pielęgniarką i ktoś jeszcze. Tak
> idźmy i mierzmy poziom cierpienia do tego dodajmy
> prognozowany czas przeżycia i deklarację. To że są tacy
> którzy by się z niej wycofali przy dobrej opiece. A kogo
> to obchodzi.
To żaden argument. W bardzo wielu dziedzinach prawo zakłada
pewien zakres uznaniowości. Kto ma stwierdzić np. "stały
rozkład pożycia małżonków"? :)
Amnesiak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 23:25:46
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenęRedart wrote:
> O małżeństwie cosik w odpowiednim wątku ... ;)
> Za jakąś chwilę ...
Traktuje te zapowiedz jako zabieg sztucznie utrzymujacy przy zyciu
umierających z ciekawosci
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 23:26:44
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenę
Użytkownik "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> napisał w wiadomości
news:d2pshu$7qj$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "jbaskab" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:d2pq3e$8d9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Przyśpieszenie/nie-opóźnianie - w stosunku do czego?
Do naturalnego momentu śmierci? Czyli takiego, który nadszedłby gdyby nie
ingerencja strony trzeciej?
Coś mi
> się wydaje, że tak prosto nie da się tego rozwiązać.
Prosta tutaj to chyba może być jedynie definicja, jakakolwiek:).
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |