Data: 2010-05-18 16:27:23
Temat: Coś mi pimp-(s-end)-uś uświadomił
Od: darr_d1 <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uświadomił mi mianowicie, że albo ja jestem zbyt gruboskórny, iż nie
reaguję negatywnie na stwierdzenia o moim jakimś tam cytacie-tekście
że to "kupa" niby, bądź też na takie czy inne epitety, albo... Albo on
jest nadwrażliwy jakiś. Toż ja powinienem z trzy osoby już splonkować
tutaj! ;-)
Tylko po co się obrażać, ubliżać sobie czy brać coś do siebie wprost?
Czy taka jest idea usenetu? Czas tracić na dąsy i jakieś tam wzajemne
animozje? To po co w ogóle go tracić? No po co...???
Hmmm, a może ja w ogóle niepotrzebnie się udzielam? A życie ucieka,
ŻYCIE - to prawdziwe. Dom, rodzina, dobry film czy książka, spacer z
bliskimi albo jakiś wspólny wyjazd, rozmowy o wszystkim i o niczym - z
ludźmi, którzy Ciebie (mnie) znają i szanują, doceniają, akceptują.
Bez bluzgów i plonków, inwektyw wzajemnych i takich tam.
Pozdrawiam,
darr_d1
|