« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-06-10 18:59:28
Temat: Czerwony barszcz kiszony - coś nie tak z nim ;-(Kilak tygodni temu (jakieś 3-4) ukisiłam barszcz. Tzna przyszła do mnie
ciocia i zrobiła to dla mnie. Buraczki pokrojone, czosnek, słona woda. Po
kilku godzinach buraczki trochę napęczniały i dolałam trochę wody żeby je
przykryło. Barszcz wyszedł przepyszny. Wypiłam cały, na zimno bez żadnych
dodatków ( bo ja to tak w celu uzupełnienia braków żelaza piłam)
Od razu ciocia nastawiła drugą kiszonkę. Wszystko było tak samo tylko nie
dolałam później wody i trochę buraczków wystawało. Po takim samym czasie
barszcz był okropny - na mój gust wcale się nie skisił tylko po prostu
zepsuł. I pokrytu był pleśnią. Fujjj wylałam całość. Przygotowałyśmy barszcz
trzeci raz. Tak samo jak poprzednio, ale tym razem wody tyle że buraki nie
wypłynęły. Dzisiaj mija tydzień (tamte zlewałam po 9 dniach ) i widzę grubą
warstwę pleśni i zapach taki niefajny.
Czy może mi ktos powiedzieć co robie nie tak?? I jakim sposobem pierwszy
wyszedł taki dobry a następne do niczego??
pzdr
Dodo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-06-11 01:49:41
Temat: Re: Czerwony barszcz kiszony - coś nie tak z nim ;-(On Sat, 10 Jun 2006 20:59:28 +0200, "dodo" <m...@p...onet.pl>
wrote:
>Czy może mi ktos powiedzieć co robie nie tak?? I jakim sposobem pierwszy
>wyszedł taki dobry a następne do niczego??
Temperatura? Jesli solone bylo tak samo to pozostaje kwestia
temperatury. Kiszenie barszczu to fermentacja mlekowa. Bakterie kwasu
mlekowego sa bardziej odporne na sol od drozdzy i bardziej odporne na
zimno od grzybow - zatem kluczem do powodzenia w kiszeniu jest
wlasciwe zasolenie i odpowiednio niska temperatura. Jak jest slono i
nisko - bakterie kwasu mlekowego ruszaja pierwsze a jak srodowisko
dostatecznie zakwasza to juz i na cieplo ani bakterie octowe(ktore
potrzebuja etanolu wczesniej przez drozdze yprodukowanego) ani drozdze
czy inne grzyby nie maja szans.
--
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-06-11 07:33:54
Temat: Re: Czerwony barszcz kiszony - coś nie tak z nim ;-(
Użytkownik "Dariusz K. Ladziak" <l...@w...pdi.net> napisał w wiadomości
news:448b70e4.16186374@news.tpi.pl...
> On Sat, 10 Jun 2006 20:59:28 +0200, "dodo" <m...@p...onet.pl>
> wrote:
>
>
>>Czy może mi ktos powiedzieć co robie nie tak?? I jakim sposobem pierwszy
>>wyszedł taki dobry a następne do niczego??
>
> Temperatura? Jesli solone bylo tak samo to pozostaje kwestia
> temperatury. Kiszenie barszczu to fermentacja mlekowa. Bakterie kwasu
> mlekowego sa bardziej odporne na sol od drozdzy i bardziej odporne na
> zimno od grzybow - zatem kluczem do powodzenia w kiszeniu jest
> wlasciwe zasolenie i odpowiednio niska temperatura. Jak jest slono i
> nisko - bakterie kwasu mlekowego ruszaja pierwsze a jak srodowisko
> dostatecznie zakwasza to juz i na cieplo ani bakterie octowe(ktore
> potrzebuja etanolu wczesniej przez drozdze yprodukowanego) ani drozdze
> czy inne grzyby nie maja szans.
Dzięki za odpowiedź
Czyli że było im za ciepło??
Za kazdym razem buraki stały w tym samym miejscu, a szczerze powiedziawszy
powiedziano mi że mają w cieple stać (cieplejszego miejsca nie znalazłam niż
kuchnia)
pzdr
Dodo
--
----------------------------------------
I am using the free version of SPAMfighter for private users.
It has removed 222 spam emails to date.
Paying users do not have this message in their emails.
Get the free SPAMfighter here: http://www.spamfighter.com/len
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-06-11 07:33:54
Temat: Re: Czerwony barszcz kiszony - coś nie tak z nim ;-(
Użytkownik "Dariusz K. Ladziak" <l...@w...pdi.net> napisał w wiadomości
news:448b70e4.16186374@news.tpi.pl...
> On Sat, 10 Jun 2006 20:59:28 +0200, "dodo" <m...@p...onet.pl>
> wrote:
>
>
>>Czy może mi ktos powiedzieć co robie nie tak?? I jakim sposobem pierwszy
>>wyszedł taki dobry a następne do niczego??
>
> Temperatura? Jesli solone bylo tak samo to pozostaje kwestia
> temperatury. Kiszenie barszczu to fermentacja mlekowa. Bakterie kwasu
> mlekowego sa bardziej odporne na sol od drozdzy i bardziej odporne na
> zimno od grzybow - zatem kluczem do powodzenia w kiszeniu jest
> wlasciwe zasolenie i odpowiednio niska temperatura. Jak jest slono i
> nisko - bakterie kwasu mlekowego ruszaja pierwsze a jak srodowisko
> dostatecznie zakwasza to juz i na cieplo ani bakterie octowe(ktore
> potrzebuja etanolu wczesniej przez drozdze yprodukowanego) ani drozdze
> czy inne grzyby nie maja szans.
Dzięki za odpowiedź
Czyli że było im za ciepło??
Za kazdym razem buraki stały w tym samym miejscu, a szczerze powiedziawszy
powiedziano mi że mają w cieple stać (cieplejszego miejsca nie znalazłam niż
kuchnia)
pzdr
Dodo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-06-11 08:19:52
Temat: Re: Czerwony barszcz kiszony - coś nie tak z nim ;-(
"dodo" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:e6ghb7$fvc$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Dariusz K. Ladziak" <l...@w...pdi.net> napisał w wiadomości
> news:448b70e4.16186374@news.tpi.pl...
>> On Sat, 10 Jun 2006 20:59:28 +0200, "dodo" <m...@p...onet.pl>
>> wrote:
>>
>>
>>>Czy może mi ktos powiedzieć co robie nie tak?? I jakim sposobem pierwszy
>>>wyszedł taki dobry a następne do niczego??
>>
>> Temperatura? Jesli solone bylo tak samo to pozostaje kwestia
>> temperatury. Kiszenie barszczu to fermentacja mlekowa. Bakterie kwasu
>> mlekowego sa bardziej odporne na sol od drozdzy i bardziej odporne na
>> zimno od grzybow - zatem kluczem do powodzenia w kiszeniu jest
>> wlasciwe zasolenie i odpowiednio niska temperatura. Jak jest slono i
>> nisko - bakterie kwasu mlekowego ruszaja pierwsze a jak srodowisko
>> dostatecznie zakwasza to juz i na cieplo ani bakterie octowe(ktore
>> potrzebuja etanolu wczesniej przez drozdze yprodukowanego) ani drozdze
>> czy inne grzyby nie maja szans.
>
> Dzięki za odpowiedź
> Czyli że było im za ciepło??
> Za kazdym razem buraki stały w tym samym miejscu, a szczerze powiedziawszy
> powiedziano mi że mają w cieple stać (cieplejszego miejsca nie znalazłam
> niż kuchnia)
> pzdr
> Dodo
A jak myślisz, skąd wzięły się zarodniki pleśni? Naczynie nie
wydezynfekowane.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-06-11 09:42:22
Temat: Re: Czerwony barszcz kiszony - coś nie tak z nim ;-(In article <e6gjr0$8e6$1@nemesis.news.tpi.pl>,
"Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
> A jak myślisz, skąd wzięły się zarodniki pleśni?
Pełno ich w powietrzu wokół nas.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-06-11 12:17:21
Temat: Re: Czerwony barszcz kiszony - coś nie tak z nim ;-(
"Wladyslaw Los" <w...@o...pl> wrote in message
news:wlalos-969AB8.11422211062006@news.gazeta.pl...
> In article <e6gjr0$8e6$1@nemesis.news.tpi.pl>,
> "Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
>
>
>> A jak myślisz, skąd wzięły się zarodniki pleśni?
>
> Pełno ich w powietrzu wokół nas.
>
> Władysław
Prawda, ale nie musiał tak daleko szukać...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-06-12 21:38:21
Temat: Re: Czerwony barszcz kiszony - coś nie tak z nim ;-(On Sun, 11 Jun 2006 09:33:54 +0200, "dodo" <m...@p...onet.pl>
wrote:
>Dzięki za odpowiedź
>Czyli że było im za ciepło??
>Za kazdym razem buraki stały w tym samym miejscu, a szczerze powiedziawszy
>powiedziano mi że mają w cieple stać (cieplejszego miejsca nie znalazłam niż
>kuchnia)
To zle powiedziano. Fermentacja mlekowa (a o taka nam chodzi w
przypadku kiszenia barszczu) calkiem dobrze idzie w temperaturze
kilkunastu stopni Celsjusza - w ktorej to temperaturze ani drozdze ani
grzyby zbyt zwawo nie pracuja. Dlatego, jak napisalem, dwoma glownymi
czynnikami przewazajacymi na korzysc fermentacji mlekowej jest lekkie
zasolenie (drozdzom przeszkadza znacznie bardziej) i obnizenie
temperatury.
--
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |