Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czy to jest penis?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy to jest penis?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-07-26 19:18:46

Temat: Czy to jest penis?
Od: "sall" <a...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przepraszam, ze takimi sposobami dochodze, aby ktokolwiek przeczytal moj
post. To jest niepoprawne i naganne. Wybaczcie.
Moje prawdziwe pytanie brzmi: Skad sie bierze pustka w glowie w momentach
dialogu z jakakolwiek osoba. Mam na mysli wszechogarniajaca stagnacje,
odretwienie. Brak kompletnej sily, zeby do niej sensownie przemowic badz
powiedziec cokolwiek.

Oswiadczam, ze nie jestem glupi czy tez madry. Ja po prostu znam swoja
wartosc.
Prosze o pomoc!

Pozdrawiam

Sall




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-07-26 19:26:09

Temat: Re: Czy to jest penis?
Od: "TRABUL" <9...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik sall <a...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:qQGf5.50152$p...@n...tpnet.pl...
TRABUL wrote:

> Przepraszam, ze takimi sposobami dochodze, aby ktokolwiek przeczytal moj
> post. To jest niepoprawne i naganne. Wybaczcie.
> Moje prawdziwe pytanie brzmi: Skad sie bierze pustka w glowie w momentach
> dialogu z jakakolwiek osoba. Mam na mysli wszechogarniajaca stagnacje,
> odretwienie. Brak kompletnej sily, zeby do niej sensownie przemowic badz
> powiedziec cokolwiek.
>
> Oswiadczam, ze nie jestem glupi czy tez madry. Ja po prostu znam swoja
> wartosc.
> Prosze o pomoc!

Olej wszystko !!!.........................staraj sie wniknac tylko w to co
czujesz i to przekazuj !!!..........reszta jest nieistotna !!!

TRABUL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-26 21:56:45

Temat: Re: Czy to jest penis?
Od: "jacob" <j...@f...net> szukaj wiadomości tego autora


sall wrote in message ...
>Przepraszam, ze takimi sposobami dochodze, aby ktokolwiek przeczytal moj
>post. To jest niepoprawne i naganne. Wybaczcie.
>Moje prawdziwe pytanie brzmi: Skad sie bierze pustka w glowie w momentach
>dialogu z jakakolwiek osoba. Mam na mysli wszechogarniajaca stagnacje,
>odretwienie. Brak kompletnej sily, zeby do niej sensownie przemowic badz
>powiedziec cokolwiek.

To chyba jest trema, jaka wiele ludzi odczuwa przewaznie kiedy maja
przemawiac do tlumu lub grupy ludzi. Bierze sie to z niesmialosci i
niepewnosci siebie.
Przy rozmowie z jednym czlowiekiem, jest to chyba rzadkim zjawiskiem.
Przechodzi ona z biegiem czasu albo za pomoca czwiczen. Jesli komus zalezy
na szybkim pozbyciu sie tego, radzilbym zasiegnac porade profesjonalna.

Pozdrowienia,
jakub
>
>Oswiadczam, ze nie jestem glupi czy tez madry. Ja po prostu znam swoja
>wartosc.
>Prosze o pomoc!
>
>Pozdrawiam
>
>Sall
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-27 17:42:55

Temat: Re: Czy to jest penis?
Od: "Ewa" <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


sall napisał(a) w wiadomości: ...
Przepraszam, ze takimi sposobami dochodze, aby ktokolwiek przeczytal moj
post. To jest niepoprawne i naganne. Wybaczcie.
Moje prawdziwe pytanie brzmi: Skad sie bierze pustka w glowie w momentach
dialogu z jakakolwiek osoba. Mam na mysli wszechogarniajaca stagnacje,
odretwienie. Brak kompletnej sily, zeby do niej sensownie przemowic badz
powiedziec cokolwiek.

Oswiadczam, ze nie jestem glupi czy tez madry. Ja po prostu znam swoja
wartosc.
Prosze o pomoc!

Pozdrawiam

Sall

____________________________________

Sądzę,że mogą być dwie możliwości: bardzo Ci zależy na rozmowie i nagle
ogarnia cię stres związany z brakiem tematu, czy jakiegoś wątku, lub jesteś
przytłoczony faktem,że do tej pory takie sytuacje Ci się zdarzają często i
zaczynasz sobie je przypominać, co powoduje taka blokadę...
Nie ma tu wpływu poziom inteligencji... może po prostu się denerwujesz. Albo
nie masz nic do powiedzenia na dany temat, choć usilnie chciałbyś podtrzymać
rozmowę. Możliwe,ze czujesz pewnego rodzaju presję do powiedzenia czegoś
mądrego, nie ośmieszenia się, czy wykazania możliwościami poprowadzenia
inteligentnej konwersacji. Uwierzyłeś,że masz problem. Istotnie, to poważna
sprawa, ale jeśli będziesz dążył do sytuacji, lub chociaż nie unikał, tych
które sprawiają Ci problem, to w końcu się przełamiesz. Ale najpierw spróbuj
się zastanowić co jest źródłem... bo lepiej wyeliminować czynnik, który Cię
odrętwia, niż zachodzić w głowę, podczas krepującej sytuacji co się
dzieje... Możliwe,że brak Ci umiejętności koncentracji na danej rozmowie,
bądź temacie... poćwicz, pomyśl... to chyba jedyne wyjście. Z całego serca
życzę powodzenia.

EWA








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-28 01:32:47

Temat: Re: Czy to jest penis?
Od: c...@s...pl ([cookie]) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 26 Jul 2000 19:18:46 GMT, "sall" <a...@i...pl> wrote:

>Moje prawdziwe pytanie brzmi: Skad sie bierze pustka w glowie w momentach
>dialogu z jakakolwiek osoba. Mam na mysli wszechogarniajaca stagnacje,
>odretwienie. Brak kompletnej sily, zeby do niej sensownie przemowic badz
>powiedziec cokolwiek.

a czy trzeba zawsze cos mowic? czasem duzo lepiej jest pomilczec,
popatrzec na siebie, poczuc bliskosc, pozwolic dojsc do glosu cialu
itp.

--
[cookie]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-28 06:51:17

Temat: Re: Czy to jest penis?
Od: "art69" <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Skad sie bierze pustka w glowie w momentach
>dialogu z jakakolwiek osoba. Mam na mysli wszechogarniajaca stagnacje,
>odretwienie. Brak kompletnej sily, zeby do niej sensownie przemowic badz
>powiedziec cokolwiek.
>Oswiadczam, ze nie jestem glupi czy tez madry. Ja po prostu znam swoja
wartosc.
>Prosze o pomoc!
>Pozdrawiam
>Sall
****
trudno jest Ci być sobą przy kimś. boisz się ośmieszenia. jeśli czujesz się
wartosciowy to powinieneś skonfrontować tą swoją wartość ze swiatem
zewnetrznym, z innymi osobami. to znowu nie jest, aż tak trudne. należy
spróbować i nie przejmować się. wybacz, jeśli nie poinformujesz świata o
tym, to nikt Cię nie zauważy.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-28 12:09:40

Temat: Re: Czy to jest penis?
Od: ewa <E...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora



jacob wrote:

>
>
> To chyba jest trema, jaka wiele ludzi odczuwa przewaznie kiedy maja
> przemawiac do tlumu lub grupy ludzi. Bierze sie to z niesmialosci i
> niepewnosci siebie.
> Przy rozmowie z jednym czlowiekiem, jest to chyba rzadkim zjawiskiem.
> Przechodzi ona z biegiem czasu albo za pomoca czwiczen. Jesli komus zalezy
> na szybkim pozbyciu sie tego, radzilbym zasiegnac porade profesjonalna.
>

a co wtedy, gdy z jednymi rozmawia nam sie swietnie a z innymi (tez bliskimi
osobami) nie da sie ni w zab, bo brakuje argumentow na poparcie zdania (mimo,
ze jak sie rozmawialo z poprzednia osoba - to nie bylo problemu)
czy to kwestia przychylnego rozmowcy? co robic w takiej sytuacji?

pozdr.
ewa
--
mailto:p...@s...com.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-28 15:17:01

Temat: Odp: Czy to jest penis?
Od: "swaper" <s...@f...internet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik [cookie] <c...@s...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...tpnet.pl...
> On Wed, 26 Jul 2000 19:18:46 GMT, "sall" <a...@i...pl> wrote:
(..)
> a czy trzeba zawsze cos mowic? czasem duzo lepiej jest pomilczec,
> popatrzec na siebie, poczuc bliskosc, pozwolic dojsc do glosu cialu
> itp.

Tylko ze wtedy bez wczesniejszego przygotowania
ktos malo obyty powie ze jestes nudny ;-)
Nie rozumiejac wyrazu takiego zachowania,
kojazac czasem ze zniecheceniem do rozmowy.
{Bo tak to odbierze swoim ograniczonym pustką umyslem}.
A ty musisz tlumaczyc powod nietypowej zmiany klimatu,
tej pewnej dozy romantycznosci.
/po co to potrzebne, co daje -ze rozwija inne sfery itd./


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-29 06:10:52

Temat: Re: Czy to jest penis?
Od: "jacob" <j...@f...net> szukaj wiadomości tego autora


>a co wtedy, gdy z jednymi rozmawia nam sie swietnie a z innymi (tez
bliskimi
>osobami) nie da sie ni w zab, bo brakuje argumentow na poparcie zdania
(mimo,
>ze jak sie rozmawialo z poprzednia osoba - to nie bylo problemu)
>czy to kwestia przychylnego rozmowcy? co robic w takiej sytuacji?

Moze i czesciowo jest zaleznie od przychylnosci rozmowcy ale przewaznie jest
to zaleznie od tego,jak my odbieramy swego rozmowcy. Moze byc obawa, ze
jestesmy mniej madrzy od niegolub mniej uczeni i obawiamy sie, ze wyjdziemy
u niego glupio, choc tak wcale nie musi byc. Uwazam, ze tak jak kazda trema,
bierze sie to z niesmialosci i z niepewnosci siebie.

Pozdrawiam,
jakub
>
>pozdr.
>ewa
>--
>mailto:p...@s...com.pl
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-29 10:42:41

Temat: Re: Czy to jest penis?
Od: "bary" <f...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


jacob napisał(a) w wiadomości: ...
>bierze sie to z niesmialosci i z niepewnosci siebie.


Uwielbiam to słowo jest tak cholernie zagatkowe i tajemnicze ;)
Pamiętam, że kiedyś ni w ząb nie wiedziałem o co tu chodzi ;)

a nawet myślałem, że to tak jak z rasą...

j..




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

historia jakich wiele
NIEZALEZNOSC
NIEZALEZNOSC
NIEZALEZNOSC
Ufff... pytania.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą

zobacz wszyskie »