Strona główna Grupy pl.misc.dieta DO na stronach Kardiologów

Grupy

Szukaj w grupach

 

DO na stronach Kardiologów

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 73


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-08-30 11:25:03

Temat: DO na stronach Kardiologów
Od: "Tomasz" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jest tam artykuł mający przybliżyć kardiologom problem Żywienia optymalnego.
Takiego steku bzdur nie wymysli nawet Czarny Janek.
Krysiu przeczytaj to i dopieprz im nieco.

http://kardioserwis.com


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-08-30 11:43:20

Temat: Re: DO na stronach Kardiologów
Od: Tomasz Pyter <x...@m...pl.antyspamer> szukaj wiadomości tego autora

In article <biq1ji$pi1$1@news.onet.pl>, t...@p...onet.pl
says...
> Jest tam artykuł maj?cy przybliżyć kardiologom problem Żywienia optymalnego.
> Takiego steku bzdur nie wymysli nawet Czarny Janek.

Spisek bialych kitli!!! ;-)

> Krysiu przeczytaj to i dopieprz im nieco.

Ale Krysia sama przyznala, ze nie ma wystarczajacej wiedzy medycznej do
naukowej polemiki.
Proponuje by lek.med. J. Kwasniewski lub lek.med. P.Pala wypowiedzieli
sie w odpowiedzi na argumenty autorow owego artuykulu; proponuje tez
zwrocic uwage na pismiennictwo.

> http://kardioserwis.com

Dzieki za link :-)



Tomek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-08-30 11:53:40

Temat: Re: DO na stronach Kardiologów
Od: puchaty <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Istota Tomasz widocznie straciła kontakt z nadświadomością popełniając:

> Krysiu przeczytaj to i dopieprz im nieco.

Co prawda to prawda - mało kto tak umie pieprzyć.

Witam wszystkich :-)

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-08-30 12:29:40

Temat: Re: DO na stronach Kardiologów
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tomasz Pyter" <x...@m...pl.antyspamer> napisał w wiadomości
news:MPG.19baac3ffbd7c2ac989699@localhost...
> In article <biq1ji$pi1$1@news.onet.pl>, t...@p...onet.pl
> says...
> > Jest tam artykuł maj?cy przybliżyć kardiologom problem Żywienia
optymalnego.
> > Takiego steku bzdur nie wymysli nawet Czarny Janek.
>
> Spisek bialych kitli!!! ;-)
>
> > Krysiu przeczytaj to i dopieprz im nieco.

Phi... ;> stary tekst naszej sławetnej Lucyny Ostrowskiej... :)))
Też omawialiśmy już dawno to dzieło na naszej grupie.
Biedactwo... nie badała ŻADNEGO optymalnego człowieka, a wydała wyrok
na skutki stosowania diety optymalnej.
Czysta manipulacja w wydaniu nałukowym dla mało myślących... :]

Na stronie dr. Krzysztofa Michalaka jest jego polemika w odpowiedzi na
żenujące argumenty pani Lucyny Ostrowskiej.
http://arkadiakrotoszyn.webpark.pl/

Nie pytaj: "Co pani Ostrowska na to?" :)
Polemika dr. Michalaka jest na użytek osób zainteresowanych dietą
optymalną, a nie na użytek uświadamiania błędów merytorycznych w wywodzie
pani Ostrowskiej, więc i polemika bezpośrednio z nią mija się z celem.
Ona WIE swoje i tak już będzie wiedziała do końca swojej kariery zawodowej.

> Ale Krysia sama przyznala, ze nie ma wystarczajacej wiedzy medycznej do
> naukowej polemiki.

To prawda, nie jestem lekarzem, medycynę znam na średnim medycznym poziomie.
Przeraża mnie jednak (sądząc po efektach działalności), że czasem taki
sam poziom spotykam u medyków. Ciągle w mediach są jakieś doniesienia o
ewidentnych błędach sztuki lekarskiej. I zamiast takiego partacza wykluczyć,
to jeszcze NIL go broni. W dalszej konsekwencji taka polityka NIL do reszty
zepsuje opinię i morale środowiska lekarskiego.
Współczuję wszystkim solidnym lekarzom z całego serca... :(

Pozdrawiam
Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-08-30 14:37:18

Temat: Re: DO na stronach Kardiologów
Od: Tomasz Pyter <x...@m...pl.antyspamer> szukaj wiadomości tego autora

In article <biq5bh$3ou$1@news.onet.pl>, k...@p...onet.pl
says...
>
>
>
>
> Na stronie dr. Krzysztofa Michalaka jest jego polemika w odpowiedzi na
> żenuj?ce argumenty pani Lucyny Ostrowskiej.
> http://arkadiakrotoszyn.webpark.pl/

Zaiste czlowiek renesansu - lekarz, biofizyk, biochemik amator,
informatyk, webmaster - jesli wszystko czym sie zajmuje daje takie
efekty jak jego strona www, to ja dziekuje za takiego lekarza, a tym
bardziej hobbystycznego biochemika :-)

No i znowu przyklad naduzywania stopni naukowych - na glownej stronie
przypisal sobie stopien dr, a jak widze dopiero otworzyl przewod
doktorski i na dodatek nie z medycyny tylko z biofizyki - rewelacja.
To moze kazdy kto wlasnie w tym roku dostal sie na studia napisze sobie
przed nazwiskiem mgr?

>
> Nie pytaj: "Co pani Ostrowska na to?" :)

No i moje pytanie: czy ta polemika trafila do Medycyny po Dyplomie?
Caly sens polemizowania z autorem jakiegos artykulu polega na tym ze ow
autor wie o kontrargumentach i moze sie do nich ustosunkowac, a
tymczasem nigdzie nie zostalo napisane ze wyslano to do redakcji...
Ciekawe dlaczego?

Czyzby ktos obawial sie powazniejszej dyskusji nad jego
kontrargumentami, a moze bal sie ze zostanie wysmiany, wiec podal swoja
wersje na forum dosc hermetycznym i na dodatek malo oficjalnym - w
dodatku nie forum biochemikow czy lekarzy, a na stronie przeznaczonej
dla laikow. A pisanie jezykiem naukowym do laikow powoduje jedynie tyle,
ze bez przygotowania merytorycznego - od lektury odchodzac wiedza
jeszcze mniej, niz przed jej rozpoczeciem. I wszystko mozna wcisnac
komus, kto nie ma przygotowania merytorycznego. Przykladem moze byc
Krystyna - ktora nieustannie kopiuje jakies naukowe i pseudonaukowe
wywody - po czym zapytana o szczegoly z rozbrajajaca szczeroscia
przyznaje - ze sie na tym nie zna.



> Polemika dr. Michalaka jest na użytek osób zainteresowanych diet?
> optymaln?, a nie na użytek u?wiadamiania błędów merytorycznych w wywodzie
> pani Ostrowskiej, więc i polemika bezpo?rednio z ni? mija się z celem.
> Ona WIE swoje i tak już będzie wiedziała do końca swojej kariery zawodowej.

Jestescie w wielkiej zazylosci ze tak dobrze potrafisz okreslic jej
osobowosc i psychike?



Tomek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-08-30 15:18:03

Temat: Re: DO na stronach Kardiologów
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tomasz Pyter" <x...@m...pl.antyspamer> napisał w wiadomości
news:MPG.19bad4e24f1e12b298969a@localhost...
> In article <biq5bh$3ou$1@news.onet.pl>, k...@p...onet.pl
> says...
> >
> > Na stronie dr. Krzysztofa Michalaka jest jego polemika w odpowiedzi na
> > żenuj?ce argumenty pani Lucyny Ostrowskiej.
> > http://arkadiakrotoszyn.webpark.pl/
>
> Zaiste czlowiek renesansu - lekarz, biofizyk, biochemik amator,
> informatyk, webmaster - jesli wszystko czym sie zajmuje daje takie
> efekty jak jego strona www, to ja dziekuje za takiego lekarza, a tym
> bardziej hobbystycznego biochemika :-)

A więc jednak w odpowiedzi koncentrujesz się na analizie NIE tematu,
ale osoby...

> No i znowu przyklad naduzywania stopni naukowych - na glownej stronie
> przypisal sobie stopien dr, a jak widze dopiero otworzyl przewod
> doktorski i na dodatek nie z medycyny tylko z biofizyki - rewelacja.
> To moze kazdy kto wlasnie w tym roku dostal sie na studia napisze sobie
> przed nazwiskiem mgr?

No i znowu tytuł jako temat zastępczy...
Mnie nie interesuje ilość tytułów przed nazwiskiem, ale treść
o którą tak Ci chodziło, a nagle w ogóle cię nie interesuje, a jedynie
sami autorzy... (?)

> > Nie pytaj: "Co pani Ostrowska na to?" :)
>
> No i moje pytanie: czy ta polemika trafila do Medycyny po Dyplomie?
> Caly sens polemizowania z autorem jakiegos artykulu polega na tym ze ow
> autor wie o kontrargumentach i moze sie do nich ustosunkowac, a
> tymczasem nigdzie nie zostalo napisane ze wyslano to do redakcji...
> Ciekawe dlaczego?

Woidzę, że rozmowa z Tobą to strata czasu...

> Czyzby ktos obawial sie powazniejszej dyskusji nad jego
> kontrargumentami, a moze bal sie ze zostanie wysmiany, wiec podal swoja
> wersje na forum dosc hermetycznym i na dodatek malo oficjalnym - w
> dodatku nie forum biochemikow czy lekarzy, a na stronie przeznaczonej
> dla laikow. A pisanie jezykiem naukowym do laikow powoduje jedynie tyle,
> ze bez przygotowania merytorycznego - od lektury odchodzac wiedza
> jeszcze mniej, niz przed jej rozpoczeciem. I wszystko mozna wcisnac
> komus, kto nie ma przygotowania merytorycznego. Przykladem moze byc
> Krystyna - ktora nieustannie kopiuje jakies naukowe i pseudonaukowe
> wywody - po czym zapytana o szczegoly z rozbrajajaca szczeroscia
> przyznaje - ze sie na tym nie zna.


> > Polemika dr. Michalaka jest na użytek osób zainteresowanych diet?
> > optymaln?, a nie na użytek u?wiadamiania błędów merytorycznych w
wywodzie
> > pani Ostrowskiej, więc i polemika bezpo?rednio z ni? mija się z celem.
> > Ona WIE swoje i tak już będzie wiedziała do końca swojej kariery
zawodowej.
>
> Jestescie w wielkiej zazylosci ze tak dobrze potrafisz okreslic jej
> osobowosc i psychike?

No i to byłoby na tyle...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-08-30 17:09:34

Temat: Re: DO na stronach Kardiologów
Od: "Karolina Matuszewska" <g...@i...pl.antyspam> szukaj wiadomości tego autora

In news:MPG.19bad4e24f1e12b298969a@localhost,
Tomasz Pyter <x...@m...pl.antyspamer> typed:

>> Nie pytaj: "Co pani Ostrowska na to?" :)
> No i moje pytanie: czy ta polemika trafila do Medycyny po Dyplomie?
> Caly sens polemizowania z autorem jakiegos artykulu polega na tym ze
> ow autor wie o kontrargumentach i moze sie do nich ustosunkowac, a
> tymczasem nigdzie nie zostalo napisane ze wyslano to do redakcji...
> Ciekawe dlaczego?

Dlatego, ze to nie jest polemika. Moge cos o tym powiedziec, w koncu
dziennikarstwo to moj zawod wykonywany.
"Już na samym początku pracy autorzy: p. Lucyna Ostrowska oraz Merard M.
Lech powołują się na znane Optymalnym stanowisko Komitetu Terapii Wydziału
VI Nauk Medycznych PAN, które skrytykowało DO. Taki początek pozwala
domniemać, że autorzy już na wstępie ukierunkowani byli na udowodnienie z
góry przyjętej tezy o szkodliwości DO, nie zaś na obiektywne rozpatrzenie
wad i zalet tego sposobu odżywiania. (...)" Czlowiek z tyloma tytulami
powinien wiedziec to, czego ucza juz w szkole podstawowej, a bez znajomosci
czego nie da rady zdac matury z jezyka polskiego - tego typu wypowiedzi
pisemne opieraja sie na konstrukcji obejmujacej wstep, rozwiniecie i
zakonczenie. We wstepie formuluje sie teze, ktora nastepnie w rozwinieniu
sie albo popiera albo obala. Tak, jak to zrobili pp. Ostrowska i Lech.
Tymczasem p. Michalak chyba nie zauwazyl, ze mozna odbic mu ta pileczke,
nastawiona na wzbudzenie u czytelnika nieufnosci co do fachowosci autorow z
"Medycyny po Dyplomie" - skoro jest lekarzem optymalnym, to "juz na wstepie
byl ukierunkowany na udowodnienie z gory przyjetej tezy o dobroczynnym
wplywie DO, nie zas na obiektywne rozpatrzenie wad i zalet tego sposobu
odzywiania". Nespa?
Dalej mamy klasyczna przepychanke, wmawianie autorom, co mieli na mysli (a
pewnie wstydzili sie napisac :>), pytania sugerujace "Czyzby autorzy...?"
Perelka jest, ze pan, ktory mieni sie biochemikiem-fascynatem pisze:
"Natomiast związek przyczynowo-skutkowy między poziomem cholesterolu a
umieralnością z powodu choroby wieńcowej, czy też szeroko rozumianą
miażdżycą jest NIEUDOWODNIONY." a nastepnie sam sobie zaprzecza: "Wysoka
zawartość błonnika występuje w produktach o niskiej wartości kalorycznej.
Korelację tę osobiście wiązałbym więc z faktem, że organizm nie ma z czego
syntetyzować cholesterolu i stąd miażdżyca postępuje wolniej."
Czyli malo cholesterolu = wolniejszy rozwoj miazdzycy. Ok, ale czemu akapit
wyzej pisal, ze cholesterol nie ma wplywu na rozwoj miazdzycy?
Z innej beczki: "Mówiąc w skrócie, insulina jest wtedy potrzebna do tego, by
szybko rozparcelować nadmiar węglowodanów, tj. zamienić je w wątrobie lub
tkance tłuszczowej na tłuszcz oraz na cholesterol." Ten zwrot jest
poprzedzony zdaniem "Każdy, kto studiował biochemię powinien wiedzieć".
Owszem, kazdy, kto studiowal biochemie, albo chocby tak jak ja - mial w
ogolniaku 4 z biologii - slyszal o glikogenie i glukozie endogennej (zeby
bylo jasne - chodzilam do klasy o profilu historycznym i poza szkola nie
mialam stycznosci z biologia).

Pytasz Tomku - czemu nie wyslano tego tekstu do "MpD"? Jako lekarz pewnie
widzisz tam znacznie wiecej bledow niz ja (ja mam prawo sie na tym nie znac
i z tego prawa skwapliwie korzystam =]), wiec sam sobie odpowiedz.

>> Polemika dr. Michalaka jest na użytek osób zainteresowanych diet?
>> optymaln?, a nie na użytek u?wiadamiania błędów merytorycznych w
>> wywodzie pani Ostrowskiej

Chyba lepiej byloby napisac, ze jest "linczem", bo p. Michalak (trzymajmy
sie faktow i nie tytulujmy go doktorem, bo poki co jest najwyzej
doktorantem) kwestionuje przygotowanie merytoryczne pp. Ostrowskiej i Lecha
nie dajac im mozliwosci obrony. Jest to nie tylko watpliwe etycznie, ale
wrecz niekulturalne. Ale jak widac - lubicie obrabiac innych za plecami na
swoich forach i stronach, prawda?

>> , więc i polemika bezpo?rednio z ni? mija
>> się z celem.
>> Ona WIE swoje i tak już będzie wiedziała do końca swojej kariery
>> zawodowej.
> Jestescie w wielkiej zazylosci ze tak dobrze potrafisz okreslic jej
> osobowosc i psychike?

Nie, to argument ad personam, ktorych Krystyna tak nie lubi, co nie
przeszkadza jej uzywac ich co jakis czas. Poza tym - Tomku, proponuje
wymiksowac sie z tej dyskusji. Ona (zgadnij - kto? =]) WIE swoje i tak juz
bedzie wiedziala do konca swojej kariery na usenecie, wiec polemika
bezposrednio z nia (zgadnij - z kim? =]) mija sie z celem =]


Pozdrawiam,
Karola - znow rozbawiona i rozwazajaca odplonkowanie Krysi, bo w koncu
smiech to zdrowie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-08-30 17:26:50

Temat: Re: DO na stronach Kardiologów
Od: "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

Karolina Matuszewska w wiadomości
news:4CC40F9F423ADA44B33E2E6448A20921013CE077@jplwan
t003.jasien.net pisze:

> Pozdrawiam,
> Karola - znow rozbawiona i rozwazajaca odplonkowanie Krysi, bo w koncu
> smiech to zdrowie.

Ale hiperwentylacja w dluzszym horyzoncie czasowym - juz nie za bardzo :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-08-30 18:14:10

Temat: Re: DO na stronach Kardiologów
Od: "jurek" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Zaiste czlowiek renesansu - lekarz, biofizyk, biochemik amator,
> informatyk, webmaster -

zazdrosc przez ciebie przemawia? bo Ty nawet jako lekarz bez kaganca ani
rusz

>jesli wszystko czym sie zajmuje daje takie
> efekty jak jego strona www,

zrob lepsza i zawstydz go!


>to ja dziekuje za takiego lekarza,

a co sam sobie juz nie potrafisz pomoc?

>a tym
> bardziej hobbystycznego biochemika :-)

na szczescie Ty jestes zawodowiec cala geba!


> No i znowu przyklad naduzywania stopni naukowych - na glownej stronie
> przypisal sobie stopien dr, a jak widze dopiero otworzyl przewod
> doktorski i na dodatek nie z medycyny tylko z biofizyki - rewelacja.
> To moze kazdy kto wlasnie w tym roku dostal sie na studia napisze sobie
> przed nazwiskiem mgr?
>

Jest zakas posiadania wiedzy jezeli sie nie ma kilku literek przed
nazwiskiem? Bo rozumiem ze jak ktos ma dr i dodatkowo med ( sam szczyt!)
no to juz jest ktos!!! Wystajacy wysoko ponad morze laikow, bezliterkowych
bezmozgowcow.

> No i moje pytanie: czy ta polemika trafila do Medycyny po Dyplomie?
> Caly sens polemizowania z autorem jakiegos artykulu polega na tym ze ow
> autor wie o kontrargumentach i moze sie do nich ustosunkowac, a
> tymczasem nigdzie nie zostalo napisane ze wyslano to do redakcji...
> Ciekawe dlaczego?

No wlasnie! odpowiedz sobie na to pytanie to moze zaczniesz cos niecos
rozumiec

> Czyzby ktos obawial sie powazniejszej dyskusji nad jego
> kontrargumentami, a moze bal sie ze zostanie wysmiany, wiec podal swoja
> wersje na forum dosc hermetycznym i na dodatek malo oficjalnym - w
> dodatku nie forum biochemikow czy lekarzy, a na stronie przeznaczonej
> dla laikow.

Pogarda dla "laikow" az sie z ciebie wylewa, zaczynam wspolczuc biednym
chorym ktorych leczysz

A pisanie jezykiem naukowym do laikow powoduje jedynie tyle,
> ze bez przygotowania merytorycznego - od lektury odchodzac wiedza
> jeszcze mniej, niz przed jej rozpoczeciem. I wszystko mozna wcisnac
> komus, kto nie ma przygotowania merytorycznego.

Jak na przyklad choremu, ktorego pan doktor leczy.Nie wie nic o chorobie
(mowie o wiedzy przyczyna -skutek) nie wie jakie konkretne skutki przyniesie
leczenie , ALE LECZY. A chory milczec ma bo jest laik- kropka.

Przykladem moze byc
> Krystyna - ktora nieustannie kopiuje jakies naukowe i pseudonaukowe
> wywody

Oczywiscie to Ty decydujesz co naukowe a co pseudonaukowe, do tego jeszcze
skromny jest!

- po czym zapytana o szczegoly z rozbrajajaca szczeroscia
> przyznaje - ze sie na tym nie zna.
>
ona potrafi przyznac sie do tego czego nie wie, niestety wiekszosci lekarzy
to przez gardlo to nie przejdzie. A jak pytania sa zbyt dokuczliwe to zawsze
mozna wyjac "to laik" "nie ma literek przed nazwiskiem" itd


Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-08-30 18:35:13

Temat: Re: DO na stronach Kardiologów
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Karolina Matuszewska" <g...@i...pl.antyspam> napisał w
wiadomości
news:4CC40F9F423ADA44B33E2E6448A20921013CE077@jplwan
t003.jasien.net...
> In news:MPG.19bad4e24f1e12b298969a@localhost,
> Tomasz Pyter <x...@m...pl.antyspamer> typed:
>
> Dlatego, ze to nie jest polemika. Moge cos o tym powiedziec, w koncu
> dziennikarstwo to moj zawod wykonywany.
> "Już na samym początku pracy autorzy: p. Lucyna Ostrowska oraz Merard M.
> Lech powołują się na znane Optymalnym stanowisko Komitetu Terapii Wydziału
> VI Nauk Medycznych PAN, które skrytykowało DO. Taki początek pozwala
> domniemać, że autorzy już na wstępie ukierunkowani byli na udowodnienie z
> góry przyjętej tezy o szkodliwości DO, nie zaś na obiektywne rozpatrzenie
> wad i zalet tego sposobu odżywiania.

> Chyba lepiej byloby napisac, ze jest "linczem", bo p. Michalak (trzymajmy
> sie faktow i nie tytulujmy go doktorem, bo poki co jest najwyzej
> doktorantem) kwestionuje przygotowanie merytoryczne pp. Ostrowskiej i
Lecha
> nie dajac im mozliwosci obrony.

Obrony? A czy pani Ostrowska widziała na oczy chociaż jednego człowieka
żywiącego się optymalnie? Czy sprawdzała jego podstawowe wyniki? Cały swój
elaborat oparła jedynie na stanowisku KTW VI NM PAN ignorując rzeczywiste
efekty stosowania tej diety, a przede wszystkim samych ludzi, którzy tak się
żywią i jako praktycy (swoiste króliki doświadczalne) mają wiele do
powiedzenia, ale te wypowiedzi dla niej są nieważne, bo byłyby niewygodne
dla jej opracowania. Niestety, dla pani Ostrowskiej jesteśmy nikim, nie
istniejemy. Jak można bez badania podmiotu wydawać jakiegolwiek sądy? Ocena
diety BEZ korelacji z ludźmi ją stosującymi jest bezprzedmiotowa, bo jest
jedynie oparta na normach opracowanych na badaniach wykonanych na ludziach
żywionych dietą standardową.
W świecie zwierząt normy żywieniowe dla mięsożerców są inne, niż normy
żywieniowe dla roślinożerców i jeszcze inne dla wszystkożerców.
Podobnie jest u ludzi, mimo że jesteśmy jednym gatunkiem. Gdyby zbadano pod
tym kątem społeczeństwa z różnych regionów świata, to okazałoby się, że
przystosowanie do środowiska wpłynęło do specyfikę zróżnicowanych potrzeb
żywieniowych, a więc i normy żywieniowe nie byłyby u wszystkich ludzi na
całym świecie takie same. Nie można norm IŻŻ polecać jako zdrowe i jedynie
słuszne
na przykład dla Eskimosa. My też do tych standardowych norm nie przystajemy.
Jakość jedzenia dość znacznie zmieniła zapotrzebowanie na poszczególne
składniki pokarmowe i odżywcze. Takie są fakty.
Nawet tu na grupie każdy może przeczytać bardzo odmienne od własnych
zapotrzebowanie na różne składniki w zależności od stosowanej diety.
Na przykład jedni czują potrzebę picia kilku litrów wody dziennie, a inni
zaledwie kilku 1-1,5 litra, jedni jedzą 1-2 kg warzyw i owoców, a inni
300 g, jedni potrzebują minimum 0,5 kg chleba dziennie, a inni nie jedzą
go wcale i w dodatku bardzo często są to nadal zdrowe osoby. Normy (czyli
zalecana ilość) zależą od JAKOŚCI stosowanego żywienia.


Jest to nie tylko watpliwe etycznie, ale
> wrecz niekulturalne. Ale jak widac - lubicie obrabiac innych za plecami na
> swoich forach i stronach, prawda?

To pani Ostrowska obrobiła za plecami żywiących się optymalnie w całości
nas olewając, jako ludzi nie mających nic do powiedzenia.
A ponieważ zdarza Ci się chorować, być może na sobie doświadczysz takiego
przedmiotowego potraktowania.

> >> , więc i polemika bezpo?rednio z ni? mija
> >> się z celem.
> >> Ona WIE swoje i tak już będzie wiedziała do końca swojej kariery
> >> zawodowej.
> > Jestescie w wielkiej zazylosci ze tak dobrze potrafisz okreslic jej
> > osobowosc i psychike?
>
> Nie, to argument ad personam, ktorych Krystyna tak nie lubi, co nie
> przeszkadza jej uzywac ich co jakis czas.

Oceniłam panią która WCZEŚNIEJ mnie - jako żywiącą się optymalnie olała, nie
pytając mnie jak się na diecie czuję i nie interesując się nawet moimi
wynikami podstawowymi (morfologia, mocz, OB,) czy frakcje cholesterolu, nie
wspomnę o samopoczuciu - bo wiadomo, że uległam "zbiorowej halucynacji".

Poza tym - Tomku, proponuje
> wymiksowac sie z tej dyskusji. Ona (zgadnij - kto? =]) WIE swoje i tak juz
> bedzie wiedziala do konca swojej kariery na usenecie,

Aaaale dowcipna... ;<
Przecież Ty też swoje WIESZ i tak już będzie do końca Twojej kariery
nie tylko w usenecie.

wiec polemika
> bezposrednio z nia (zgadnij - z kim? =]) mija sie z celem =]

O? Wolisz za plecami? ;)
A gadaj do woli, w końcu zdaje się to Twój zawód.

> Pozdrawiam,
> Karola - znow rozbawiona i rozwazajaca odplonkowanie Krysi, bo w koncu
> smiech to zdrowie.

Będziesz jednak mnie nadal czytać?... :)
Rzuć monetą... ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dobrze czy źle (troche dlugie)
gdzie jestescie?
gdzie jestescie?
Re:My emails...
proszę o radę jak przytyć !

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »