| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-28 18:58:22
Temat: Re: Dalsza czesc mojego zycia (dla tych co mnie pamietaja :))>
postanowione
zmienilem zdanie ;) dzis :)
BEDE WALCZYL
a impreza?
ja jej unikalem
wiec jej nie spotkalem
ale spotkal ja moj kumpel..
ja i jej kolezanke w towarzystwie 2 fagasow :)
pytala kumpla: czy nie ma papierosow ( heheh, lubi mnie draznic chyba)
i gdzie ja jestem :)
to tyle sie dowiedzialem :)
> I jak tam po imprezie?
> PS. Moja rada: WALCZ!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-10-28 20:32:34
Temat: Odp: Dalsza czesc mojego zycia (dla tych co mnie pamietaja :))
> >ja i jej kolezanke w towarzystwie 2 fagasow :)
> >pytala kumpla: czy nie ma papierosow ( heheh, lubi mnie draznic chyba)
> BEDE WALCZYL
i nadal sadzisz ze warto
pozdrowka
bolo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-28 22:37:31
Temat: Re: Dalsza czesc mojego zycia (dla tych co mnie pamietaja :))jak nie zawalcze to nie bede wiedzial
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-29 23:27:35
Temat: Re: Dalsza czesc mojego zycia (dla tych co mnie pamietaja :))
Użytkownik Maciek <s...@f...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@f...onet.pl...
> jak nie zawalcze to nie bede wiedzial
>
A ja zawalczysz po raz setny, to po raz setny wtopisz, a każdy następny boli
bardziej....
I'm another fucking pesimist [ to Saulo :))))) ]
--
Bracken
<~--------------------------------------------~>
Vladimir Nabokov wrote:
...odrębność stanowi jedną z podstawowych reguł życia.
Człowiek egzystuje tylko wtedy, gdy jest odizolowany od otoczenia.
Musimy w niej tkwić, bo w przeciwnym razie czeka nas zguba.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-30 09:56:30
Temat: Re: Dalsza czesc mojego zycia (dla tych co mnie pamietaja :))> A ja zawalczysz po raz setny, to po raz setny wtopisz, a każdy następny
boli
> bardziej....
Lepsze kolejne rozczarowanie niz niepewnosc, zlosc na siebie samego za
olanie sprawy, ktorej do konca nie da sie olac...
Poza tym trzeba wierzyc, ze pewnego razu rozczarowania nie bedzie.
(((dopowiedzenie mnie-pesymistki: 'nadzieja matka glupcow'))).
Cholera, o taka sprawe TRZEBA walczyc.
--f--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-03 22:05:24
Temat: Re: Dalsza czesc mojego zycia (dla tych co mnie pamietaja :))"wuemka"
> Niech to ona za Tobą pobiega.
Nigdy tego nie mogę zrozumieć, że to właśnie kobieta jak kocha ma latać za
facetem a w drugą stronę to nie obowiązuje?
A jak jej tak samo mówią jej koleżanki, żeby na razie odpuściła i jak on ją
kocha tam przyleci. I co wtedy? Każda ze stron czeka aż ta druga do niej
przybiegnie?
Czemu to ma właśnie być po takim starciu kobieta?
O co tu chodzi, może ktoś mnie oświeci?
Facet ma leżeć a kobieta gonić wokół niego??????
Jak dla mnie obydwoje wzajemnie powinni zabiegać o siebie.
A może kobiety już mają taką dziwną psychikę, że najpierw jakiś facet im
zakręci w głowie (wtedy to on właśnie się stara - no chociaż nie zawsze tak
jest, bo są goście do których kobiety lecą jak ćmy do światła :) ) - czyli
jest to tzw. moment połknięcia haczyka ;) a potem taki gość siada na laurach
i czeka na to, że ona będzie biegać za nim?
Wywnioskowałem, że taki układ jest kobietom na rękę skoro tak robią?
A może boją się powiedzieć, że to niesprawiedliwe i jacy ci faceci są
beznadziejni, samolubni i egoistyczni?
EEeee ale to wszystko skomplikowane ja już nic z tego nie wiem...
--
Tnij cytaty!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-06 14:26:38
Temat: Re: Dalsza czesc mojego zycia (dla tych co mnie pamietaja :))Najwyraźniej piszesz bardzo osobiście, znaczy się subiektywnie, więc takie
słowa jak faceci powinni, a kobiety cośtam, to trochę generalizacje i nie
bardzo pasują. W moim związku jest tak, że ja jako facet latam, Lilka jako
babka też lata i tak ganiamy za sobą bez ustanku i tak chyba powinno być. To
się nazywa wzajemność czy coś.
Kris
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |