« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-05 10:29:30
Temat: Re: Dlaczego??Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b93tpu$gt7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Sorry - źle trafiłem. Namnożyło się postów na grupie przez
> ostatnie kilka dni, przeskakiwałem wątki dość pospiesznie,
> odpisałem "na gorąco". Potem doczytałem dokładniej... Dużo
> lepiej bym zrobił, gdybym tym razem siedział cicho.
Że grzmi i się błyska?
Czasami koncentracja energii jest zbyt duża
i musi się uwolnić. Zwłaszcza gdy to "netorozumienie"
ze strony osób, które powinny rozumieć..
> Spróbuję innym razem. :-)
Czy coś w mojej odpowiedzi było nie tak??
> Miłego wieczoru życzę.
Żartowniś z Waćpana..
> P.S. Wpadł mi jakiś czas temu w oko jeden Twój post (z 22 marca,
> coś o imprezach młodzieżowych). Bardzo mnie korciło, aby go
> skomentować. Powstrzymałem się jednak, gdyż musiałbym chyba
> zrobić przegląd wszystkich swoich dotychczasowych tekstów.
> Ani ja, ani grupa by tego nie przeżyła. ;-)
Zaciekawiłeś mnie! :)
Chętnie wyjaśnię, tylko nic w moim archiwum
z datą 13 marca nie widzę! :)
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-05-05 11:15:48
Temat: Re: Dlaczego??PanSowa:
> Jasne, dlatego udajesz uposledzonego ;p ;))
Hmmm.... a co w tym zlego? :)))
Bardzo lubie stwarzac niedorzeczne sytuacje. Sa takie...
niekonwencjonalne. :D
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-05 11:27:45
Temat: Re: Dlaczego??Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b93tpu$gt7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> P.S. Wpadł mi jakiś czas temu w oko jeden Twój post (z 22 marca,
> coś o imprezach młodzieżowych). Bardzo mnie korciło, aby go
> skomentować. Powstrzymałem się jednak, gdyż musiałbym chyba
> zrobić przegląd wszystkich swoich dotychczasowych tekstów.
> Ani ja, ani grupa by tego nie przeżyła. ;-)
Ach, już znalazłam! :)
Nie wiem dlaczego zafiksowałam się na tym 13-tym..
chyba wciąż za dużo wokół zakłóceń i zakłócaczy..
No to już wiem dlaczego wpadł Ci w oko :)
Czekam w takim razie na komentarz..
Czyżbyś się nie zgadzał?
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-05 11:47:30
Temat: Re: Dlaczego??cbnet <c...@w...pl>
news:b95h0g$c0$1@news.onet.pl:
> Bardzo lubie stwarzac niedorzeczne sytuacje. Sa takie...
> niekonwencjonalne. :D
Rozczulające :PP
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-05 11:54:04
Temat: Re: Dlaczego??Paweł Niezbecki:
> Rozczulające :PP
Zabawne. :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-05 12:17:37
Temat: Re: Dlaczego??m...@y...com napisał(a):
> Dlaczego wy faceci nie powiecie przy kolegach jak rozmawiacie z dziewczyna
> przez telefon ze ja kochacie? znam to z wlasnego przykladu (oczywiscie
> obrazilam sie smiertelnie na swego chlopaka:) i kiedy spytalam go po
> wszystkim czemu tego nie powiedzial, zaczal sie wykrecac jak may
> chlopiec :) )i teraz
> zobaczylam to w telewizij na reklamie (reklama telefonu:) ). ja nie mam
> problemow powiedziec tego przy kolezankach.
> wiec jak to jest?
>
> pozdr
> Kasia
masz faktycznie problem :)
zrób test
powiedz mu: bardzo mi zależy, żebyś przy kolegach powiedział
że mnie kochasz (to mnie dowartościuje, poczuję się kobietą)
myślisz, że tego nie zrobi? (a może wymyśli inny sposób?) :o)
:-)
ksRobak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-05 12:23:20
Temat: Re: Dlaczego??ksRobak <e...@N...gazeta.pl>
news:b95kp0$3an$1@inews.gazeta.pl:
<snip>
> powiedz mu: bardzo mi zależy, żebyś przy kolegach powiedział
> że mnie kochasz (to mnie dowartościuje, poczuję się kobietą)
>
> myślisz, że tego nie zrobi? (a może wymyśli inny sposób?) :o)
Na przykład powie tak:
"Kocham Cię?"
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-05 12:32:39
Temat: Re: Dlaczego??Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl> napisał(a):
> ksRobak <e...@N...gazeta.pl>
> news:b95kp0$3an$1@inews.gazeta.pl:
>
> <snip>
> > powiedz mu: bardzo mi zależy, żebyś przy kolegach powiedział
> > że mnie kochasz (to mnie dowartościuje, poczuję się kobietą)
> >
> > myślisz, że tego nie zrobi? (a może wymyśli inny sposób?) :o)
>
> Na przykład powie tak:
>
> "Kocham Cię?"
>
> P.
eeee.. ;)
coś pokręciłeś :-)
przecież w języku mówionym (artykulacja) nie występują duże litery?
:-)
ksRobak
--
Ala ma Kota
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-05 14:33:33
Temat: Re: Dlaczego??"EvaTM" napisała:
> > P.S. Wpadł mi jakiś czas temu w oko jeden Twój post (z 22 marca,
> > coś o imprezach młodzieżowych). Bardzo mnie korciło, aby go
> > skomentować. Powstrzymałem się jednak, gdyż musiałbym chyba
> > zrobić przegląd wszystkich swoich dotychczasowych tekstów.
> > Ani ja, ani grupa by tego nie przeżyła. ;-)
>
> Ach, już znalazłam! :)
> Nie wiem dlaczego zafiksowałam się na tym 13-tym..
> chyba wciąż za dużo wokół zakłóceń i zakłócaczy..
> No to już wiem dlaczego wpadł Ci w oko :)
> Czekam w takim razie na komentarz..
> Czyżbyś się nie zgadzał?
Nie o to chodzi.
Napisałem wcześniej, że musiałbym zrobić przegląd wszystkich
swoich postów, zapomniałem wspomnieć o SYNTEZIE. I dopisaniu
kupy nowego tekstu.
Zrobię tak. Odpiszę tytułami postów, których nie napiszę.
Chodzi o imprezy młodzieżowe, na których jest trawa, piguły,
alkohol i seks.
> Jak tu piszą niektórzy, ewolucja wie co robi ;).
> Gorsze (słabsze) geny ponoć same się unicestwią,
> na przykład z powodu dewiacji i chorób.
> Zaczęłam już też wierzyć, że o to chodzi i niewiele da się zrobić.. Przecież
> te dzieci doskonale wiedzą co szkodzi
> a jednak to robią. Może tak musi być by ich geny wyginęły?
"Nasze życie to tylko bezcelowa igraszka genetyczna, ale czy mamy się
tylko bezradnie przyglądać, jak nasze geny wypadają z dalszej gry?"
> Nie pozostaje nic innego jak mieć dobry kontakt z własnymi
> dziećmi. Wiem że to możliwe, więc nie załamuj się :).
> Możesz próbować ratować jednostki, jeśli one same do tego
> dojrzeją. Bez chęci dwustronnej trudna sprawa.
> No i mądrzy wychowawcy! ci są najważniejsi.
> Jeszcze się zdarzają, choć coraz rzadziej jakby.
"Podatność/odporność na presję grupy (co do podejmowania
idiotycznych i destrukcyjnych zachowań) w zależności od poziomu
samoakceptacji człowieka (poczucia własnej wartości)".
"Czy podstawy dobrej samooceny zdobywamy w dzieciństwie?"
(przede wszystkim).
"Kryzys współczesnej rodziny". (najdłuższy esej, trzy zasadnicze
powody, ale już zapomniałem, jakie ;-) ).
"Wpływ problemów między małżonkami i rozwodów na poziom
poczucia własnej wartości ich dzieci".
"Wpływ poziomu samoakceptacji partnerów na umiejętność budowy
trwałych, dojrzałych związków".
"Dlaczego kobiety gorzej niż mężczyźni radzą sobie w świecie
liberalnych zasad moralnych?"
"Wychowanie dzieci - stresowe? bezstresowe? nagrody? kary?
upominanie? chwalenie?".
Z grubsza tyle tematów, i jeszcze kilka pobocznych. Wszystko się
ze wszystkim wiąże (oczywiście nie tylko wyłącznie tak, jak sugerują
powyższe tytuły). Aby samemu zrozumieć całokształt i aby
spróbować to jakoś rozsądnie wyłożyć, musiałbym napisać niemal
o wszystkim - o człowieku małym i dużym, stosunkach damsko-
męskich, rodzinie, w końcu o społeczeństwie we współczesnym
świecie. A pewnie i tak bym namotał i pokręcił, naraził się na krytykę,
stracił kupę czasu i spotkał się z zarzutem, że za długie posty piszę. ;-)
Zresztą jest sporo innych piszących, często moim zdaniem bardzo
rozsądnie - jedyny problem w tym, że wypowiedzi składające się
na określoną całość (którą mam na myśli) są w wyjątkowej rozsypce.
Znajdzie się ktoś, kto zbierze je wszystkie do kupki i napisze... post?
Chyba raczej książkę. Myślę o tym. ;-)
Jeszcze trochę życia przed nami - mam nadzieję. Poskubiemy zatem
nie raz i nie dwa razy ten czy ów temat, a tymczasem wypycham
kilka innych zaległości i wracam do RR (real reality).
Pozdrawiam wiosennie.
--
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-06 00:10:53
Temat: Re: Dlaczego??
> masz faktycznie problem :)
i to straszny!!!;)
>
> zrób test
> powiedz mu: bardzo mi zależy, żebyś przy kolegach powiedział
> że mnie kochasz (to mnie dowartościuje, poczuję się kobietą)
sek w tym ze ja nie chce go testowac i nie chce sie dowartosciowywac w zaden
sposob jego kosztem. pomyslalam tylko ze skoro mnie kocha (a przynajmniej tak
twierdzi) to nie bedzie dla niego zadnym problemem wypowiedzenie tych waznych
slow.
>
> myślisz, że tego nie zrobi? (a może wymyśli inny sposób?) :o)
a bo ja wiem....
>
> :-)
> ksRobak
kasia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |