Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dlaczego Europa (z)ginie.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dlaczego Europa (z)ginie.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 3


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2017-06-05 23:19:11

Temat: Dlaczego Europa (z)ginie.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Islam sięga po przemoc

Islam sięga po przemoc
Dr Monika Gabriela Bartoszewicz zajmuje się m.in. islamem w Europie,
terroryzmem, przemocą polityczną oraz bezpieczeństwem. Wykłada w Akademii
Vistula w Warszawie. jakub szymczuk /foto gość
O islamie jako źródle terroryzmu, bezradności Zachodu wobec agresywnej
ekspansji muzułmańskiej oraz powodach odporności na nią Polski mówi ekspert
od bezpieczeństwa i terroryzmu międzynarodowego dr Monika Gabriela
Bartoszewicz.

Bogumił Łoziński: W minionym roku nastąpiło w Europie nasilenie zamachów
terrorystycznych. Jesteśmy bezradni wobec terroryzmu?

Dr Monika Gabriela Bartoszewicz: W walce z terroryzmem jesteśmy krok do
tyłu. To wynika z faktu, że w Europie to zjawisko traktuje się jak
przestępstwo. Takie samo jak okradzenie banku czy zamordowanie kogoś na tle
rabunkowym. Walka z takimi zbrodniami polega na prewencji, uniemożliwianiu
ich popełniania i działaniu sprawnego wymiaru sprawiedliwości. Tymczasem w
USA terroryzm jest traktowany jak wojna. Stąd po 11 września 2001 r. Stany
Zjednoczone dokonały inwazji na Irak, wkroczyły do Afganistanu. To jest
doktryna Busha - uderzania, zanim nastąpi atak. W Europie nie możemy jej
zastosować ze względu na inne traktowanie terroryzmu.

Jest jeszcze trzecie, lewicowe podejście, diagnozujące terroryzm jako
chorobę, której przyczyną może być bieda, marginalizacja itp. Prowadzi do
postrzegania terrorystów jako nieszczęśliwych, biednych ludzi, których
trzeba uszczęśliwić, na przykład dając im pracę. Taka postawa jest błędna.
Liczne badania pokazują, że terroryści wcale nie są najbiedniejsi, wywodzą
się z klasy średniej i wyższej, są dobrze wykształconymi ludźmi.

Kim są terroryści w Europie?

Statystyki dają jednoznaczną odpowiedź. Zdecydowaną większość zamachów,
udanych i nieudanych (tych ostatnich było na terenie UE w 2015 r. ponad
200), przeprowadzają ludzie powiązani z tzw. ideologią dżihadystyczną. To
jest określenie używane w mowie poprawności politycznej, oznaczające
wynaturzony islam albo wręcz coś, co z islamem nie ma nic wspólnego.
Tymczasem dla terrorystów, ludzi sympatyzujących z nimi czy powiązanych z
Państwem Islamskim zamachy są radykalizmem w klasycznym rozumieniu tego
słowa, czyli powrotem do korzeni islamu, do nauki Mahometa.

Terror nie jest wynaturzeniem islamu, lecz elementem istoty tej religii?

Buddyści, hinduiści, chrześcijanie i żydzi nie wytworzyli ugrupowań, które
odwoływałyby się do świętych tekstów i wykorzystywały je do celów
politycznych, a muzułmanie tak. Islam nie jest tylko projektem religijnym,
ale także społecznym, ekonomicznym, politycznym, a więc totalnym.

W tekstach Mahometa są wezwania do szerzenia islamu przemocą?

W Koranie są wersety z Mekki oraz z Medyny. Mekkańskie pochodzą z
pierwszych dziesięciu lat działalności Mahometa jako proroka. Wzywają one
do współpracy, pokoju itp. Mahomet nauczał wówczas słowem oraz przykładem i
nie odniósł sukcesów, w tym czasie przekonał do nowej religii zaledwie
około 150 osób. To zmieniło się radykalnie po jego ucieczce do Medyny i
ustanowieniu pierwszego państwa islamskiego. W wersetach z tego okresu jest
już nawoływanie, aby z niewiernymi się nie przyjaźnić, lecz ich zwalczać,
używając przemocy. Ci, którzy teraz odwołują się do Koranu, znajdą tam
potwierdzenie, że dla osiągnięcia celu można przelewać krew niewiernych.
Przywołują ,,werset miecza", który m.in. mówi: ,,Po upływie świętych miesięcy
zabijajcie niewiernych wszędzie, gdzie ich napotkacie, bierzcie ich w
niewolę, oblegajcie im miasta, ze wszystkich stron stawcie na nich
zasadzki. Jeżeli się nawrócą i odprawiać będą modlitwy, zapłacić powinni
haracz święty: zostawcie ich w pokoju".

Teza, że islam to terroryzm, jest więc uprawniona?

Nie stawiałabym znaku równości, bo religia to szersze zjawisko. Jednak na
pewno można powiedzieć, że islam sięga po przemoc. Ona od początku jest
wpisana w filozofię podbojów prowadzonych przez muzułmanów. Są w tej
religii nurty pokojowe, tyle że zwolennicy stosowania terroru, powrotu do
korzeni, twierdzą, że to jest coś, co narosło i stanowi odejście od istoty
islamu.

Muzułmanie przybywają na nasz kontynent od lat 50. ub. wieku. Dlaczego
teraz nastąpiła ich radykalizacja?

Ten problem narastał latami. Jak w soczewce widać to na przykładzie
Niemiec. Pierwsza migracja miała mieć charakter ekonomiczny i czasowy. W
Niemczech mówiono na nich gastarbeiterzy - pracownicy gościnni, ponieważ
przybywali tam w latach 60. i 70., aby pomóc w gospodarce. Tysiące młodych
Turków osiedlano w jednym miejscu, bo mieli być tylko czasowo. Okazało się,
że nie odnajdywali się w społeczeństwie, więc pozwolono im sprowadzać
rodziny. Żyli w swoich enklawach. W nich urodziło się drugie pokolenie. O
ile pierwsze nie było zbyt religijne, raczej dążyło do życia świeckiego, o
tyle drugie i teraz trzecie do religii wróciło. Okazało się bowiem, że te
świeckie utopie, w które wierzyli ich rodzice, są niewiarygodne. Religia
raju konsumpcji, postchrześcijańskie świeckie państwo tak naprawdę nie ma
im nic do zaoferowania, więc szukają sensu w islamie. A ten oferuje bardzo
jasny kodeks życia, wskazujący, co jest dozwolone, a co zabronione.
Najnowsze badania w Wielkiej Brytanii pokazują, że liczba osób
praktykujących islam wzrosła w ostatnich latach o 73 proc. Praktykujących
chrześcijan jest na Wyspach około miliona. W Europie chrześcijaństwo
wymiera, a islam jest coraz silniejszy. Do tego dochodzi zjawisko
nawracania się na islam młodych Europejczyków. Nie tylko z powodów
religijnych. Na przykład w klasach szkolnych często są mniejszością, więc
aby przynależeć do grupy, przyjmują islam. Oczywiście olbrzymi wpływ na
rozwój islamskiego radykalizmu ma obecnie fala muzułmańskich imigrantów.

Co chcą osiągnąć muzułmanie przez zamachy terrorystyczne?

Dla radykalnego islamu Europa to gnijące ciało, którego nie da się
uratować, więc należy je wypalić. Z badań z 2015 r. wynika, że 45 proc.
brytyjskich muzułmanów uważa, iż duchowni nawołujący do przemocy stanowią
główny nurt islamu. Jeden na trzech nie poinformowałby policji, służb
specjalnych o tym, że ktoś z jego znajomych czy rodziny ma powiązania z
organizacjami terrorystycznymi. W Europie zaczyna dominować radykalny nurt
islamu, który chce rozprzestrzeniać szariat, czyli prawo Boże.

Czeka nas w Europie kalifat?

W wielu państwach europejskich wprost mówi się, że muzułmanie powinni mieć
prawo do rządzenia się własnym kodeksem. Niedawno w Wielkiej Brytanii
odbyła się manifestacja, która domagała się ustanowienia w tym kraju
kalifatu, czyli stref niepodlegających prawodawstwu brytyjskiemu. Takich
prób islamizacji w wymiarze religijnym czy kulturowym jest coraz więcej. We
Francji oficjalne raporty policji pokazują, że już istnieją takie strefy, a
w Szwecji jest ich 53. Jedna z gazet w Holandii zamieściła wypowiedź
muzułmanki żyjącej w takiej enklawie. Powiedziała, że oni są u siebie i
chcą żyć według swoich zasad. To jest prawda, bo urodzili się i wychowali w
Europie. Powołała się przy tym na dominującą na naszym kontynencie doktrynę
pluralizmu, która daje im do tego prawo. Według mnie radykalny islam, obok
zamachów, prowadzi też wojnę hybrydową. Swoje cele polityczne realizuje w
ramach demokratycznych zasad. Gdy muzułmanie zdobędą większość, to narzucą
swój sposób życia innym, w tym szariat.

Europa może się temu przeciwstawić?

Kryzys imigracyjny pokazał, że Unia Europejska nie jest w stanie
zabezpieczyć swoich zewnętrznych granic ani zapanować nad przepływem ludzi
wewnątrz Unii. Zamachowcy nie mają problemu, aby przemieszczać się tam,
gdzie chcą. Jest ich zbyt dużo, aby można było nad nimi skutecznie
zapanować. W samej Francji podejrzanych o związki z terroryzmem jest 15
tys. osób, ich nie da się monitorować. W ubiegłym roku w Niemczech
,,zagubiło się" 130 tys. imigrantów, nie wiadomo, gdzie są. Do tego między
krajami unijnymi nie ma wymiany informacji o zamachowcach. W zeszłym roku
nastolatek z Afganistanu zgwałcił i zabił 19-letnią córkę unijnego
urzędnika Marię Ladenburger, która pracowała jako wolontariuszka w ośrodku
dla migrantów we Fryburgu. Okazało się, że jej morderca odsiadywał
wcześniej wyrok w Grecji za przestępstwo na tle seksualnym. Gdy przyjechał
do Niemiec, nikt nie wiedział o jego przeszłości.

Strona 2 z 2
Islam sięga po przemoc
Dr Monika Gabriela Bartoszewicz zajmuje się m.in. islamem w Europie,
terroryzmem, przemocą polityczną oraz bezpieczeństwem. Wykłada w Akademii
Vistula w Warszawie. jakub szymczuk /foto gość
O islamie jako źródle terroryzmu, bezradności Zachodu wobec agresywnej
ekspansji muzułmańskiej oraz powodach odporności na nią Polski mówi ekspert
od bezpieczeństwa i terroryzmu międzynarodowego dr Monika Gabriela
Bartoszewicz.

Czy radykalizm islamski może doprowadzić do gwałtownych reakcji ze strony
Europejczyków?

Mam obawy, że tak się stanie. Są już incydenty, które wskazują, że coraz
częściej będziemy sięgać po przemoc. W ubiegłym roku w Niemczech podpalono
setki ośrodków dla uchodźców. W Europie nastąpił gwałtowny wzrost liczby
podań o zezwolenie na posiadanie broni. To jest związane także z kryzysem
państwa. Europejczycy nabierają przekonania, że państwo nie jest im w
stanie zapewnić bezpieczeństwa, więc biorą sprawy we własne ręce. Choć
politycy wciąż głoszą ideologię, że imigracja jest słuszna i potrzebna,
pojawiają się nowe partie, które idąc po władzę, odrzucają taką postawę.
Niedawno w Danii w czasie publicznej debaty jeden z polityków stwierdził,
że trzeba strzelać do łodzi, które przypływają do Europy z imigrantami.
Jeszcze rok temu byłoby to absolutnie nie do pomyślenia.

W Polsce nie doszło do zamachów terrorystycznych. Co nas chroni przed
radykalnym islamem?

Przede wszystkim mała liczebność społeczności muzułmańskiej. Z perspektywy
bezpieczeństwa dobrze, że nie przyjęliśmy większej liczby islamskich
uchodźców. U nas nie ma ich enklaw, nie mają gdzie się ukryć. Jednak to nie
powinno nas uspokajać. Ostatnie zamachy pokazały, że były przygotowywane w
jednym miejscu, a przeprowadzane w innym, więc mogą dotknąć Polski. Tym
bardziej że nasz kraj przewija się w środowisku dżihadystycznym. Polska
brała udział w wojnie w Iraku i Afganistanie, istniały u nas więzienia CIA.
Mamy też spory wkład w europejski terroryzm poprzez polskich konwertytów na
islam. Wśród naszych emigrantów w Wielkiej Brytanii jest sporo konwertytów,
a oni się łatwiej radykalizują. Tych grup nikt nie kontroluje. Do tego
zwiększa się liczba uchodźców, którzy nielegalnie przekraczają naszą
granicę. W 2015 r. było ich 5 tys. Z raportu NIK wynika, że spośród osób,
którym odmówiono statusu uchodźcy i nakazano wyjazd, jedynie 36 proc.
opuściło Polskę. Co się stało z pozostałymi, nikt nie wie.

A nasza chrześcijańska religia nie chroni nas przed islamską dominacją?

Polacy są mniej podatni na choroby, które toczą społeczeństwa zachodnie, na
pustkę duchową, która pożera Zachód. Gdy mieszkaniec Zachodu zadaje sobie
pytanie, czy warto toczyć bój z radykalnym islamem o naszą cywilizację,
często nie wie, jak odpowiedzieć. Tymczasem Polacy mówią, że warto.
Niedawno zrobiono badania, w których zapytano przedstawicieli
poszczególnych narodów, czy walczyliby za swój kraj. Odpowiedzi ,,tak"
przeważały tylko w dwóch: Stanach Zjednoczonych i Polsce. To pokazuje
duchową kondycję naszego społeczeństwa."

http://gosc.pl/doc/3627601.Islam-siega-po-przemoc


--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2017-06-06 08:59:36

Temat: Re: Dlaczego Europa (z)ginie.
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-06-05 o 23:19, Ikselka pisze:

>
> Buddyści, hinduiści, chrześcijanie i żydzi nie wytworzyli ugrupowań, które
> odwoływałyby się do świętych tekstów i wykorzystywały je do celów
> politycznych, a muzułmanie tak.

Pani Monika Gabriela Bartoszewicz musi się jeszcze sporo nauczyć.
Gdyby taki tekst walnął durny pryszczers drący unijną flagę, tobym
jeszcze zrozumiał, ale doktor?

> Islam nie jest tylko projektem religijnym,
> ale także społecznym, ekonomicznym, politycznym, a więc totalnym.

Tak jak każda inna religia.
Pani Monika Gabriela Bartoszewicz chyba nie mieszka w Polsce, albo
celowo manipuluje i udaje, że nie widzi co się u nas dzieje.
Porażka systemu edukacji.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2017-06-06 10:27:00

Temat: Re: Dlaczego Europa (z)ginie.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Kviat pisze:
> W dniu 2017-06-05 o 23:19, Ikselka pisze:

>> Buddyści, hinduiści, chrześcijanie i żydzi nie wytworzyli
>> ugrupowań, które odwoływałyby się do świętych tekstów i
>> wykorzystywały je do celów politycznych, a muzułmanie tak.

> Pani Monika Gabriela Bartoszewicz musi się jeszcze sporo nauczyć.
> Gdyby taki tekst walnął durny pryszczers drący unijną flagę, tobym
> jeszcze zrozumiał, ale doktor?

No cóż, tak jak w każdej kulturze kobiety domagają się od mężczyzn
materialnego zabezpieczenia ich bytu używając dzieci jako tarczy, którą
rzekomo należy chronić. A w gruncie rzeczy chodzi o ich, kobiet,
poczucie bezpieczeństwa. W tym celu wysyłają, niczym pszczele królowe,
wojowników, czyli mężczyzn, do walki o nowe zasoby. Kobiety islamskie,
które - doskonalej od katoliczek - manipulują seksem doprowadziły do
takiego napięcia wśród męskiej populacji muzułmanów, że ci gotowi są
oddawać własne życie dla zdobycia nowych terenów i niewolników by
zaspokoić nieukojony brak poczucia bezpieczeństwa islamskich kobiet.
Terrorem chcą zapanować nad umysłami rozleniwionych innowierców i
spełnić zachcianki "swoich" kobiet, które do podburzenia nastrojów wśród
mężczyzn wykorzystują seks (niezaspokojenie mężczyzn) i religię.
A nasza pani Dr chce podburzyć katolickich mężczyzn by bronili innej
grupy równie niezaspokojonych kobiet.


>> Islam nie jest tylko projektem religijnym, ale także społecznym,
>> ekonomicznym, politycznym, a więc totalnym.

> Tak jak każda inna religia. Pani Monika Gabriela Bartoszewicz chyba
> nie mieszka w Polsce, albo celowo manipuluje i udaje, że nie widzi
> co się u nas dzieje. Porażka systemu edukacji.

Porażka systemu edukacji, który uczy i nagradza za stosowanie przemocy
od samego zarania ludzkości. Pomyśl Piotrze, czy mój wywód nie jest aby
właśnie rozwiązaniem tego problemu. Albo przemoc i brak wolności (zakaz)
albo wolność dla wszystkich po zdjęciu zakazu.


--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju-Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

O Borze i lesie!
Hipopotamy
Londyn
A Europa popiera.
Tak trzeba załatwić sprawę "uchodźców".

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »