« poprzedni wątek | następny wątek » |
141. Data: 2002-09-26 23:38:34
Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadacUżytkownik "bruxa" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:amn1sq$21q$1@korweta.task.gda.pl...
>
> zarowno mysla mowa itd mozna zdradzac
> a definicja zdrady nie jest sztywna i zalezy od ustalen danej pary,
> oczywiscie IMHO
Zgadzam sie z toba bruxa twoj maz cie zdradzil i masz jak najwieksze prawo do
takiego odczucia.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
142. Data: 2002-09-26 23:46:02
Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadacUżytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości news:19891-1032789121@213.17.138.62...
> To że se facet w Internecie (a nawet w realu) z inną babą pogada i
> poświntuszy to nie jest powód do złego samopoczucia połowicy. (według
> mnie nawet i bardziej fizyczne kontakty należy traktować tak samo)
> Dopóki otrzymujesz od partnera to co ci jest potrzebne do zaspokojenia
> Twoich potrzeb to Twoja wina że ma nadwyżki. A jeżeli masz potrzeby
> których On nie potrafi zaspokoić (np. poczucie bezpieczeństwa
> polegające na przykuciu się do niego łańcuchem) to znajdź sobie
> osobnika który Ci te potrzeby zaspokoi (co do przykuwania łańcuchem to
> sugeruję jakiegoś większego psa np. rasy Bernardyn - nie pomyl z
> bratem zakonnym ;-))) )
mysle Qwax, ze masz dosyc luzny stosunek do slowa "zdrada", czy tez
"uczciwosc malzenska" ale nie wszyscy jak widac taki maja.
co poniektorzy angazuja sie nieco wiecej w zwiazek i zwykle potrzeby
sa zaspokajane w tymze zwiazku, z pelna swiadomoscia i praca obojaga,
jesli ty uwazasz ze malzenstwo zaspokoi troche a reszte mozna poszukac
gdzie indziej to jest to dobre dla ciebie, jak widac dla Bruxy nie., ale
choc troche moglbys dla niej byc grzeczniejszy.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
143. Data: 2002-09-26 23:54:44
Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac [długie]Użytkownik "bea" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ampuv1$mah$1@news.onet.pl...
>
> Tak własnie jest Olu. Miałam odpisać ale mnie uprzedziłaś.
> W momencie krytycznym naszego małżeństwa, a raczej jego końca to ja chciałam
> go kontynuować, to ja musiałam zebrac na tyle sił aby spróbować go uratować.
> Kosztowało mnie to wiele wysiłku, wiele upokorzeń, wiele łez (w ukryciu), bo
> dla mojego męża starałam się być piekna, mądra, mająca swoje zaiteresowania.
jakze to upokarzajace _grac_ przed mezem, ktory zdradzil
piekna i szczesliwa, kiedy serce jest posiekane w drobny mak.
jakie jest teraz zycie kiedy zaczelo sie go od gry, czy w dalszym
ciagu teatr, czy moze juz ta gra stala sie druga natura, i prawdziwe
uczucia ciagle beda schowane, zeby tylko otoczka byla piekna
i interesujaca.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
144. Data: 2002-09-27 04:11:45
Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
Użytkownik "Małgorzata Majkowska"
<m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:amvksr$9a4$1@news.onet.pl...
>
> Nader sympatyczna osoba znana ogółowi jako "Sokrates"
<d...@w...pl>
> wyraziła swe zdanie:...
>
> > Ech, że też moja żona taką nie jest - obskakującą;-)))
>
> No i dlatego, jeszcze się z nią nie rozwiodłeś :-)))) To
facet powinien
> obskakiwać :-P
Wzajemnie należy się obskakiwać. Problemy zaczynają się z
chwilą, gdy ta równowaga zostaje przez którąś ze stron dość
znacząco zachwiana.
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
145. Data: 2002-09-27 07:26:14
Temat: Dlaczego "Lala"?[ciach]
> przyszłości związku - za to kontynuuje znajomość z "lalą".
>
Dlaczego traktujecie (hipotetyczną) interlokutorkę męża Bruxa jako
"Lalę"
Może Ona jest na prawdę dużo wartościowsza od Bruxa. Jeżeli chcecie
oceniać Bruxa albo jej TŻ to w porządku ale dlaczego uwłaczacie
kobiecie nazywając ją "lalą".
Każda z Was mogła by być na jej miejscu nawet nie zdając sobie z tego
sprawy.
W końcu ja mogę powiedzieć do mojej TŻ - o naszej rozmowie na grupie -
że utrzymuję kontakty intymne (prawda - wywnętrzamy się dosyć
dokładnie) z.... (oj z wieloma ;-))) )
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
146. Data: 2002-09-27 07:27:55
Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac> Słonko jakby mi pan i władca powiedział teraz: "Przestań wypisywać
te bzdety
> do Jacka, bo mi to nie pasuje, i choć do łóżka..." to jak myslisz co
bym
> zrobiła?
>
Oczywiście ....
pogadała byś z Qwaxem ;-))))))
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
147. Data: 2002-09-27 07:29:38
Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
> > Albo mało perwersyjnie wysłać w diabły :-P Z facetem jest jak z
> samochodem -
> > należy go wymienić na nowy model jeśli zacznie rzęzić, warczeć,
zaczyna za
> > dużo żreć lub ma przedmuchy na pierścieniach :-))))))
>
> Ciekawy masz język.
>
Widać że zna się na....
samochodach
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
148. Data: 2002-09-27 07:54:42
Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac> > > zgadzam sie w zupełności z Tobą Agi...
> >
> > I ja też się zgadzam z wami
>
> Ja również to popieram
Poczulam sie taaaaaaaka wielka ;)
duchem rzecz jasna :))
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
149. Data: 2002-09-27 08:01:24
Temat: Grat było: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
Nader sympatyczna osoba znana ogółowi jako "Qwax" <...@...Q> wyraziła swe
zdanie:...
> Widać że zna się na....
>
> samochodach
Raczej na starych gratach :-)))) Miałeś kiedyś do czynienia ze strupieszałym
dieslu? :-P
--
Małgorzata
*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy/
"Carum est, quod rarum est"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
150. Data: 2002-09-27 08:16:14
Temat: Odp: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
Użytkownik Małgorzata Majkowska <m...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:an012h$8qn$...@n...onet.pl...
> O widzisz Ty rozumiesz w czym rzecz :-))))... Ale totalna głupota
stanowczo
> odstrasza inteligentnego mężczyznę :-)))) Albo źle odegrana głupota....
za takie sie nawet nie bierze:-)
> Wiesz, ale często-gęsto te wrażliwe kobiety czasem wygrywają na tej
życiowej
> loterii więcej niż te twardsze i zaprawione w bojach. To pewna odskocznia
od
> "Siłaczek" i "Kelnereczek" - "Kobieta skrzywdzona"... Działa na mężczyznę
> jak płachta na byka.
na chwile ?
Takim biedactwem można się przecież zaopiekować,
> utulić, pocieszyć, podać silne męskie ramię do wsparcia. Kobiety
skrzywdzone
> wyzwalają w najgorszym patałachu duże pokłady rycerskości.
a widzisz w byle jakim patałachu:-) a zwiąże się tak z Tą , której sie nie
powstydzi :-)
hmm czyli z Twojej wypowiedzi mam wnioskować, że te wrażliwe tylko do łóżka?
:-)
> Wpadłam i dlatego napisałam, że się dowartościowujesz.
pudło i to tak wielkie hehe jak wielkie pudło ;-))
I chwała Ci za to, że
> wyrwałaś się z tego zaklętego koła.
Ale nie każdej to się udaje i nie należy
> ich tak od razu tłuczkiem po łbie walić. Czasem nie można nic na siłę.
> Metodą drobnych kroczków więcej można osiągnąć. Z takim małżeństwem "na
> krawędzi" to tak jak z lękiem wysokości. Nie można go pokonać od razu :-)
czyż nie wspominałam ,że to My kobietki jesteśmy dobre aktoreczki :-))
>
> > obudzić się , zacząć zmiany od siebie a pozniej dalsze posunięcia ...
>
> Tak, ale czy zawsze powinno się budzić ludzi wrzucając ich pod lodowaty
> prysznic? Terapia szokowa jest skuteczna, ale nie w przypadku ludzi ze
> słabszą konstrukcją psychiczną. Optuję nadal za nieco dłuższym a
> delikatniejszym wybudzaniem:-)
no fakt odegrać swoją dobrą rolę gdy sztuka źle obsadzona to wielka
umiejętność:-)))
> Nikt nie jest idealny, ale Sandro - wygładź nieco kanty. Masz mądrą
> filozofię życiową - dostałaś po nosie,
po nosie eee chyba raczej nie , myśle ,że nie narodził się taki bo by mógł
mi dać po nosie :-)
stosunki damsko męskie w całkiem dobrym porządku:-)
ale pora chyba przygładzić nieco
> nastroszone piórka - wystarczy, że będziesz realizować to co zamierzasz,
bez
> gromkich bitewnych okrzyków :-))
e co Ty :-) życie to walka i należy walczyć i odbijać się od dna nigdy sie
nie poddawać,
nawet gdy wydaje nam sie ,że nie ma wyjścia z każdej sytuacji jest wyjście
lepsze ,gorsze ale zapewniam Cię ,że jest
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |