| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-14 23:43:53
Temat: Odp: Do PowerBoks> Wiekszość ludzi sama dochodzi do własnych wniosków, i ceni to sobie.
- zuch chłopaki :) ale szczególnie na tej liście oprócz Was jest cała masa
zawieruszonych i zakręconych ludzi, bardzo podatnych na idee lewitowania,
odżywiania się słońcem, wyznawców magii, Ufo, ESP, astrologii,
niewidzialnych facetów spełniających marzenia (kontrolujących rzeczywistość)
i innych debilizmów, dzięki którym kompletnie tracą chwyt rzeczywistości
(według filozofii PowerBoxa).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-04-15 08:31:01
Temat: Re: Do PowerBoks> co jest takiego w postach MN ze wzbudzaja tyle
> emocji?
Wyobrazmy sobie czlowieka, ktory przezywa depresje masakrujaca go przez
x-czasu. W koncu kiedys udaje mu sie ja przelamac, znajduje lekarstwo, radzi
sobie, w koncu staje na nogi i czuje sie silny. Jednak na samo wspomnienie
tamtych lat chce mu sie $##@*$#@. I teraz czyta felietony, ktore
przypominaja mu tamte lata, ten nastroj. Co czuje.....?
Pozdrawiam,
PsychoOne
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-15 09:03:29
Temat: Re: Odp: Do PowerBoksPowerBox:
> > - chcesz wyleczyć M.N.? 2
> > - chcesz uchronić innych przed toksycznymi Twoim zdaniem treściami? 7
> > - aplikujesz sobie samemu odtrutkę? 20
> > - wyładowujesz frustrację, że kolejna osoba nie potrafi zrozumieć Twoich
> > światłych nauk i genialnych koncepcji? -(Jeszcze niczego praktycznego
> nie napisałem) 3
> > - spisałeś M.N. na straty, a na jej przykładzie pokazujesz przed
> publicznością
> > schemat popapranego myślenia? 3
> > - właściwie to sam nie wiesz, o co Ci chodzi, tylko tak chlapiesz bez
> sensu? 3
wiekszosc ludzi reaguje czy ma tendencje do reagowanie wg podobnych
schematow jak Ty, nie musisz wiec pytac i przeciagac ludzi na swoja
strone. jednak bardzo niewiele sposrod nich tak silnie.
Ok, mam tylko jedno pytanie (jesli zechcesz pomyslec) i przestaje sie
Toba interesowac:
Czy moglbys okreslic: sens, cel, skutecznosc, konsekwencje Twoich
dzialan dla Ciebie, Twojej ofiary i spolecznosci w ktorej toczy sie
'akcja' i jak to sie ma do Twojego racjonalizmu?
--
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-15 09:09:14
Temat: Re: Do PowerBoksPsychoOne:
> > co jest takiego w postach MN ze wzbudzaja tyle
> > emocji?
> Wyobrazmy sobie czlowieka, ktory przezywa depresje masakrujaca go przez
> x-czasu. W koncu kiedys udaje mu sie ja przelamac, znajduje lekarstwo, radzi
> sobie, w koncu staje na nogi i czuje sie silny. Jednak na samo wspomnienie
> tamtych lat chce mu sie $##@*$#@. I teraz czyta felietony, ktore
> przypominaja mu tamte lata, ten nastroj. Co czuje.....?
> Pozdrawiam,
> PsychoOne
Imo to swiadczy o tym, ze nie uporal sie calkowicie. Rozne sa sposoby
wypierania sie tego. Np. jesli udaje sie "nie zauwazac", ignorowac,
to jest calkiem niezle.
--
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-15 09:37:48
Temat: Re: Do PowerBoksFlyer:
> Duch napisał:
>
> > A MN idzie "po swojemu", wnosi swoj wlasny, specyficzny dla siebie klimat,
> > nie zwraca uwagi na ta tajemnicza-niepisana-konwencje
> > (ze np. nie posyla sie tylu postow i nie powinno sie byc tak otwartym) i
> > dlatego sprzeciw...
>
> Nigdy nie ocenialem na grupie tworczosci MN i jej osobowosci (tego
> drugiego nie zrobie). Teraz przyszla kolej - czytajac posty MN odnosze
> wrazenie, ze jej tam nie ma (ze nie jest otwarta a tylko gra). Moze to
> styl pisania a moze po prostu brak potrzeby wyrazenia siebie a tylko
> potrzeba zaistnienia. Czy nalezy to zmienic - kiedy MN jest atakowana,
> czasami udaje jej sie napisac cos od siebie, choc nie do konca swiadczy
> to o tym, ze mozna ja (pomijam rozwazania nad slowem trzeba) zmienic.
Oczywiscie ze MN tam nie ma. Czesto bardzo wyraznie to widac. Mam
wraznie, ze czesc z nich (w sumie z bardzo niewielka probka
zapoznalem sie) napisana jest, czy przeredagowana jest w zupelnie
innym czasie niz trwaly opisywane emocje i zwiazane z nimi mysli.
W ten sposob staja sie te opisy 'przeklamane' bo nawet te
najsilniejsze i najtrwalsze emocje sa ... ulotne.
Bardzo mylacy jest wlasnie brak dat napisania, bo jak widac wiele
osob ulega zludzeniu, ze to jest / ma byc bardzo aktualne.
A przeciez zdecydowana wiekszosc tekstow to 'zamierzchla' historia.
Problem zycia przeszloscia, takze ta gorsza, jest dosc typowy dla
depresyjnych. Mam wrazenie ze MN znalazla sobie w tych felietonach
wlasnie sposob na praktykowanie tego (nie wszystkich) i to jest
niepokojace.
Mysle, ze w miare uplywu czasu mogloby sie tez zmienic podejscie
samej autorki do tych felietonow - zwlaszcza tych uwieczniajacych
'mocniejsze" mysli. Np krytyka tych pogladow tam zawartych, ktore sa
nieaktualne, lub chociazby dopisek u dolu "juz tak nie mysle".
Nie wiem tylko na ile sama autorka ciagle utozsamia sie ze wszytkimi
tresciami, a na ile uwaza to za zapis przeszlosci, swego rodzaju
dokument. Bo to przeciez dokoment a nie przewodnik!
(przepraszam MN, za pisanie w osobie trzeciej o Tobie, ale w koncu
stalas sie osoba publiczna i w zwiazku z tym bywasz tematem rozmow,
przemyslen osob zupelnie Ci nieznanych... no wlasnie)
--
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-15 09:40:54
Temat: Re: Do PowerBoksUżytkownik "PsychoOne" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
> > co jest takiego w postach MN ze wzbudzaja tyle
> > emocji?
> Wyobrazmy sobie czlowieka, ktory przezywa depresje masakrujaca go
przez
> x-czasu. W koncu kiedys udaje mu sie ja przelamac, znajduje lekarstwo,
radzi
> sobie, w koncu staje na nogi i czuje sie silny. Jednak na samo wspomnienie
> tamtych lat chce mu sie $##@*$#@. I teraz czyta felietony, ktore
> przypominaja mu tamte lata, ten nastroj. Co czuje.....?
Współczucie?
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-15 10:59:34
Temat: Re: Do PowerBoksOn Tue, 15 Apr 2003 01:37:43 +0200, Flyer wrote:
>Nigdy nie ocenialem na grupie tworczosci MN i jej osobowosci (tego
>drugiego nie zrobie). Teraz przyszla kolej - czytajac posty MN odnosze
>wrazenie, ze jej tam nie ma (ze nie jest otwarta a tylko gra). Moze to
>styl pisania a moze po prostu brak potrzeby wyrazenia siebie a tylko
> potrzeba zaistnienia.
Taki nawrockowy fantom?!:-)))
MAgda N
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-15 11:13:37
Temat: Re: Odp: Do PowerBoksOn Tue, 15 Apr 2003 01:43:53 +0200, "PowerBox" <p...@w...pl> wrote:
>- zuch chłopaki :) ale szczególnie na tej liście oprócz Was jest cała masa
>zawieruszonych i zakręconych ludzi, bardzo podatnych na idee lewitowania,
>odżywiania się słońcem, wyznawców magii, Ufo, ESP, astrologii,
>niewidzialnych facetów spełniających marzenia (kontrolujących rzeczywistość)
>i innych debilizmów, dzięki którym kompletnie tracą chwyt rzeczywistości
>(według filozofii PowerBoxa).
PowerBox, Ty jesteś jednym z największych nauczycieli magii na tej
grupie. Twoje wizje - być może - pomagają Tobie, ale są zdecydowanie
toksyczne dla większości normalnych ludzi. BTW byłbym rad, gdybyś
rzeczowo ustosunkował się do postu Sławka o sprzeczności w Twoim
zachowaniu. Odpowiedź, jakiej mu udzieliłeś, była czystą retoryką
(która - nawiasem mówiąc - też jest pewną formą magii).
--
Amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-15 13:22:55
Temat: Re: Do PowerBoks
Użytkownik "PsychoOne" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b7gg06$nmd$1@news.onet.pl...
Dobrze ze jest jakas hipoteza, prosta - ja bym na nia nie wpadl.
Nie to ze lubie wracac do nieprzyjemnych spraw... ale nie powinna sie tez
tego przeganiac za bardzo
bo i tak wroci.. Marcel ma racje,
nie powinno sie niszczyc na sile MN, bo -raz- nie powinno sie, -dwa-
niszczy sie tez swoja przeszlosc, ktora i tak bedzie wracac,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-15 23:39:52
Temat: Odp: Odp: Do PowerBoks> PowerBox, Ty jesteś jednym z największych nauczycieli magii na tej
> grupie.
- wiem, że początkowo nowe idee wzbudzają ostry dysonans. Przesiadka z konia
na silnik parowy, czy spalinowy też dla normalnych ludzi była bolesna.
> Twoje wizje - być może - pomagają Tobie, ale są zdecydowanie
> toksyczne dla większości normalnych ludzi.
- mówiąc całkowicie na poważnie - jestem świadomy, że wielu ludzi odeszło
już tak daleko, że dla nich najlepszym rozwiązaniem ich problemów jest
pogrążenie się w całości w nieefetywnych wizjach i niezawracanie sobie głowy
bzdurami (mówię z Toba ogólnie, nawiązuję również do innych
"naszych"tematów). Problem w tym, że jeżeli tylko coś im "będzie wystawać"
ni w 5 ni w 9 - to będzie darcie ryja, skakanie z dachu, żarcie prochów itd.
Jeśli dziewczyna ma już 27 lat to dla własnego dobra raczej nie powinna
marzyć o zostaniu zawodową baletnicą, bo tylko się niepotrzebnie będzie
szarpać a i tak nic z tego nie wyjdzie. Ja rozumiem, że dla wielu ludzi moje
listy mogą być analogią do wmawiania 30 letniej dziewczynie, że powinna
zostać zawodową tancerką - tylko ona w głębi wie, że i tak nie da rady i że
to wszystko w jej wypadku to magia... Tak na pewno jest w przypadku biednej
Nawrockiej - trzeba dać spokój, bo gadanie, typu zeskok do szpagatu i 150
pompek to śmiech jak ona ledwo zawiązuje buty, dajmy na to. Może sobie
pooglądać balet w telewizorze/wziąć tabletki antydepresyjne i jakoś doczekać
do wieczora.
> BTW byłbym rad, gdybyś
> rzeczowo ustosunkował się do postu Sławka o sprzeczności w Twoim
> zachowaniu.
- o jaką sprzeczność Ci chodzi?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |