« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-09-01 12:24:34
Temat: Do jakiego lekarzaDo jakiego lekarza nalezy sie udac w sprawie grzybicy ukladu pokarmowego?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-09-01 13:00:46
Temat: Re: Do jakiego lekarzaDaniel wrote:
> Do jakiego lekarza nalezy sie udac w sprawie grzybicy ukladu pokarmowego?
pierwszego kontaktu, a on da skierowanie do specjalisty? Tak to chyba w
większości miast działa
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-09-01 19:45:40
Temat: Re: Do jakiego lekarza
Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:g9gp1t$bjo$1@inews.gazeta.pl...
> Daniel wrote:
>
>> Do jakiego lekarza nalezy sie udac w sprawie grzybicy ukladu pokarmowego?
>
> pierwszego kontaktu, a on da skierowanie do specjalisty? Tak to chyba w
> większości miast działa
Chcialbym isc prywatnie od razu do specjalisty, a nie marnowac kilku godzin
w kolejkach.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-09-01 20:00:51
Temat: Re: Do jakiego lekarzaDaniel wrote:
>>> Do jakiego lekarza nalezy sie udac w sprawie grzybicy ukladu
>>> pokarmowego?
>>
>> pierwszego kontaktu, a on da skierowanie do specjalisty? Tak to chyba w
>> większości miast działa
>
>
> Chcialbym isc prywatnie od razu do specjalisty, a nie marnowac kilku
> godzin w kolejkach.
jeśli to nic "pilnego" (czyli nie musisz leżeć w szpitalu zakaźnym, jak to
zazwyczaj jest z grzybicami układu pokarmowego), to radzę rozejrzeć się za
jakimś lekarzem "alternatywnym" - ogromna większość nie wierzy, że istnieje
coś takiego jak "lekkie" grzybice.
Tak naprawdę to jeśli to faktycznie jest poważna grzybica, powinieneś trafić
do kliniki leczenia bodajże chorób zakaźnych - teraz już nie pamiętam gdzie
jest w miarę dobra, znajoma kiedyś się leczyła. Miała zakażenie grzybkami z
gatunku penicylinowatych (jakkolwiek to się odmienia), okazało się, że w
Polsce nawet testów nie ma na zakażenie grzybami pleśniowymi.
W praktyce, jeśli to jest lekkie, każdy lekarz będzie mniej - więcej
wiedział co robić. Ketokonazol, do tego b complex, do tego B1 (np preparat
Benfogamma), do tego ogólne wzmocnienie organizmu.
A tak serio - podejrzewam, że naczytałeś się jakiś stronek w sieci z
objawami "grzybicy" i pewnie znalazłeś u siebie połowę z nich?
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-09-01 20:34:55
Temat: Re: Do jakiego lekarza
Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:g9hhlh$e2g$1@inews.gazeta.pl...
> Daniel wrote:
> A tak serio - podejrzewam, że naczytałeś się jakiś stronek w sieci z
> objawami "grzybicy" i pewnie znalazłeś u siebie połowę z nich?
Nie naczytalem sie, przez dziewiec miesiecy wcinalem antybiotyki w 300%
dawkach.
Czyli nie ma "okreslonej" specjalizacji dla mojej dolegliwosci?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-09-01 21:29:25
Temat: Re: Do jakiego lekarzaDaniel wrote:
>
> Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:g9hhlh$e2g$1@inews.gazeta.pl...
>> Daniel wrote:
>> A tak serio - podejrzewam, że naczytałeś się jakiś stronek w sieci z
>> objawami "grzybicy" i pewnie znalazłeś u siebie połowę z nich?
>
>
> Nie naczytalem sie, przez dziewiec miesiecy wcinalem antybiotyki w 300%
> dawkach.
>
po cholerę? Jaki lekarz przepisuje antybiotyki na DZIEWIĘĆ MIESIĘCY? Leżałeś
w szpitalu z ciężką, antybiotykooporną gruźlicą? Tam z reguły dają mnóstwo
środków przeciwgrzybiczych, ale takie dawki antybioli to tylko przy np
zaawansowanym AIDS, nie jesteś pod opieką specjalistycznej kliniki?
Nawet najcięższe zakażenia antybiotykoopornymi chorobami wywołanymi przez
krętki, typu przewlekły syfilis, borelioza, trąd leczy się o wiele krócej.
...a może przypadkiem leczyłeś internetową boreliozę - chorobę, która nie co
prawda nie istnieje (prawdziwa borelioza daje całkiem inne objawy niż ta
opisywana na forach internetowych), ale za to jest doskonałą okazją żeby
sprzedać ludziom odpowiednie dawki antybiotyków? I zarobić na tym kupę
kasy?
> Czyli nie ma "okreslonej" specjalizacji dla mojej dolegliwosci?
Jest, np ostatnio w klinice chorób zakaźnych we Wrocławiu były 2 pacjentki z
zaawansowaną grzybicą - właśnie po domowej terapii na "boreliozę".
Boreliozy nie miały, co wyszło w testach, a grzybicy nie przeżyły po
prostu. Grzyby potrafią być cholernie złośliwe.
Sorki, ale takich terapii NIE robi się w domu. Z takim problemem człowiek
trafia do szpitala, gdzie jest pod opieką kilku dobrych specjalistów.
I to bym właśnie sugerował - wybrać się do jakiegoś dobrego zakaźnika ze
specjalizacją w grzybicach. Po 9 miesiącach antybioli masz kompletnie
rozwalony organizm, teraz nie tyle chodzi o usunięcie grzybka, co o
doprowadzenie ciała do chociaż częściowej używalności - bo tak prawdę
mówiąc nie sądzę, abyś kiedykolwiek wrócił do pełni zdrowia, zwłaszcza
jeśli w tej 300% terapii były tetracykliny i pochodne metronidazolu.
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |