A oto parę porad i obserwacji dla tych, którzy mają zamiar za ten domek
się zabrać: Melasa musi być, nie da się zastąpić miodem. Koniecznie
trzeba wałkować ciasto pomiędzy dwoma kawałkami pergaminu wielkości
blachy, potem zdjąć jeden papier, trzymając za drugi umieścić ciasto na
blasze i zdjąć drugi papier. Ciasto wygląda, jak mokry miałki piasek,
ale trzyma się po rozwałkowaniu.

Ciasto nic nie traci przy ponownym wałkowaniu.

Po wycięciu kształtów nie można ruszać, bo się kompletnie powykrzywiają.
Łatwiej jest wydłubać skrawki, jeśli się umieści blachę z ciastem w
lodówce na 10 minut, czy na dworze, jak kto ma zimno :) Wycięłam wzory
ze zwyklego papieru i obrysowałam nożem na cieście. Wszystkie okna
wycięłam formami do ciasteczek, gwiazdkami. Nie chciało mi się
umieszczać folii aluminiowej pod okienkami, ułożyłam w nich landrynki
bezpośrednio na blasze, które się pięknie odkleiły po upieczeniu za
pomocą płaskiego noża, gdy jeszcze gorące na blasze.


2 strony zdjec domkow w galerii D&D:

http://www.kuchnia.com.pl/index.php?option=com_zoom&
Itemid=156&catid=1&PageNo=1


MB